Ogród Marty cz. V
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród Marty cz. V
Nawet nie przypuszczałam, że karczoch kwitnie
Trochę przypomina dziewięćsił bezłodygowy, ale kolor skradł jakiemuś astrowi
Trochę przypomina dziewięćsił bezłodygowy, ale kolor skradł jakiemuś astrowi
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogród Marty cz. V
Martusiu te karczochy to oczywiście, że żal zjadać .
Kwiaty mają podobne do ostu, tylko z pewnością nie kłują, ale oset przecież także kwiaty ma ładne.
W Twoim ogrodzie nie tylko cudnej urody kwiaty, ale różnego rodzaju owoce, jak w prawdziwym ogrodzie. Orzechy dorodne i pięknie wyglądają.
U nas w pobliskim lesie rosną leszczyny dziko, ale orzechy prawie wszystkie z dziurkami po robalach.
Pozdrawiam serdecznie .
Kwiaty mają podobne do ostu, tylko z pewnością nie kłują, ale oset przecież także kwiaty ma ładne.
W Twoim ogrodzie nie tylko cudnej urody kwiaty, ale różnego rodzaju owoce, jak w prawdziwym ogrodzie. Orzechy dorodne i pięknie wyglądają.
U nas w pobliskim lesie rosną leszczyny dziko, ale orzechy prawie wszystkie z dziurkami po robalach.
Pozdrawiam serdecznie .
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród Marty cz. V
Gratuluję orzeszków.
U mnie wszystkie pożarły wiewiórki.
Obnosiły się z pełnymi brzuchami jak Pasibrzuch a mnie zostały tylko do sprzątania łupiny.
Karczoch piękny, ale krótkowieczny.
Faktycznie lepiej go posmakować jak jest okazja.
A poza tym to sporych rozmiarów roślina, u mnie nie znajdzie miejsca, chyba ze na talerzu.
U mnie wszystkie pożarły wiewiórki.
Obnosiły się z pełnymi brzuchami jak Pasibrzuch a mnie zostały tylko do sprzątania łupiny.
Karczoch piękny, ale krótkowieczny.
Faktycznie lepiej go posmakować jak jest okazja.
A poza tym to sporych rozmiarów roślina, u mnie nie znajdzie miejsca, chyba ze na talerzu.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- mati1999
- 1000p
- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród Marty cz. V
Cudnie teraz twój ogród się prezentuje
- Kasiula17
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6320
- Od: 18 lis 2013, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Ogród Marty cz. V
Witaj Martuś.
Karczoch cudowny, mam go wysianego i spory już ale niestety nie pokazał się w kwiatku.
Dwa lata temu siałam i zakwitł a teraz uparty.
Orzechy i u mnie były, barooooooo dużo, lecz z całą rodzinką jak wiewióreczki jedliśmy na bieżąco.
Ogród nadal pięknie wygląda boje się bo pomału zbliżamy się do przymrozków i zakończy się wielki festiwal barw w ogrodzie. a nam zostaną zdjęcia.
Karczoch cudowny, mam go wysianego i spory już ale niestety nie pokazał się w kwiatku.
Dwa lata temu siałam i zakwitł a teraz uparty.
Orzechy i u mnie były, barooooooo dużo, lecz z całą rodzinką jak wiewióreczki jedliśmy na bieżąco.
Ogród nadal pięknie wygląda boje się bo pomału zbliżamy się do przymrozków i zakończy się wielki festiwal barw w ogrodzie. a nam zostaną zdjęcia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Marty cz. V
Violu,ja kupiłam malutkie derenie z dwoma owocami ,więc od razu pięknie owocowały,Twoje mogą być z siewki i wtedy dużo później owocują,głóg dwuszyjkowy mnie też się podobał i jestem z niego zadowolona ,a rudbekii to już mam za dużo a żal mi wyrzucać ,pozdrawiam
Beatko,miło,że nadal ogród się podoba ,karczochy są takie piękne ,że samą mnie powaliło co on pokazał i już go widzę oczami w ogrodzie ,orzeszki mam takie duże, zdrowiutkie i smaczniutkie,nie mam w nich żadnych robali,posadziłam jeszcze parę nowych krzewów leszczyny ,to kiedyś będzie jeszcze więcej orzeszków,miłego dnia życzę
Małgosiu,ten karczoch suszy się na półce piecowej w kuchni ,a ja w nim palę bo gotuję na piecu obiad ,nie palę w nim tylko w gorące letnie dni ,a teraz to codziennie pale do obiadu ,bo uwielbiam w nim palić i na nim gotować ,palę tylko drzewem i mam dodatkowo popiół drzewny do ogrodu,a karczoch zakwitł na piecu po 3 tygodniach gdy się praktycznie zasuszył,czy to nie mogło wprawić mnie w zdziwienie ,pozdrawiam i miłego dnia życzę
Małgosiu, PEPSI,na pewno posieję karczochy do ogrodu,a klona możesz przykryć na zimę bo nie będzie dobrze związany z gruntem ,ja nie pamiętam ,czy młodego okrywałam ,bo ma już parę lat ,ale teraz nie okrywam sam sobie radzi ,życzę powodzenia w takim pięknym dniu,jak dzisiaj
Maryniu,ja też oprócz obrazka nie widziałam w naturze kwitnącego karczocha,bardzo chciałabym je mieć w ogrodzie,Maryniu, ja uwielbiam chomikować wszystko do spiżarni na zimę ,gdyby nie była pełna to byłabym nie zadowolona ,pozdrawiam Cię i miłego dnia życzę
Aguś to wiciokrzew japoński ,ja go co wiosną przycinam na kępkę ,a on przez lato tak się wypnie ,to jest pnącze o pięknych marmurkowych liściach ,zrobię zdjęcie w przybliżeniu,pozdrawiam i buziaczki dla Ciebie
Iwonko,ten karczoch jest piękny i kwiat duży koło 10 cm średnicy,ja też nigdy nie widziałam kwitnącego w naturze a zwłaszcza ususzonego na piecu,wyobraź sobie jaką ma siłę przetrwania,że wydał kwiat ,żeby były nasiona,pozdrawiam i buziaki posyłam
Beatko,miło,że nadal ogród się podoba ,karczochy są takie piękne ,że samą mnie powaliło co on pokazał i już go widzę oczami w ogrodzie ,orzeszki mam takie duże, zdrowiutkie i smaczniutkie,nie mam w nich żadnych robali,posadziłam jeszcze parę nowych krzewów leszczyny ,to kiedyś będzie jeszcze więcej orzeszków,miłego dnia życzę
Małgosiu,ten karczoch suszy się na półce piecowej w kuchni ,a ja w nim palę bo gotuję na piecu obiad ,nie palę w nim tylko w gorące letnie dni ,a teraz to codziennie pale do obiadu ,bo uwielbiam w nim palić i na nim gotować ,palę tylko drzewem i mam dodatkowo popiół drzewny do ogrodu,a karczoch zakwitł na piecu po 3 tygodniach gdy się praktycznie zasuszył,czy to nie mogło wprawić mnie w zdziwienie ,pozdrawiam i miłego dnia życzę
Małgosiu, PEPSI,na pewno posieję karczochy do ogrodu,a klona możesz przykryć na zimę bo nie będzie dobrze związany z gruntem ,ja nie pamiętam ,czy młodego okrywałam ,bo ma już parę lat ,ale teraz nie okrywam sam sobie radzi ,życzę powodzenia w takim pięknym dniu,jak dzisiaj
Maryniu,ja też oprócz obrazka nie widziałam w naturze kwitnącego karczocha,bardzo chciałabym je mieć w ogrodzie,Maryniu, ja uwielbiam chomikować wszystko do spiżarni na zimę ,gdyby nie była pełna to byłabym nie zadowolona ,pozdrawiam Cię i miłego dnia życzę
Aguś to wiciokrzew japoński ,ja go co wiosną przycinam na kępkę ,a on przez lato tak się wypnie ,to jest pnącze o pięknych marmurkowych liściach ,zrobię zdjęcie w przybliżeniu,pozdrawiam i buziaczki dla Ciebie
Iwonko,ten karczoch jest piękny i kwiat duży koło 10 cm średnicy,ja też nigdy nie widziałam kwitnącego w naturze a zwłaszcza ususzonego na piecu,wyobraź sobie jaką ma siłę przetrwania,że wydał kwiat ,żeby były nasiona,pozdrawiam i buziaki posyłam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Marty cz. V
Tereniu,te kwiaty podobne do ostu tylko duże,ogród tak zaplanowałam ,żeby było w nim wszystko,do oglądania ,do wąchanie i do zjedzenia i do romantycznych spacerów krętymi ścieżkami ,pozdrawiam i gorąco i miłego dnia życzę
Grażynko,u mnie koniecznie karczoch musi znaleźć się w ogrodzie ,dobrze choć na chwilę zawiesić na nim oczy ,na piecu już kwitnie parę dni ,wiec nie jest źle ,moje orzeszki bez dziurek i robali z czego bardzo się cieszę,a wiewiórki widocznie się nie o nich nie dowiedziały ,pozdrawiam i buziaki posyłam
Mati,ogród dalej pięknie kwitnie i nawet wygląda ,pozdrawiam i zapraszam
Kasiu,czasem rośliny rosną w siłę ,a nie mogą zakwitnąć,może czuje ,że jeszcze nie będzie mrozów ,orzeszki są bardzo zdrowe,więc super jak są swoje ,bo w ogrodzie wszystkiego powinno być po trochę i fajnie jak można go konsumować ,nie tylko oglądać,pozdrawiam i całuski dla Ciebie
Grażynko,u mnie koniecznie karczoch musi znaleźć się w ogrodzie ,dobrze choć na chwilę zawiesić na nim oczy ,na piecu już kwitnie parę dni ,wiec nie jest źle ,moje orzeszki bez dziurek i robali z czego bardzo się cieszę,a wiewiórki widocznie się nie o nich nie dowiedziały ,pozdrawiam i buziaki posyłam
Mati,ogród dalej pięknie kwitnie i nawet wygląda ,pozdrawiam i zapraszam
Kasiu,czasem rośliny rosną w siłę ,a nie mogą zakwitnąć,może czuje ,że jeszcze nie będzie mrozów ,orzeszki są bardzo zdrowe,więc super jak są swoje ,bo w ogrodzie wszystkiego powinno być po trochę i fajnie jak można go konsumować ,nie tylko oglądać,pozdrawiam i całuski dla Ciebie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Marty cz. V
Re: Ogród Marty cz. V
Ależ masz kępę miskanta . Dzielżany coraz częściej mówią do mnie, aby je kupić
Pozdrawiam. Ewa
- patusia336
- 1000p
- Posty: 2520
- Od: 31 sty 2011, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Ogród Marty cz. V
Jak zwykle brzozy szybko poczuły jesień
- anym
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5322
- Od: 4 kwie 2013, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Grudziadza
Re: Ogród Marty cz. V
Martuś w oddali widzę miskanta powiedz proszę ile lat ma ta kępa? Mój dwu letni w tym roku podwoił objętość i już myślę by go na wiosnę przesadzić, ale wykopać go to dopiero będzie wyzwanie
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Ogród Marty cz. V
Pięknie kwitną ci róże,ja dokupiłąm teraz 7 piekności.Martuś,czy kleome wysiewasz w domu czy kwitnie ci z samosiewu?