Jakiś czas temu odpadł ostatni kwiatek od mojego storczyka. Szwagierka powiedziała mi, że aby zaczął powtórnie kwitnąć, trzeba go podciąć, tylko sama nie wiem dokładnie gdzie i jak. Czy faktycznie trzeba go gdzieś podcinać, czy sam wypuści jakieś nowe łodyżki lub kwiatki, gdy będzie na to "gotowy"? A jeżeli trzeba podcinać, to jak i gdzie, w których miejscach. Przepraszam za takie banalne pytania, ale pierwszy raz w życiu mam storczyka. Załączam zdjęcia mojej roślinki.
Obetnij pędy poniżej miejsca kwitnienia.
Z niższych węzłów mogą wybić następne pędy kwiatowe.
Jest spora szansa że puści pęd z pąka na ostatnim zdjęciu.
Jak nie to ucinamy przy samej łodydze.
Storczyka można zmusić do kwitnienia obniżając mu temperaturę na 2 -3 tygodnie.
Pędy są żywe i mogą się jeszcze wydłużyć albo odbić.Nic nie ucinaj.Jest zasada że nie ucinamy niczego co jeszcze żyje ponieważ roślina wie co robi i często zaczyna działaś dopiero po jakimś czasie
Moich falenopsisów nigdy nie obcinam, jeśli są wciąż żywe. Wielokrotnie odbijały od pędów ponad trzecim oczkiem, tak że nie ruszam ich, dopóki same nie postanowią przyschnąć.
Lady H pisze:Pędy są żywe i mogą się jeszcze wydłużyć albo odbić.Nic nie ucinaj.Jest zasada że nie ucinamy niczego co jeszcze żyje ponieważ roślina wie co robi i często zaczyna działaś dopiero po jakimś czasie
Owszem pęd może się jeszcze wydłużyć i zakwitnąć .
Ale jak mu nie pozwolimy górą to wypuści pęd kwiatowy dołem, a wtedy znacznie ładniej wygląda.
Ja swoje przycinam poniżej miejsca gdzie był najniższy kwiat, a powyżej najwyższego węzła czyli takiego jak z ostatniej fotografii.
Wojtek..Nie musi brzydko wyglądać ..Wręcz przeciwnie ..Jeżeli wypuści na przekwitniętym badylu kilka odbić po bokach wygląda fantastycznie .A nowe pędy i tak będą sobie rosły
Również nie ingeruje we wzrost pędu. Niczego nie ucinam co jest zielone i żywe. Chyba, że korzeni brak i storczyk jest marny do reanimacji to wtedy ucinam całkiem pęd. Na tym zdjęciu widać, że storczyk jest w dobrej kondycji, ma dużo zielonych korzeni, więc moim zdaniem nie należy w ogóle mu niczego ucinać/przycinać. Tak jak ktoś pisał wcześniej. Jeśli chcesz zaindukować kwitnienie wstaw storczyka do chłodniejszego o 5 stopni pomieszczenia lub zadbaj o dobową różnicę temperatur ok 3-4 stopni celcjusza.
Chyba nie ma jednej szkoły - przycinać albo nie przycinać. Jak obsycha - przyciąć, jak nie obsycha można zostawić albo też przyciąć.
Mi też bardziej podobają mi się pędy kwiatowe które "idą od dołu" więc jak na razie wszystkie pędy mam przycięte do trzeciego węzła albo odcięte zupełnie (te które zeschły).
Jeżeli storczyk który kończy kwitnienie ma ochotę na "przedłużanie pędu" to zanim opadną ostatnie kwiaty widać wyraźnie, że końcówka pędu wydłuża się, tworząc małe pączki lub nawet żywo zieloną gałązkę. Natomiast jeśli ta końcóweczka pędu robi się żółta, brązowa, to znak, że nici z kwitnienia na przedłużeniu. Ja w takich sytuacjach obcinam całą łodygę, gdyż roślina jeśli będzie miała ochotę zakwitnąć wypuści nowy pęd od trzonu spomiędzy liści.
Nie trzymam nigdy zielonych pędów, które nie przedłużają kwitnienia, obcinam je nad 2 oczkiem, czekam na nowy pęd od trzonu. Słyszałam, że utrzymywanie zielonych pędów po kwitnieniu osłabia roślinę, ponieważ ta i tak musi je wyżywić, chociaż w kwiaty jest w tym czasie bezproduktywna. U mnie ta zasada sprawdza się od 5 lat, mam w sumie ponad 25 storczyków i tylko 2 mi nie zakwitły ponownie od około roku. Reszta - nawet to co kupiłam za 4,99 na wyprzedaży lub nawet i za 0,99 (!!!) już wypuszcza po 2 pędy. Zaraz po przyniesieniu ze sklepu zielone łodygi usunęłam całkiem. Efekt - rosną mi zdrowe pędziska od trzonu.
Ja z kolei słyszałam opinię, że zostawienie pędu przyspiesza kwitnienie, bo roślina nie musi produkować nowego...
Sahe twoja wypowiedź przekonała mnie tylko, żeby stare pędy jednak obcinać, bo to wcale nie hamuje wypuszczania nowych.
Witam !!
mam tylko dwa storczyki od marca tego roku. Pierwszy kwitł na jednym pędzie. Teraz ma tez jeden pęd ale kwiaty ma większe i jest ich zdecydowanie wiecej. Przekwitły pęd sam usechł. Podlewam , gdy korzenie są popielate , 1\3 dawki nawozu. Stal na południowym oknie przez co listki trochę ucierpiały od temperatury.
Drugi wypuścił 2 nowe pędy kwiatowe mimo ,że poprzednie dalej sa zielone.
W sumie dalej nie wiem- obcinac czy nie. Po prostu daję jej rosnąć, mysle ze sama wie co chce.
Pozdrawiam Dorota.