Kinga,
Obejrzałam od samego początku, ośliniłam laptopa, cudności masz same.
Uwielbiam tak jak Ty hibiskusy i hoje.
Na pewno będę tutaj zaglądać, by nacieszyć oczy, trzymać kciuki za siewki i inne
Zapraszam do siebie
Dotarl desant francuski. No i mam klopocik w postaci dwoch roslin, z ktorymi sie nie bawilam. Tzn. z begoniami sie bawilam i szla marnie, a alsobia to w ogole pierwsze slysze. Tymczasem w ramach niespodzianki dostalam begonie fuchsioides i alsobie dianthiflora. I jakos trzeba ogarnac.
Wiem bo widzę że masz dobrą rękę do wszelkich zielonych, coś, co doprawdy nie jest aż tak często spotykaną przypadłością.
Ja bym się nie martwił o te rośliny, naprawdę.
Pewny jestem, że niedługo zaprezentujesz nam ich świeże przyrosty.
Henryku, pora roku juz nie ta najlepsza na ukorzenianie hibkow, stad moje watpliwosci. Najlepiej jednak wiosna. Dorota, jakby nie szly, to cos tam zawsze z boku idzie do chlasniecia. Byle poszly w korzenie. Sadzonki sa tegie, silne i... chyba z pola zniesione, bo z jednej spierniczyla mi zwawo mszyca.
Kinga, ale fajne zakupy zrobiłaś Niech hibiskusy idą w korzonki
Begonie fuchsioides mam i jestem z niej zadowolona, rośnie bezproblemowo. A z alsobią próbowałam dwa razy i za każdym razem porażka
No ale Ty masz wybitne roślinne zdolności i na pewno i z tymi roślinami sobie poradzisz
Kingo, wszystko zależy od punktu patrzenia, jak dla mnie to te moje hoje nie są olbrzymami, bo mam je na co dzień.
Tak jak inni, jestem przekonana, że uda Ci się ukorzenić hibiskusy. Potrafisz o nie dbać, żyć będą chciały.
Powodzenia
Szalejesz jak zwykle hehehe.Alsobia to łatwa w hodowli roślinka,mam siedzi na dworze i pięknie rośnie.Kinia wiesz ze ja chętna tez jak coś heheh.Taki ze mnie żyd rozumiesz .