Podlewanie gleby zakwaszonej
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Priam, popatrz na pędy więdnących liści, czy nie ma ogniska grzybowego
z pośniegowego rozłamania lub uszkodzenia mechanicznego.
Plmka czarna, ciemnobrązowa, rdzawa, odcinająca przepływ soków w wiązkach przewodzących.
To klasyczne uszkodzenie pozimowe - najpierw mechaniczne nadłamanie/ pęknięcie kory,
potem wtórne, zakażenie grzybowe hamujące dostarczanie soków do wyżej położonych partii rośliny.
z pośniegowego rozłamania lub uszkodzenia mechanicznego.
Plmka czarna, ciemnobrązowa, rdzawa, odcinająca przepływ soków w wiązkach przewodzących.
To klasyczne uszkodzenie pozimowe - najpierw mechaniczne nadłamanie/ pęknięcie kory,
potem wtórne, zakażenie grzybowe hamujące dostarczanie soków do wyżej położonych partii rośliny.
Podlewanie gleby zakwaszonej
Witam
Mam problem z podlewaniem.Pracodawca polecił mi opiekę nad roślinami, które są jeszcze w doniczkach ustawionych na zewnątrz i czekających na zasadzenie.Między innymi są to: bukszpany, rododendrony, klony, brzozy, thuje, róże, pnącza,krzewy i wiele innych ozdobnych drzewek(niektóre drogie).Ogółem jest ich ok.200 szt. Zauważyłem iż niektóre z nich więdną lub całkiem już wyschły.
Jak mam je podlewać? Może robię jakiś błąd? Nadmienię że rośliny te stoją już kilka miesięcy ( od kwietnia).
POMÓŻCIE
Mam problem z podlewaniem.Pracodawca polecił mi opiekę nad roślinami, które są jeszcze w doniczkach ustawionych na zewnątrz i czekających na zasadzenie.Między innymi są to: bukszpany, rododendrony, klony, brzozy, thuje, róże, pnącza,krzewy i wiele innych ozdobnych drzewek(niektóre drogie).Ogółem jest ich ok.200 szt. Zauważyłem iż niektóre z nich więdną lub całkiem już wyschły.
Jak mam je podlewać? Może robię jakiś błąd? Nadmienię że rośliny te stoją już kilka miesięcy ( od kwietnia).
POMÓŻCIE
Nowicjusz
- gemciu83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1305
- Od: 18 maja 2008, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PTB
- Kontakt:
Re: Banalny temat - podlewanie
Nie podlewaj ich w czasie upału za dnia tylko po godzinie 18-19.
Dlaczego stoją pod gołym niebem, powinieneś je zakryć jakąś siatką maskującą lub ustawić w pół cieniu.
Te wszystkie krzewy i drzewka były ukorzeniane tj. są z własnej pracy hodowane ?
Dlaczego stoją pod gołym niebem, powinieneś je zakryć jakąś siatką maskującą lub ustawić w pół cieniu.
Te wszystkie krzewy i drzewka były ukorzeniane tj. są z własnej pracy hodowane ?
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3696
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Re: Banalny temat - podlewanie
Niekoniecznie 18-19. Dobrze je podlewać wcześnie rano. W takie upały nie uniknie się podlewania doniczek 2 x razy dziennie.gemciu83 pisze:Nie podlewaj ich w czasie upału za dnia tylko po godzinie 18-19.
Zgadzam się, że rośliny powinny mieć lekki półcień - zwłaszcza takie rośliny jak rododendrony ( siatka cieniująca lub rozłożyste drzewo) i... nie lać po liściach podczas podlewania!
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Banalny temat - podlewanie
Dzięki za zainteresowanie.
Czy były ukorzeniane - nie wiem, były kupowane w sklepie lub okazyjnie u ogrodników lub ze szkółek .
Możliwość podlewania mam tylko od godz. 6.00 i zajmuje mi to ok. 2 godz. Nie przestawiam roślin ponieważ mam też inne zajęcia.
Może ziemia w doniczkach, która czasami była "zbita" na kamień nie przepuszczała wody? Może jak w niektórych doniczkach są same korzenie i woda tylko przelatuje?Czy uszkodzenie korzeni w doniczkach może być przyczyną obsychania?
Pozdrawiam .
Czy były ukorzeniane - nie wiem, były kupowane w sklepie lub okazyjnie u ogrodników lub ze szkółek .
Możliwość podlewania mam tylko od godz. 6.00 i zajmuje mi to ok. 2 godz. Nie przestawiam roślin ponieważ mam też inne zajęcia.
Może ziemia w doniczkach, która czasami była "zbita" na kamień nie przepuszczała wody? Może jak w niektórych doniczkach są same korzenie i woda tylko przelatuje?Czy uszkodzenie korzeni w doniczkach może być przyczyną obsychania?
Pozdrawiam .
Nowicjusz
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3696
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Re: Banalny temat - podlewanie
Korzenie w doniczce same się nie uszkodzą
Co do zbitej ziemi to jak najbardziej - zwłaszcza jeśli w doniczce jest sam torf. Torf raz przesuszony zbija się w bryłę, która nie wchłania wody- woda spływa bokiem i wycieka z doniczki. W takiej sytuacji rośliny mogą uschnąć.

http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Banalny temat - podlewanie
A na czym stoją te doniczki? Na asfalcie / innej patelni? Na ziemi / trawniku? Mają jakieś podstawki?
Ja swoje oczekujące już od maja doniczki poustawiałam w pojemnikach plastikowych, różnych tackach / pudełkach / wiaderkach po czymś już zjedzonym czy zużytym, potem nie żal mi wyrzucić
Ale teraz pojemniki te mają swoje życie po życiu, woda z podlewania nie wylatuje dołem doniczki, tylko chwilę jeszcze roślina może z niej korzystać, a jak się już napije, to woda spokojnie odparowuje tworząc leciutki mikroklimat wokół. To wersja na upały.
Wersja na chłody u deszcze - codziennie wylać stojącą w pojemnikach wodę, jeśli w doniczkach widzimy już bardzo mokrą błotnistą ziemię, żeby nie zalać rośliny, żeby korzenie mogły pooddychać i żeby nie zgniły.
Ja swoje oczekujące już od maja doniczki poustawiałam w pojemnikach plastikowych, różnych tackach / pudełkach / wiaderkach po czymś już zjedzonym czy zużytym, potem nie żal mi wyrzucić

Wersja na chłody u deszcze - codziennie wylać stojącą w pojemnikach wodę, jeśli w doniczkach widzimy już bardzo mokrą błotnistą ziemię, żeby nie zalać rośliny, żeby korzenie mogły pooddychać i żeby nie zgniły.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
- ---
- Posty: 1818
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Banalny temat - podlewanie
Nalewka ja identycznie postępuję 

Jesienne podlewanie
Witajcie,
Jak to jest z podlewaniem jesiennym. Chodzi mi o to jak często podlewanie swoje różaneczniki i azalie w okresie jesiennym. Czy inaczej azalie które zrzucają liście na zimę a inaczej różaneczniki?
U mnie dzisiaj na termometrze 21 stopni i sucho i teraz nie wiem czy podlewać częściej czy sporadycznie?
W moim ogródku rosną różaneczniki, azalie japońskie i azalie gandawskie i nie wiem już za bardzo jak je teraz przed zimą pielęgnować
i podlewać
Jak to jest z podlewaniem jesiennym. Chodzi mi o to jak często podlewanie swoje różaneczniki i azalie w okresie jesiennym. Czy inaczej azalie które zrzucają liście na zimę a inaczej różaneczniki?
U mnie dzisiaj na termometrze 21 stopni i sucho i teraz nie wiem czy podlewać częściej czy sporadycznie?
W moim ogródku rosną różaneczniki, azalie japońskie i azalie gandawskie i nie wiem już za bardzo jak je teraz przed zimą pielęgnować

- MoWo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 861
- Od: 13 wrz 2013, o 15:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zalew Sulejowski - Łódzkie
Re: Jesienne podlewanie
Do zimy jeszcze dalekoooooooooo
tak że teraz potrzeba podlewać tylko jak jest sucho.
A zimozielone rośliny warto porządnie zlać przed mrozami.
tak że teraz potrzeba podlewać tylko jak jest sucho.
A zimozielone rośliny warto porządnie zlać przed mrozami.
Pozdrawiam Wojtek
-
- 200p
- Posty: 207
- Od: 25 sie 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Jesienne podlewanie
Azalie i różaneczniki podlewam jesienią jak jest sucho. Przed nastaniem mrozów solidnie podlewam różaneczniki i rośliny iglaste. Jeżeli zima jest bezśnieżna i przyjdzie kilka cieplejszych dni także podlewam rośliny zimozielone.
Tuje (podlewanie jesień/zima)
Witam
Próbowałem znaleźć temat ad podlewania Tui w zimnych miesiącach, ale nie udało mi sie.
stad zwracam sie z konkretnym pytaniem:
z jaką częstotliwością (o ile w ogóle) podlewać Tuje w donicach (stoją na balkonie) w okresie listopad - marzec?
+
czy jest jakiś sposób aby pomóc im dobrze znieść zimę?
będę wdzięczny za każdą pomoc
B
Próbowałem znaleźć temat ad podlewania Tui w zimnych miesiącach, ale nie udało mi sie.
stad zwracam sie z konkretnym pytaniem:
z jaką częstotliwością (o ile w ogóle) podlewać Tuje w donicach (stoją na balkonie) w okresie listopad - marzec?
+
czy jest jakiś sposób aby pomóc im dobrze znieść zimę?
będę wdzięczny za każdą pomoc

B
- gemciu83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1305
- Od: 18 maja 2008, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PTB
- Kontakt:
Re: Tuje (podlewanie jesień/zima)
Nie wiem jak z donicami na balkonie ;) ale ja swoje małe i większe tuje hodowane w doniczkach produkcyjnych trzymam na betonie i część pod chmurką cały rok, a część okresowo zimą z obawy przed przygnieceniem przez ciężki śnieg zadaszam.
Podlewać nie podlewam tyle co deszcz w okresie, o który pytasz.
Jak jest duży mróz i wietrznie to śniegiem zasypuję doniczki i osłaniam część zieloną przed silnym, mroźnym wiatrem.
Tyle.
Podlewać nie podlewam tyle co deszcz w okresie, o który pytasz.
Jak jest duży mróz i wietrznie to śniegiem zasypuję doniczki i osłaniam część zieloną przed silnym, mroźnym wiatrem.
Tyle.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1099
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Tuje (podlewanie jesień/zima)
Mam ten sam problem. Tuje posadzone w początkach października (do ziemi). Dotąd nie podlewane ze względu na mroźne noce. Ale teraz wraca ciepła jesień. Czy mam je podlewać? Czy dadzą sobie radę. Deszczu nie było ju z ze trzy tygodnie, i wcale nie zapowiadają!
Re: Tuje (podlewanie jesień/zima)
dziekuje za odpowiedzgemciu83 pisze:Nie wiem jak z donicami na balkonie ;) ale ja swoje małe i większe tuje hodowane w doniczkach produkcyjnych trzymam na betonie i część pod chmurką cały rok, a część okresowo zimą z obawy przed przygnieceniem przez ciężki śnieg zadaszam.
Podlewać nie podlewam tyle co deszcz w okresie, o który pytasz.
Jak jest duży mróz i wietrznie to śniegiem zasypuję doniczki i osłaniam część zieloną przed silnym, mroźnym wiatrem.
Tyle.
czym osłaniasz części zielone? Innymi słowy czy mam je zakryć jakimś workiem?