Aeschynanthus - wymagania, pielęgnacja, choroby
Re: Aeschynanthus
Witam serdecznie, jestem początkująca nie tylko na forum. Zaczynam dopiero przygodę z kwiatkami ;-)
Kupiłam dziś aeschynanthus twister i zakochałam się w nim.
Mam pytanie- jak można wziąsc od niego szczepki do ukorzenienia?
Pojęcia bladego nie mam jak to zrobić.I czy mam je najpierw trzymać w wodzie?
Poproszę również o pomoc w sprawie hoji gracilis,też chciałabym "mieć młode" ;-)
Bardzo proszę o pomoc
Kupiłam dziś aeschynanthus twister i zakochałam się w nim.
Mam pytanie- jak można wziąsc od niego szczepki do ukorzenienia?
Pojęcia bladego nie mam jak to zrobić.I czy mam je najpierw trzymać w wodzie?
Poproszę również o pomoc w sprawie hoji gracilis,też chciałabym "mieć młode" ;-)
Bardzo proszę o pomoc
- sylwik
- 500p
- Posty: 681
- Od: 22 lip 2006, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Aeschynanthus
Ja ukorzeniam młode aeschynanthusy w wodzie. Mam kilka odmian i każda gałązka do ukorzenienia trafia do wody. Bez problemu puszczają korzonki. Aeschynanthusy to są piękne kwiaty i do rośnięcia nie potrzebują jakiś szczególnych warunków. Super, że masz eszka. Zobaczysz jest to super roślina.
Re: Aeschynanthus
Dziękuję za odpowiedź. Powiedz mi w którym miejscu mam ułamać gałązkę ?
- sylwik
- 500p
- Posty: 681
- Od: 22 lip 2006, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Aeschynanthus
Ułam między jedną parą liści a drugą. Jak najbliżej dolnych liści. Z tych dolnych liści zazwyczaj puszczają młode lub są pączki. Najlepiej jest obciąć nożyczkami.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 27 wrz 2014, o 19:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Aeschynanthus
Ją też zaczęłam dzisiaj przygodę z eszkiem, choć zupełnie nieplanowo i przypadkowo. W marcu kupiłam na allegro kilka szczepek hoji, między innymi miała być finlaysoni. I tak sobie ją hodowałam do dzisiaj kiedy to okazało się że to aeschymantus marmurkowy. A ja go jak hoję traktowałam przez pół roku, ale mu chyba odpowiada, bo ładnie rośnie.
- sylwik
- 500p
- Posty: 681
- Od: 22 lip 2006, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Aeschynanthus
Zrób mu zdjęcie i się nim pochwal jak wygląda.
Aescynanthus speciosus, prosze o pomoc
Witam, moj niedawno zakupiony aeschynanthus speciosus, dorosla roslinka, zaczal gubic liscie ( zielone ) w tempie zastraszajacym. Czy ktos wie,dlaczego tak moze sie dziac? Poza opadaniem lisci roslina wyglada zdrowo. Dziekuje. T.
Ludzie to nie rośliny, z czubków już nic nie wyrośnie?
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Aescynanthus speciosus, prosze o pomoc
Wahania wilgotności/temperatury powodują opadanie liści w większości przypadków.
- sylwik
- 500p
- Posty: 681
- Od: 22 lip 2006, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Aeschynanthus - uprawa/pielęgnacja
Ale jak się już uda im się zaaklimatyzować to bez przeszkód wypuszczą nowe gałązki i listki które wcześniej opadły.
Re: Aeschynanthus - uprawa/pielęgnacja
Sylwik i Marcinpruszcz, dziekuje za pomoc.
Po dokladniejszej inspekcji okazalo sie, ze dwie galazki byly nadlamane ( czego nie bylo widac wczesniej ) i trafily do ziemi, wczesniej potraktowane ukorzeniaczem. Oczekuje teraz na korzonki.
Pozdrawiam.
T.



Ludzie to nie rośliny, z czubków już nic nie wyrośnie?
- ellcia
- 500p
- Posty: 533
- Od: 12 lis 2012, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Aeschynanthus - uprawa/pielęgnacja
Moje Aeschynanthusy obecnie mają swoje okno...niestety mam straty, od tego czasu, kiedy szukałam dla nich nowego miejsca - na ścianie na wprost południowego klęska, tak samo podwieszone za firanką przy południowym oknie... dopiero teraz widzę, że znalazły swoje miejsce, wypuszczają nowe pędy...





Mam nadzieję, ze uratuje te dwa maluszki, a pozostałe jeszcze podrosną i zakwitną w tym roku...








Mam nadzieję, ze uratuje te dwa maluszki, a pozostałe jeszcze podrosną i zakwitną w tym roku...
Re: Aeschynanthus - uprawa/pielęgnacja
Niech się solidnie wygrzeją to zapewne urosną i zakwitną niebawem 

- sylwik
- 500p
- Posty: 681
- Od: 22 lip 2006, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Aeschynanthus - uprawa/pielęgnacja
Moje aeschynanthusy rosną przy samym oknie, a firanka jest za nimi. Te dwa maluszki o których piszesz to aeschynanthus speciosus tak?
- SiMoNa
- 200p
- Posty: 319
- Od: 6 kwie 2016, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nikolai [PL]
Re: Aeschynanthus - wymagania/pielęgnacja
Byłam w leroyu i tam odmiany tego kwiatka po 39 zl. szoook,
a moja sąsiadka ma takie cudo (mona lisa) u siebie, zakupiła za parę groszy.
Dała mi odszczepki i tak się ukorzeniają już 2 tyg. Na razie żadne maleństwa nie ucierpiały i chyba będą cieszyć moje oko.
Próbuję ukorzeniać dodatkowo same listki. Gdzie go później najlepiej umieścić? Na parapecie mi mocno pali słońce, czy na ścianie trochę dalej od okna ( promienie słońca nie dochodzą) będzie dobrym pomysłem?
--- 26 gru 2017, o 11:32---
Pojawił się problem z kwiatkiem , zastanawia mnie co jest przyczyną. Stoi sobie na kwietniku, a nie nie przy samym grzejniku. Za mało światła , za ciepło? Listki opadają a końcówki łodyg brązowieją , może zbyt częste podlewanie? 1x tyg.




--- 26 gru 2017, o 11:32---
Pojawił się problem z kwiatkiem , zastanawia mnie co jest przyczyną. Stoi sobie na kwietniku, a nie nie przy samym grzejniku. Za mało światła , za ciepło? Listki opadają a końcówki łodyg brązowieją , może zbyt częste podlewanie? 1x tyg.

- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19267
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Aeschynanthus - wymagania/pielęgnacja
Ewidentnie widać że jest za często podlewany, pleśń nawet chyba widzę. To jest sama ziemia uniwersalna? W okresie jesienno-zimowym powinno ograniczyć podlewanie, wierzchnia warstwa ziemi powinna przeschnąć.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta