Klon (Acer) - szkodniki
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 13 maja 2014, o 09:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Klon globosum - choroba czy tylko niedomaganie?
ad.1 Tak, od wiosny było widać, że ten egzemplarz startuje jakby trochę wolniej od pozostałych. Na większości gałęzi liście rozwijały się wolniej i są mniejsze. Dodatkowo są teraz jakby pożółkłe pomiędzy nerwami, ale nie jakość drastycznie. Kilka gałęzi na wiosnę myślałem, że uschło, ale one jeszcze później wystartowały - teraz dopiero mają pierwsze młode, jeszcze nie w pełni rozwinięte liście . W zeszłym roku wszystkie pięknie na wiosnę wystartowały i do samego końca jesieni nie było widać żadnych różnic pomiędzy nimi. Dopiero w tym roku ten jeden odstaje.
ad. 2 Wszystkie rosną pod tym względem w identycznych warunkach - wzdłuż mojego ogrodzenia zewnętrznego. Od chodnika dzieli je moje ogrodzenie, pas trawy, w sumie jakieś 3-4 metry.
ad. 3 Tak jak pisałem w pkt. 1. W 2012 były sadzone i bez problemów się przyjęły. Cały 2013 pięknie rosły. Czy duże egzemplarze były sadzone? - nie mnie to oceniać - jak przyjechały to były wysokie, bo tak są szczepione, ale koronę miały raczej małą, o średnicy około 50 cm. W tym roku korona ma już ponad metr szerokości, a w przypadku opisywanego egzemplarza jakieś 80 cm.
ad. 4 Klony były sadzone w pochmurny dzień, ciepły bo lipcowy. Potem obficie podlane. Rosną w kujawskim czarnoziemie, który trochę był wymieszany dla rozluźnienia, ale nieznacznie (myślę, że teraz korzenie są już w rodzimym czarnoziemie). Pod klonem wyłożona jest agrowłóknina, ale wokół pnia o śr. ok 50 cm. ziemia jest odkryta. Całość przysypana węglem brunatnym, który po pierwszej zimie się zlasował i jest teraz bardzo drobnoziarnistym materiałem.
ad. 2 Wszystkie rosną pod tym względem w identycznych warunkach - wzdłuż mojego ogrodzenia zewnętrznego. Od chodnika dzieli je moje ogrodzenie, pas trawy, w sumie jakieś 3-4 metry.
ad. 3 Tak jak pisałem w pkt. 1. W 2012 były sadzone i bez problemów się przyjęły. Cały 2013 pięknie rosły. Czy duże egzemplarze były sadzone? - nie mnie to oceniać - jak przyjechały to były wysokie, bo tak są szczepione, ale koronę miały raczej małą, o średnicy około 50 cm. W tym roku korona ma już ponad metr szerokości, a w przypadku opisywanego egzemplarza jakieś 80 cm.
ad. 4 Klony były sadzone w pochmurny dzień, ciepły bo lipcowy. Potem obficie podlane. Rosną w kujawskim czarnoziemie, który trochę był wymieszany dla rozluźnienia, ale nieznacznie (myślę, że teraz korzenie są już w rodzimym czarnoziemie). Pod klonem wyłożona jest agrowłóknina, ale wokół pnia o śr. ok 50 cm. ziemia jest odkryta. Całość przysypana węglem brunatnym, który po pierwszej zimie się zlasował i jest teraz bardzo drobnoziarnistym materiałem.
Re: Klon globosum - choroba czy tylko niedomaganie?
Sprawdź na górze konary czy nic tam nie ma. Bo tak kiedyś widziałem, że były rany i uszkodzone konary u góry.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Witam,
czy ktoś spotkał się może z takimi objawami na liściach klonu? Jak to leczyć?
Z góry dziękuję za pomoc
§ 3.7 Zdjęcia i grafiki wstawiane do postów powinny być związane wyłącznie z treścią merytoryczną wątku. Maksymalny dopuszczalny rozmiar zdjęć to 900x600 , zalecamy: 500x375 pix lub 640x480 pix.
marcinpruszcz
czy ktoś spotkał się może z takimi objawami na liściach klonu? Jak to leczyć?
Z góry dziękuję za pomoc
§ 3.7 Zdjęcia i grafiki wstawiane do postów powinny być związane wyłącznie z treścią merytoryczną wątku. Maksymalny dopuszczalny rozmiar zdjęć to 900x600 , zalecamy: 500x375 pix lub 640x480 pix.
marcinpruszcz
Re: KLON Globosum - choroba liści - usychanie końcówek, białe pl
wstaw jeszczo raz zdjęcia
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: KLON Globosum - choroba liści - usychanie końcówek, białe pl
Przepraszam za zbyt duże fotki, mam za duży monitor w pracy
Bardzo proszę o opinię do poniższych zdjęć, zamierzam spryskać to Topsinem, a nie chciałbym zaszkodzić roślinie.
Z góry dziękuję za pomoc
Bardzo proszę o opinię do poniższych zdjęć, zamierzam spryskać to Topsinem, a nie chciałbym zaszkodzić roślinie.
Z góry dziękuję za pomoc
Re: KLON Globosum - choroba liści - usychanie końcówek, białe pl
W jakiej glebie on rośnie ?
Widzę tutaj dodatkowo jakby popalenie przez słońce, mączniak i słabo rozwijające się młode liście. Przyczyna leży w korzeniu
Widzę tutaj dodatkowo jakby popalenie przez słońce, mączniak i słabo rozwijające się młode liście. Przyczyna leży w korzeniu
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: KLON Globosum - choroba liści - usychanie końcówek, białe pl
Co do gleby, wg planu zagospodarowania VI klasa, na to nawieziony czarnoziem, ok. 20 -30 cm, dosyć "tłusty", z domieszką gliny (wodę trzyma w miarę), co do kwaśności, szczerze nie wiem (mierzyłem kiedyś miernikiem wskazywała słabo kwaśną), pod klonami dookoła jest trawnik, który jak sądziłem solidnie osusza glebę wokół klona, jednak przy samym pniu, nie ma trawy i jest trochę mchu na ziemi, co mogłoby wskazywać że za dużo wilgoci i to tłumaczyło by chorobę grzybową, przynajmniej na moją logikę.
Drzewka faktycznie, mogły się trochę przypalić na słońcu, nie są niczym osłonięte, ale sądziłem, że klon zwyczajny poradzi sobie z takim stanowiskiem.
Pytanie czy to faktycznie przypalone, czy jakieś gorsze ustrojstwo się przyczepiło.
Sprawa dotyczy 2 klonów, jeden (ten na zdjęciach) jest w gorszym stanie i samo drzewko od początku było słabsze, drugie ma podobne objawy, ale mniej nasilone.
Zastanawiam się czy jeśli problemem mogą być korzenie, nie skopałem czegoś przy sadzeniu, bo wkopałem obok bryły korzeniowej (15 cm dalej) rurę drenażową do dokorzeniowego podlewania, bo bałem się że trawa wszystko wciągnie.
Może ta rura osłabia system korzeniowy w jakiś sposób?
Drzewka faktycznie, mogły się trochę przypalić na słońcu, nie są niczym osłonięte, ale sądziłem, że klon zwyczajny poradzi sobie z takim stanowiskiem.
Pytanie czy to faktycznie przypalone, czy jakieś gorsze ustrojstwo się przyczepiło.
Sprawa dotyczy 2 klonów, jeden (ten na zdjęciach) jest w gorszym stanie i samo drzewko od początku było słabsze, drugie ma podobne objawy, ale mniej nasilone.
Zastanawiam się czy jeśli problemem mogą być korzenie, nie skopałem czegoś przy sadzeniu, bo wkopałem obok bryły korzeniowej (15 cm dalej) rurę drenażową do dokorzeniowego podlewania, bo bałem się że trawa wszystko wciągnie.
Może ta rura osłabia system korzeniowy w jakiś sposób?
Re: KLON Globosum - choroba liści - usychanie końcówek, białe pl
Najpierw był klon a dopiero potem rura ? 15 cm to ciut przy blisko. Nawożony był czymś ? I kiedy ? / teraz to już za późno na nawożenie tak tylko pytam.
Oprysk Amistarem / aby słońca mocnego tylko nie było, bo mamy wyjątkowo ciepły wrzesień.
Druga sprawa nawożenie od przyszłego roku. Co do rury moim zdaniem nie powinna przeszkadzać, najwyżej ją oplecie jak podrośnie.
Inną całkiem kwestią jest sama sadzonka, jakiś czas temu zauważyłem iż podaż nie nadaża nad popytam i często to rachitki sprzedaja za grube pieniądze. ładny klon Globosum to tak 3-4 letni w szkółce rosnący w donicy , wiem bo obserwuję takiego jednego, kiedyś chciałem go kupić. To i ukorzeniony i podkładka jak się należy ogólnie mówiać cud miód i malyna.
A jeszcze jedno,mączniak bierze się z wysokiej temperatury i wilgotości zarazem/ najbardziej narażone są rośliny rosnące w miescu dużego zagęszczenia gdzie nie ma ,, przewiewu '' , lub też rośliny mające tendencję do tej choroby. Tj. dęby/ klony akurat rzadziej/ berberysy, róże........ winorośl.
Oprysk Amistarem / aby słońca mocnego tylko nie było, bo mamy wyjątkowo ciepły wrzesień.
Druga sprawa nawożenie od przyszłego roku. Co do rury moim zdaniem nie powinna przeszkadzać, najwyżej ją oplecie jak podrośnie.
Inną całkiem kwestią jest sama sadzonka, jakiś czas temu zauważyłem iż podaż nie nadaża nad popytam i często to rachitki sprzedaja za grube pieniądze. ładny klon Globosum to tak 3-4 letni w szkółce rosnący w donicy , wiem bo obserwuję takiego jednego, kiedyś chciałem go kupić. To i ukorzeniony i podkładka jak się należy ogólnie mówiać cud miód i malyna.
A jeszcze jedno,mączniak bierze się z wysokiej temperatury i wilgotości zarazem/ najbardziej narażone są rośliny rosnące w miescu dużego zagęszczenia gdzie nie ma ,, przewiewu '' , lub też rośliny mające tendencję do tej choroby. Tj. dęby/ klony akurat rzadziej/ berberysy, róże........ winorośl.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: KLON Globosum - choroba liści - usychanie końcówek, białe pl
Nawożony azofoscą, razem z trawnikiem na wiosnę, nic poza tym, rura wkopywana przy sadzeniu drzewka.
Zrobię oprysk i będę obserwował, a na wiosnę nawożenie zrobię tak jak gdzieś wyczytałem w równych ilościach potas/fosfor/azot.
Dziękuję z pomoc
Pozdrawiam
Zrobię oprysk i będę obserwował, a na wiosnę nawożenie zrobię tak jak gdzieś wyczytałem w równych ilościach potas/fosfor/azot.
Dziękuję z pomoc
Pozdrawiam
Klony: szkodniki
Witam,
2 lata temu posadziłem 4szt 6-metrowych klonów - 3 zielone klasyczne zwykłe i 1 czerwony szczepiony.
liście klonów są jakby podziurawione od samego początku, zaobserwowałem też małe robaczki które wydaje mi się ze są atakowane przez mrówki z trawnika Wracając do tematu choroby moich klonów, zauważyłem ze nie przenosi sie ona na inne drzewa w ogrodzie - wiśnie i orzechy.
Nie jestem zapalonym ogrodnikiem, jednak lubię drzewa i chciałbym żeby rosły w zdrowiu jak największe. Stąd moje pytanie do znawców tematu, co to może być i jak sie tego pozbyć? dziękuje za pomoc.
2 lata temu posadziłem 4szt 6-metrowych klonów - 3 zielone klasyczne zwykłe i 1 czerwony szczepiony.
liście klonów są jakby podziurawione od samego początku, zaobserwowałem też małe robaczki które wydaje mi się ze są atakowane przez mrówki z trawnika Wracając do tematu choroby moich klonów, zauważyłem ze nie przenosi sie ona na inne drzewa w ogrodzie - wiśnie i orzechy.
Nie jestem zapalonym ogrodnikiem, jednak lubię drzewa i chciałbym żeby rosły w zdrowiu jak największe. Stąd moje pytanie do znawców tematu, co to może być i jak sie tego pozbyć? dziękuje za pomoc.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 18 cze 2015, o 18:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jeziory wielkie obok Środy wlkp
Re: Klony + jakies małe robaczki i dziurawe liście
A to nie czasem Mszyce? Atakują roczne przyrosty i mrówki się nimi opiekują
Na zdjęciach nie za dobrze widać
Może to być też naliściak drzewoszek
http://imagizer.imageshack.us/v2/150x10 ... 9vx1kR.jpg
Zdjęcie nie moje.
Jak nie Twoje, to nie w stawiaj na forum. Wystarczy link do niego./Adm.KaRo
Na zdjęciach nie za dobrze widać
Może to być też naliściak drzewoszek
http://imagizer.imageshack.us/v2/150x10 ... 9vx1kR.jpg
Zdjęcie nie moje.
Jak nie Twoje, to nie w stawiaj na forum. Wystarczy link do niego./Adm.KaRo
-
- 500p
- Posty: 647
- Od: 9 lut 2012, o 11:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lasy nad Baryczą
Re: Klony + jakies małe robaczki i dziurawe liście
RumcajsT
Prawdopodobnie to włochatka klonowa czarna /nie widać dobrze/, mszyca jednodomowa dlatego o inne rośliny możesz być spokojny. Zwalczyć możesz pirimorem, mospilanem czy innym mszycobójczym.
Pozdrawiam, Francik
Prawdopodobnie to włochatka klonowa czarna /nie widać dobrze/, mszyca jednodomowa dlatego o inne rośliny możesz być spokojny. Zwalczyć możesz pirimorem, mospilanem czy innym mszycobójczym.
Pozdrawiam, Francik
Francik
Re: Klony + jakies małe robaczki i dziurawe liście
Dziękuję za odpowiedzi,
myślę że tą wiedzą postaram się to zwalczyć.
Co do mrówek to też się za nie wezmę a zamierzałem im darować ,bo wydawało mi się,że bronią moich klonów - jak to człowiek może być w błędzie, hehe :]
He he ..poza tym zacznij pisać poprawnie,dziękujemy z góry/Adm.KaRo
myślę że tą wiedzą postaram się to zwalczyć.
Co do mrówek to też się za nie wezmę a zamierzałem im darować ,bo wydawało mi się,że bronią moich klonów - jak to człowiek może być w błędzie, hehe :]
He he ..poza tym zacznij pisać poprawnie,dziękujemy z góry/Adm.KaRo