Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.1
Zamiokulkas żółknie...
Witajcie,
wiedziałam, że zamiokulkas nie lubi wody, ale tak się podrajcowałam tym, że z jednego liścia (wcześniej zżółkł... i to już był znak...) włożonego do donicy odtwarza się nowa bulwka, że podlewałam go znacznie częściej... efekt jest taki, że po wiwisekcji okazało się, że bulwka gnije! hmmm szkopuł w tym, że jest tylko jedna (kwiat ma 4 spore liście)... korzenie są w porządku. mam wyciachać bulwkę? czy zamiokulkas sobie poradzi bez niej? usunęłam tą część nadgnitą i resztę z powrotem zapakowałam do doniczki... ale nie mam złudzeń co do tego, co potrafi ziemia z tą bulwką dalej zdziałać nawet przy zaprzestaniu podlewania. POmóżcie. Powinnam ją usunąć? przesuszyć jakoś? popryskać czymś grzybobójczym? na podstawku zauważyłam małe ruchliwe robaczki <podejrzewam praciwte skoczogonki>.
wiem, że ten kwiatek to prawdziwy pionier i nawet nie przyjmuję do wiadomości, że żółknie na goodbye...
Ola.
wiedziałam, że zamiokulkas nie lubi wody, ale tak się podrajcowałam tym, że z jednego liścia (wcześniej zżółkł... i to już był znak...) włożonego do donicy odtwarza się nowa bulwka, że podlewałam go znacznie częściej... efekt jest taki, że po wiwisekcji okazało się, że bulwka gnije! hmmm szkopuł w tym, że jest tylko jedna (kwiat ma 4 spore liście)... korzenie są w porządku. mam wyciachać bulwkę? czy zamiokulkas sobie poradzi bez niej? usunęłam tą część nadgnitą i resztę z powrotem zapakowałam do doniczki... ale nie mam złudzeń co do tego, co potrafi ziemia z tą bulwką dalej zdziałać nawet przy zaprzestaniu podlewania. POmóżcie. Powinnam ją usunąć? przesuszyć jakoś? popryskać czymś grzybobójczym? na podstawku zauważyłam małe ruchliwe robaczki <podejrzewam praciwte skoczogonki>.
wiem, że ten kwiatek to prawdziwy pionier i nawet nie przyjmuję do wiadomości, że żółknie na goodbye...
Ola.
pozdrawiam, ola
Po odcięciu części gnijącej bulwy należało popruszyć miejsce cięcia miałem z węgla grillowego, podsuszyć i posadzić ponownie ograniczając zdecydowanie podlewanie do jednego raza na trzy tygodnie i niewielką dawką wody do podstawka by mogły asymilować wodę korzenie jak piszesz że są zdrowe, jeśli proces gnilny bulwy postępuje nadal marne szanse na uratowanie rośliny. Jak zauważysz że roślina traci kolor z żywego na lekko blednący pozostaje spróbować ukorzenić pozostałe pojedyncze listki.
Udało się :P
No i jest dobrze. Wprawdzie kilka liści stracił, ukorzeniłam te żółknące. Ale teraz pojawia się właśnie młody
pozdrawiam, ola
Zrobiłam wczoraj kontrolę moich sadzonek.
Z 15 listków 8 jest nadal zielonych, reszta zgniła.
Z tych zielonych jeden wyciągnęłam i okazało się, ze na końcu łodyzki ma taką jakby bulwę, a z niej wyrastają korzonki.
Czyli się udało
Czy taki listek z korzonkami wsadzać już do normalnej ziemi, czy zaczekać aż coś wypuści?
Nie chcę robić nic za szybko, żeby nie zaszkodzić sadzonkom, ale boję się, że jeżeli za długo potrzymam je w tej ziemi, w której ukorzeniałam to też może być coś nie tak.
Siedzą teraz w ziemi zmieszanej z perlitem.
Proszę o pomoc jeżeli ktoś wie co zrobić.
Dzięki z góry.
Z 15 listków 8 jest nadal zielonych, reszta zgniła.
Z tych zielonych jeden wyciągnęłam i okazało się, ze na końcu łodyzki ma taką jakby bulwę, a z niej wyrastają korzonki.
Czyli się udało
Czy taki listek z korzonkami wsadzać już do normalnej ziemi, czy zaczekać aż coś wypuści?
Nie chcę robić nic za szybko, żeby nie zaszkodzić sadzonkom, ale boję się, że jeżeli za długo potrzymam je w tej ziemi, w której ukorzeniałam to też może być coś nie tak.
Siedzą teraz w ziemi zmieszanej z perlitem.
Proszę o pomoc jeżeli ktoś wie co zrobić.
Dzięki z góry.
"Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia!" Wilhelm Raabe, pseud. Jakob Corvinus
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Droga Edytqo - gratuluję - masz nowe roślinki. Tyle, że ja bym poczekał z przesadzaniem aż zaczną wypuszczać nowe listki. Chyba że ta doniczka (pojemnik) do ukorzeniania jest mała (lub wąska, niska). Nie wiem jak rozumować "normalną" ziemię. Moje zamiokulkasy rosną w takiej mieszaninie: ziemia uniwersalna 2/4, torf kwaśny 1/4 i piasek 1/4 - i mają się dobrze. Przemek proponuje podobny skład, być może bez torfu, nie musisz go dodawać. Po za tym ostrożnie z podlewaniem - żeby nie przelać. Lepsze byłoby spryskiwanie listków i ziemi spryskiwaczem i okno bez bezpośredniego słońca.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
To duża doniczka, w której są razem wsadzone wszystkie listki.
Czy po przesadzeniu samo zraszanie, bez podlewania wystarczy?
I jak często trzeba by zraszać?
Poprzednim razem zalałam swojego zamiokulkasa i dlatego musiałam porobić sadzonki, więc teraz się boję ;:149
Czy po przesadzeniu samo zraszanie, bez podlewania wystarczy?
I jak często trzeba by zraszać?
Poprzednim razem zalałam swojego zamiokulkasa i dlatego musiałam porobić sadzonki, więc teraz się boję ;:149
"Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia!" Wilhelm Raabe, pseud. Jakob Corvinus
Poczekaj(nie przesadzaj)niech te młode sadzonki zaczną się rozwijać w górę tzn. w listki mogą na razie spokojnie rosnąć wszystkie razem, zanim utworzy się porządna bulwa z której zacznie roślina wybijać liście sporo czasu jeszcze minie więc bez szału, a co do zraszania uważam że należało by je wykonać nie częściej jak raz na tydzień i nie za dużo tylko tyle by zwilżyć ziemię i by spokojnie całkowicie przeschnęła do następnego zraszania, podlewać nie musisz wcale wtedy już gdyż rośliny i tak nie mają głębokiego systemu korzeniowego by mogły asymilować wodę w większych ilościach.
mojemu zamioculusie też robią sie zółte gałązki(ale tylko 2 na 5 jedną mała juz obciąłem).Powiem ze oszczędnie podlewam go raz na 2 tygodnie i to skąpo.Doniczka jest w sam raz,jego bulwa jest rozmieszczona na całej doniczce.Więc jaki powód może być.Temp. mam w pokoju 18-20 i stoi na parapecie.Pozdrawiam cieplutko
- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6251
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
Zamiokulkas wcale nie rośnie
witajcie mam problem z zamiokulkasem wcale nie chce rosnąć mam już go cztery lata i wypuścił tylko jednego liścia a dwa mu uschły i tak stoi sobie i nic .przesadziłam już go bo słyszałam że lubi mieć ciasno w doniczce dałam świeżą ziemię i nic .podlewam nawozem raz na jakiś czas.stoi w miejscu widnym .podpowiedzcie co jeszcze mogę zrobić aby wreszcie rósł ?
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6516
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Zamokulkas lubi mało światła, może ma za jasno?
Poczytaj tutaj:
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=3177
Poczytaj tutaj:
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=3177
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6251
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 11 maja 2008, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żywiec
Prośba o pomoc
Wczoraj kupiłem zamiokulkasa, jako że doniczka była już jajowata postanowiłem go przesadzić. Po wsadzeniu do nowej doniczki i obsypaniu ziemią zalałem go wodą. Z tego co tutaj właśnie wyczytałem to chyba nie za dobrze zrobiłem. Poradźcie co zrobić, czy wyciągnąć go, osuszyć i zasadzić ponownie, czy zostawić tak jak jest?