Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila
Dzięki za wyjaśnienia.
Ale zapytam dalej.
Czym różni się Ali Baba od CHEwbabyluw ?
Moja CHEwbabyluw wygląda tak.
Przy czym jest to jej pierwsze kwitnienie, więc ilość płatków może nie być ta sama.
Dla mnie są prawie identyczne.
Ale zapytam dalej.
Czym różni się Ali Baba od CHEwbabyluw ?
Moja CHEwbabyluw wygląda tak.
Przy czym jest to jej pierwsze kwitnienie, więc ilość płatków może nie być ta sama.
Dla mnie są prawie identyczne.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila
Grażynko - Twoja 'CHEWbabaluv' to 'Barbara Ann'. Nie znalazłam jej wcześniej bo literkę zamieniłaś
http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=2.67643.0
Zobacz, na dole jest faktycznie napisane: "Similar (identical?) to CHEwalibaba" czyli jest podobna lub nawet identyczna z Ali Babą
http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=2.67643.0
Zobacz, na dole jest faktycznie napisane: "Similar (identical?) to CHEwalibaba" czyli jest podobna lub nawet identyczna z Ali Babą
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila
Widzisz........więc jednak.......dzięki.
Nie znalazłam wcześniej jej na helpie i stąd moje pytanie.
Myślę, że to jedna i ta sama róża, tylko "upiększona" nazwami przez hodowców.
Ale zmartwiła mnie podana wysokość , bo posadziłam w miejscu nie specjalnym dla takiej wysokości.
Teraz jestem w kropce co zrobić.....przesadzić czy zostawić i w razie czego ciąć mocno.......co byś doradziła ?
Czy któraś z tych ślicznotek będzie do kupienia jesienią ?
Nie znalazłam wcześniej jej na helpie i stąd moje pytanie.
Myślę, że to jedna i ta sama róża, tylko "upiększona" nazwami przez hodowców.
Ale zmartwiła mnie podana wysokość , bo posadziłam w miejscu nie specjalnym dla takiej wysokości.
Teraz jestem w kropce co zrobić.....przesadzić czy zostawić i w razie czego ciąć mocno.......co byś doradziła ?
Czy któraś z tych ślicznotek będzie do kupienia jesienią ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila
Siewki mogą być różne ale mogą mieć zbliżone rodzicielstwo i może hodowca nie mógl się zdecydować którą wybrać Zapytam przy okazji Warnera czym wg niego te róże się różniąkogra pisze:Myślę, że to jedna i ta sama róża, tylko "upiększona" nazwami przez hodowców.
Wiesz, nie wydaje mi się, żeby w naszych warunkach ta róża osiągnęła 650 cm A jak rosła w tym roku? Dała długie, wiotkie pędy? Róże i inne rośliny tak naprawdę pokazują pełnie wzrostu po 3 latach uprawy, tyle czasu potrzeba na uformowanie się idealnego systemu korzeniowego. Wydaje mi się że na razie możesz ją zostawić,a jak zacznie nieco szaleć w przyszyły sezonie, wtedy jesienią ją przesadzisz.kogra pisze:Ale zmartwiła mnie podana wysokość , bo posadziłam w miejscu nie specjalnym dla takiej wysokości.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila
Na razie zrobiła 1m pędy, ale to róża z jesieni, więc system korzeniowy dopiero się rozwija.
Pędy ma sztywne, nie pokładają się na razie, być może dlatego, że są za krótkie.
Może w moim klimacie nie osiągnie takich rozmiarów.
Dzięki za informacje.
Pędy ma sztywne, nie pokładają się na razie, być może dlatego, że są za krótkie.
Może w moim klimacie nie osiągnie takich rozmiarów.
Dzięki za informacje.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila
Przedwczoraj udało mi się zajrzeć do części kolekcji i zrobić kilka zdjęć
'Erfut' - przepiękna, delikatna róża, zupełnie u nas niedoceniania
'Erfut' - przepiękna, delikatna róża, zupełnie u nas niedoceniania
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila
Kilka z tych róż mam u siebie.
Ale najbardziej ciekawa jestem Georg Ruff.
Miała być niska a u mnie osiągnęła już 150 cm wzrostu.
Wprawdzie tylko dwoma pędami, ale to i tak sukces.
No i będą pierwsze owocki, których jestem niezwykle ciekawa.
Aundrey Wilcox też zaczyna robić następne pączki, świetna róża wielkokwiatowa.
Ale najbardziej ciekawa jestem Georg Ruff.
Miała być niska a u mnie osiągnęła już 150 cm wzrostu.
Wprawdzie tylko dwoma pędami, ale to i tak sukces.
No i będą pierwsze owocki, których jestem niezwykle ciekawa.
Aundrey Wilcox też zaczyna robić następne pączki, świetna róża wielkokwiatowa.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1241
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila
Mam pytania do Open Arms. Jak oceniasz jej odporność na mróz? Ile zim u Ciebie przeżyła i jak zabezpieczona? Jak wysoko rośnie?
Kupiłam ją niedawno i ciągle stoi w doniczce bo waham się czy posadzić ją w miejscu trochę "na wygwizdowie".
Kupiłam ją niedawno i ciągle stoi w doniczce bo waham się czy posadzić ją w miejscu trochę "na wygwizdowie".
Pozdrawiam. Sławka
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila
Szaleniec ( George oczywiście), skróć mu te pędy wiosną i uformuj, niech się rozkrzewi.kogra pisze: Ale najbardziej ciekawa jestem Georg Ruff.
Miała być niska a u mnie osiągnęła już 150 cm wzrostu.
'Open Arms' mam tylko 2 lata, rośnie sobie w okropnym miejscu gdzie jest smagana wiatrem na wszystkie strony, i chwast ją co i raz zarasta Osłoniłam ją tylko kopczykiem i wiosną ścięłam nisko, bo część nieosłonięta zmarzła. Nie zależy mi na tym żeby się pięła , więc mi to nie przeszkadza. Zaliczyłabym ją jednak do odmian bardziej wymagających jeśli traktujemy ją jako pnącą. Na pewno lepiej się będzie czuła w miejscu przede wszystkim osłoniętym od mroźnych, suchych wiatrów zimą.sawka pisze:Mam pytania do Open Arms. Jak oceniasz jej odporność na mróz? Ile zim u Ciebie przeżyła i jak zabezpieczona? Jak wysoko rośnie?
Kupiłam ją niedawno i ciągle stoi w doniczce bo waham się czy posadzić ją w miejscu trochę "na wygwizdowie".
A oto zupełnie nieznany u nas poliant - 'Pookah' bardzo zdrowa i pełna wigoru róża amerykańskiego hodowcy Jamesa Delahanty z 2009 roku. Obsypuje się mnóstwem różowych kwiatów z białym oczkiem, zebranych w duże grona. Doskonale zimuje i bardzo długo kwitnie. U mnie ma około 80 cm wysokości, a więc znacznie więcej niż podaje HMF.
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila
I jestem po przerwie Wróciłam z konkursu róż w Le Roelux, w Belgii, wieczorem postatam się wrzucić trochę zdjęć z ocenianych róż, niektóre były naprawdę zjawiskowe
Na razie tak szybciutko kilka zdjęć z ogrodu, miasteczka i ogrodu przypałacowego gdzie był obiad i ogłoszenie wyników
Część ogrodu gdzie miało miejsce ocenianie
Miasto Le Roelux:
Oranżeria przypałacowa, gdzie był obiad:
Ogród:
Pałac Chateau de Roleux
I jedyna polska flaga na konkursie
Pogoda dopisała, nawet było za gorąco jak dla mnie Róże wieczorkiem, są jeszcze na karcie w aparacie
Na razie tak szybciutko kilka zdjęć z ogrodu, miasteczka i ogrodu przypałacowego gdzie był obiad i ogłoszenie wyników
Część ogrodu gdzie miało miejsce ocenianie
Miasto Le Roelux:
Oranżeria przypałacowa, gdzie był obiad:
Ogród:
Pałac Chateau de Roleux
I jedyna polska flaga na konkursie
Pogoda dopisała, nawet było za gorąco jak dla mnie Róże wieczorkiem, są jeszcze na karcie w aparacie
- Julia
- 200p
- Posty: 446
- Od: 11 wrz 2005, o 09:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolskie
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila
Gratuluję wyróżnienia jakim z pewnością jest uczestnictwo w Jury Konkursu
Chętnie obejrzę fotki konkursowych róż.
Chętnie obejrzę fotki konkursowych róż.
Piękno leży w oku patrzącego.
serdeczności - Julia
serdeczności - Julia
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila
moje gratulacje.
Udział w elitarnym Jury to jest coś .
Też chętnie obejrzę te nagrodzone róże.
Udział w elitarnym Jury to jest coś .
Też chętnie obejrzę te nagrodzone róże.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2014 Kamila
Dajcie spokój aż tak elitarne to jury nie jest. Grupa ludzi związanych z różami a więc: producenci, hodowcy, zarządy i członkowie Towarzystw Różanych, czasem też kolekcjonerzy.
W Le Roleux byłam pierwszy raz, ocenianie było dość męczące, ponad 100 odmian i dla każdej róży 3 oceny szczegółowe:
Krzewu - skala 0-30, dramat powinno być tylko do 10
Kwiatów - skala 0-20
Zapachu - skala 0-10 (dziwne od zapachu zawsze jest oddzielna komisja )
Im wyższa ilość punktów tym lepsza ocena. Jednak zastosowanie 3 różnych skal przy ocenie wprowadza nieco zamieszania, i utrudnia rzetelną ocenę, bo po 20 odmianie nie pamięta się czy róża która dostała od nas np. 17 punktów była lepsza od tej co widzimy teraz czy gorsza?
Oto zdjęcia odmian które najbardziej mi się podobały i rzeczywiście kilka z nich otrzymało nagrody. Nie mogę ich podpisać nazwami hodowców bo większość jest jeszcze nie wprowadzona na rynek, części nawet nie wiem czyje są, bo ocenia się róże nie znając ich pochodzenia, aby uniknąć kumoterstwa
W Le Roleux byłam pierwszy raz, ocenianie było dość męczące, ponad 100 odmian i dla każdej róży 3 oceny szczegółowe:
Krzewu - skala 0-30, dramat powinno być tylko do 10
Kwiatów - skala 0-20
Zapachu - skala 0-10 (dziwne od zapachu zawsze jest oddzielna komisja )
Im wyższa ilość punktów tym lepsza ocena. Jednak zastosowanie 3 różnych skal przy ocenie wprowadza nieco zamieszania, i utrudnia rzetelną ocenę, bo po 20 odmianie nie pamięta się czy róża która dostała od nas np. 17 punktów była lepsza od tej co widzimy teraz czy gorsza?
Oto zdjęcia odmian które najbardziej mi się podobały i rzeczywiście kilka z nich otrzymało nagrody. Nie mogę ich podpisać nazwami hodowców bo większość jest jeszcze nie wprowadzona na rynek, części nawet nie wiem czyje są, bo ocenia się róże nie znając ich pochodzenia, aby uniknąć kumoterstwa