Ogrodowe rewolucje czyli jak powstaje nasz azyl
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogrodowe rewolucje czyli jak powstaje nasz azyl
Aniu, ja jako nauczyciel, przybiję Ci piątkę! Bardzo dobrze zrobiłaś, że nie dałaś już małej do szkoły!
200 cebul powiadasz... he he idziemy łeb w łeb... tyle, że ja nie miałam nic. I już się martwię jak ja to upchnę na moich 380 metrach... A nie mam jeszcze krokusów i szafirków, a muszę je mieć! Choć po kępce.
200 cebul powiadasz... he he idziemy łeb w łeb... tyle, że ja nie miałam nic. I już się martwię jak ja to upchnę na moich 380 metrach... A nie mam jeszcze krokusów i szafirków, a muszę je mieć! Choć po kępce.
- bartosz les
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1922
- Od: 24 sie 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Ogrodowe rewolucje czyli jak powstaje nasz azyl
Aniu Witaj chryzantemy i iglaki poezja
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogrodowe rewolucje czyli jak powstaje nasz azyl
Witaj Aniu po małej przerwie Nazbierało mi się trochę zaległości i powolutku nadrabiam, głównie z pisaniem, bo wątki śledzę na bieżąco Powiedz mi czy robisz jakieś przetwory z czarnego bzu?? Widziałam, że fajnie w tym roku obrodził Myślę, że dobrze zrobiłaś zostawiając córcię w przedszkolu. Moja teraz poszła do I kl jako 7- latka, ale klasy są łączone z maluchami i faktycznie jest różnica, nie tyle intelektualna co mentalna..młodsze dzieci wciąż płaczą przy szatniach i widać perspektywa "dużej szkoły" ich przeraża. Aż się boję co to będzie jak mój pójdzie za rok jako 6-latek Może coś się jeszcze zmieni..
- chalaputkowo
- 1000p
- Posty: 1810
- Od: 16 cze 2014, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Ogrodowe rewolucje czyli jak powstaje nasz azyl
Aniu ten pstrokaty ostrokrzew - śliczny , dzięki Wam zakochałam się w cyniach , których nigdy nie miałam , a Ty takie cudne pokazujesz
Zielono mi - bo wesoło mi - bo zielono mi - Monika
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogrodowe rewolucje czyli jak powstaje nasz azyl
He he... Mężuś kupił mi dziś 100 szafirków a dzieci 10 tulipanów...
Oj będzie się działo...
Oj będzie się działo...
- ann_30
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1159
- Od: 7 mar 2012, o 10:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska-okolice Konina
Re: Ogrodowe rewolucje czyli jak powstaje nasz azyl
Kochani już jestem Melduję,że nie zagubiłam, się w lesie i wróciłam cała i zdrowa do domku Oczywiście grzybów troszkę nazbieraliśmy i stwierdzam,że jak na nasz użytek jest to wystarczająca ilość.Muszę się przyznać,że ja do lasu jeżdżę raczej rekreacyjnie,żeby pospacerować,posłuchać śpiewu ptaków i nawdychać się zdrowego powietrza a jak jakiś grzyb mi się napatoczy to przygarniam go do koszyczka Staram się nie nazbierać ich więcej niż będzie mi się chciało później przerobić
A oto skromne efekty:
Mąż postanowił mi zrobić niespodziankę i przygotował dziś rano rabatkę pod kwiaty cebulowa.Oczywiście,że się ucieszyłam i podziękowałam tylko jakoś nie mam serca,żeby mu powiedzieć że ilość miejsca które na nie przeznaczył nijak się ma do ilości cebul które mam zamiar posadzić
Paulii dziękuję za miłe słowa Troszkę Cię u mnie nie było ale mam nadzieję,że porządnie przez ten czas wypoczęłaś
Filemon Anitko to gardło to boli pewnie od weselnych śpiewów a trzeba było przepłukać od czasu do czasu Męża w lesie pilnowałam ale głównie dlatego,że mam słabą orientację w terenie a jak się zgubić to lepiej we dwoje
Aneczko muszę się przyznać,że już po pierwszym tygodniu upewniłam się w swojej decyzji co do szkoły.Co do cebulek to widzę,że szykuje się prawdziwy festiwal kwiatów na wiosnę A pamiętasz jeszcze,że masz u mnie zapisane cebulki wonnych narcyzów
Bartosz witam w moich skromnych progach Iglaków mam raptem kilka sztuk ale znając moje ogrodowe zapędy na pewno na tylu się nie skończy
Sabinko witaj kochana Temat szkoły jest ostatnio bardzo na czasie Wiem,że moja młodsza córcia poradziła by sobie z nauką bo widzę,że łatwo jej przychodzi i już teraz sporo umie jak na swój wiek ale chodzi właśnie o dojrzałość emocjonalną.Jak tu wierzyć zapewnieniom co niektórych kiedy sama pani wychowawczyni z przedszkola powiedziała,że tak na prawdę to na palcach można policzyć dzieci sześcioletnie gotowe do nauki w pierwszej klasie
Moniko od dłuższego czasu polowałam na ten ostrokrzew i chociaż na razie jest malutki wierzę,że będzie ozdobą ogrodu Widzę kochana,że Ty dość kochliwa jesteś...najpierw floksy,teraz cynie a kto wie co jeszcze...
Dla Was kilka dzisiejszych kolorków:
A tak wygląda obecnie rabata na której wiosną królowały kwiaty cebulowe:
A oto skromne efekty:
Mąż postanowił mi zrobić niespodziankę i przygotował dziś rano rabatkę pod kwiaty cebulowa.Oczywiście,że się ucieszyłam i podziękowałam tylko jakoś nie mam serca,żeby mu powiedzieć że ilość miejsca które na nie przeznaczył nijak się ma do ilości cebul które mam zamiar posadzić
Paulii dziękuję za miłe słowa Troszkę Cię u mnie nie było ale mam nadzieję,że porządnie przez ten czas wypoczęłaś
Filemon Anitko to gardło to boli pewnie od weselnych śpiewów a trzeba było przepłukać od czasu do czasu Męża w lesie pilnowałam ale głównie dlatego,że mam słabą orientację w terenie a jak się zgubić to lepiej we dwoje
Aneczko muszę się przyznać,że już po pierwszym tygodniu upewniłam się w swojej decyzji co do szkoły.Co do cebulek to widzę,że szykuje się prawdziwy festiwal kwiatów na wiosnę A pamiętasz jeszcze,że masz u mnie zapisane cebulki wonnych narcyzów
Bartosz witam w moich skromnych progach Iglaków mam raptem kilka sztuk ale znając moje ogrodowe zapędy na pewno na tylu się nie skończy
Sabinko witaj kochana Temat szkoły jest ostatnio bardzo na czasie Wiem,że moja młodsza córcia poradziła by sobie z nauką bo widzę,że łatwo jej przychodzi i już teraz sporo umie jak na swój wiek ale chodzi właśnie o dojrzałość emocjonalną.Jak tu wierzyć zapewnieniom co niektórych kiedy sama pani wychowawczyni z przedszkola powiedziała,że tak na prawdę to na palcach można policzyć dzieci sześcioletnie gotowe do nauki w pierwszej klasie
Moniko od dłuższego czasu polowałam na ten ostrokrzew i chociaż na razie jest malutki wierzę,że będzie ozdobą ogrodu Widzę kochana,że Ty dość kochliwa jesteś...najpierw floksy,teraz cynie a kto wie co jeszcze...
Dla Was kilka dzisiejszych kolorków:
A tak wygląda obecnie rabata na której wiosną królowały kwiaty cebulowe:
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogrodowe rewolucje czyli jak powstaje nasz azyl
Och Aniu oczywiście, że moja siostra skleroza nie kazała mi o tym pamiętać. Jak dobrze, że masz ten kajecik!
- chalaputkowo
- 1000p
- Posty: 1810
- Od: 16 cze 2014, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Ogrodowe rewolucje czyli jak powstaje nasz azyl
A tak Aniu , kochliwa jestem strasznie i jak już się zakocham to muszę to mieć
Zielono mi - bo wesoło mi - bo zielono mi - Monika
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
- bartosz les
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1922
- Od: 24 sie 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Ogrodowe rewolucje czyli jak powstaje nasz azyl
Widzę grzybobranie było , śliczne dalie
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11728
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogrodowe rewolucje czyli jak powstaje nasz azyl
Aniu chciałabym,aby prawdziwki mi tak same do koszyczka wpadały
- wsiania
- 500p
- Posty: 694
- Od: 27 sty 2012, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Brzegu
Re: Ogrodowe rewolucje czyli jak powstaje nasz azyl
Witaj Aniu! Ależ kolorki u Ciebie Dalie, cynie, astry... A niektórzy mówią, że jesień w ogrodzie jest smutna. Na widok grzybów pewnie zazdrość by mnie zjadła, gdyby nie fakt, że jutro zabieram dzieci do lasu. Mąż wyjechał, a pogoda cudna, to nie będziemy się w domu kisić. U nas jest odwrotnie - to ja uwielbiam zbierać grzyby, a małż raczej rekreacyjnie jeździ. Mam nadzieję, że dzieciaki dadzą jutro połazić (muszę im jakąś zabawę wymyślić).
Moje wsiowe poczynania - c.j.d.
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
- persymona
- 200p
- Posty: 378
- Od: 7 mar 2012, o 15:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Ogrodowe rewolucje czyli jak powstaje nasz azyl
I znowu widzę grzybki...wykończycie mnie taką mam ochotę na zbieranie a tu chwilowo nie mam jak a przydało by się parę słoiczków zamarynować
lato,lato,lato... echże ty :*
Mój mały raj- ogród Magdy
Mój mały raj- ogród Magdy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Ogrodowe rewolucje czyli jak powstaje nasz azyl
Dalie zawsze mnie cieszą . ta zółta bardzo mi się podoba.