Tysiące trzmieli ? Coś mi się wierzyć nie chce . Joanna , pstryknij zdjęcie tym swoim trzmielom to może uda się rozpoznać co to za owady .Joanna32 pisze: Rozmawialam z kobieta w ogrodku od strony balkonow i powiedziala, ze ma ich "tysiace" jak kwiaty zakwitna
Trzmiele (Bombini) w sadzie
Re: "Plaga" trzmieli. Pomozcie!
Re: "Plaga" trzmieli. Pomozcie!
Juz zaprosilam kolezanke, ktora sie nie boi robactwa itc. Chcialam sprawdzic czy aby nie zwariowalam przez te trzmiele. Ona do nich wyszla, bo sie nie boi, ale przyznala, ze wcale nie przesadzalam, ze jest ich duzo... I tez zauwazyla, ze zawsze leca w okolice rynny, a w zasadzie gdzies nad rynne. Tam jest juz dach i nie widze gdzie dokladnie. Mysle, ze moga miec tam gniazdo... Poszlysmy nawet na strych, ale z okna na strychu nic nie bylo widac. Dziwi mnie jednak, ze tak chetnie zatrzymuja sie na moim balkonie, co chwile odbijajac sie od szyb. Wyglada to nawet jakby "obwachiwaly" mury budynku i framugi okien. A potem odlatuja wlasnie do gory. Wiem, ze to dziwnie brzmi, ale nie potrafie tego bardziej obrazowo opisac
Wiec w weekend sprobuje je zniechecic roznymi zapachami. Pomysl z octem tez bardzo mi sie przyda.
P.s. Pawle, nie mam pretensji do nich że są koło nas, ale one mnie naprawde przerazaja. Nic na to nie poradze. Moge tylko zapenic, ze nie chce ich eksterminowac. Chce tylko je zniechecic do mojego balkonu i spokojnie zyc.
-- 31 mar 2011, o 22:06 --
Wiec w weekend sprobuje je zniechecic roznymi zapachami. Pomysl z octem tez bardzo mi sie przyda.
P.s. Pawle, nie mam pretensji do nich że są koło nas, ale one mnie naprawde przerazaja. Nic na to nie poradze. Moge tylko zapenic, ze nie chce ich eksterminowac. Chce tylko je zniechecic do mojego balkonu i spokojnie zyc.
-- 31 mar 2011, o 22:06 --
Re: "Plaga" trzmieli. Pomozcie!
rozmawiamy o odstraszaniu trzmieli i o roślinie, która ma to ułatwić...czyli np. o geranium.Pawel Woynowski pisze:Joanna ma rację, roślina potocznie u nas zwana gernium lub anginka, to nic innego jak pelargonia pachnąca (Pelargonium graveolens).niedobry pisze:Joanno...geranium to... pachnąca "liściami" roślinka, potocznie zwana anginką...znamy chyba wszyscy hm?
Natomiast łacińska nazwa (Geranium L.), to nic innego jak bodziszek, to tak gwoli jasności nazw roślin.
Poza tym, tu rozmawiamy o trzmielach, a nie o geranium.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: "Plaga" trzmieli. Pomozcie!
Wiesz co zrób im zdjęcie, boo z Twojego opisu wynika, że masz tam 2 rodzaje owadów z których jeden to trzemiele zupełnie niegroźne, a tego drugiego pewna nie jestem. Jednakże trzmiele mają gniazda w ziemi, a nie w dachach. Chyba, że aż tak się dostosowały.
Re: "Plaga" trzmieli. Pomozcie!
To na pewno trzmiele, nie szerszenie. I zgadza sie, moja armia trzmieli dzieli sie na dwa oddzialy; okraglutkie z bialymi tylkami i bardziej podluzne z rudymi tylkami. Ostatnio chyba obrodzily, bo lata pelno rudych w mini-wersji.
P.s. jak tylko uda mi sie zrobic zdjecie, to zalacze.
Pozdrawiam
P.s. jak tylko uda mi sie zrobic zdjecie, to zalacze.
Pozdrawiam
- bartecb
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 15 cze 2010, o 09:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: "Plaga" trzmieli. Pomozcie!
Te oddziały o których Piszesz to robotnice one mają zabarwienie rudawe. Rozumiem że napawają cię lękiem, pomimo ich bardzo przyjaznej natury. Ocet na pewno pomoże, generalnie nie lubią ostrych i kwaśnych zapachów. Niestety skoro załozyły gniazdo, wątpliwe by wyniosły się na dobre w tym roku. Popytaj kolegów z forum w wątku Hodowla dzikich pszczół i trzmieli moze któryś z nich pokusiłby się o przeniesienie gniazda?. Trzmiele w Polsce w większości są pod ochroną. Eksterminacja nie wchodzi w grę i cieszy mnie że nie masz takich zamiarów. Dla uspokojenia dodam ze zdarzyło mi się usiąść tyłkiem na gnieździe ziemnym i dopiero po czwartym ukąszeniu zdecydowałem się sprawdzić na czymże to kłującym usiadłem, zakładając że to osty ew inna kłująca roślinka.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Zainteresowań brak. Mam tylko kilka pasji...
Re: "Plaga" trzmieli. Pomozcie!
No proszę jaka natura jest przewrotna.Ja robię ule dla trzmieli żeby się zagniezdziły i nic ,a tu widzę jest problem.
Dobrze, że nie ma człowieka bez wad, bo taki człowiek nie miałby też przyjaciół.
Re: "Plaga" trzmieli. Pomozcie!
Witam wszystkich,
Milczalam jakis czas poniewaz poswiecilam sie obserwacji. Oto wyniki, po kolei:
- W weekend 2 tyg. temu postanowilam "odzyskac" balkon po dobroci. Wyszlismy i zasiedlismy w fotelach. Zapalilam tylko kadzidelko i swieczke zapachowa. I szok! Nic oprocz kilku os i moze 1-2 malych rudych trzmieli nie zblizylo sie do nas... Ani jednego z bialym tylkiem! Pomyslam wtedy, ze one sie nas po prostu boja i dlatego nie podlatuja.
- Tydzien temu bedac wieczorem u znajomych na balkonie, zauwazylam, ze u nich tez lala dosyc duzo trzmieli. A bylo to ok. 19 godz. i na 7 pietrze! Kolejne zdziwienie. Ale pocieszylo mnie to troche i doszlam do wniosku, ze po prostu we Frankfurcie jest mnustwo trzmieli a nie tylko na moim balkonie.
- I najwieksza niespodzianka! Moje trzmiele sa chyba na urlopie Przez tydzien nie widzialam ani jednego z bialym tylkiem, a male-rude podlatuja sporadycznie. Jest oczywiscie duzo os, ale one sa wszedzie, wiec to normalne.
Raz umylam chlorem balkon, octu nawet nie zdazylam zastosowac, bo zniknely... Nie rozumiem co sie z nimi stalo. Po prostu zniknely. Moze ktos z siasiadow sie nimi "zajal". A moze przepedzilam je sila woli
A tak powaznie, to mysle, ze moze to miec zwiazek z ich sezonowym rytmem zycia. Czyli moze obecnie maja duzo pracy i zajmuja sie wylacznie zapylaniem. A moze wczesniej mialy jakis okres godowy i dlatego lataly jak wsciekle. A moze szukaly miejsca na gniazdo. Nie mam pojecia, nie znam sie na trzmielach. Obecnie wychodze niesmialo na balkon, otwieram okna, jestem przeszczesliwa ale nadal czujna. Nigdy nie wiadomo kiedy znowu zrobia nalot.
Pozdrawiam
Milczalam jakis czas poniewaz poswiecilam sie obserwacji. Oto wyniki, po kolei:
- W weekend 2 tyg. temu postanowilam "odzyskac" balkon po dobroci. Wyszlismy i zasiedlismy w fotelach. Zapalilam tylko kadzidelko i swieczke zapachowa. I szok! Nic oprocz kilku os i moze 1-2 malych rudych trzmieli nie zblizylo sie do nas... Ani jednego z bialym tylkiem! Pomyslam wtedy, ze one sie nas po prostu boja i dlatego nie podlatuja.
- Tydzien temu bedac wieczorem u znajomych na balkonie, zauwazylam, ze u nich tez lala dosyc duzo trzmieli. A bylo to ok. 19 godz. i na 7 pietrze! Kolejne zdziwienie. Ale pocieszylo mnie to troche i doszlam do wniosku, ze po prostu we Frankfurcie jest mnustwo trzmieli a nie tylko na moim balkonie.
- I najwieksza niespodzianka! Moje trzmiele sa chyba na urlopie Przez tydzien nie widzialam ani jednego z bialym tylkiem, a male-rude podlatuja sporadycznie. Jest oczywiscie duzo os, ale one sa wszedzie, wiec to normalne.
Raz umylam chlorem balkon, octu nawet nie zdazylam zastosowac, bo zniknely... Nie rozumiem co sie z nimi stalo. Po prostu zniknely. Moze ktos z siasiadow sie nimi "zajal". A moze przepedzilam je sila woli
A tak powaznie, to mysle, ze moze to miec zwiazek z ich sezonowym rytmem zycia. Czyli moze obecnie maja duzo pracy i zajmuja sie wylacznie zapylaniem. A moze wczesniej mialy jakis okres godowy i dlatego lataly jak wsciekle. A moze szukaly miejsca na gniazdo. Nie mam pojecia, nie znam sie na trzmielach. Obecnie wychodze niesmialo na balkon, otwieram okna, jestem przeszczesliwa ale nadal czujna. Nigdy nie wiadomo kiedy znowu zrobia nalot.
Pozdrawiam
Re: "Plaga" trzmieli. Pomozcie!
Święta racja. Zapewne mają gniazdko niewielkie.Pawel Woynowski pisze:Czy robiłaś przegląd balkonu szukając gniazd trzmieli. Mogą być między donicami, czy skrzynkami drewnianymi, pod np. boazerią okrywającą ścianę na balkonie, nie wiem jakie tam masz rzeczy na balkonie. A może u sąsiada są takie miejsca. One bez przyczyny tam nie przylatują, musi być jakiś powód, niestety trzeba zabawić się w detektywa i wyśledzić ich przeloty dokąd lecą lub skąd wylatują.
U mnie wśród pudełek w garażu uwiły sobie gniazdko trzmiele . Wchodziły przez maleńkie otwory nawiewne w drzwiach. Na początku była panika ale szybko zorientowaliśmy się, że one w ogóle nie interesują się nami. Nikt im nie przeszkadzał w owadziej krzątaninie i pod jesień zniknęły i już nie wróciły. Cała rodzina zatęskniła za naszymi lokatorami. Drugą rodzinkę trzmieli "wyhodowaliśmy" na działce w budce dla ptaków. Nikt nie narzekał choć Bombusy "gęsto" towarzyszyły nam w czasie dnia.
To bardzo łagodne owady choć sam ich wygląd przeraża.
Zauważyliśmy, że w momencie gdy na działkę sprowadziliśmy trzmiele zupełnie zniknęły szerszenie - postrach nas wszystkich zwłaszcza wieczorem niemal przez 6 lat. Nie jestem znawcą pszczelarstwa więc uznałem to za przypadek - albo może szerszenie nie lubią sąsiedztwa trzmieli.
Witam wszystkich,nie jestem hodowcą ani pszczół ani trzmieli ale mam problem. Otóż w mojej szafie z ubraniami zimowymi konkretnie płaszcze i kurtki trzmiele kamienniki (sprawdziłam)zrobiły sobie przez lato gniazdo,jest ich tam sporo bo jak ruszę wieszać to aż się "gotuje" tam od brzęczenia. Nie chcę ich zabijać bo są pod ochroną ale nie wiem co mam zrobić. Rzeczy są całe umazane chyba woskiem i tym z czego budują kokony. Chciałabym odzyskać swoje płaszcze tym bardziej że zrobiło się zimno. Może ktoś mi coś doradzi,poda namiary gdzie mogłabym zadzwonić,mieszkam ok 10km od Gliwic. Bardzo prosiłabym o pomoc i z góry dziękuję.
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Gzniazdo trzmieli kamienników w szafie z ubraniami-POMOCY!!!
998, pozbywaja sie takich rzeczy
Re: Gzniazdo trzmieli kamienników w szafie z ubraniami-POMOCY!!!
Wiem że mogę tam dzwonić i pewnie będę musiała,ale oni chyba je zabiją bo cóż mają z tym robić, a ja wolałabym je uratować,ale skoro nie będzie wyjścia.Jeszcze poczekam,może ktoś coś jeszcze mi doradzi.Niemniej dzięki.
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Gzniazdo trzmieli kamienników w szafie z ubraniami-POMOCY!!!
Jak są pod ochroną to nic im nie zrobią, wyłapią i gdzieś pewnie zabiorą.
Zaproś jakiegoś pszczelarza to spokojnie je wyłapie bez ofiar, ma pewnie ubranie pszczelarskie więc nie powinno być problemu.
Zaproś jakiegoś pszczelarza to spokojnie je wyłapie bez ofiar, ma pewnie ubranie pszczelarskie więc nie powinno być problemu.