Ogródek KaRo cz.3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Krysiu ja jeszcze w sprawie ognika. Mam jednego jedynego z ub. roku. Jest rozłożysty a koralików czerwonych ma dosłownie góra 10 szt. Czy powinnam go jeszcze teraz przyciąć? Każdą gałąź? Może spróbuję zrobic mu jutro zdjęcie, bo dziś zanim zajadę będzie ciemno i ponownie sie do Ciebie odezwę z prośba o pomoc.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22158
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Beato - jeszcze chwila i również u Ciebie krzewy bąda nadawać ton jesiennym kompozycjom.
Młody ogród to przyjemność patrzenia i tworzenia ,
stary to wyłącznie przyjemność patrzenia.
Ja już nie mogę sobie pozwolić na zbyt duże ilości roślin jednorocznych ,niestety już nie mogę.
Jednak zawsze staram sie znaleźć odrobinę miejsca dla nich,ale głownie ton nadają krzewy i byliny.
U mnie jest jeszcze bardzo kolorowo- choć inaczej niż latem ale jednak jest kolorowo.
Ślicznie przebarwiają się funkie ,jako pierwsze z bylin kończą u mnie w tym roku swój żywot...
Jesień jest już u mnie...ale kolorowa.
Pozdrawiam
Młody ogród to przyjemność patrzenia i tworzenia ,
stary to wyłącznie przyjemność patrzenia.
Ja już nie mogę sobie pozwolić na zbyt duże ilości roślin jednorocznych ,niestety już nie mogę.
Jednak zawsze staram sie znaleźć odrobinę miejsca dla nich,ale głownie ton nadają krzewy i byliny.
U mnie jest jeszcze bardzo kolorowo- choć inaczej niż latem ale jednak jest kolorowo.
Ślicznie przebarwiają się funkie ,jako pierwsze z bylin kończą u mnie w tym roku swój żywot...
Jesień jest już u mnie...ale kolorowa.
Pozdrawiam
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22158
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Halinko - myślę że z powodzeniem możesz poprowadzić kalikarpę na pniu.
Kwitnie i owocuje na pędach jednorocznych,
więc silne przycięcie jej każdej wiosny da właściwy efekt,taki jakiego oczekujesz ,
a ten kolor jest naprawdę cudowny i koraliki utrzymują się długo na gałęziach .
Jest bardzo ozdobna z jesienią i zimą,mniej natomiast w pozostałych porach roku.
Pozdrawiam
Kwitnie i owocuje na pędach jednorocznych,
więc silne przycięcie jej każdej wiosny da właściwy efekt,taki jakiego oczekujesz ,
a ten kolor jest naprawdę cudowny i koraliki utrzymują się długo na gałęziach .
Jest bardzo ozdobna z jesienią i zimą,mniej natomiast w pozostałych porach roku.
Pozdrawiam
Śliczne kolorki pokazujesz.A jeśli mowa o tym łotrze, to nie do końca mu darowuję.Dwa powojniki, jeden różanecznik - załatwione na amen. Reszta jest albo stargana, albo połamana.Bylinki to mu darowuję, ale tego doszczętnie połamanego różanecznika i innych mocno połamanych - to nie bardzo mogę.Chociaż z drugiej strony, to bardziej wina kretów buszujących u mnie, bo to właśnie je próbuje złapać.Więc cóż takie tam połamanki i metrowe dziury wyryte na rabatach? Może uda mu sie wypłoszyć podziemnego szkodnika.A za rok zmądrzeje i nie będzie już kretów..., ech marzenia.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22158
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Elu - moje róże w zębach Redy ,róże szczepione na metrowym pniu jako zabawka psa ,zgryzione w drzazgi - to również widok nie najprzyjemniejszy ale cóż
Czy próbowałaś napchać w korytarze kreta czosnku,nalać lizolu?
U mnie to pomogło - lizol.
Rozpacz może człowieka ogarnąć i zniechęcenie jeśli widzi się zniszczenia jakich dopuszcza się ten szkodnik.
Czy próbowałaś napchać w korytarze kreta czosnku,nalać lizolu?
U mnie to pomogło - lizol.
Rozpacz może człowieka ogarnąć i zniechęcenie jeśli widzi się zniszczenia jakich dopuszcza się ten szkodnik.
Oj Krysiu, myślę, że obie wiemy jakie to okropne.Ale ja mam wrażenie, że pod moją działką jest ogromne kretowisko. Ciągle zasypuję, uklepuję, uzupełniam, dosiewam, ale to syzyfowa praca.Ile roślin mi wypadło to już sama nie wiem.Czasem ogarnia mnie takie zniechęcenie, że mówię - niech się dzieje co chce i przez miesiąc tylko depczę.Ale za następną chwilę od nowa -zasypuję, uklepuję...
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22158
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Witam perska Xiężniczko w moim jesiennym ogródku.
Mam kłopot z kompem ale wierz mi Haniu - poza orzechem własciwie nic sie u mnie nie zmieniło jeszcze od lata... nawet doniczkowce sa w pełni kwitnienia.
Jedynie bungewilla w tym roku zastrajkowała... nie chce się wybarwić do końca..
Datury jeszcze mają masę pąków...
właśnie ,właśnie-dziś otrzymałam cała wielką doniczkę czerwonokwiatowej burgmansji,
na własność będę przycinać przed zimą - chcesz Haniu pęd do ukorzenienia we własnym zakresie?
Mam kłopot z kompem ale wierz mi Haniu - poza orzechem własciwie nic sie u mnie nie zmieniło jeszcze od lata... nawet doniczkowce sa w pełni kwitnienia.
Jedynie bungewilla w tym roku zastrajkowała... nie chce się wybarwić do końca..
Datury jeszcze mają masę pąków...
właśnie ,właśnie-dziś otrzymałam cała wielką doniczkę czerwonokwiatowej burgmansji,
na własność będę przycinać przed zimą - chcesz Haniu pęd do ukorzenienia we własnym zakresie?