Moje sukulenty, kaktusy i inne roślinki :-) - brombiel

[brombiel]

Och Henryku, dziękuję za dobre słowo... ja nawet nie potrafię sobie wyobrazić co to będzie jak zaczną rosnąć, a później kwitnąć....wiem tylko, że będzie cudnie
Epi żółte będzie żółte...póki się nie zmieni

Powiedz lepiej jak robisz TAKIE zdjęcia kwiatów...jesteś zawodowym fotografem

[hen_s]

jak robisz TAKIE zdjęcia kwiatów...jesteś zawodowym fotografem

Jeszcze rok temu moje fotki były dużo gorsze. Jednak od czego Forum? Tutaj raz, że napatrzyłem się na ładne zdjęcia ładnych roślin i pozazdrościłem takowych a dwa, że zasięgnąłem porad ludzi którzy na fotografii się znają.
No i zainwestowałem w dobry (nie najlepszy bo to kosmos!) aparat...
Też poczytałem w necie o tłach, czasach naświetlenia oraz o programach graficznych które poprawiają jakość zdjęć....
Sumując: dużo bardziej się staram i czasem coś mi się uda ładniejszego niż standardowe zdjęcie zrobić. Najczęściej mi się "chce" (bo to dużo czasu pochłania) przy naprawdę ładnych i dużych kwiatach epikaktusów czy echinopsis hybr. Tu warto się postarać bo efekt jest naprawdę wart wysiłku.

A w ogóle to dziękuję za uznanie.

[Bogsaf]

Tyle epi na raz..., będziesz miała pociechę jak się przyjmą i zaczną kwitnąć

[brombiel]

Dziękuję Bogdanie za dobre słowo...na kwitnienia trzeba będzie sporo poczekać, ale warto, a ze ścinków mego Epi czerwonego też dałam liście do ukorzenienia, jak roślinki się przyjmą i rozrosną będą na wymianę bo przecież ja mam tylko dziewięć różnych Epi, a jest ich jeszcze tyle.....

[Gaga1960]

Powolutku i uzbierasz Agnieszko piękną kolekcję epi.
Ich kwiaty faktycznie są przepiękne ale już same rośliny takie sobie.
Trzymam kciuki za szczepki,żeby się ukorzeniły.

[x-u-3]

Zapowiada się piękna kolekcja epiphyllum gratuluję i życzę sukcesów w ukorzeniuniu
Mają cuuudowne kwiaty, tylko rozrastają się do baaardzo dużych rozmiarów i zajmują sporo miejsca

[brombiel]

Grażynko nie dziękuję by nie zapeszyć ....u "Adama" już są korzonki i rosną co oznacza, że w sobotę będzie sadzenie...teraz jeszcze u pozostałych niech się pokażą
Ulu witaj za życzenia nie dziękuję j.w., a co do wielkości rozrastających się Epi masz oczywiście rację, troszkę mi pomógł i sporo podpowiedział Henryk, ale i tak wiem że prędzej czy później trzeba będzie kupić dom i to z ogrodem dla moich pupili...tylko za co
Cóż mam jeszczę trochę czasu więc może coś wymyślę

[nyskadu]

Piękna kolekcja epi na drugi rok już wyobrażam sobie te olbrzymie kwiaty

[Karo]

Agnieszko a te bluszcze u mamy to...to one rosną w mieszkaniu czy na powietrzu?




Widzę mebel,więc pewnie w mieszkaniu ,więc jak Ona to robi,że one rosną i nie marnieją?
Dużo bym dała, by posiąść umiejętność uprawy hedera w mieszkaniu...

[Madosia]

Och te bluszcze..... . Mam 4 domowe i ledwo żywe są. najlepiej u mnie w domu rosną zwykłe parkowe. z nimi nie mam kłopotu

[piasek pustyni]

Ja przepraszam, że się wtrącę - Krysiu, TY masz problem z hederą? Matko! Przecież u mnie rosną jak chwasty, ileż to ja cięć nawet w tym roku zrobiłam...Mam i biało -zielony bluszcz 'Gloria', hederkę variegatę, zwykły bluszcz, o cissusie i innych zwisających nie wspomnę - i już nawet nie miałam komu pooddawać tych odciętych pędów. Mam więc sposób: po prostu się o nie nie martwić i niech rosną sobie a muzom I w ogóle do nich nie zaglądać!
To tylko takie wtrącenie, za co jeszcze raz przepraszam, bo naprawdę ja na nic im szczególnego nie robiłam. Wydawało mi się, że są bardzo łatwe w uprawie. Tyle, że dostają dobry nawóz w okresie wiosenno - letnim, to wszystko

[brombiel]

Agnieszko a te bluszcze u mamy to...to one rosną w mieszkaniu czy na powietrzu?

KaRo bluszcze jak i większość roślin u mamy rosną w domu...są tylko przenoszone wiosną na oszkloną werandę i tam sobie stoją aż do jesieni...jesienią do domu. Na pewno nie są wynoszone na zewnątrz, a weranda nie ma otwieranych okien, ma tylko częściowo oszklone ściany...ja bym to przyrównała do szklarni w której można otworzyć tylko drzwi na zewnątrz. Gorąco tam jak w piecu

Gosiu ja w starym mieszkaniu też miałam bluszcz, ale w okna prażyło słońce od 6 rano do 9 wieczór, dla mnie w tamtym mieszkaniu było za duszno i gorąco jak w szklarni właśnie, za to rośliny rosły jak na drożdżach...

Żanetko każda uwaga, wtrącenie czy komentarz naprawdę bardzo mile widziany, a jeśli komuś będzie pomocny to jeszcze lepiej ...zapraszam więc do pisania, wymieniania opini, pomysłów, uwag i doświadczeń

[Karo]

Nie mogę uwierzyć, bo ja wiele wiele razy próbowałam je uprawiać w mieszkaniu,niestety nie mam ręki.
Pada każdy jaki sprowadzę.
A zamierzam znowu, bo tej jesieni będzie znowu balkonowa kompozycja z hederami ...
A tak bym chciała je przezimować