Pomocy, źli sąsiedzi!
na zwrotce musi być adnotacja listonosza o nieodebraniu listu - a to znaczy, że list można uznać za skutecznie doręczony. Jeśli listonosz nic nie napisał to możesz mieć regres do poczty, bo jeśli odmówiono przyjęcia korespondencji to taka informacja powinna znaleźć się na zwrotce. Jeśli nikogo nie zastał to winien zostawić awizo a po upływie terminu odbioru z poczty podać powód niedostrczenia.kocurek pisze:A u mnie sprawa dodatkowo się skomplikowała. Otóż, po tym, jak pani P. nie odebrała poleconego od geodety wysłanego na ich adres zamieszczony w księgach wieczystych, poradziłam geodecie żeby wysłał na adres ich zamieszkania, podałam mu go. Mąż pani P. nie pracuje, widuję go non-stop,wierzyłam, że MUSI odebrać, albo odmówić odebrania (co jak pisał Jarek jest równoznaczne z odebraniem).
Niestety, nie wiem jak, czy on listonoszowi nawet nie otworzył drzwi??? w każdym razie geodeta zadzwonił, że otrzymali zwrotkę z poczty o nieodebraniu wraz z listem, czyli - nie doręczono. Geodeta powiedział, że w takim układzie spróbuje donieść list osobiście, a gdy mu się nie powiedzie, zamierza odstąpić od sprawy. Powiedział, że nie ma ochoty się użerać z prokuratorstwem. Mam wrażenie, że gdyby z twarzą mógł się wycofać natychmiast, to już by to zrobił. Boi się? kto wie???
Już widzę, jak pani P. rączki zaciera zachwycona swym sprytem
A ja dalej stoję na niczym. Chyba skończy się tym, że damy jej ustnie termin na usunięcie płotu, i jak tego nie zrobi, usuniemy go zostawiając na jej działce, i postawimy swój. Jeśli oskarży nas o zniszczenie mienia, to ona będzie wnosić sprawę.
Jeśli geodeta odmówi dalszych prac to poproś go o pisemne uzasadnienie - zbieraj kwity, choć wojny nie życzę.
pozdrawiam - Jarek
- kocurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 821
- Od: 10 kwie 2008, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z kątowni
Jutro do końca tygodnia sa w naszym mieście darmowe porady prawnicze, pójdę, zapytam...
Ja w ogóle wolałabym załatwić sprawy polubownie, ale tu nawet nie ma sie do kogo odezwać (patrza na nas jak na czysto wymyte szyby). Ech... czemu ludziom chce sie tracić czas na robieniu komus na złość? Nie rozumiem tego
Ja w ogóle wolałabym załatwić sprawy polubownie, ale tu nawet nie ma sie do kogo odezwać (patrza na nas jak na czysto wymyte szyby). Ech... czemu ludziom chce sie tracić czas na robieniu komus na złość? Nie rozumiem tego
- mora1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 579
- Od: 31 mar 2006, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Mieć wroga za płotem , to chyba najgorsze co może się zdarzyć. Toksyczny sąsiad potrafi długo umilać życie, też zastanawiam, się czasem dlaczego?
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
moja skarpa
- MartaG
- 500p
- Posty: 589
- Od: 9 wrz 2008, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
Ja czasem mam wrażenie, że to reakcja obronna na 'nowych' i 'napływowych', Ci zasiedzieli za wszelka cenę chcą pokazać kto tu rządzi. Ja miałam taką sytuację w bloku, potem się to wszystko unormowało i żyję z sąsiadką w zgodzie. Moi znajomi gdy kupili bliźniak i go wyremontowali to sąsiad rozebrał im kawałek płotu, bo w papierach stało że to jego:(mora1 pisze:Mieć wroga za płotem , to chyba najgorsze co może się zdarzyć. Toksyczny sąsiad potrafi długo umilać życie, też zastanawiam, się czasem dlaczego?
Ludzie zamiast próbować różne sprawy wyjaśniać to robią się jeszcze bardziej zatwardziali bo po prostu nie umieją inaczej:( A droga na konflikt to jest według mnie najgorsze z możliwych wyjść, bo nawet jeśli sprawę się wygra to za płotem zawsze będzie już czaił się wróg. Chyba idealnego rozwiązania nie ma:(
Pozdrawiam, Marta
- kocurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 821
- Od: 10 kwie 2008, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z kątowni
U nas poszło ponoć o wykup drogi za domem, każdy miał po 2 metry z prawem pierwokupu, a Pani P. chciała i swoje, i sąsiada, i wojowała o to, że chce całość. Nie wyszło jej, bo teść poszedł do Urzędu Miasta, i tam jasno określili, że drogę wydzielano z dwóch równoległych pól po 2 metry z każdej strony, i ten stary podział obowiązuje. Po równo każdej stronie.
Nie wiem, jak było, ale zawsze nas ignorowali jak łazili koło płota, tylko cichcem lali Roundapem
Hm, geodeta był przebiegły, i dopadł ich osobiście w domu. Otworzyli drzwi, a potem już nie było odwołania, przyjęli pismo
Wytyczanie sie odbyło, i pan P. sie pod protokołem podpisał, gadał przy tym takie farmazony z kosmosu, że nawet nie jestem w stanie powtórzyć (np. że mu brakuje 20 cm działki, do geodety wołał "choć pan tu") kosmos. Ale papier podpisał, a na nim stoi, że punkty graniczne stoją na jego terenie, czyli jego płot - na moim.
Chyba poczułam ulgę. P. cały czas był zdziwiony, czego my się czepiamy tych parunastu centymetrów płotu
Nie wiem, jak było, ale zawsze nas ignorowali jak łazili koło płota, tylko cichcem lali Roundapem
Hm, geodeta był przebiegły, i dopadł ich osobiście w domu. Otworzyli drzwi, a potem już nie było odwołania, przyjęli pismo
Wytyczanie sie odbyło, i pan P. sie pod protokołem podpisał, gadał przy tym takie farmazony z kosmosu, że nawet nie jestem w stanie powtórzyć (np. że mu brakuje 20 cm działki, do geodety wołał "choć pan tu") kosmos. Ale papier podpisał, a na nim stoi, że punkty graniczne stoją na jego terenie, czyli jego płot - na moim.
Chyba poczułam ulgę. P. cały czas był zdziwiony, czego my się czepiamy tych parunastu centymetrów płotu
Kocurku, geodeta nie może tak sobie odstąpić od czynności zwłaszcza, jeśli sprawa dotyczy rozgraniczenia i Ty tego geodetę zapłaciłaś. Jarek dobrze pisze - awizo powinno lezeć w skrzynce prokuratorów, a nie podjęcie traktuje się jak doręczenie. Natomiast możesz jeszcze to pismo wysłać przez prokuraturę do niej osobiście. Możesz też iść na nią na skargę do szefa prokuratury biorąc oczywiście dyktafon w kieszeń. Natomiast jest ryzyko, że gdy zaczniecie samowolnie rozbierać płot, ona wezwie policję i zrobi Wam sprawę o zniszczenie mienia, chyba, że z mapy wyraźnie widać, że płocisko stoi na Waszym gruncie.
- kocurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 821
- Od: 10 kwie 2008, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z kątowni
Ano właśnie, widać. I pan P. się pod protokołem (że widać) podpisał. Geodeta się chyba bał, a może był straszony? nie dziwiłoby mnie to.leda16 pisze:Kocurku, geodeta nie może tak sobie odstąpić od czynności zwłaszcza, jeśli sprawa dotyczy rozgraniczenia i Ty tego geodetę zapłaciłaś. Jarek dobrze pisze - awizo powinno lezeć w skrzynce prokuratorów, a nie podjęcie traktuje się jak doręczenie. Natomiast możesz jeszcze to pismo wysłać przez prokuraturę do niej osobiście. Możesz też iść na nią na skargę do szefa prokuratury biorąc oczywiście dyktafon w kieszeń. Natomiast jest ryzyko, że gdy zaczniecie samowolnie rozbierać płot, ona wezwie policję i zrobi Wam sprawę o zniszczenie mienia, chyba, że z mapy wyraźnie widać, że płocisko stoi na Waszym gruncie.
Na darmowych poradach prawnych byłam, i gdybym nie przebrnęła przez tego geodetę, to wyszłaby straszna kupa (sorry) i czekałoby nie latanie po sądach, które mogłoby sie różnie skończyć.
- agnieszka__
- 500p
- Posty: 658
- Od: 22 paź 2009, o 23:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: słoneczne południe
Re: Pomocy, źli sąsiedzi!
Ledo witaj trochę stary wątek ale ponieważ mam problem z moim sąsiadem to czytam doświadczenia innych i się uczę .Patrząc na Twój płot ,właściwie na płot sąsiada nasuneła misi ę taka myśl poparta doświadczeniem z sasiadką panią adwokat ,że te deski strona licowa powinny być zwrócone do Ciebie czyli ta ładniejsza fasada płotu do Ciebie ,
to tyle czytam dalej może mi się cos przyda
to tyle czytam dalej może mi się cos przyda
zielone jest piekne
pozdrawiam Agnieszka
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 18&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
pozdrawiam Agnieszka
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 18&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- Agrokasia
- 200p
- Posty: 497
- Od: 14 kwie 2010, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pomocy, źli sąsiedzi!
Przeczytałam cały wątek - czyta się jak powieść sensacyjną. Cieszę się, że jest happy end.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1359
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Pomocy, źli sąsiedzi!
a to Polska właśnie ..Agrokasia pisze:Przeczytałam cały wątek - czyta się jak powieść sensacyjną. Cieszę się, że jest happy end.
Re: Pomocy, źli sąsiedzi!
No, ciągle się odgrażam wysłaniem nowych zdjęć, ale byłam dotąd zajęta generalnym remontem domu. Dużo zrobiliśmy sami, zaniedbując ogród i mam nadzieję, że tej wiosny to się zmieni. Do wykończenia zostały tylko podłogi,w piątek fliziarz kończy dolną łazienkę. Płocisko stoi jak stało i w zimie wygląda najgorzej, ale wraz z nastaniem ciepła planuję teraz generalny remont ogrodu. Zgodnie z Waszymi radami thuje tam posadzę, bo raz pomalowany płot trzeba będzie odnawiać pewnie co roku. Sąsiedzi zażyczyli sobie bowiem farby rozpuszczalnikowej, która lubi się łuszczyć.
Mój ogród - zapraszam