Zadbajmy o zdrowie

Jak zachować doskonałe zdrowie, kondycję i urodę? Porady, zdrowa żywność, najlepsze przepisy.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Taką miksturą z oleju roślinnego i cytryny, ale bez aloesu moja Babcia wyleczyła Dziadkowi gangrenę powojenną na nodze. Dziadek przez 20 lat miał ranę, która się sączyła, każdy dzień zmieniał opatrunki i chcieli amputować, ale nie szło w żadną ze stron, ani gorzej ani lepiej i się nie zgodził. Na 10 lat przed śmiercią Dziadka Babcia zaczęła dawać mu olej z cytryną na pusty żołądek, i gdy Dziadek umierał po 10 latach, noge miał zdrową, zarośniętą i zabliźnioną.
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Post »

Dobra ... dziś zaczęłam... myślałam, że będzie gorsze w smaku... dzięki cytrynie jest ok!
z uśmiechami Iza
u liski
Awatar użytkownika
krysp50
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 630
Od: 22 lut 2007, o 12:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Post »

Mam pytanie: czy oliwa jest niezbędna ? Już sama myśl o niej...a co dopiero przełknąć.... nie będę kończyć
Pozdrawiam Krystyna
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Post »

krysp50 pisze:Mam pytanie: czy oliwa jest niezbędna ? Już sama myśl o niej...a co dopiero przełknąć.... nie będę kończyć
Krysiu mnie to też przerażało... ale uwierz cytryna przebuja wszelkie smaki!
z uśmiechami Iza
u liski
Awatar użytkownika
Lady-r
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4275
Od: 3 lis 2006, o 12:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem

Post »

Oliwa jest niezbędna bo jest nośnikiem i ma powinowactwo do zdrowej śluzówki tzn do niej przylega,a omija miejsca uszkodzone-z nadżerkami,które mają powinowactwo do wody.Tam dociera aloes i goi,a działanie cytryny polega na rozpuszczaniu osadów,poza tym cytryna chociaż jest kwaśna to w procesie trawienia tworzą się z niej zasady ,a więc odkwasza organizm. :)
pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Post »

Nie wiem jak u Was ale u mnie przelewa sie toto wydając bardzo dzine odgłosy :) hihihihii
Może w końcu mu przejdzie :)
z uśmiechami Iza
u liski
Awatar użytkownika
Renia 4
200p
200p
Posty: 243
Od: 5 paź 2008, o 17:49
Lokalizacja: obecnie opolskie

Post »

Witajcie. Jestem tu nowa, ale zainteresował mnie temat. Ja od jakiegoś czasu, jakoś tak od wiosny, na odkwaszenie wypijam na czczo szklankę przegotowanej wody z sokiem z połówki cytryny. O oliwie nie slyszałam. ponadto jeden dzień w tygodniu robię sobie "głodówkę". polegającą na tym, że na caly dzień mam do dyspozycji 2 woreczki ryżu ugotowane na sypko z garścią rodzynek. Aby się nie dławić można wypijać nawet do 3 litrów wody niegazowanej z cytryną lub bez, jak kto woli. I naprawdę nic więcej. Poza tym jem wszystko bez obżarstwa. Czuję się świetnie, a od wiosny straciłam na wadze 6 kg. Wprawdzie mowią, że w moim wieku jak nic nie boli , to budząc się, należy się zastanowić, czy jesteśmy jeszcze tutaj, czy już tam, ale ja widocznie jestem wyjątkiem. Jedyne, czym się martwię, to tym, że mam trudności z zasypianiem, a rano trzeba być "na chodzie". :D
Pozdrawiam wiosennie
Awatar użytkownika
Siedmiokropka
100p
100p
Posty: 160
Od: 11 maja 2007, o 13:16
Lokalizacja: Puszcza Białowieska

Post »

Z ogromnym zainteresowaniem śledzę wątek. Proszę o więcej rad/porad jak żyć zdrowo, a że niekonwencjonalnie? Widać, że konwencjonalnie to się tylko trujemy :evil:

Aniu, czy korzystasz czasem z porad dr Tombaka? Zainteresowała mnie jego kuracja oczyszczająca z masła i imbiru mielonego (jeszcze nie próbowałam) oraz ssanie oleju. Czy to działa? Czy warto? Najbardziej ten olej mnie przeraża, na czczo, ssać 15 minut, dzień w dzień :? Ale podobno efekty są spektakularne, od pozbywania toksyn, przez piękny uśmiech i wyzdowienie organizmu.
Interesuje mnie również Twój styl życia, czym się odżywiasz, co pijesz, co przyrządzasz rodzince na obiad-takie praktyczne informacje, które ułatwią nam wdrożenie zdrowych zasad życia.

Pozdrawiam serdecznie, Marta
Boże spraw by nam się chciało, tak jak nam się nie chce!
Awatar użytkownika
Lady-r
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4275
Od: 3 lis 2006, o 12:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem

Post »

Witajcie :lol: dziewczyny
co do mojego stylu życia to nie jest jeszcze najlepszy,ale taki zdrowy naprawdę to wymaga dużo czasu :?
Co jadam ?staram się jadać produkty proste przez siebie zrobione,ale mieszkam na wsi to mi łatwiej.

Jem chleb pełnoziarnisty z piekarni "Grzybki" jest rewelacyjny,pszennego nie tykam,masło tu mam dylemat podobno powinno być śmietankowe im twardsze tym lepsze ,ale mam nietolerancję tłuszczu mlecznego więc jadam roślinne takie ze słonecznikiem.Dobrą wędlinę,ale taką gdzie z 1 kilo 20 deko mięsa wychodzi 80 deko wyrobu.Warzywa różne,sałatki i surówki z majonezem,owoce,codziennie zupę,ziemniaki i mięso,ryby,jaja.

Nie jadam ciasta,pierogów,naleśników ,a więc unikam mąki,cukru aha i nie jem nabiału.Wyjątek śmietana do zupy,ale wiejska.

Czasami trochę nagrzeszę, :twisted: ale generalnie jedyną słodka rzeczą jest kawa z cukrem i śmietanką :oops: bo taka zawsze pijałam.

Nie żuję gumy do żucia ,bo po pierwsze aspartam,po drugie takie żucie powoduje wydzielanie się soków trawiennych na pusto ,a do czego to prowadzi chyba nie muszę mówić :wink: (wrzody żołądka)

Gdy mogę coś kupić w szkle to kupuję zamiast w plastiku czy puszce,olej stosuję z pestek winogron tłoczony na zimno,wszystkie rafinowane są rakotwórcze.

Pijam wodę mineralną niegazowaną ,herbatki ziołowe,owocowe,zieloną.

Generalnie w sklepie czytam etykietki i nie kupię nic ,gdzie w składzie jest podana jakaś chemia,na niektórych produktach nie podają ,a w czasie obróbki ,są używane różne cuda :evil:

Nie polecam picia kawy rozpuszczalnej,ani tym podobnych napoi, dużo zdrowsza jest kawa sypana .


Co do dr Tombaka to nic nie stosowałam ,bo już stosuję 2 metody oczyszczania i mój organizm czasami wymięka :lol: :wink:

Jak to wygląda?np.boli mnie głowa to pierwszy objaw,że dużo toksyn pływa we krwi ,wtedy więcej piję i staram sie więcej wypoczywać.

Pewnie was zainteresuje co osiągnęłam ,więc tak:ustabilizowało mi się ciśnienie ,wcześniej miałam skoki,mniej się denerwuję,bardzo rzadko boli mnie głowa,gdy choruję to tak,że lekarz mówi "właściwie to pani nic nie jest" nie biorę żadnych leków,pozbyłam się bóli w nadbrzuszu czyli nadwrażliwego jelita ,a miewałam z tym ogromne problemy,nie muszę już stosować espumisanu i myślę,że nie ruszy mnie sezonowa depresja,a co zima było z tym nieciekawie.

Reszta rodzinki też ma już jakieś osiągnięcia :wink:
pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Awatar użytkownika
Renia 4
200p
200p
Posty: 243
Od: 5 paź 2008, o 17:49
Lokalizacja: obecnie opolskie

Post »

Marto!
Dr Tombak jednym pomoze, innym nie. To samo z tą otłuszczającą wątrobę dietą Kwaśniewskiego. Próbowałam z tym żuciem oliwy. Oprócz odruchu wymiotnego żadnych efektów nie stwierdziłam. Sposób podany 2 posty wyżej bardziej mi odpowiada, nie trzeba glodowac, a efekt jest. Co do chemii w produktach spożywczych, nie unikniemy tego w dzisiejszych czasach, ale możemy maksymalnie ograniczyć. Osobiście wyeliminowałam wszystkie sklepowe napoje typu oranżady,cole,fanty itd. Używam do picia wyłącznie wody mineralnej niegazowanej , lub niskonasyconej i soków oraz kompotów własnej roboty.
Chleb najczęściej razowy lub pszenny gruboziarnisty graham. Podobno dodają jakieś ulepszacze(czyt.:chemia), ale chleba piekła nie będę. A poza tym ważne jest również ILE JEMY a nie tylko CO. Od stołu wstaję zawsze z odczuciem lekkiego niedosytu, dla mnie katorgą są wszelkiego rodzaju imprezy typu Imieniny,urodziny itd. i te ciągłe nagabywania, a to-weź jeszcze, a to-czemu nie jesz?, a to- moze nie smakuje? a ja nie mam siły tłumaczyć. No bo o ile można kategorycznie odmówić alkoholu, czy papierosa, to z jedzeniem trudniej.
A diet żadnych nie stosuje, tylko j.w. i dużo ruchu na świezym powietrzu. Jedynie tu do komputera usiadam na chwile. Zdrówka wszystkim życzę. :D
Pozdrawiam wiosennie
Awatar użytkownika
kocica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3251
Od: 22 wrz 2007, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
Kontakt:

Post »

Z tym aloesem u mnie to jest problem, kupiłam owszem, ale mają tylko duże butle, które po otwarciu mogą stać jedynie 20 dni w lodówce. Opakowanie 1 litrowe....Czy mogę ten aloes jeszcze jakoś spożytkować? Może zrobię sobie super kurację przeczyszczającą :twisted: , może w końcu schudnę....niestety mam chorą tarczycę i ostatnie 5 lat sprawiło, że okropnie utyłam, a lekarz ciągle mi mówi, że nie mam szansy schudnąć przy takich wynikach, nawet jeśli nic nie będę jadła.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Awatar użytkownika
Lady-r
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4275
Od: 3 lis 2006, o 12:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem

Post »

Ja przechowuję aloes w lodówce dłużej niż podają i nic się z nim nie dzieje.To taka niezwykła roślina,że ma niesamowite właściwości anty na wszystko i nic jej w naturze nie rusza,ani grzyby,ani bakterie ,ani wirusy stąd wykorzystanie tych właściwości w leczeniu.

Jeśli idzie o schudnięcie,to jak narządy wewnętrzne mają problemy to nie jest łatwo :cry: A co nam dodaje wagi niestety toksyny,które są odkładane w tkance tłuszczowej,tak więc nasze sadełko nie musi wynikać z jedzenia nadmiaru kalorii,ale może być wynikiem źle działających narządów np.tarczycy.
pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Awatar użytkownika
Lady-r
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4275
Od: 3 lis 2006, o 12:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem

Post »

Przyczyna toksemii
« : Dzisiaj o 09:29 »

Jak wiadomo, przyczyną wszystkich chorób jest toksemia organizmu. Ale jaka jest przyczyna toksemii? A więc: jaka jest rzeczywista przyczyna wszystkich chorób? Czy wszystkie toksyny i zawsze są dla nas szkodliwe?

Toksyny to inaczej trucizny. Czym one są; jaka jest definicja toksyn? Odpowiedź nie jest jednoznaczna, bowiem, jak twierdzi Paracelsus: „Omnia sunt venena, nihil est sine veneno. Sola dosis facit venenum” (z łac. – Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę). Na przykład ewidentna trucizna, jaką jest arszenik, może pomóc nam w zdrowieniu, a zatruć możemy się witaminami, które powszechnie uważane są jako zdrowe. Ale co sprawia, że po przekroczeniu pewnej dawki każda substancja jest szkodliwa?

Zacznijmy od tego, kiedy trucizny nie są szkodliwe. Odpowiedź jest oczywista – gdy zostaną wydalone w całości. Inaczej mówiąc: Żadna trucizna nie zaszkodzi nam wówczas, gdy organizm zdoła wydalić ją w całości; w stu procentach. Jak widzimy, każda substancja staje się szkodliwa wówczas, gdy wniknie do organizmu w ilości przekraczającej możliwości jego układów wydalniczych. I to właśnie jest przyczyną toksemii - nadmierna podaż toksyn w stosunku do możliwości ich wydalenia.

Toksemia
Nie ma organizmu, którego sprawność układów wydalniczych byłaby nieograniczona. A zatem to ilość toksyn decyduje, czy i kiedy osiągnięty zostanie stan patologiczny zwany toksemią, w którym nie wydalone toksyny będą kumulować się w naszym organizmie, tworząc zeń istny toksyczny śmietnik.

Tutaj pojawia się pytanie zasadnicze: skąd biorą się takie ilości toksyn w naszym organizmie, że nie sposób ich wszystkich wydalić, nawet mając sprawne układy wydalnicze? Jest to pytanie niezwykle istotne, ponieważ dotyczy niejako praprzyczyny; przyczyny toksemii będącej przyczyną wszystkich chorób. Odpowiedź na to pytanie nie jest ani prosta, ani jednoznaczna, bowiem na zaistnienie toksemii składają się wszystkie toksyny, zarówno powstające w organizmie w procesie naturalnych funkcji życiowych (endotoksyny), jak i wnikające doń z środowiska zewnętrznego (egzotoksyny).

Endotoksyny
Wśród endotoksyn sporą ilość stanowią produkty przemiany materii, tj. odpady powstające w procesie naturalnych funkcji życiowych organizmu, zwanych metabolizmem. Oskarża się je o powodowanie rozmaitych chorób. W rzeczywistości, przy prawidłowym odżywianiu, produkty przemiany materii nie mają istotnego wpływu na nasze zdrowie dopóty, dopóki są systematycznie wydalane; do czego nasz organizm jest doskonale przystosowany, gdyż posiada odpowiednie układy wydalnicze. Problem pojawia się wówczas, gdy układy wydalnicze zostaną przeciążone, w wyniku czego w organizmie wzrasta stężenie toksyn, w tym także produktów przemiany materii. Jednak przeciążenie układów wydalniczych powodują toksyny przenikające w sposób niekontrolowany z środowiska zewnętrznego (egzotoksyny), a nie produkty przemiany materii, czy inne endotoksyny.

Następną grupę endotoksyn stanowią martwe komórki oraz ich fragmenty. Komórki obumierają wskutek naturalnego zestarzenia się, uszkodzenia przez wirusy lub bakterie, albo w wyniku urazów (mechanicznych, termicznych), a także oddziaływania toksyn, np. enzymów wydzielanych przez grzyby, lub bezpośredniego kontaktu ze złogami skumulowanych toksyn. Do tej grupy toksyn należą także martwe komórki bakterii i pasożytów oraz ich fragmenty.

Kolejną grupę endotoksyn stanowią komórki nieprawidłowo ukształtowane albo uszkodzone – żywe, ale niezdatne do prawidłowego funkcjonowania w ramach tkanki, w skład której wchodzą. Najczęściej powstają one w wyniku niedoboru substancji niezbędnych do budowy komórek i/lub niedoboru substancji kierujących ich powstawaniem i wzrostem. Do tej grupy toksyn należą także komórki uszkodzone w wyniku oddziaływania na zdrowe komórki czynników szkodliwych (kancerogennych), np. promieniowania przenikliwego, wolnych rodników, a także sztucznych substancji chemicznych, które wnikają do organizmu z środowiska zewnętrznego.

Zdefektowane komórki są niezwykle niebezpieczne dla organizmu, ponieważ potrafią się rozmnażać tworząc pseudotkanki zbudowane z podobnych sobie niepełnowartościowych komórek. Zbitki zdefektowanych komórek tworzą różnego rodzaju niejednorodności w strukturach tkanek, które należy traktować jako stany przedrakowe albo nowotwory łagodne. Należą do nich takie zmiany, jak: zmiany barwnikowe skóry, nadżerki szyjki macicy, rozmaite guzki, guzy i narośle – brodawki, włókniaki, tłuszczaki, mięśniaki, gruczolaki, naczyniaki, nerwiaki, a także polipy, cysty i torbiele.

Ponieważ endotoksyny powstają w wyniku naturalnych procesów życiowych, to nasze organizmy są ewolucyjnie przystosowane do ich dezaktywacji i wydalenia. W tej sytuacji oskarżanie endotoksyn o powodowanie chorób jest po prostu nieporozumieniem; dezinformacją wynikającą z wyciągnięcia pochopnych wniosków.

Egzotoksyny
Nie byłoby problemu z wydaleniem endotoksyn, gdyby nie egzotoksyny. To właśnie one przeciążają układy wydalnicze organizmu wywołując toksemię, czyli stan, w którym ilość toksyn krążących w płynach ustrojowych (krwi i limfie) osiąga stężenie grożące uszkodzeniem komórek i rozregulowaniem ważnych układów organizmu.

Egzotoksyny można podzielić na dwie grupy. Jedna z nich to toksyny wchłaniane do organizmu z przewodu pokarmowego, dróg oddechowych oraz przez skórę, na przykład lekarstwa, używki oraz całe mnóstwo sztucznych substancji chemicznych znajdujących się w naszym zatrutym środowisku.

Jednak zasadniczy wpływ na wystąpienie toksemii organizmu wywierają substancje, które w sposób niekontrolowany przenikają przez wyłomy w barierach odgradzających organizm od środowiska zewnętrznego – zranienia skóry, otarcia naskórka, ale głównie nadżerki* błony śluzowej. Są to toksyny niejako nadprogramowe; nieprzewidziane w procesie rozwoju ewolucyjnego, w związku z czym nasze organizmy nie są dostatecznie przystosowane do ich wydalenia, zwłaszcza gdy w ich skład wchodzą sztuczne związki chemiczne, które w naszym środowisku pojawiają się coraz częściej.

Najwięcej nadżerek jest w przewodzie pokarmowym, a najbardziej narażony na uszkodzenie i powstanie nadżerek jest delikatny nabłonek jelitowy, który po każdym posiłku wchodzi w kontakt z dodawanymi do żywności konserwantami oraz substancjami poprawiającymi smak, wygląd i zapach produktów żywnościowych. Także świeże owoce i warzywa z upraw ekologicznych nafaszerowane są substancjami chemicznymi opadającymi na owe uprawy pod postacią coraz częściej pojawiających się kwaśnych deszczów. Obecność rakotwórczych herbicydów odkrywa się już w krwi niedźwiedzi polarnych.

Powierzchnia nabłonka jelita cienkiego, rozłożonego na kosmkach jelitowych, osiąga wymiary 200 m2. Wystarczy, by zaledwie pół procenta tej powierzchni pokryły nadżerki, a mamy kwadrat o boku jednego metra, czyli metr kwadratowy odkrytej rany na styku z środowiskiem wypełnionym kałem. A trzeba wiedzieć, że w jelitach współczesnego człowieka nadżerki stanowią dużo większy procent ich powierzchni. Możemy sobie wyobrazić, jakie ilości toksyn przenikają tą drogą do naszego organizmu.

*Nadżerki to widoczne pod mikroskopem uszkodzenia zewnętrznej warstwy błony śluzowej – nabłonka zbudowanego ze ściśle do siebie przylegających komórek. Jest on jedyną barierą oddzielającą naczynia krwionośne i limfatyczne od środowiska zewnętrznego. Gdy w którymś miejscu nadżerki występują bardzo obficie, wówczas można zauważyć przekrwienie określane jako stan zapalny błony śluzowej.

Samooczyszczanie organizmu
Jak widzimy, usunięcie z organizmu toksyn, które są przyczyną wszystkich chorób, wcale nie oznacza usunięcia przyczyny, lecz nadal jest typowym w medycynie działaniem objawowym; zastępowaniem organizmu w jego naturalnych funkcjach przy pomocy dziwnych sztuczek, zwanych leczeniem. Zgoła inaczej rzecz ma się, gdy wygoimy nadżerki nabłonka jelitowego i tym samym usuniemy przyczynę toksemii. Wówczas okazuje się, że organizm nie tylko jest w stanie na bieżąco usuwać toksyny powstające w naturalnych procesach życiowych, ale także stara się odrobić wszelkie zaległości, w związku z czym rozpoczyna się rozłożony zazwyczaj na kilka lat proces systematycznego opróżniania złogów, owych toksycznych śmietników porozrzucanych w rożnych częściach naszego ciała. W rezultacie, niejako mimochodem, pozbywamy się toksemii (która, jak wiadomo, jest przyczyną wszystkich chorób) i – co istotne – efekt ten uzyskujemy.
pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bądźmy ZDROWI i piękni... jak nasz ogród”