Tulipany cz.2

[emalia112]

Jak chcesz tak ich posadź. To nie ma znaczenia. Jeżeli je dobrze podkarmisz to w przyszłym roku będą pełnowartościowe cebule. Dla wygody lepiej posadzić osobno, bo one trochę wcześniej zasychają i potem jak będziesz wykopywać rodziców uszkodzisz je. Przynajmniej mnie się to zdarza.

[Jolek]

Z jakieś tydz temu wykopałam parę swoich pojemników z tulipanami do których nie zaglądałam chyba ze 3 lata. Mają się świetnie, nie było zepsutych a i,,młodzieży" w różnej wielkości też nie brakuje. Delikatnie tylko usunęłam ziemię od spodu aby nie rozwalać ,,grudy" z cebulkami. Dlatego jak kiedyś pisałam , nie wykopuję co rocznie cebul tylko w czasie wzrostu, kwitnięcia i zamierania staram się aby były odpowiednio nawiezione- wtedy dają sobie radę.

[emalia112]

Bez względu na to jak ich będziesz nawozić, po paru latach, one po prostu fizycznie będą miały za ciasno. Rosnąc jedna na drugiej nie będą miały dobrych warunków i siła rzeczy cebulki będą drobnieć. Jeżeli natomiast po trzech latach mają luz, to znaczy, że nie mają takich wspaniałych warunków i nie rozmnażają się. Każda cebulka wytwarza średnio dwie większe i kilka mniejszych cebulek, które po roku powinny być pełnowartościowymi cebulkami i też się rozmnażać. Nie musi się co roku wykopywać cebulek, ale co dwa, trzy lata koniecznie.

[robertP2]

Jak ma warunki to tulipan bardzo szybko się mnoży.

[gieru96]

Mam zamiar na dniach sadzić tulipany, w jakim środku grzybobójczym najlepiej jest je moczyć? ( spora część ma jakąś chorobę grzybową, więc chciałbym chociaż ją zahamować i w jakiś sposób chronić resztę) Jaki jest najlepszy nawóz pod cebulki/pod korzeń?

[rotos]

U mnie dobrze się sprawdza mieszanina Topsinu i Kaptanu. Moczenie około pół godziny.

Pozdrawiam
Adam

[kivinko]

Chciałam zapytać, czy wszyscy sadzicie tulipany w październiku? Ja wiedzona doświadczeniem brata w pracy z tymi kwiatami w Holandii posadziłam moje ... w grudniu było ciepło, więc bez problemów poradziłam sobie z ziemią. Wszystkie wyszły piękne, duże i równiutkie ( w połowie kwietnia). Brat polecił nie dawać żadnego nawozu, sadzić na głębokość palca wskazującego. W tym roku będę sadzić w listopadzie raczej, bo obawiam się dużych śniegów w grudniu

[clem3]

Ale Holandia to jednak nie Polska...Sorry taki mamy klimat

[kivinko]

Tak, wiem, z resztą brat pracuje w szklarni, tam w ogole wzrost tulipana przebiega inaczej. Ale na podstawie swoich obserwacji i doswiadczeń polecił mi jak najpóźniej sadzić, wyszło super nie piszę tego, żeby się wymądrzać, broń Boże. Raczej jako ciejawostka, no i tak jak pisałam, ciekawi mnie kiedy Wy sadzicie

[emalia112]

No właśnie Holandia to nie Polska. Pracowałam parę sezonów przy tulipanach w Holandii, ale była to produkcja sterowana. Pracownicy bardzo dokładnie musieli znać biologie tulipanów. Okres ukorzeniania wynosi 21-28 w temperaturze 5-15 st. W temperaturze wyższej ,ani niższej tulipan się odpowiednio nie ukorzeni. Owszem zakwitnie, bo kwiat wytwarza sie już w okresie suszenia w temperaturze 25-30 st, ale bez odpowiedniego systemu korzeniowego po zakwitnięciu cebulka zmarnieje. Sadząc w grudniu, czy nawet w listopadzie nie masz gwarancji, że zapewnisz im taką temperaturę przez trzy cztery tygodnie.Nasz klimat jest odpowiedni dla tulipana pod warunkiem, że dostosujemy sie do niego. Holendrzy wręcz irytująco ściśle(przynajmniej mój szef)stosują sie do terminów i temperatur. Dlatego kupując nowe cebulki ( przeważnie holenderskie) tulipany nam w pierwszym roku kwitną, bo w cebulce już kwiat jest, a potem to jest różnie. Bardzo często cebulki nam marnieją. Jeżeli traktujemy tulipany jednorazowo to możemy wsadzać kiedy bądź. Jeżeli chcemy dłużej ich mieć to trzeba przestrzegać terminów, bo one są ustalone dla naszego klimatu po wieloletnich obserwacjach.

[kivinko]

To w takim razie mi się chyba trafił wyjątek od reguły . Wsadziłam około 30 cebul, po wykopaniu mam ich jakieś 3 razy więcej i nie wyglądają marnie, są i duże i młodziaki. Może zwyczajnie mi się udało, jal to mówią, głupi ma zawsze szczęście, a może system brata się sprawdził

[emalia112]

A może ubiegłoroczna zima była nietypowa?

[kivinko]

Tak, może chodzić o to, w końcu była ciepła i prawie bez śniegu. Spróbuję też w tym roku, wtedy będę wiedziała.

[clem3]

kivinko ja tak jak pisze wszędzie cebulki upycham w ziemi najpóźniej w październiku... Już wyobrażam sobie jak podczas mroźniejszej zimy walę kilofem w ziemię,żeby zrobić dziury dla tulipanków Głupie skojarzenie,wiem Nie obraź się przypadkiem,w końcu sama siebie zaliczam do amatorek jeśli chodzi o ogrodnictwo i broń Boże nie kwestionuję twoich metod.
emalia a widzisz - to może tu jest pies pogrzebany... Już nie raz miałam takie cebulki,które albo zakwitły w pierwszym roku,a potem powiedziały "pa pa",albo wypuściły tylko liście nie zakwitając wcale

[kivinko]

Clem3 jasne,.że się nie obrażam i też sobie nie wyobrażam walić kilofem w zamarzniętą ziemię dla tulipanów Zeszły grudzień był ciepły, więc nie było problemu, teraz, tak jak napisałam, spróbuję w listopadzie, bo zapowiadają 'zimę stulecia' :/