Jeżyna -wymagania,uprawa cz.1

Drzewa owocowe
Zablokowany
wallador
50p
50p
Posty: 80
Od: 22 lut 2013, o 22:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Augustów

Re: Jeżyna bezkolcowa

Post »

Lex pisze: Obornik po wapnie? Moze od razu posypać obornik wapnem. Szybciej azot ulotni się.
Lex, jesteś już doświadczonym grupowiczem, więc można od Ciebie wymagać, abyś najpierw przeczytał cała dyskusję i wniknął w istotę problemu. Przecież i ja pisałem, i io24 też o tym wie, że między wapnowaniem i nawożeniem należy zachować jak najdłuższy odstęp. Normalne, że najlepiej byłoby zwapnować, a obornikiem nawieźć za rok, ale niestety tak się składa, że w tym przypadku nie będzie to możliwe, bo wówczas będą już tam rosły posadzone przez io24 jeżyny:).
Wybór jest taki: czy wapnować teraz, a obornik zastosować przed wiosennym sadzeniem, czy też zastosować obornik na jesieni w jakiś czas po wapnowaniu. Osobiście wybrałbym tę drugą opcję, Ty możesz mieć inne zdanie.
A te straty azotu, o których piszesz to bez przesady: pewnie więcej azotu Ci ucieknie, jeśli nie zdążysz po rozrzuceniu obornika w ten sam dzień zaorać pola, niż w przypadku rozrzucenia go 2 tygodnie po dobrze zmieszanym z glebą wapnowaniu.
Lex pisze: Do tego uprawa po tygodniu od pryskania roundupem?
A co widzisz w tym dziwnego? Że zalecają 2-3 tygodnie?
Lex pisze: Ciekawe rady na tym forum dają.
Ciekawe, jeśli potrafi się myśleć, a nie pisać, co pisze na ulotce:)

pozdrawiam,
jacek
leff
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 868
Od: 21 sty 2008, o 17:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dębe Wlk.

Re: Jeżyna bezkolcowa

Post »

120 km na południe od Augustowa Black Satin wytrzymał chyba ze 2 lata nigdy nie owocując. Loch Ness rośnie już chyba 8 lat (początkowo kopczykowany, po złych doświadczeniach z innymi odmianami) ale w tym czasie owocował może ze 2 razy. To tyle w temacie mrozoodporności tych odmian ( w podawanym przez Ciebie linku uszkodzenia dla Loch Ness kl. 4 - do 100% pędów).

Mrozoodporność w niektórych krajach ma małe znaczenie a chyba w programie Brzeznej jest jednym z ważniejszych czynników i nie porównywałbym tu Loch Ness czy Black Satin do odmian z Brzeznej.
Pozdrawiam,

J
Awatar użytkownika
Lex
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1019
Od: 16 mar 2009, o 23:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania

Re: Jeżyna bezkolcowa

Post »

wallador,

na lekcjach chemii gdzie byleś jeśli nie wiesz co stanie się z azotem jeśli nawieziesz powapnowana glebę? To ja powiem ci co się stanie - związki azotu ulotnią się w postaci amoniaku po wejściu w reakcje wapnem. A tak notabene to możesz obornik nawieźć na pole i ni orać. Najwyżej deszcz trochę wypłucze. Taka różnica zasadnicza.

Pozdrawiam serdecznie
Lianis
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 38
Od: 30 sty 2013, o 22:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Northamptonshire, UK

Re: Jeżyna bezkolcowa

Post »

Witam, przeczytalam watek, ilosc informacji jest jednak nie do zapamietania na raz. Mam pytanie, jestem posiadaczka jezyny Reuben, mlodej dosc, dziwnie mi jakos owocuje, ale ten rok jest bardzo dziwny, wiec pewnie nie robi tak co roku. Owoce mam jeszcze na pedach dlugich, po raz pierwszy i w niewielkiej ilosci, odkorzennie pojawily sie nowe pedy i kwitna... Na owoce z nich juz raczej nie ma szans, ale kupujac krzak u ogrodnika, pan mi powiedzial, ze jak nie wytne pedow owocujacych to one beda dalej rosly (nie uschna) i dalej owocowaly w kolejnym roku i nastepnym, dochodzac do ok 7m i zwiekszajac plonowanie, a z drugiej strony wszedzie czytam ze po owocowaniu pedy wycinac i nie wiem teraz czy wycinac, czy zostawic, no i co zrobic z tymi polmetrowymi mlodziakami obsypanymi kwiatem?
Pozdrawiam
wallador
50p
50p
Posty: 80
Od: 22 lut 2013, o 22:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Augustów

Re: Jeżyna bezkolcowa

Post »

leff pisze:120 km na południe od Augustowa Black Satin wytrzymał chyba ze 2 lata nigdy nie owocując. Loch Ness rośnie już chyba 8 lat (początkowo kopczykowany, po złych doświadczeniach z innymi odmianami) ale w tym czasie owocował może ze 2 razy. To tyle w temacie mrozoodporności tych odmian ( w podawanym przez Ciebie linku uszkodzenia dla Loch Ness kl. 4 - do 100% pędów).
Tak, w 2009 i 2010 wszystko im wymarzło, prócz Chester (25% uszkodzeń) i Loch Tay (75% i 50%). Zmarzł też Orkan, który u mnie już naście lat corocznie ładnie owocuje. No ale on rośnie przy domu, w mieście, więc nieporównywalne do upraw w szczerym polu.
leff pisze: Mrozoodporność w niektórych krajach ma małe znaczenie a chyba w programie Brzeznej jest jednym z ważniejszych czynników i nie porównywałbym tu Loch Ness czy Black Satin do odmian z Brzeznej.
Nie chodzi o porównywanie odmian, ale ich opisów przez jedną i tę samą szkólkę. Zarówno Black Satin, jak i Loch Ness często były opisywane przez grupowiczów jako niezbyt wytrzymałe na mróz (żeby nie powiedzieć: wytrzymałe sporadycznie - co zresztą sam także potwierdzasz), a u Pana Kusibaba są opisywane jako: "Odmiana odporna na mrozy" i "Odmiana o dużej mrozoodporności". Natomiast przy opisie Brzeziny zastosowano mniej "silne" stwierdzenie: "Rośliny mało podatne na przemarzanie".
Myślę, że kto jak kto, ale człowiek mający wykupioną licencję na tę odmianę na pewno nie omieszkałby obwieścić wszem i wobec, że oto posiada w sprzedaży jeżynę odporną na mrozy, gdyby przewyższała ona odpornością mrozową w/w. Zresztą nawet nieważne, czy jest ona trochę mniej, czy bardziej mrozoodporna, ale sam fakt zamieszczenia takiego opisu przez szkółkarza, dla mnie mówi wiele (to tak, jakby było w opisie jabłoni rozprowadzanej przez kogoś napisane :"odmiana mało podatna na parcha" - to możesz być prawie pewien, że bez ochrony chemicznej się nie obędzie).
Co do znaczenia mrozoodporności w SZD w Brzeźnej, to oczywiście masz rację; w Polsce panuje taki klimat,
że musi być ona brana pod uwagę na równi z wielkością owoców i plonowaniem. Jednak spójrz dokładnie na opis tej odmiany: "Wczesny termin zbioru - w pierwszym tygodniu lipca" - i myślę, że właśnie to głównie zadecydowało o wprowadzeniu tej odmiany na rynek. Reasumując: z dostępnych mi strzępkowych informacji wynika, że nie należy się spodziewać po tej odmianie zbyt dużej mrozoodporności.
Zresztą w poniedziałek zadzwonię do Brzeźnej - choć sam nie wiem po co - chyba dla świętego spokoju.

pozdrawiam,
jacek
io24
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 7 paź 2014, o 15:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jeżyna bezkolcowa

Post »

Podczas doboru odmian do plantacji sugerowałem się szeregiem opracowań i badań, w większości przeprowadzanych w Brzeznej, gdzie największym 'specem' od uprawy jeżyn jest prof. Jan Danek. Oto cytat z jego książki "Uprawa maliny i jeżyny" wyd. 2014r.: "Spośród odmian bezkolcowych 'Brzezina' jest najmniej podatna na przemarzanie"
Być może przez to, że jest to odmiana stosunkowo młoda, jej właściwości nie są do końca znane, ale nie ukrywam, że wiążę duże nadzieje z tą właśnie odmianą
Awatar użytkownika
Lex
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1019
Od: 16 mar 2009, o 23:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania

Re: Jeżyna bezkolcowa

Post »

io24 pisze:Podczas doboru odmian do plantacji sugerowałem się szeregiem opracowań i badań, w większości przeprowadzanych w Brzeznej, gdzie największym 'specem' od uprawy jeżyn jest prof. Jan Danek. Oto cytat z jego książki "Uprawa maliny i jeżyny" wyd. 2014r.: "Spośród odmian bezkolcowych 'Brzezina' jest najmniej podatna na przemarzanie"
Być może przez to, że jest to odmiana stosunkowo młoda, jej właściwości nie są do końca znane, ale nie ukrywam, że wiążę duże nadzieje z tą właśnie odmianą

Gdzie kupiłeś te odmianę, kolego?

Pozdrawiam serdecznie
wallador
50p
50p
Posty: 80
Od: 22 lut 2013, o 22:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Augustów

Re: Jeżyna bezkolcowa

Post »

Lex pisze: na lekcjach chemii gdzie byleś jeśli nie wiesz co stanie się z azotem jeśli nawieziesz powapnowana glebę? To ja powiem ci co się stanie - związki azotu ulotnią się w postaci amoniaku po wejściu w reakcje wapnem.
Na lekcjach chemii, gdzie byłem, nic o nawożeniu obornikiem zwapnowanej (takoż powapnowanej) gleby nie było:),
ale mniejsza o to.
Czy nie uważasz, że zdanie "pewnie więcej azotu Ci ucieknie, jeśli nie zdążysz po rozrzuceniu obornika w ten sam dzień zaorać pola, niż w przypadku rozrzucenia go 2 tygodnie po dobrze zmieszanym z glebą wapnowaniu" w żaden sposób nie upoważniało Cię do postawienia widocznej na wstępie diagnozy?
Faktycznie, stosowanie obu nawożeń w zbyt krótkim terminie jest niewskazane, bo powoduje za szybki rozkład obornika i występują zwiększone straty azotu w formie amonowej (NH4), ale jest to obserwowane tylko w przypadku gleb świeżo wapnowanych nadmiernymi dawkami lub zasadowych (pH powyżej 6,8). Oczywiście w przypadku zastosowania umiarkowanego wapnowania, też pewnie jakieś tam straty azotu będą, ale po dokładnym przemieszaniu wapna z glebą są one nieistotne. Zauważ proszę, że nie polecałem io24 ani stosowania nadmiernych dawek wapna, ani rozrzucania obornika na leżące na wierzchu gleby wapno, a wprost przeciwnie, daleko idącą ostrożność w stosowaniu. Zauważ też, że każde nawożenie obornikiem gleb alkalicznych wiąże się z nieuchronnymi, i to wyraźnie zauważalnymi stratami azotu, na skutek przekształcania się jonu amonowego w amoniak (NH4+ > NH3). I jakoś nikt nie krzyczy, że ktoś tam nawozi glebę o pH 7,2 obornikiem i ileś tam procent azotu więcej mu ucieknie, więc o czym w ogóle rozmawiamy?
Lex pisze: A tak notabene to możesz obornik nawieźć na pole i ni orać. Najwyżej deszcz trochę wypłucze. Taka różnica zasadnicza.
Pewnie, że możesz, ale jak nie zaorzesz, i to bardzo szybko, azotu ucieknie Ci zauważalnie więcej.
Taka różnica zasadnicza.
Dodatkowo, jeśli nawet przyorzesz obornik na wiosnę, i to bardzo szybko, zamiast późną jesienią, całkiem się nie śpiesząc, i tak ucieknie Ci do atmosfery 3-krotnie więcej azotu.
Taka różnica zasadnicza.

Pozdrawiam równie serdecznie:)
jacek.
wallador
50p
50p
Posty: 80
Od: 22 lut 2013, o 22:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Augustów

Re: Jeżyna bezkolcowa

Post »

Lex pisze: Gdzie (...)?
Brzezinę możesz zakupić w szkółce IN-VITRO: http://www.in-vitro.pl/oferta.php?m0=3&p=17#
w cenie 4,50 zł + Vat w doniczkach P9, ale nie wiem, czy są dostępne, bo mieli jakieś duże wstępne zamówienie i dopiero jutro się okaże, czy będzie ono realizowane. Natomiast pewnie bez problemu można byłoby dostać w wielodoniczkach M-90, bo w tym się specjalizują (cena 2,50 zł plus vat, ale pewnie zamówić trzeba byłoby całą wielodoniczkę).

pozdrawiam,
jacek
wallador
50p
50p
Posty: 80
Od: 22 lut 2013, o 22:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Augustów

Re: Jeżyna bezkolcowa

Post »

io24 pisze:Podczas doboru odmian do plantacji sugerowałem się szeregiem opracowań i badań, w większości przeprowadzanych w Brzeznej, gdzie największym 'specem' od uprawy jeżyn jest prof. Jan Danek. Oto cytat z jego książki "Uprawa maliny i jeżyny" wyd. 2014r.: "Spośród odmian bezkolcowych 'Brzezina' jest najmniej podatna na przemarzanie"
Być może przez to, że jest to odmiana stosunkowo młoda, jej właściwości nie są do końca znane, ale nie ukrywam, że wiążę duże nadzieje z tą właśnie odmianą
O, i to wyjaśnia sprawę. Też mam tę książkę, ale niestety wydanie z 2009 roku, więc Brzezina nie jest tam siłą rzeczy opisana. Dzięki za info.

pozdrawiam,
jacek
io24
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 7 paź 2014, o 15:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jeżyna bezkolcowa

Post »

Ja swoje sadzonki kupowałem bezpośrednio z Brzeznej
W związku z tym, że jak już wcześniej pisałem, zakupiłem już sadzonki, a sadzić je chcę dopiero wiosną, co doradzilibyści mi w temacie przezimowania tych sadzonek?
Boję się, że moga przemarznąć przez zimę.
Czy ułożenie ich w wykopanym na wysokość doniczki dole i przysypanie ziemią w ogrodzie starczy? Czy powinienem je np, przykryć dodatkową włókniną albo słomą?
Mam też do dyspozycji tunel foliowy, jednak wg mnie na zewnątrz doniczki będą miały lepsze warunki, szczególnie jeśli przysypie je śnieg
wallador
50p
50p
Posty: 80
Od: 22 lut 2013, o 22:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Augustów

Re: Jeżyna bezkolcowa

Post »

io24 pisze:Ja swoje sadzonki kupowałem bezpośrednio z Brzeznej
no tak, w Brzeźnej też mają. raczej dla amatorów i szkółek. bo jak zapytałem o 2-3 tysiące, to trochę ich zdziwiło - po prostu ot tak żeby mieć, nie mieli. cena elity bodajże 7 czy 8 plus vat. niby różnica niewielka od 4,50 zł, jeśli 5, 10, 100 sztuk, ale przy tysiącach robi się trochę zastanawiająco. mam też znajomego z zagłębia malinowego itp. upraw z okolic Kraśnika na Lubelszczyźnie.
pytałem czym się różnią. odpowiedział mi:
- grubością kija.
- a plonowaniem? - zapytałem.
- różnic żadnych nigdy nie zauważyłem.
a facet sprzedaje dziesiątki tysięcy sadzonek jeżyn i setki (znaczy bardziej miliony) malin w sezonie.
a tam, co tu gadać. jeśli ktoś chce parę-parędziesiąt sztuk, niech bierze z Brzeźnej, jeśli pod plantację, to ze szkółek - zresztą taką konstrukcje wymyślili pewnie wspólnie, żeby interes jakoś się kręcił. tak myślę.
io24 pisze: W związku z tym, że jak już wcześniej pisałem, zakupiłem już sadzonki, a sadzić je chcę dopiero wiosną, co doradzilibyści mi w temacie przezimowania tych sadzonek?
Boję się, że moga przemarznąć przez zimę.
Czy ułożenie ich w wykopanym na wysokość doniczki dole i przysypanie ziemią w ogrodzie starczy? Czy powinienem je np, przykryć dodatkową włókniną albo słomą?
Mam też do dyspozycji tunel foliowy, jednak wg mnie na zewnątrz doniczki będą miały lepsze warunki, szczególnie jeśli przysypie je śnieg
na twoim miejscu posadziłbym jesienią. spryskałeś chwasty, ok. zwapnuj, jeśli naprawdę potrzeba. rozmieszaj z ziemią. za 2 tygodnie daj obornik i rozmieszaj z glebą (to wyjdzie na przełom październik/listopad) i bezpośrednio po tym posadź jeżyny. oczywiście, że trochę azotu ucieknie, ale i tak mniej niż na wiosnę (staraj się rozrzucić obornik w dzień pochmurny <co teraz łatwe>, bezwietrzny <też niezbyt trudne>, o niskiej temperaturze <też łatwe>). nawet jeśli korzeń zetknie się z jakąś częścią obornika, będzie to dużo mniej szkodliwe dla jeżyny w porównaniu z zetknięciem wiosennym, bo jest w zaniku czynności rozrostowych. tym niemniej korzeń rośliny będzie rozrastał się na jesień dopóki temperatura gleby nie spadnie poniżej 4 stopni (tu piszę na wyczucie, bo po prostu nie pamiętam temperatur granicznych dokładnie).
oczywiście są w tym podejściu plusy i minusy. plusów jest więcej.

celowe byłoby też użycie Kerbu. trucizny stosuj na początku (termin tej jak najpóźniejsza jesień), jeśli nieodzowne.
to wszystko piszę tylko msz (moim skromnym zdaniem).

pozdrawiam i życzę przynoszących radość nasadzeń,
jacek
io24
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 7 paź 2014, o 15:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jeżyna bezkolcowa

Post »

dziękuję za instrukcję, obawiam się jednak że sadzenie w terminie jesiennym nie wypali. Chwasty dopiero zaczęły żółknąć, muszę jeszcze chwilę odczekać zanim całkowicie usunę je z pola. do tego orka, spulchnianie, wapnowanie (które wydaje mi się niezbędne z uwagi na bardzo niskie pH), naworzenie obornikiem no i wykonanie podpór (na które jeszcze nie mam pomysłu jak mają wyglądać) na to wszystko potrzeba masę czasu, więc raczej pozostanę przy terminie wiosennym. Dlatego muszę dobrze przemyśleć jak przezimować sadzonki. Ma ktoś jakiś pomysł?
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”