Cytryniec chiński ( Schisandra chinensis )- wymagania,pielęgnacja i inne
- nyskadu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7181
- Od: 13 kwie 2008, o 09:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Cytryniec chiński
Szkoda, ze nie napisałaś wcześniej bo mam chyba jeszcze. Teraz już za poźno, u mnie rosną jak chwasty nie zauważyłam żeby miały jakieś specjalne wymagania
Re: Cytryniec chiński
Bo ja dopiero, co odkryłam tę roślinę:) Właściwie brat mi pokazał ją i jej właściwości i zapragnęłam ją mieć w swoim ogrodzie
Re: Cytryniec chiński
Mój cytryniec pierwszy raz zakwitł w dopiero tym roku i kwiaty po jakimś czasie opadły , to juz nie wiem czy jest szansa w przyszłości na jakiś owoc?
Mąż Ani
- Tadzio z Poznania
- 50p
- Posty: 83
- Od: 25 sty 2009, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Cytryniec chiński
Mogę płakać razem z Tobą...
U mnie również zakwitł pierwszy raz cytryniec, zawiązał nawet owoce.
Przez trzy tygodnie codziennie do niego chodziłem i doglądałem czy rosną, aż do czasu...
Jednego dnia jak przyszedłem, wszystkie zawiązki były już poschnięte, a po dotknięciu odpadały.
Teraz mogę tylko robić głupie miny, i czekać do przyszłego roku...
A czy Ty masz posadzony jedno pnącze, czy dwa. Cytryniec jak wiesz potrzebuje zapylacza... ja również zastanawiam się czy moje pnącze nie potrzebuje partnera lub partnerki.
.
U mnie również zakwitł pierwszy raz cytryniec, zawiązał nawet owoce.
Przez trzy tygodnie codziennie do niego chodziłem i doglądałem czy rosną, aż do czasu...
Jednego dnia jak przyszedłem, wszystkie zawiązki były już poschnięte, a po dotknięciu odpadały.
Teraz mogę tylko robić głupie miny, i czekać do przyszłego roku...
A czy Ty masz posadzony jedno pnącze, czy dwa. Cytryniec jak wiesz potrzebuje zapylacza... ja również zastanawiam się czy moje pnącze nie potrzebuje partnera lub partnerki.
.
Re: Cytryniec chiński
Tadeusz posiadam jeden egzemplarz cytryńca , sprzedawca mówił że ta odmiana nie potrzebuje zapylacza
Może pierwsze kwiaty tak mają że nie są trwałe?
W sumie ja były zawiązki u Ciebie to chyba musiały być zapylone?
Podobnie w tym roku było z kiwi miało pierwsze 3 malutkie kwiaty , utworzyły sie malutkie owocki ale po jakimś czasie odpadły
Może pierwsze kwiaty tak mają że nie są trwałe?
W sumie ja były zawiązki u Ciebie to chyba musiały być zapylone?
Podobnie w tym roku było z kiwi miało pierwsze 3 malutkie kwiaty , utworzyły sie malutkie owocki ale po jakimś czasie odpadły
Mąż Ani
- kaja_krys
- 200p
- Posty: 202
- Od: 17 lip 2012, o 10:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze lubelskie
Re: Cytryniec chiński
Mam cytryńca 3 lata, posadziłam przy kratce stanowisko wschód-południe gleba piaszczysta i chyba ma trochę za mało wody. Urósł ponad 2m. Sprzedający nie posiadał informacji czy wystarczy 1 roślina, zresztą nawet gdybym kupiła 2 rośliny od niego to i tak byłyby jednakowe.
Mam świadomość, że wody ma za mało, ale to mniejszy problem. Powiedzcie, czy taką dużą roślinę można przesadzić? Chciałabym przenieść w inne miejsce. Poza tym dokupię 2-gą roślinę w szkółce.
Mam świadomość, że wody ma za mało, ale to mniejszy problem. Powiedzcie, czy taką dużą roślinę można przesadzić? Chciałabym przenieść w inne miejsce. Poza tym dokupię 2-gą roślinę w szkółce.
Pozdrawiam Krystyna
Re: Cytryniec chiński
Przesadzić można wszystko, tylko w czas , zostawił bym to na wiosnę. Jesień wydaje się , że za sucho będzie, a potem może przyjść szybko zima, kto wie. poza tym pewnie jest jeszcze zielony i ani mu się śni aby hamować do uśpienia.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1359
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Cytryniec chiński
Zostaw na wiosnę i przytnij przed przesadzeniem to co nie zmroziło - tak na 12 oczek wystarczy
Re: Cytryniec chiński
Witam. Czy są jakieś inne odmiany cytryńca ??? Jestem też ciekawy jak się zapyla wystarczy jedna sadzonka czy musi być też druga ?
Re: Cytryniec chiński
Są cytryńce o męskich, żeńskich i obupłciowych kwiatach, jak trafisz na męskiego albo żeńskiego to będziesz musiał dokupić drugiego, problem w tym, że większość sklepów sprzedaje cytryńce bez podania płci i nie wiadomo co się trafi, dodatkowo zauważyłem że sprzedawane są jeszcze cytryńce: lancifolia, henryi, rubriflora i nie wiem czy mogą się ze sobą krzyżować, tak się złożyło że trafiłem na żeńskiego co wygląda jak lancifolia(pomarańczowe kwiaty) i nie mam pojęcia czy dokupienie męskiego (chinensis) zagwarantuje mi owocowanie. Najlepiej chyba kupić cytryńca odmiany "Sadova" bo jest obupłciowy i będzie sam owocował.
- MoWo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 861
- Od: 13 wrz 2013, o 15:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zalew Sulejowski - Łódzkie
Re: Cytryniec chiński
W moim przypadku sprawdziło się przysłowie że głupi ma szczęście
Nic o tym nie wiedziałem a kupiłem "Sadovę"
Nic o tym nie wiedziałem a kupiłem "Sadovę"
Pozdrawiam Wojtek
- andrzej1050
- 500p
- Posty: 640
- Od: 4 lip 2007, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Cytryniec chiński
W sprawie pytania o "dołek" - moim zdaniem powinien być duży, na jakieś 2 a nawet 3 worki ziemi uniwersalnej. Dołek dobrze byłoby wyłożyć folią, takim workiem bez dna- to zapewni, że piasek nie przemiesza się z ziemią. I dobrze jest ściółkować np korą.
Co do owoców to smak mają cierpki i do konsumpcji nadają się słabo. W internecie czytałem o nalewce, którą zażywa się po łyżeczce codziennie
Dobre ponoć na wszystko jak np żeń szeń.
Nam po trzech latach od posadzenia zarósł płot 180 cm.
Co do owoców to smak mają cierpki i do konsumpcji nadają się słabo. W internecie czytałem o nalewce, którą zażywa się po łyżeczce codziennie
Dobre ponoć na wszystko jak np żeń szeń.
Nam po trzech latach od posadzenia zarósł płot 180 cm.
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Andrzej
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1641
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Cytryniec chiński
Na wiosnę posadziłam 3 sztuki, w tym dwie Sadovy - ten posadzony najwcześniej ma pędy długości co najmniej 1,5 metra. Jak długo muszę czekać na owoce? Bo natknęłam się na sprzeczne opinie - według jednych owocowanie uzależnione jest od wieku rośliny i zaczyna się w 5-6 roku, według innych od długości pojedynczych pędów - pęd aby zaczął owocować musi osiągnąć długość ponad 2 metry i owoce pojawią się na tej najwyższej partii. Idąc tym kierunkiem - obfite owocowanie zagwarantuje odpowiednie prowadzenie - pędów nie przycinamy i pozwalamy im rosnąć w górę....
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.