Moje sukulenty, kaktusy i inne roślinki :-) - brombiel

[annaoj]

To nie echinocactusy tylko echinocereusy. Też się na nie skusiłam.

[brombiel]

Joasiu masz rację to są Echinocereusy, człowiek jak tworzy takiego wielkiego posta to może łatwo się pomylić, już poprawiam

[hen_s]

Teraz to tylko ładne drobiazgi - za rok, dwa, trzy gąszcz ładnych roślin.

[Katiusha]

ZAKOCHAŁAM się w TYCH widokach... Zaczynam polowanie na takie ślicznoty

[brombiel]

kochani bardzo dziękuję za miłe i sympatyczne wpisy dodają mi siły, energi i odwagi...dziękuję

Kasiu...poluj na pewno się uda

Henryku...jak już będzie ten gąszcz to widok będzie

Magduś...ta sałata przyszła do mnie niespodziewanie, ale mam nadzieję że się ukorzeni i urośnie, bo teraz to raczej sałaciątko

Phacops...jeszcze raz dziękuję za piękne okazy i trzymaj kciuki by się utrzymały...a w niedalekiej przyszłości by wysiewy się udały

Żanetko...mnie też bardzo podoba się Selenicereus...prawdę mówiąc już jakiś czas miałam go na oku...a że nadarzyła się okazja...no nie mogłam odpuścić go sobie

Leszku...Echinocereus to był mój pierwotny zakup...a potem wpadłam na pomysł by sprawdzić co jeszcze ma sprzedający...i wpadłam jak śliwka w kompot

Henryku...pierzaste są super a na Selenicereusa już wcześniej miałam ochotę, ale wciąż sobie odmawiałam...jak widać do czasu

...Mammillarie są niezmordowane...ostatnio wypatrzyłam u mojej plumoski małego pączusia, kryje się jeszcze pod pierzem więc nie widać go dobrze...ciekawa jestem czy da radę...jak urośnie zrobię mu zdjęcie...za to u karwinskiana jest już sześć malutkich pączków...są jeszcze za małe by je pokazać na zdjęciu ale jak tylko podrosną...

Trzymajcie kciuki za pączusie

[leszek2]

Agnieszko,życzę Ci żeby plumoska zakwitła,chociaż ona oznajmia koniec kwitnięć kaktusów i czekania za wiosną

[mrooofka]

Oglądnęłam dziś moją plumoskę... i pączków brak..do grudnia jeszcze trochę czasu jest ;)
Twoja widać wyrywna

[brombiel]

Leszku i Magdo nie martwcie się zapowiedzią końca sezonu przez moją plumoskę...ona jest po prostu narwana jak i jej właścicielka a tego pączka zauważyłam przez przypadek, w dniu gdy do mnie przyszła...oglądałam ją bardzo dokładnie i w jednym miejscu jest mała szczelina między piórami....wlepiałam tam gały, wlepiałam w poszukiwaniu ewentualnych zagrożeń no i wypatrzyłam maciupeńkiego pączusia...podglądam go co trochę by się upewnić że on tam naprawdę jest...i jest ale chyba jeszcze nie rośnie, albo raczej rośnie bardzo powoli, więc jeśli uda mu się zakwitnąć...czego sobie i Wam życzę...to pod koniec listopada lub w grudniu...tak myślę...i dobrze bo dziś zobaczyłam kolejnego pączusia na karwinskiana...jak zakwitnie to będzie widok przedni...na dwóch członach kwiaty, a na dwóch kolejnych owoce

[onectica]

Zaraz pójdę i swoja plumoskę przewrócę na lewa stronę, może tez pączki znajdę

[Phacops]

Widzę że posadziłaś stapele z kaktusami. O ile trzymasz w domu to tak nie robi różnicy. Jednak gdy zimujesz w chłodzie a już szczególnie w ciemności to jednak robi się kłopot Stapela raczej źle znosi chłody takie w okolicach 5 stopni non stop.

Z nasionami to poszalejesz masz z czym. Ten jeden to może być Echinocerus scheeri poczekamy jak to wyrośnie i co z tego będzie.....

[brombiel]

Zaraz pójdę i swoja plumoskę przewrócę na lewa stronę, może tez pączki znajdę

Lucy tylko nie powyrywaj jej pierza przez przypadek, bo biedulka z zimna padnie

Phacos wszystkie rośliny trzymam w domu, co prawda przykręcam grzejniki (po ostatnich kilku ciepłych nocach znów je wyłączyli) i wietrzę mieszkanie dość radykalnie...ale do tak niskich temperatur nie dopuszczam...bo jednak jestem ciepłolubem...wiosną gdy podopieczni zaczną się budzić dostaną swoje doniczki... a nasiona leżą i czekają i ...kuszą...może w styczniu zrobię pierwszy tzw próbny wysiew...taki malutki

A teraz informacja z ostatniej chwili moja plumoska ma dwa pączki...kryją się jeszcze pod pórami ale są większe niż parę dni wcześniej kiedy to ujrzałam jeden maluteńki pączek a na M. karwinskiana jest już osiem pączków w tym jeden ukazał się na członie na którym są jeszcze owoce...jak to wszystko zakwitnie to będzie niesamowity widok

[mrooofka]

czekam z niecierpliwością co pokaże plumoska

[brombiel]

Ja też czekam i z lekka rzednie mi mina...bo spójrzcie jaka dziś pogoda... słońca nie ma wcale, jest ciemno i ponuro, zapowiada się na deszcz i robi się chłodniej...a u mnie kaloryfery wyłączone więc jeszcze dwa trzy dni i będzie chłodniej niż na zewnątrz...pąki nie urosną

W takiej sytuacji pozostaje mi zanucić starą piosenkę do słoneczka...może pomoże..

Słoneczko nasze rozchmurz buzię, bo nie do twarz ci w tej chmurze, słoneczko nasze rozchmurz się...maszerować razem będzie lżej....

Coś chyba tak to leciało...

I pączusie które proszą o odrobinę









Nie wszystkie widać...ale kilka już tak