Drzewa owocowe - cięcie Cz.II
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Ginka: Renetę klasycznie bym prześwietlił w marcu. Z wycięciem w całości wszystkiego, co schodzi do środka i na linie.
U wiśni ten czop usunąłbym nad niższym odgałęzieniem i powycinał wszystkie krzyżujące się gałęzie. [czerwiec].
Czereśnię bym zostawił tak jak jest. Jest ładna.
U wiśni ten czop usunąłbym nad niższym odgałęzieniem i powycinał wszystkie krzyżujące się gałęzie. [czerwiec].
Czereśnię bym zostawił tak jak jest. Jest ładna.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
A co sądzisz o gałęzi którą zaznaczyłam, mieliśmy ją całkowicie wyciąć przy pniu bo jedynie robiła cień a i dostać się do owoców było niemożliwe (rośnie od północy)... co z nią zrobić przyciąć czy wygolić prawie do czysta? (będziemy kupować wielką drabinę na wiosnę, ale chodzi o cień), co do drutów to była ogolona kilka lat temu z kilku większych gałęzi to się tylko wydaje że dosięga...będzie wygolona z wilków to nie będzie problemu. Jeśli możesz zaznacz na pierwszym zdjęciu które wysłałam gdzie będą dogodne miejsca do zaszczepienia nowej jabłonki, młoda kora jest na wyższych gałęziach...podobno lepiej zrazy rosną jak są wyżej od innych gałęzi (żeby było wiadomo od czerwonej dachówki jest zachód...zdjęcie robione od południa-pierwsze zdjęcie).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Wiesz no, to jest spory konar. Jeśli trzeba to wytnij go, ale ja bym jeszcze spróbował go poprześwietlać, ew. skrócić.
Napisz mi do czego ma być to przeszczepianie. Jeśli chcesz całkowicie wymienić odmianę, to drzewo już jest na to za stare.
Napisz mi do czego ma być to przeszczepianie. Jeśli chcesz całkowicie wymienić odmianę, to drzewo już jest na to za stare.
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Dzięki za objaśnienia Erneście , teraz już chyba mam jasność w temacie.
Pozdr.
Jarek
Jarek
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Nie nie, nie chce wycinać gałęzi żeby szczepić nową "odnogę"...chcę zokulizować wcześniejszy o ok miesiąc gatunek na nowszych gałęziach, które są wyżej...kora nie jest tam stara (prawdopodobnie grafsztynek, ale były spory czy trafione jabłko... bo stara odmiana).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Tu Cię zaskoczę: kora jest na całym drzewie w tym samym wieku. Różnica polega tylko na tym, że na pniu i konarach na młodej ułożona jest stara, łuszcząca się.
Tak naprawdę przy odpowiedniej technice możesz sobie wszczepić nową odmianę (gatunek to jabłoń domowa, przyp.) nawet w pień.
Teraz jest sprawa tego, czy wygodnie będzie Ci dbać o gałęzie wszczepionej odmiany tak wysoko... Załóżmy, że będziesz chciała obniżyć drzewo - wtedy ścinasz wszystko co naszczepiłaś. Poza tym te wszczepione zrazy będą bardzo silnie rosnąć, jako że będą tworzyć wierzchołek. Nie będą wiązać dużo krótkopędów, na których spodziewamy się owoców...
Ja wybrałbym w tym przypadku jeden konar w całości do przeszczepienia. Może ten, który chcesz usunąć?
Tak naprawdę przy odpowiedniej technice możesz sobie wszczepić nową odmianę (gatunek to jabłoń domowa, przyp.) nawet w pień.
Teraz jest sprawa tego, czy wygodnie będzie Ci dbać o gałęzie wszczepionej odmiany tak wysoko... Załóżmy, że będziesz chciała obniżyć drzewo - wtedy ścinasz wszystko co naszczepiłaś. Poza tym te wszczepione zrazy będą bardzo silnie rosnąć, jako że będą tworzyć wierzchołek. Nie będą wiązać dużo krótkopędów, na których spodziewamy się owoców...
Ja wybrałbym w tym przypadku jeden konar w całości do przeszczepienia. Może ten, który chcesz usunąć?
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
A jaką techniką mogę wszczepić zrazy w starszą korę? Z tą gałęzią jest problem bo rośnie od północy a szczepić chcę od południa, chyba że wyciąć ją w połowie i zaszczepić zrazy za korę (tylko tu będą kręcić nosami że kombinuję, a że początkująca w tych rzeczach jestem, to nie chcę zbytnio ingerować w drzewo pomijając pielęgnacyjne cięcie, bo się jeszcze pochoruje), czy w te młodsze gałęzie od południowej strony zaszczepić je w boczną szparę... dodam, że młodych gałązek z upragnionego drzewa znalazłam tylko 2 dłuższe wilki, więc nie mogę też szaleć. A to co by mi się przyjęło i rosło to chcę na 100% uginać.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
No właśnie. Za korę, czyli kożuchówka.
Można tym przeszczepić starsze drzewa.
Spróbuj założyć w ten sposób kilka zrazów na grubszym konarze. Jeśli się uda, będziesz miała silnie rosnące gałązki na rozsądnej wysokości. Nie usuwając oczywiście matecznych gałęzi, bo konar musi czymś fotosyntetyzować.
Można tym przeszczepić starsze drzewa.
Spróbuj założyć w ten sposób kilka zrazów na grubszym konarze. Jeśli się uda, będziesz miała silnie rosnące gałązki na rozsądnej wysokości. Nie usuwając oczywiście matecznych gałęzi, bo konar musi czymś fotosyntetyzować.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
To jedynie jeszcze muszę się dowiedzieć jak przygotować zrazy, bo tego nie sprawdzałam do tej pory . Jeszcze i tak pewnie odezwę się na wiosnę, żeby się upewnić co do szczepienia.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 12 paź 2014, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południowe świętokrzyskie
Cięcie? Pomóżcie kompletnemu laikowi.
Dzień dobry wszystkim forumowiczom!
Bardzo proszę o wyrozumiałość. Drzewka, które przedstawiam poniżej posadziłem tej wiosny na świeżo nabytej działce. Sliwa Amers, grusza Faworytka i jabłoń Kronselka. Zwłaszcza tej jabłoni specjalnie szukałem, w moim rodzinnym sadzie taka jest, bardzo wielkie drzewo, smaczne jabłka do jedzenia i przetwarzania na bieżąco - pyszne są przesmażone z cukrem i potem z chlebem i mlekiem. To chyba tęsknota za smakami dzieciństwa Ale do rzeczy.
Jeśli ktoś może mi poradzić kiedy te drzewka ciąć, a najbardziej JAK, to będę bardzo wdzięczny. Najchętniej widziałbym naniesione na fotki np. czerwone kreski pokazujące miejsca cięcia. Wszystkie drzewka mają obecnie po ok. 2m wysokości. Obsypałem je trochę na dole ziemią, którą dostarczyły mi pracowite kreciki, żeby zmniejszyć niebezpieczeństwo przemarznięcia korzeni (tak wyczytałem). Proszę także o ewentualne wskazówki dotyczące dalszej pielęgnacji, np. jabłoń miała na początku lata rdzawe plamy na liściach, ale później jakby się "zabrała" i sytuacja się poprawiła. Działać coś w tym kierunku, czy drzewo jak się wzmocni to poradzi sobie samo?
Z góry dziękuję za pomoc i serdecznie pozdrawiam
Bardzo proszę o wyrozumiałość. Drzewka, które przedstawiam poniżej posadziłem tej wiosny na świeżo nabytej działce. Sliwa Amers, grusza Faworytka i jabłoń Kronselka. Zwłaszcza tej jabłoni specjalnie szukałem, w moim rodzinnym sadzie taka jest, bardzo wielkie drzewo, smaczne jabłka do jedzenia i przetwarzania na bieżąco - pyszne są przesmażone z cukrem i potem z chlebem i mlekiem. To chyba tęsknota za smakami dzieciństwa Ale do rzeczy.
Jeśli ktoś może mi poradzić kiedy te drzewka ciąć, a najbardziej JAK, to będę bardzo wdzięczny. Najchętniej widziałbym naniesione na fotki np. czerwone kreski pokazujące miejsca cięcia. Wszystkie drzewka mają obecnie po ok. 2m wysokości. Obsypałem je trochę na dole ziemią, którą dostarczyły mi pracowite kreciki, żeby zmniejszyć niebezpieczeństwo przemarznięcia korzeni (tak wyczytałem). Proszę także o ewentualne wskazówki dotyczące dalszej pielęgnacji, np. jabłoń miała na początku lata rdzawe plamy na liściach, ale później jakby się "zabrała" i sytuacja się poprawiła. Działać coś w tym kierunku, czy drzewo jak się wzmocni to poradzi sobie samo?
Z góry dziękuję za pomoc i serdecznie pozdrawiam
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Cięcie? Pomóżcie kompletnemu laikowi.
Może zacznij od tego jak mają te drzewka wyglądać: chcesz aby urosły duże? Czy owoce mają być obrywane z ziemi?
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 12 paź 2014, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południowe świętokrzyskie
Re: Cięcie? Pomóżcie kompletnemu laikowi.
Właściwie chciałbym, żeby nie było konieczności ciągłego pielęgnowania. Mogą być duże, posadziłem je bardziej, żeby trochę zagospodarować działkę, niż w celu pozyskania owoców. Jak będą owoce, to dobrze, ale z takich trzech drzewek, to po prostu żeby posmakować z własnego "chowu". Reasumując cięcie tylko tam gdzie to konieczne i jak najprostsza pielęgnacja. No i trochę cienia pod jabłonką też się przyda w przyszłości.
Dziękuję za zainteresowanie
Dziękuję za zainteresowanie
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Cięcie? Pomóżcie kompletnemu laikowi.
Ja generalnie drzewa owocowe przycinam dopiero po zbiorze owoców (aby nie pozbawić się plonów). W związku z tym, że to "świeże" drzewka to zostawił bym to na koniec wakacji. Oczywiście możesz zrobić to zupełnie inaczej... Słyszałem już różne teorie odnośnie terminów i większość roślin przeżyła. Jak mają być bezproblemowe to podcinaj gałęzie od spodu, przy samym pniu tak żeby można było pod nimi chodzić i operować kosiarką...