Patrycjo, Emmo, Kingo, Henryku dziękuję Patrycjo już się kolorek pokazał na największym, więc niedługo A kolejne w drodze. Emmo nasienniki są w tej chwili 3, pokazałam 2 większe bo ten trzeci schowany pod liśćmi, nie mogłam mu zdjęcia zrobić
Masz racje. Wysialam teraz kilka swoich nasion i szkoda bylo sie brac... Za swieze. Z nasion ktore kupilam powschodzilo troche, wiec nie warunki im nie pasowaly, a raczej potrzebuja polezec i odpoczac. Piekne zdjecia... Jesien juz.
Edyto dziękuję Henryku chyba jeszcze chwilę poczekamy...
Hibek nadal duma, więc czas pozbyć się nadmiaru zdjęć zielonych zanim się całkiem zdezaktualizują Dzisiaj - begonia. Jako jedyna naprawdę dobrze zaaklimatyzowała się na balkonie. Kwitnie nieprzerwanie, chociaż nie tak obficie jak na początku, za to kwiaty mają intensywniejszy kolor. No i ma dużo więcej liści. Mam wybitną rękę do liści...
Żeby nie było tak różowo - straciłam część fitoni w cukiernicy i to z własnej winy Źle je podlałam, część roślinek nie dostała wody i z 3 różowych została mi 1 Do tego nie podoba mi się wygląd jednego storczyka miniaturki, oby to nie był przędziorek Profilaktycznie opryskuję go miksturą z olejku rozmarynowego (ponoć go nie lubią gady), inne rośliny co stały obok też go dostają. Pozostaje tylko czekać
Piękne zbliżenia kwiatuszków Begonii.
Za chorujące roślinki mocno zaciskam Fittonii szkoda, bo są wyjątkowo śliczne, ale też skubane delikatne są.
Próbowałam raz, ale wystarczyło raz nie podlac na czas i było po nich. Nie są idealne dla kogoś komu zdarza się
np. wyjechac na weekend. Właśnie po takim weekendzie pożegnałam swoje. Teraz omijam je w sklepie
(choc nie powiem- kuszą ogromnie ) i podziwiam z daleka u innych.