Dylematy początkującego miłośnika kaktusów
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19095
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Dylematy początkującego miłośnika kaktusów
slonik, ja swoje kaktusy trzymałem w zeszłym roku na zewnątrz aż do listopada...
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Dylematy początkującego miłośnika kaktusów
Jestem trochę przewrażliwiony bo to w sumie pierwszy rok tak na poważnie z kaktusami:) Zobaczymy jak aura będzie sprzyjała.
Pozdrawiam, Kuba
Re: Dylematy początkującego miłośnika kaktusów
Do słonika.
Chodzi o to, żeby dobrze zmiękczyć wodę. Do następnego podlania zrobię jak mówisz, albo spróbuję zebrać deszczówkę po około 1 h od momentu pojawienia się opadu.
Chodzi o to, żeby dobrze zmiękczyć wodę. Do następnego podlania zrobię jak mówisz, albo spróbuję zebrać deszczówkę po około 1 h od momentu pojawienia się opadu.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Dylematy początkującego miłośnika kaktusów
Tak po kolei:slonik pisze:Moi drodzy forumowicze. Wyczytałem w literaturze i przeglądając internet, że lobivie i rebutie w największe upały (przypadły na lipiec i sam początek sierpnia) powinno zaprzestać się podlewać, rośliny wchodzą w stan spoczynku. Tak też uczyniłem. Początkiem sierpnia (upały się już zakończyły) pierwszy raz po około miesięcznej przerwie podlałem te kaktusy, kilka dni temu podlałem je drugi raz. Niestety rośliny nie odzyskały ładnego, zdrowego wyglądu, nadal są jakby "zapadnięte". Wyglądałoby na to, że rośliny nadal są w spoczynku i nie przyjmują wody. Dodam jeszcze, że w gorącym okresie były rano i wieczorkiem zraszane wodą, podobnie jak inne okazy.
Czy ktoś wie co zrobiłem źle?
1. Przydałyby się fotki roślinek.
2. Może coś więcej o ich stanowisku? Jeśli brakuje im ciepła i światła w ciągu dnia to nie będą chciały rosnąć.
3. Warto kilka najbardziej problematycznych egzemplarzy wybić z doniczek i sprawdzić, co dzieje się z ich korzeniami.
4. Jeśli korzenie są ok. to do wody, używanej do podlewania można dodać nawozu mineralnego, to potrafi pobudzić rośliny do wzrostu.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
Re: Dylematy początkującego miłośnika kaktusów
Przepraszam, że długo nie odpisywałem w temacie. Oto fotki.
https://plus.google.com/u/0/photos/1009 ... 0120352355
https://plus.google.com/u/0/photos/1009 ... 0120352355
Co do stanowiska, to mają bardzo dobrze nasłonecznione, temperatury takie jak w przyrodzie u nas ostatnio.
Czy rośliny nie są zbyt wyciągnięte? Z korzeniami wszystko ok. Nie podlewałem je dawno nawozem.
https://plus.google.com/u/0/photos/1009 ... 0120352355
https://plus.google.com/u/0/photos/1009 ... 0120352355
Co do stanowiska, to mają bardzo dobrze nasłonecznione, temperatury takie jak w przyrodzie u nas ostatnio.
Czy rośliny nie są zbyt wyciągnięte? Z korzeniami wszystko ok. Nie podlewałem je dawno nawozem.
Pozdrawiam, Kuba
Re: Dylematy początkującego miłośnika kaktusów
Mam pytanie dotyczące ukorzenionych w tym roku odrostów echinopsisa. Wyczytałam gdzieś, że takich małych kaktusów się nie zimuje, bo mogą nie przetrwać tego. No i teraz nie wiem, bo są z nich takie fajne, okrągłe kuleczki i nie chciałabym, żeby się wyciągnęły przez zimę w ciepłym mieszkaniu. Ktoś coś doradzi?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19095
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Dylematy początkującego miłośnika kaktusów
Moje odrosty od początku, jak wszystkie kaktusy zimowałem w temp. +5 - +8 stopni i nic im się nie stało.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Dylematy początkującego miłośnika kaktusów
Dzięki za odpowiedź.
Re: Dylematy początkującego miłośnika kaktusów
Witam,
Czy trzymając rośliny pod osłoniętym niebem warto pomysleć o ich powolnym przenoszeniu na zimowe stanowiska? Temp spada max do 7 stopni w nocy a w dzień jest optymalnie, natomiast jest znaczna wilgotność powietrza czego się najbardziej obawiam? Rosliny są delikatnie zroszone nad ranem.
pytam ponieważ wcześniej trzymałam rosliny w tunelu więc się nie przejmowałam do pierwszych przymrozków a teraz te mniejsze rosliny z powodu braku miejsca zmuszona jestem trzymać na osłoniętym balkonie typu loggia.
chciałam poznać wasze sugestie
Czy trzymając rośliny pod osłoniętym niebem warto pomysleć o ich powolnym przenoszeniu na zimowe stanowiska? Temp spada max do 7 stopni w nocy a w dzień jest optymalnie, natomiast jest znaczna wilgotność powietrza czego się najbardziej obawiam? Rosliny są delikatnie zroszone nad ranem.
pytam ponieważ wcześniej trzymałam rosliny w tunelu więc się nie przejmowałam do pierwszych przymrozków a teraz te mniejsze rosliny z powodu braku miejsca zmuszona jestem trzymać na osłoniętym balkonie typu loggia.
chciałam poznać wasze sugestie
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19095
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Dylematy początkującego miłośnika kaktusów
Witam
Akurat też mam taki sam typ balkonu. Wszystko zależy jakie masz gatunki kaktusów, ale temp +7 stopni jest jeszcze bezpieczna dla wielu gatunków. Swoje kaktusy, uprawiane przez wiele lat trzymam na zewnątrz aż do pierwszych przymrozków. Wszystko zależy też od tego, jak suche mają Twoje kaktusy podłoże. Im bardziej suche, tym wytrzymają lepiej niższe temp (okolice zera). Mam m.in. np ferocactusy, chiljczyki, mammilarie, lobivie, echinopsisy, stenocactusy, astrophytum,... wszystkie trzymam w takich samych warunkach i generalnie nie mam strat z tego tytułu. W zeszłym roku zakładałem zabudowę na balkonie na zimę dopiero na początku listopada. Ale zeszłoroczna jesień była dość ciepła i pierwsze przymrozki przyszły dopiero w listopadzie (przynajmniej w moim regionie). W tym roku, patrząc jak na razie na długoterminowe prognozy, zapowiada się chyba taki sam termin. Więc dopóki nie będzie temp w nocy poniżej zera, kaktusy będą, jak co roku stały na zewnątrz. Na marginesie, jesień w Polsce z reguły ma wilgotne noce.
Akurat też mam taki sam typ balkonu. Wszystko zależy jakie masz gatunki kaktusów, ale temp +7 stopni jest jeszcze bezpieczna dla wielu gatunków. Swoje kaktusy, uprawiane przez wiele lat trzymam na zewnątrz aż do pierwszych przymrozków. Wszystko zależy też od tego, jak suche mają Twoje kaktusy podłoże. Im bardziej suche, tym wytrzymają lepiej niższe temp (okolice zera). Mam m.in. np ferocactusy, chiljczyki, mammilarie, lobivie, echinopsisy, stenocactusy, astrophytum,... wszystkie trzymam w takich samych warunkach i generalnie nie mam strat z tego tytułu. W zeszłym roku zakładałem zabudowę na balkonie na zimę dopiero na początku listopada. Ale zeszłoroczna jesień była dość ciepła i pierwsze przymrozki przyszły dopiero w listopadzie (przynajmniej w moim regionie). W tym roku, patrząc jak na razie na długoterminowe prognozy, zapowiada się chyba taki sam termin. Więc dopóki nie będzie temp w nocy poniżej zera, kaktusy będą, jak co roku stały na zewnątrz. Na marginesie, jesień w Polsce z reguły ma wilgotne noce.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
problem po przesadzeniu
Dzień dobry wszystkim, ;-)
Dopiero rozpoczynam przygodę z sukulentami i kaktusami i z pewnością popełniam mnóstwo błędów.
Kupuję je w sieci i robię różne kompozycje.Zakochałam się w tych roślinkach ;-) Kupiłam najpierw ziemię do kaktusów oraz kamyki do drenażu.Po kilku dniach zauważyłam,ze niektóre z nich zmarniały,nie przyjęły się.Martwię się,czy reszta będzie rosła,nie wiem jak się sprawdza czy się zaklimatyzowały? Macam je i oceniam po giętkości lub jędrności listków. Jeśli są twarde to chyba dobrze?
Wczoraj zrobiłam sama ziemię do sadzenia. Kupiłam worek dobrej ziemi do kwiatów,do tego dodałam piasek ,ziemię z kamykami taką z ogródka,oraz potłuczoną cegłę.Wszystko to wymieszałam i w tym bedę sadzić. I tu mam pytanie- czy te sukulenty,które są posadzone w tamtej złej ziemi mogę teraz przesadzić do tej? Od tamtego sadzenia minął tydzień,może ciut więcej. Czy przesadzanie im nie zaszkodzi? Jak często można je przesadzać? Po otrzymaniu ich pocztą i wsadzeniu do ziemi jak długo ich nie podlewać? Pourywane listki które odpadły powkładałam w ziemię z nadzieją że puszczą korzonki-po jakim czasie mogę je podlać i w jakim pomieszczeniu je trzymać-na słonku czy w cieniu?A takie zwiędłe biedne roslinki które nie przyjęły się to jest szansa jeszcze uratować?
I jeszcze jedną prosbę mam o pomoc,kupiłam dwa prześliczne aeonium,wyrośnięte drzewka już z odnóżkami.Jedno rośnie ślicznie,wybarwia się, a drugiemu odpadają od spodu listki.Robią się miękkie. Są trzymane w takich samych warunkach, tak samo podlewane.
Bardzo proszę o pomoc i odpowiedzi które pomogą mi w hodowli.
Jeśli powieliłam jakiś temat z góry przepraszam.
Dopiero rozpoczynam przygodę z sukulentami i kaktusami i z pewnością popełniam mnóstwo błędów.
Kupuję je w sieci i robię różne kompozycje.Zakochałam się w tych roślinkach ;-) Kupiłam najpierw ziemię do kaktusów oraz kamyki do drenażu.Po kilku dniach zauważyłam,ze niektóre z nich zmarniały,nie przyjęły się.Martwię się,czy reszta będzie rosła,nie wiem jak się sprawdza czy się zaklimatyzowały? Macam je i oceniam po giętkości lub jędrności listków. Jeśli są twarde to chyba dobrze?
Wczoraj zrobiłam sama ziemię do sadzenia. Kupiłam worek dobrej ziemi do kwiatów,do tego dodałam piasek ,ziemię z kamykami taką z ogródka,oraz potłuczoną cegłę.Wszystko to wymieszałam i w tym bedę sadzić. I tu mam pytanie- czy te sukulenty,które są posadzone w tamtej złej ziemi mogę teraz przesadzić do tej? Od tamtego sadzenia minął tydzień,może ciut więcej. Czy przesadzanie im nie zaszkodzi? Jak często można je przesadzać? Po otrzymaniu ich pocztą i wsadzeniu do ziemi jak długo ich nie podlewać? Pourywane listki które odpadły powkładałam w ziemię z nadzieją że puszczą korzonki-po jakim czasie mogę je podlać i w jakim pomieszczeniu je trzymać-na słonku czy w cieniu?A takie zwiędłe biedne roslinki które nie przyjęły się to jest szansa jeszcze uratować?
I jeszcze jedną prosbę mam o pomoc,kupiłam dwa prześliczne aeonium,wyrośnięte drzewka już z odnóżkami.Jedno rośnie ślicznie,wybarwia się, a drugiemu odpadają od spodu listki.Robią się miękkie. Są trzymane w takich samych warunkach, tak samo podlewane.
Bardzo proszę o pomoc i odpowiedzi które pomogą mi w hodowli.
Jeśli powieliłam jakiś temat z góry przepraszam.
Re: Dylematy początkującego miłośnika kaktusów
Bardzo serdecznie dziękuję za pomoc i rzeczowe odpowiedzi.Pozdrawiam
Re: Dylematy początkującego miłośnika kaktusów
Moi drodzy, zastanawiając się ostatnio czy podlać jeszcze kaktusy czy może już wystarczy im wody, postanowiłem je pooglądać. Okazało się ku mojemu zdumieniu, że na dwóch mammillariach pojawiły się pąki kwiatowe. Jedna z nich gracilis arizona snowcap kwitła jakoś w kwietniu. Druga niestety nie całkiem zidentyfikowana nie kwitła na wiosnę, nie miała odpowiedniego zimowania:( Z tego co czytałem o kaktusach kwitną chyba raz w roku a mammillarie raczej na wiosnę. Wspomnę jeszcze, że tych pąków nie jest tak mało. Co sądzicie o jesiennym kwitnieniu moich roślinek? Czy jest to normalne zjawisko, a jeżeli nie to co mogło być nie tak? Niskie temperatury jakie były na południu Polski nie tak dawno temu chyba nie zastąpiły roślinom zimowania, zbyt krótko?
Ostatecznie widząc pąki kwiatowe i spoglądając w niebo podlałem roślinki.
https://plus.google.com/u/0/photos/1009 ... 0120352355
https://plus.google.com/u/0/photos/1009 ... 0120352355
https://plus.google.com/u/0/photos/1009 ... 0120352355
https://plus.google.com/u/0/photos/1009 ... 0120352355
https://plus.google.com/u/0/photos/1009 ... 0120352355
Ostatecznie widząc pąki kwiatowe i spoglądając w niebo podlałem roślinki.
https://plus.google.com/u/0/photos/1009 ... 0120352355
https://plus.google.com/u/0/photos/1009 ... 0120352355
https://plus.google.com/u/0/photos/1009 ... 0120352355
https://plus.google.com/u/0/photos/1009 ... 0120352355
https://plus.google.com/u/0/photos/1009 ... 0120352355
Pozdrawiam, Kuba