Jabłoń: choroby, szkodniki
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Jabłoń - choroby i szkodniki
Założyć można jakąś osłonkę. Niczym nie trzeba malować.
Re: Jabłoń - choroby i szkodniki
Jak będą zapowiadali mrozy to owinę włókniną To znaczy, że te rany kiedyś się wygoją? nie będą miały wpływu na przyszły wzrost rośliny? na owocowanie?
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Jabłoń - choroby i szkodniki
Dokładnie. Nie będą stanowić żadnego uszczerbku. Młode drzewka potrafią w 100% zniwelować takie uszkodzenia.
Re: Jabłoń - choroby i szkodniki
Oj nie chciałbym was martwić ale jeśli to po gradobiciu to raczej za wiele z takiego drzewka w przyszłości nie urośnie.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3854
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Jabłoń - choroby i szkodniki
Ja bym takich jabłonek nie kupił. Po co się pchać w jakieś leczenie. Nie lepiej posadzić zdrowe, bez uszkodzeń sadzonki? No chyba że są darowane gratis. Wtedy bym ostro przyciął do zdrowego.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Jabłoń - choroby i szkodniki
Jest zdrowe. Będę się upierał, że w dobrych warunkach w ciągu sezonu zniweluje uszczerbek i będzie rosło jak zdrowe od początku. Przecież kalus różnicuje się na normalne tkanki i ten, który zalał obdarcia już przejął funkcje przewodzące. Może nie będzie tak pompować wody i asymilatów jak nigdy nieprzerwane wiązki w nienagannym drzewku, ale w ciągu sezonu wszystko powinno się ujednolicić i działać bez zarzutu.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3854
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Jabłoń - choroby i szkodniki
Z norm jakościowych materiału szkółkarskiego;
"Ogólne wymagania jakościowe:
Są one spełnione, gdy materiał szkółkarski charakteryzuje: - pełna czystość gatunkowa i odmianowa; - wygląd właściwy dla gatunku i odmiany; - brak uszkodzeń fizycznych, mechanicznych i chemicznych; - brak wad wynikających z rozmnażania, które mogłyby obniżyć jego przydatność i jakość; "
Szkółkarstwo Numer archiwalny: 06/2001
"Ogólne wymagania jakościowe:
Są one spełnione, gdy materiał szkółkarski charakteryzuje: - pełna czystość gatunkowa i odmianowa; - wygląd właściwy dla gatunku i odmiany; - brak uszkodzeń fizycznych, mechanicznych i chemicznych; - brak wad wynikających z rozmnażania, które mogłyby obniżyć jego przydatność i jakość; "
Szkółkarstwo Numer archiwalny: 06/2001
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Jabłoń - choroby i szkodniki
Zgoda. Wartość rynkowa takiego drzewka jest niższa, bo nie spełnia ono norm jakościowych. To istotne w masowym obrocie. Konsumenci też mniej chętnie kupią takie drzewka oraz nieco większa jest groźba przemarznięcia. To wszystko prawda.
Jednak mogę spokojnie powiedzieć, że ta wada nie będzie miała większego wpływu na jego rozwój, jeśli zapewni się odpowiednie warunki.
Jednak mogę spokojnie powiedzieć, że ta wada nie będzie miała większego wpływu na jego rozwój, jeśli zapewni się odpowiednie warunki.
- Natalii88
- 50p
- Posty: 87
- Od: 17 lut 2014, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ściśle tajne :P
Re: Jabłoń - choroby i szkodniki
Hej wszystkim
Od dłuższego czasu nie daje mi spokoju fakt, że nie potrafię zidentyfikować "siły nieczystej" , która gnębi moją jabłoń. Potrzebuję pomocy bo szczerze mówiąc przewertowałam już wszystkie swoje atlasy, 2 tomiszcza "Fitopatologii" S. Kryczyńskiego i Z. Webera, 2 tomiszcza Entomologii pod red. B. Wielkanoc, 4 podręczniki do sadownictwa i niezliczoną ilość stron www, ale nic nie znalazłam .
Jabłoń, o której mowa, rośnie w sadzie, który zakładała jeszcze moja babcia. Stare drzewo (ma około 40 lat), posadzone bardzo blisko dwóch innych bardzo starych jabłoni - na tyle blisko, że plączą im się w pewnych miejscach gałęzie - które o dziwo rosną sobie i są całkiem zdrowe . Niestety ta biedna jabłonka ma zdeformowane owoce i to w dość nietypowy jak dla mnie sposób. A wygląda to tak
Prawdę mówiąc, zabiło mi to takiego gwoździa , że nawet nie wiem czy to robota szkodnika czy jakiegoś patogenu grzybowego albo bakteryjnego (itd.). Rozcinałam bardzo dokładnie te wystające "guzki" bo w miarę wyczerpywania się możliwości zaczęłam już nawet kombinować, że to może jakiś szkodnik się tam zabunkrował i sobie siedzi , ale miąższ pod skórką jest idealnie zdrowy. Te jabuszka ze zdjęć są akurat dość mało obsypane tymi "guzkami". Czasami zdarzało się, że owoc był tak "najeżony" że wyglądał tak gwiazdka .
Czy ktoś może ma pomysł co trawi moją jabłoń?? Będę bardzo wdzięczna za pomoc.
Pozdrawiam
Natalii
Od dłuższego czasu nie daje mi spokoju fakt, że nie potrafię zidentyfikować "siły nieczystej" , która gnębi moją jabłoń. Potrzebuję pomocy bo szczerze mówiąc przewertowałam już wszystkie swoje atlasy, 2 tomiszcza "Fitopatologii" S. Kryczyńskiego i Z. Webera, 2 tomiszcza Entomologii pod red. B. Wielkanoc, 4 podręczniki do sadownictwa i niezliczoną ilość stron www, ale nic nie znalazłam .
Jabłoń, o której mowa, rośnie w sadzie, który zakładała jeszcze moja babcia. Stare drzewo (ma około 40 lat), posadzone bardzo blisko dwóch innych bardzo starych jabłoni - na tyle blisko, że plączą im się w pewnych miejscach gałęzie - które o dziwo rosną sobie i są całkiem zdrowe . Niestety ta biedna jabłonka ma zdeformowane owoce i to w dość nietypowy jak dla mnie sposób. A wygląda to tak
Prawdę mówiąc, zabiło mi to takiego gwoździa , że nawet nie wiem czy to robota szkodnika czy jakiegoś patogenu grzybowego albo bakteryjnego (itd.). Rozcinałam bardzo dokładnie te wystające "guzki" bo w miarę wyczerpywania się możliwości zaczęłam już nawet kombinować, że to może jakiś szkodnik się tam zabunkrował i sobie siedzi , ale miąższ pod skórką jest idealnie zdrowy. Te jabuszka ze zdjęć są akurat dość mało obsypane tymi "guzkami". Czasami zdarzało się, że owoc był tak "najeżony" że wyglądał tak gwiazdka .
Czy ktoś może ma pomysł co trawi moją jabłoń?? Będę bardzo wdzięczna za pomoc.
Pozdrawiam
Natalii
Cur in gremio haremus?
Cur poenam cordi parvo damus?
Cur poenam cordi parvo damus?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jabłoń - choroby i szkodniki
Mam jabłonkę odziedziczoną po poprzednich właścicielach sadu, jabłka w smaku są nieciekawe i małe. Ale chciałbym mimo wszystko zaszczepić ją na innym drzewie żeby się przekonać czy drzewko w dobrym stanie będzie dawać lepsze owoce.
Niepokoją mnie jednak dziwne narośle na gałęziach, Nie chciałbym sobie przenieść jakiegoś grzyba czy wirusa na inną jabłonkę.
Takie zgrubienia pojawiają się w wielu miejscach na gałęziach (oczywiście im grubsza gałąź tym większy guz).
Ktoś ma pomysł co za cholerstwo ?
Niepokoją mnie jednak dziwne narośle na gałęziach, Nie chciałbym sobie przenieść jakiegoś grzyba czy wirusa na inną jabłonkę.
Takie zgrubienia pojawiają się w wielu miejscach na gałęziach (oczywiście im grubsza gałąź tym większy guz).
Ktoś ma pomysł co za cholerstwo ?
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Jabłoń - choroby i szkodniki
To rak gruzełkowy tworzy takie narośla. Nie ma na innych gałęziach otwartych zrakowaceń?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jabłoń - choroby i szkodniki
Z tego co widzę to nie ma, albo ich nie widzę z dołu, a to duże drzewo. Dziękuję za diagnozę, wyczytałem że to grzyb. Czyli chyba mogę zaryzykować i zaszczepić tą odmianę na innym drzewku. Jak się zrazy przyjmą to stara jabłoń pójdzie pod piłę.
Re: Jabłoń - choroby i szkodniki
Czy deformacje na jabłkach występują corocznie na tej odmianie?Natalii88 pisze:Hej wszystkim
Od dłuższego czasu nie daje mi spokoju fakt, że nie potrafię zidentyfikować "siły nieczystej" , która gnębi moją jabłoń. Potrzebuję pomocy bo szczerze mówiąc przewertowałam już wszystkie swoje atlasy, 2 tomiszcza "Fitopatologii" S. Kryczyńskiego i Z. Webera, 2 tomiszcza Entomologii pod red. B. Wielkanoc, 4 podręczniki do sadownictwa i niezliczoną ilość stron www, ale nic nie znalazłam .
Jabłoń, o której mowa, rośnie w sadzie, który zakładała jeszcze moja babcia. Stare drzewo (ma około 40 lat), posadzone bardzo blisko dwóch innych bardzo starych jabłoni - na tyle blisko, że plączą im się w pewnych miejscach gałęzie - które o dziwo rosną sobie i są całkiem zdrowe . Niestety ta biedna jabłonka ma zdeformowane owoce i to w dość nietypowy jak dla mnie sposób. A wygląda to tak
Prawdę mówiąc, zabiło mi to takiego gwoździa , że nawet nie wiem czy to robota szkodnika czy jakiegoś patogenu grzybowego albo bakteryjnego (itd.). Rozcinałam bardzo dokładnie te wystające "guzki" bo w miarę wyczerpywania się możliwości zaczęłam już nawet kombinować, że to może jakiś szkodnik się tam zabunkrował i sobie siedzi , ale miąższ pod skórką jest idealnie zdrowy. Te jabuszka ze zdjęć są akurat dość mało obsypane tymi "guzkami". Czasami zdarzało się, że owoc był tak "najeżony" że wyglądał tak gwiazdka .
Czy ktoś może ma pomysł co trawi moją jabłoń?? Będę bardzo wdzięczna za pomoc.
Pozdrawiam
Natalii
Miałem coś takiego dawno temu na odm. tzw. smalcówka u nas nazywana, ale pojawiały się guzki raz na kilka lat. Nie pamiętam jaka to była choroba bakteryjna, owoce miały delikatną skórkę i małe uszkodzenie skórki powodowało rozrost bakterii i miąższu w tym miejscu. Polecali silnie przyciąć i prześwietlić jabłoń aby gałęzie nie krzyżowały się.
Jak znajdę dokumenty to podam Ci bo wtedy prowadziłem obserwacje występowania chorób i szkodników dla Instytutu Sadownictwa w Skierniewicach i brali próbki do analizy.
Zajmowała się tym pracownia doświadczalnictwa terenowego którą kierował doc. Józef Włodek.
W Skierniewicach powinni mieć ulotki na ten temat.
Pozdrawiam
and777
Myśl stwarza doświadczenie i rzeczywistość
and777
Myśl stwarza doświadczenie i rzeczywistość