http://pl.wikipedia.org/wiki/Trzmiel_ziemnyAisyrk pisze:Wydaje mi się jednak, że moje trzmiele mieszkają w norkach na trawniku.
TRZMIELE i inne owady zapylające w ogrodzie
- hela druga
- 50p
- Posty: 89
- Od: 6 wrz 2011, o 15:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Równina Świdnicka na Dolnym Śląsku
Trzmiele zniknęły :(
Dla odmiany moje osobiste prywatne trzmiele spod altanki zniknęły
Mieszkały tam od lat i jeszcze wiosną był ogromny ruch przed altanką a potem cisza martwa. Ani jednego trzmiela.
Co się mogło stać, co robić?
Może da się zwabić do gniazda nowa trzmielową rodzinę?
Czarna rozpacz
Za to dziś udało mi się uratować jedną prawie utopioną pszczółkę
Po wyciągnięciu z kapieli wodnej małżonek dostał za zadanie pilnować niebogi aż wyschnie i odleci. I tak się stało, podeschła i poleciała sobie
Mieszkały tam od lat i jeszcze wiosną był ogromny ruch przed altanką a potem cisza martwa. Ani jednego trzmiela.
Co się mogło stać, co robić?
Może da się zwabić do gniazda nowa trzmielową rodzinę?
Czarna rozpacz
Za to dziś udało mi się uratować jedną prawie utopioną pszczółkę
Po wyciągnięciu z kapieli wodnej małżonek dostał za zadanie pilnować niebogi aż wyschnie i odleci. I tak się stało, podeschła i poleciała sobie
Jutro - legendarna kraina gdzie znajduje się 99% całej ludzkiej produktywności, motywacji i osiągnięć. /za kwejkiem/
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Trzmiele
Od jakiegoś czasu nie ma u mnie w ogrodzie ani jednego trzmiela. Sadźce były nimi oblepione, teraz są same pszczoły. Martwi mnie to okropnie, nie ma ani jednego w całym ogrodzie! Czy ktoś coś wie co się z nimi dzieje ??????
-
- 50p
- Posty: 99
- Od: 28 lis 2013, o 13:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Trzmiele
Z tymi osami i szerszeniami to nie byłbym już taki łaskawy. Nie wszystko co jest w czarno- żółte paski jest pożyteczne przy zapylaniu roślin. Zarówno osy jak i szerszenie są drapieżnikami i nie odżywiają się nektarem kwiatowym. Co oczywiście nie oznacza że mamy te gatunki całkowicie wyniszczyć
Dla ogrodnika nie ma złej pogody, jest tylko zły ubiór
- hela druga
- 50p
- Posty: 89
- Od: 6 wrz 2011, o 15:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Równina Świdnicka na Dolnym Śląsku
Re: Trzmiele
Ale od jakiego?Lorrie pisze:Od jakiegoś czasu nie ma u mnie w ogrodzie ani jednego trzmiela.
Rok, miesiąc, tydzień?
U mnie były tego lata w ilościach imponujących, ale widać już nie mają tam nic smakowitego to nie zaglądają. najbardziej pasowały im kwiatostany pora a najciekawiej obserwowało się w kosaćcach syberyjskich.
Jutro - legendarna kraina gdzie znajduje się 99% całej ludzkiej produktywności, motywacji i osiągnięć. /za kwejkiem/
-
- 500p
- Posty: 806
- Od: 9 paź 2013, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Marki/W-wa
Re: Trzmiele
U mnie cały czas siedzą na szałwi omszonej i na wrzosach.
owady zapylające w ogrodzie przydomowym
Witam,
Jestem zupełnie nowa zarówno na tym forum, jak i w temacie hodowli owadów zapylających.
Starałam się prześledzić wszystkie trzy części " MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. " i muszę przyznać, że macie ogromną wiedzę na ten temat.
Dlatego też chciałabym prosić Was o pomoc.
Jestem projektantką produktu i za zadanie polecono mi zaprojektowanie "czegoś co pomoże rozwiązać problem niezapylanych roślin"
Pomyślałam o wykorzystaniu natury, czyli pszczół/murarek/trzmieli.
Bardzo proszę napiszcie wasze przemyślenia na tematy:
-co sprawia Wam najwięcej problemów w hodowli owadów ( np. brak jakichś narzędzi, materiałów itd)
-jakie cechy musi spełniać idealne siedlisko owadów zapylających_
-i wszystkie inne problemy jakie nasuwają się Wam gdy czytacie ten post
Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi
Jestem zupełnie nowa zarówno na tym forum, jak i w temacie hodowli owadów zapylających.
Starałam się prześledzić wszystkie trzy części " MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. " i muszę przyznać, że macie ogromną wiedzę na ten temat.
Dlatego też chciałabym prosić Was o pomoc.
Jestem projektantką produktu i za zadanie polecono mi zaprojektowanie "czegoś co pomoże rozwiązać problem niezapylanych roślin"
Pomyślałam o wykorzystaniu natury, czyli pszczół/murarek/trzmieli.
Bardzo proszę napiszcie wasze przemyślenia na tematy:
-co sprawia Wam najwięcej problemów w hodowli owadów ( np. brak jakichś narzędzi, materiałów itd)
-jakie cechy musi spełniać idealne siedlisko owadów zapylających_
-i wszystkie inne problemy jakie nasuwają się Wam gdy czytacie ten post
Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi
Re: owady zapylające w ogrodzie przydomowym
Duży problem stwarza coraz bardziej zatrute środowisko w którym prowadzi się hodowlę, zmieniający się klimat też wpływ ma, np. łagodne, krótkie zimy sprzyjają wzrostowi populacji różnych szkodników i chorób pszczół.
Idealne środowisko powinno charakteryzować się dużą różnorodnością pożytków, unikać monokultury i roślin genetycznie modyfikowanych co w dzisiejszych czasach jest trudne do spełnienia.
Bóg stworzył świat doskonały i nie potrzeba go ulepszać, natura uzdrawia a modyfikacja roślin zaburza równowagę nie tylko dla zapylających owadów, rolnictwo potem ma problem ze zbytem produktów ponieważ modyfikowane znacznie wyżej plonują i tworzy się nadwyżka żywności na rynku z którą nie wiadomo co zrobić .
Rolnik dostaje mniej za swoje produkty ale w sklepach w detalu nic nie tanieje, na tej sytuacji korzysta handel a nie konsumenci.
Idealne środowisko powinno charakteryzować się dużą różnorodnością pożytków, unikać monokultury i roślin genetycznie modyfikowanych co w dzisiejszych czasach jest trudne do spełnienia.
Bóg stworzył świat doskonały i nie potrzeba go ulepszać, natura uzdrawia a modyfikacja roślin zaburza równowagę nie tylko dla zapylających owadów, rolnictwo potem ma problem ze zbytem produktów ponieważ modyfikowane znacznie wyżej plonują i tworzy się nadwyżka żywności na rynku z którą nie wiadomo co zrobić .
Rolnik dostaje mniej za swoje produkty ale w sklepach w detalu nic nie tanieje, na tej sytuacji korzysta handel a nie konsumenci.
Pozdrawiam
and777
Myśl stwarza doświadczenie i rzeczywistość
and777
Myśl stwarza doświadczenie i rzeczywistość
Re: owady zapylające w ogrodzie przydomowym
Dziękuję bardzo za odpowiedź.
Także uważam, że modyfikacje roślin i zwierząt wpływają negatywnie na środowisko.
Bardzo zależy mi na rozpowszechnianiu i propagowaniu naturalnych form zwiększania plonów.
Dlatego też drążyć moje pierwotne pytanie dotyczące owadów.
Czy hodowla trzmieli bądź murarek to sprawa jednoroczna czy taka "rodzinka" gdy zostanie raz zasiedlona to żyje wiele lat w gnieździe tak jak to się dzieje u pszczół?
I jeszcze który z tych owadów jest łatwiejszy w hodowli i bardziej wydajny dla ogródków przydomowych lub małych sadów?
I czy hodowla owadów może realnie wpłynąć na zwiększenie plonów?
z góry dziękuję za odpowiedź
pozdrawiam,
Ola
Także uważam, że modyfikacje roślin i zwierząt wpływają negatywnie na środowisko.
Bardzo zależy mi na rozpowszechnianiu i propagowaniu naturalnych form zwiększania plonów.
Dlatego też drążyć moje pierwotne pytanie dotyczące owadów.
Czy hodowla trzmieli bądź murarek to sprawa jednoroczna czy taka "rodzinka" gdy zostanie raz zasiedlona to żyje wiele lat w gnieździe tak jak to się dzieje u pszczół?
I jeszcze który z tych owadów jest łatwiejszy w hodowli i bardziej wydajny dla ogródków przydomowych lub małych sadów?
I czy hodowla owadów może realnie wpłynąć na zwiększenie plonów?
z góry dziękuję za odpowiedź
pozdrawiam,
Ola
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1073
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: owady zapylające w ogrodzie przydomowym
A zadałaś sobie w ogóle trud żeby przeczytać ten wątek o murarkach? Chyba nie, bo przecież są tam odpowiedzi na WSZYSTKIE twoje pytania.
Zielonym do góry!!!
Re: owady zapylające w ogrodzie przydomowym
Tak jak pisałam we wstępie: starałam się prześledzić wątek o murarkach.
Jednak tak jak też pisałam jestem w tej kwestii tępym laikiem z wiedzą na poziomie zero.
Poruszacie w tamtym wątku liczne, przeplatające się kwestie i momentami udało mi się już pogubić.
Na przykład nie do końca rozumiem co się dzieje z gniazdem po tym jak owady wylatują by przezimować.
Nadaje się ono wtedy do wyrzucenia? Czy może owady wrócą tam na wiosnę.
No i nie ogarniam także nadal różnic w hodowli poszczególnych gatunków trzmieli.
Po prostu czuję się w tym wszystkim nieco zagubiona.
Powiem także szczerze, że spodziewałam się wpisu o takiej treści jak Twój. Dlatego długo zastanawiałam się czy w ogóle tworzyć wątek na waszym forum.
W końcu nie jestem ani sadownikiem ani osobą znającą się na tym.
Rozumiem Twoją irytację naiwnością moich pytań, na które mogłabym znaleźć odpowiedź sama.
Zależało mi jednak także na interakcji z wami- specjalistami.
Przepraszam, że zaśmiecam wasze forum mam jednak nadal nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto trochę łagodniej potraktuje moje "niezasadne" pytania.
Jednak tak jak też pisałam jestem w tej kwestii tępym laikiem z wiedzą na poziomie zero.
Poruszacie w tamtym wątku liczne, przeplatające się kwestie i momentami udało mi się już pogubić.
Na przykład nie do końca rozumiem co się dzieje z gniazdem po tym jak owady wylatują by przezimować.
Nadaje się ono wtedy do wyrzucenia? Czy może owady wrócą tam na wiosnę.
No i nie ogarniam także nadal różnic w hodowli poszczególnych gatunków trzmieli.
Po prostu czuję się w tym wszystkim nieco zagubiona.
Powiem także szczerze, że spodziewałam się wpisu o takiej treści jak Twój. Dlatego długo zastanawiałam się czy w ogóle tworzyć wątek na waszym forum.
W końcu nie jestem ani sadownikiem ani osobą znającą się na tym.
Rozumiem Twoją irytację naiwnością moich pytań, na które mogłabym znaleźć odpowiedź sama.
Zależało mi jednak także na interakcji z wami- specjalistami.
Przepraszam, że zaśmiecam wasze forum mam jednak nadal nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto trochę łagodniej potraktuje moje "niezasadne" pytania.