Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
- Jerzyk
- 200p
- Posty: 486
- Od: 29 gru 2008, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Zakwitło moje obesum i choć kwiat jest podobny do kwitnącego obesum miesiąc temu to jednak różni się kształtem płatków (ostre czubki płatków) i nie jest na początku całkiem czerwony lecz środek ma od razu biały z czerwonymi brzegami płatków. Teraz kwitnący.
poprzedni kwiat.
poprzedni kwiat.
?jeżeli chcesz być szczęśliwy jeden wieczór upij się, jeżeli chcesz być szczęśliwy przez rok ożeń się, a jeżeli chcesz być szczęśliwy przez całe życie, załóż swój ogród?.
Jerzy
Jerzy
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Faktycznie całkiem różne pod względem kształtu płatków kwiaty, ale oba kwiaty bardzo ładne .
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Niestety znów przegrywam wojnę z tym "czymś" o którym pisałem m.in. http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=126
Polecany przez Jerzyka Score 250 EC na początku zadziałał i roślinki ruszyły z nowymi zdrowymi liśćmi a choroba jak by się zatrzymała. Oprysk powtórzyłem 3 razy. Niestety po ok 2 tygodniach od ostatniego oprysku to dziadostwo wróciło. Od 4 tygodni pryskam je ponownie Score, co tydzień jednak tym razem pozytywnych efektów działania środka nie widać.
Dodatkowo zainwestowałem w Beta chikol i Bio-Algeen S90 aby wzmocnić rośliny. Nic a nic to nie dało.
Co ciekawe, zauważyłem że zanim pojawią się pierwsze objawy brązowienia czubków liści a następni ich żółknięcia na spodzie liści w miejscu gdzie liście zaczną usychać (czyli w okolicy czubka) znajdują sie małe plamki które zaznaczyłem na zdjęciu
Nie wiem już zupełnie co robić, czym pryskać, co zmienić...może to moje błędy w uprawie (może za dużo podlewane albo za mało, może za dużo nawozu)...choć staram się obchodzić z nimi wyjątkowo na tle pozostałych roślin w domu. Cały sezon wegetacyjny straciłem na walkę z chorobą, pozytywów nie widać a roślinki wyglądają nadal marnie :/ Może jesteście w stanie coś mi jeszcze doradzić w tej kwestii? Godzinami przeglądam inne fora w poszukiwaniu informacji o chorobach roślin i nadal nic konkretnego nie wiem :/
Polecany przez Jerzyka Score 250 EC na początku zadziałał i roślinki ruszyły z nowymi zdrowymi liśćmi a choroba jak by się zatrzymała. Oprysk powtórzyłem 3 razy. Niestety po ok 2 tygodniach od ostatniego oprysku to dziadostwo wróciło. Od 4 tygodni pryskam je ponownie Score, co tydzień jednak tym razem pozytywnych efektów działania środka nie widać.
Dodatkowo zainwestowałem w Beta chikol i Bio-Algeen S90 aby wzmocnić rośliny. Nic a nic to nie dało.
Co ciekawe, zauważyłem że zanim pojawią się pierwsze objawy brązowienia czubków liści a następni ich żółknięcia na spodzie liści w miejscu gdzie liście zaczną usychać (czyli w okolicy czubka) znajdują sie małe plamki które zaznaczyłem na zdjęciu
Nie wiem już zupełnie co robić, czym pryskać, co zmienić...może to moje błędy w uprawie (może za dużo podlewane albo za mało, może za dużo nawozu)...choć staram się obchodzić z nimi wyjątkowo na tle pozostałych roślin w domu. Cały sezon wegetacyjny straciłem na walkę z chorobą, pozytywów nie widać a roślinki wyglądają nadal marnie :/ Może jesteście w stanie coś mi jeszcze doradzić w tej kwestii? Godzinami przeglądam inne fora w poszukiwaniu informacji o chorobach roślin i nadal nic konkretnego nie wiem :/
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Nie jestem żadnym ekspertem, ale ja opryskałabym i podlała całą roślinę PREVICUR ENERGY 840 SL. Działa systemicznie więc może pomoże na jakiś czas. Jest jeszcze pytanie czy obok niego stoją inne rośliny , które mogłyby powtórnie Adenium infekować .
Warto wtedy odizolować je lub zastosować oprysk na wszystkie z podlaniem włącznie. Jeśli się mylę to niech mnie ktoś poprawi proszę
Warto wtedy odizolować je lub zastosować oprysk na wszystkie z podlaniem włącznie. Jeśli się mylę to niech mnie ktoś poprawi proszę
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Stosowałem i Previcur. Zero pozytywnej reakcji. Obok stoi kilka fiołków oraz storczyk - wszystkie bez objawów jakiejkolwiek choroby
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Czytałam wcześniejszą Twoją relację i zastanawia mnie fakt składu Twojej ziemi dla Adenium .
Ja w składzie swojej mam połowę piasku a u Ciebie nie ma go wcale .
Może przeanalizuj skład mieszanki ziemnej , oraz mam pytanie czy tylko pryskałeś czy również podlałeś roślinę.
Tak jak Jerzyk mówił dobrze jest ziemię potraktować specyfikiem.
Życzę powodzenia
Ja w składzie swojej mam połowę piasku a u Ciebie nie ma go wcale .
Może przeanalizuj skład mieszanki ziemnej , oraz mam pytanie czy tylko pryskałeś czy również podlałeś roślinę.
Tak jak Jerzyk mówił dobrze jest ziemię potraktować specyfikiem.
Życzę powodzenia
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Podlewałem nie opryskiwałem (w tym samym czasie stosowałem inna chemię w formie oprysku, nie chciałem tego kumulować w roślinie).
Skład mieszanki jest lekki, szybko schnący....więc nie sądzę aby dodatek piasku miał tutaj jakiś wpływ...no ale ręki sobie uciąć nie dam.
Ponadto po chemii stosowałem Bio-algeen S90, Asahi SL i Beta-chikol...wszystko w celu wzmocnienia roślin....na nic moje zabiegi. Zauważyłem zresztą że im więcej się dba tym efekty gorsze, najlepiej o nich zapomnę :P
Skład mieszanki jest lekki, szybko schnący....więc nie sądzę aby dodatek piasku miał tutaj jakiś wpływ...no ale ręki sobie uciąć nie dam.
Ponadto po chemii stosowałem Bio-algeen S90, Asahi SL i Beta-chikol...wszystko w celu wzmocnienia roślin....na nic moje zabiegi. Zauważyłem zresztą że im więcej się dba tym efekty gorsze, najlepiej o nich zapomnę :P
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Kaz, może rzeczywiście warto by zmienić roślinie sąsiedztwo? Być może maja w sobie/na sobie/w podłożu 'coś', co im samym nie szkodzi, a sa odporniejsze, dlatego nie maja objawów, a wrażliwsze od nich adenia już tak.
Watpie, żeby akurat piasek miał na to jakiś wpływ.
kaska921 - będą kiedyś ładne kwiatki
Watpie, żeby akurat piasek miał na to jakiś wpływ.
kaska921 - będą kiedyś ładne kwiatki
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Może macie rację...tak więc zrobię przemeblowanie na parapecie...bo czegóż się nie zrobi aby było dobrze ;)
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
To Adenium kwitło po raz pierwszy wiosną tego roku, teraz szykuje się do powtórnego kwitnienia, ciekawe jak będą wyglądały kwiaty w "powtórce":
Jak pąki kwiatowe rozwiną się, porównam ich wygląd z pierwszymi wiosennymi kwiatami.
Jak pąki kwiatowe rozwiną się, porównam ich wygląd z pierwszymi wiosennymi kwiatami.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Gratuluję pączusiów Moje strasznie ucierpiały przez przędziorki i do tej pory nie mogą się pozbierać a 2 Adenium arabicum wręcz walczą o przetrwanie