Wiec gleba w miejscu gdzie tuje umieraja jest gliniasta, ppd kora jest agrowloknina. Tuje kopane z pola od prywatnego hodowcy. Martwi mnie to, ze co chwile wyrywam nastepna. 2 tygodnie temu wygladala ok a dzisiaj kolejna do usuniecia. Umieraja jedna obok drugiej w ciagu tak jakby jedna zarazala czyms ta obok.robertP2 pisze:Szerszy opis- jaka gleba, co pod spodem jest , pod tą korą etc. Sadzone skąd i w jakiej postaci ?
Żywotniki (tuje) - choroby i szkodniki
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Znowu to samo glina plus agro. Zwalaj ten problem. Reszte masz w innych identycznych przypadkach opisane.
Drugą sprawą na taki teren najlepiej sadzić mniejsze takie z 75- 85 cm. Lepiej rosną i są wytrzymalsze inaczej zachowuje się bryła korzeniowa.
Drugą sprawą na taki teren najlepiej sadzić mniejsze takie z 75- 85 cm. Lepiej rosną i są wytrzymalsze inaczej zachowuje się bryła korzeniowa.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Witam
Chciałbym prosić o pomoc w zdiagnozowaniu choroby moich szmaragdów.
W kwietniu bieżącego roku posadziliśmy ich 40 sztuk. Sadzone w ziemi rodzimej z dodatkiem leśnej (bo taką miałem do wyrównania terenu) i torfem. Dodatkowo pod każdą podsypane było garścią nawozu mineralnego.
Na to 5 cm warstwa kory (bez żadnej agrowłókniny)
Polewane systematycznie 1-2 razy w tygodniu obficie (w zależności od pogody).
Część Tuj pięknie rośnie i są zielone a około 13 sztuk w drugiej połowie sierpnia zaczęły czerwienieć od dołu.
Tutaj zdjęcia czerwonych końcówek.
Same gałązki nie są suche i nie kruszą się i ciężko je oderwać.
W końcu sierpnia zauważyliśmy że tuje zaczęły brunatnieć od wierzchołków. Tutaj gałązki wyglądają zupełnie inaczej tzn. najpierw robią się jasno zielone, później żółkną i usychają. W rękach kruszę się.
Sam proces zaczyna się przy pniu i postępuje na zewnątrz.
Dodatkowo same gałązki czarnieją na końcach.
Tutaj zdjęcia tego procesu:
Tydzień temu usunęliśmy porażone gałązki i wykonaliśmy oprysk preparatem Topsin M 500 SC.
Po tygodniu jest dużo gorzej niż było.
Czy ktoś ma pomysł co to może być?
Wydaje się jakby były to 2 różne choroby.
Czy zastosowaliśmy właściwy środek i czy trzeba czekać jakiś czas aż on zadziała czy od razu widać efekty?
Chciałbym prosić o pomoc w zdiagnozowaniu choroby moich szmaragdów.
W kwietniu bieżącego roku posadziliśmy ich 40 sztuk. Sadzone w ziemi rodzimej z dodatkiem leśnej (bo taką miałem do wyrównania terenu) i torfem. Dodatkowo pod każdą podsypane było garścią nawozu mineralnego.
Na to 5 cm warstwa kory (bez żadnej agrowłókniny)
Polewane systematycznie 1-2 razy w tygodniu obficie (w zależności od pogody).
Część Tuj pięknie rośnie i są zielone a około 13 sztuk w drugiej połowie sierpnia zaczęły czerwienieć od dołu.
Tutaj zdjęcia czerwonych końcówek.
Same gałązki nie są suche i nie kruszą się i ciężko je oderwać.
W końcu sierpnia zauważyliśmy że tuje zaczęły brunatnieć od wierzchołków. Tutaj gałązki wyglądają zupełnie inaczej tzn. najpierw robią się jasno zielone, później żółkną i usychają. W rękach kruszę się.
Sam proces zaczyna się przy pniu i postępuje na zewnątrz.
Dodatkowo same gałązki czarnieją na końcach.
Tutaj zdjęcia tego procesu:
Tydzień temu usunęliśmy porażone gałązki i wykonaliśmy oprysk preparatem Topsin M 500 SC.
Po tygodniu jest dużo gorzej niż było.
Czy ktoś ma pomysł co to może być?
Wydaje się jakby były to 2 różne choroby.
Czy zastosowaliśmy właściwy środek i czy trzeba czekać jakiś czas aż on zadziała czy od razu widać efekty?
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
art-e pisze:Dodatkowo pod każdą podsypane było garścią nawozu mineralnego.
Odpowiedz mi po co ten nawóz na nowo posadzone rośliny?
art-e pisze: Polewane systematycznie 1-2 razy w tygodniu obficie (w zależności od pogody).
Roślinę podlewa się raz na dwa tygodnie obficie a nie dwa razy w tygodniu.
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
nawóz... no cóż pewnie błąd nowicjusza.
Podlewałem częściej bo była susza u nas okropna.
Masz pojęcie co to może być za choroba?
Podlewałem częściej bo była susza u nas okropna.
Masz pojęcie co to może być za choroba?
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Ewidentnie za dużo wody... trzeba by wykopać roślinę i zobaczyć co się dzieje z korzeniami, powąchać, zrobić oględziny i zbadać pod mikroskopem. Trudno przesuszyć żywotnika. Łatwiej go zalać
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Widać że nie ma białych korzeni (nowych) a powinna mieć, wczoraj wykopywałem 20 sztuk o wysokości 1,5m i wszystkie miały białe korzenie. Wg mnie zalanie. Mikroskop by rozwiązał sprawę. W jakiej rozstawie je sadziłeś? Za małe korzenie w stosunku do wielkości rośliny
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Korzenie poobcinane były przy wykopywaniu z gruntu jak je kupowaliśmy.
Faktycznie nowych nie ma.
Sadzone w odstępie 70 cm.
Sprawdziłem te zielone obok i mają trochę inną glebę bo jest więcej piaszczysta. Te schorowane trafiły chyba na więcej gliny.
Potwierdzałoby to Twoją teorię o wodzie, gdyż ta woda jest tam przytrzymywana mocno przez tą glinę.
Teraz co można zrobić?
- zostawić tak jak jest i niepodlewać teraz przez dłuższy czas?
- czy może wykopać te 13 sztuk i dosypać trochę piasku aby rozpulchnić ziemię?
Faktycznie nowych nie ma.
Sadzone w odstępie 70 cm.
Sprawdziłem te zielone obok i mają trochę inną glebę bo jest więcej piaszczysta. Te schorowane trafiły chyba na więcej gliny.
Potwierdzałoby to Twoją teorię o wodzie, gdyż ta woda jest tam przytrzymywana mocno przez tą glinę.
Teraz co można zrobić?
- zostawić tak jak jest i niepodlewać teraz przez dłuższy czas?
- czy może wykopać te 13 sztuk i dosypać trochę piasku aby rozpulchnić ziemię?
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Teraz one najprawdopodobniej padną z powodu zimy, brak korzeni=brak wody dla rośliny, możesz wykopać i wymieszać glebę z piaskiem.
Na tak długi okres czasu jaki są u Ciebie powinny być ukorzenione minimum 30-40cm na boki i w głąb rośliny (mówię o nowch korzeniach).
Podlewanie odpuść sobie całkowicie (chyba że je przesadzisz i wymieszasz z piaskiem to podlej je tylko raz po posadzeniu) , w przyszłym roku też ich nie podlewaj, w poszukiwaniu wody będą rozwijać korzenie i wejdą głębiej w grunt. Zero nawozu przez 2 lata.
Gdzie były kupowane? w centrum handlowym czy w szkółce?
Na tak długi okres czasu jaki są u Ciebie powinny być ukorzenione minimum 30-40cm na boki i w głąb rośliny (mówię o nowch korzeniach).
Podlewanie odpuść sobie całkowicie (chyba że je przesadzisz i wymieszasz z piaskiem to podlej je tylko raz po posadzeniu) , w przyszłym roku też ich nie podlewaj, w poszukiwaniu wody będą rozwijać korzenie i wejdą głębiej w grunt. Zero nawozu przez 2 lata.
Gdzie były kupowane? w centrum handlowym czy w szkółce?
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
w szkółce
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Na przyszłość jak będziesz kupował rośliny z gruntu to poproś ładnie o rozerwanie siatki (a jak się nie zgodzą to olej ich i jedź do kogoś innego) i zobacz stan bryły korzeniowej, przy małych roślinach (takie jak masz) nie powinno być ich widać, a najlepiej kupuj z doniczką powodzenia
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
To uważasz że to wina szkółki czy tego że ja zalałem je?
Dziwię się tylko że od kwietnia do sierpnia (ponad 4 mc) nic im nie było. Faktycznie korzenie w ogóle nie urosły a jednak tuja przez tyle czasu była zieloniutka.
Dziwię się tylko że od kwietnia do sierpnia (ponad 4 mc) nic im nie było. Faktycznie korzenie w ogóle nie urosły a jednak tuja przez tyle czasu była zieloniutka.