Potencjalny ogród Anulli
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Potencjalny ogród Anulli
Ten zółty kwiatek teraz zakwitł ? niesamowite no i świetnie , bo teraz mało już co jest mimo przymrozków coś tam jeszcze kwiatki ma , super . W moim regionie żadnych przymrozków , wiadomo-Dolny ŚLĄSK jest chyba najcieplejszy karolina
Re: Potencjalny ogród Anulli
Aniu chciałam zapytać o hyzop, mam coś podobnego...tylko w innych kolorach...biały i różowy...czy ta roślina silnie pachnie, nie przycinana od dołu drewnieje Moje krzaczki też jeszcze kwitną. Używasz go do przyprawiania potraw
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Potencjalny ogród Anulli
Aniu , czy czapka jescze drapie
Ajania ciekawa , tylko rzadko jesień tak łaskawa bywa. U mnie już szaro , tylko żurawki dają kolory. Jak Ci zimuje Forsycja , Mam podobną , pstre liście . Jest mało odporna, choć okrywam ja solidnie , przemarza . Choć po ostatnich łagodniejszych zimach trochę odbiła.
Ajania ciekawa , tylko rzadko jesień tak łaskawa bywa. U mnie już szaro , tylko żurawki dają kolory. Jak Ci zimuje Forsycja , Mam podobną , pstre liście . Jest mało odporna, choć okrywam ja solidnie , przemarza . Choć po ostatnich łagodniejszych zimach trochę odbiła.
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli
Mati, oglądałam u Georgini. Ponoć na Wyspach wychodzą idealne wysokości, jak z katalogu, ponieważ pędy nie wymarzają, więc stare się wzmacniają, zamiast szaleć co roku na wysokość, jak u nas.
Aniu (Pulpa), tak się zastanawiałam, czy ajania da radę, ale jesień znowu jest łaskawa dla spóźnialskich. Zaszczepiłam ajanię właśnie dla tych liści i zwartego krzaczka. Nawet nie wiedziałam, jak kwitnie. Na zdjęciach wiosna, ale żeby je zrobić, to już niemal czołgam się po ziemi .
Karolino, ajania może niepozorna, ale jesienią takie słoneczne rośliny są bezcenne. Jeżeli jesień jest zimna, to liście i tak zdobią. Gdyby nie moje przywiązanie do tych roztoczańskich widoków, zazdrościłabym Ci miejsca zamieszkania. Ja coraz bardziej zachwycam się miejscem, w którym się wychowałam i do którego świadomie powróciłam. Nawet te -30 od czasu do czasu jestem w stanie zaakceptować. Pewnie część nasadzeń polegnie którejś mroźnej zimy, ale na razie są i cieszą.
Aniu (Anna11), wiem, że hyzop występuje również w formie białej i różowej. Faktycznie mocno pachnie i drewnieje. Hyzop jest u mnie tylko dla urody, ale ponoć ma jakieś zdrowotne właściwości. U mnie niebiesko kwitnące krzaczki wypuszczają czasem różowe odnogi.
Tadziu, czapka drapie okrutnie i to każda . Laryngolog stwierdził dzisiaj, że mam tak duże zatoki, jak u trzech osób i nie wie, czy to dobrze, czy źle, bo drugi raz w życiu takie wielkie widzi .
Nie wiem, jak z forsycją, to działkowy tegoroczniak. Na razie wygląda lepiej, niż pozostałe. Zwłaszcza Maluch wygląda na podsuszoną - nie dopilnowałam . Tadek, u mnie na działce też szaro. Przecież tych kilku kwiatków, to trzeba niemalże ze świecą szukać. Nawet chryzantemy przy domu już przekwitają, tylko te późne jeszcze trzymają fason.
Aniu (Pulpa), tak się zastanawiałam, czy ajania da radę, ale jesień znowu jest łaskawa dla spóźnialskich. Zaszczepiłam ajanię właśnie dla tych liści i zwartego krzaczka. Nawet nie wiedziałam, jak kwitnie. Na zdjęciach wiosna, ale żeby je zrobić, to już niemal czołgam się po ziemi .
Karolino, ajania może niepozorna, ale jesienią takie słoneczne rośliny są bezcenne. Jeżeli jesień jest zimna, to liście i tak zdobią. Gdyby nie moje przywiązanie do tych roztoczańskich widoków, zazdrościłabym Ci miejsca zamieszkania. Ja coraz bardziej zachwycam się miejscem, w którym się wychowałam i do którego świadomie powróciłam. Nawet te -30 od czasu do czasu jestem w stanie zaakceptować. Pewnie część nasadzeń polegnie którejś mroźnej zimy, ale na razie są i cieszą.
Aniu (Anna11), wiem, że hyzop występuje również w formie białej i różowej. Faktycznie mocno pachnie i drewnieje. Hyzop jest u mnie tylko dla urody, ale ponoć ma jakieś zdrowotne właściwości. U mnie niebiesko kwitnące krzaczki wypuszczają czasem różowe odnogi.
Tadziu, czapka drapie okrutnie i to każda . Laryngolog stwierdził dzisiaj, że mam tak duże zatoki, jak u trzech osób i nie wie, czy to dobrze, czy źle, bo drugi raz w życiu takie wielkie widzi .
Nie wiem, jak z forsycją, to działkowy tegoroczniak. Na razie wygląda lepiej, niż pozostałe. Zwłaszcza Maluch wygląda na podsuszoną - nie dopilnowałam . Tadek, u mnie na działce też szaro. Przecież tych kilku kwiatków, to trzeba niemalże ze świecą szukać. Nawet chryzantemy przy domu już przekwitają, tylko te późne jeszcze trzymają fason.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Re: Potencjalny ogród Anulli
Aniu tak to chyba ta sama roślina...zapomniałam sprawdzić czy jeszcze kwitnie, różowy rośnie na uboczu...nie rzuca się w oczy
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Potencjalny ogród Anulli
Anulko nie ma to jak we własnych stronach , a Twoje są piękne no i kwiatki są coraz odporniejsze, nie zmarzną , zresztą i u nas czasem dużo marznie. u mnie w tym roku piękny dereń zrzucił wszystkie pąki, chyba zmarzły wiosną ....
Re: Potencjalny ogród Anulli
Aniu hyzop możesz ściąć i wysuszyć.Używa się jako przyprawy i do celów leczniczych.Usprawnia trawienie i przyswajanie pokarmów,działa rozkurczowo na przewód pokarmowy.Pomaga w leczeniu przeziębienia,kaszlu,chrypki,zapaleniu krtani i oskrzeli.Sami możemy sobie zrobić olej hyzopowy do pielęgnacji skóry w suchości,złym krążeniu i wypryskach alergicznych.Tak więc sama widzisz jaki masz skarb w ogrodzie,nie dość,że ozdoby,to jeszcze ile cennych właściwości
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 21 sty 2008, o 19:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Potencjalny ogród Anulli
Dzięki Tobie mam na końcie kolejne "chciejstwo" zapisane
Ajania cudna roślinka
trudna jest w uprawie?
Ajania cudna roślinka
trudna jest w uprawie?
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Potencjalny ogród Anulli
Mam podobna goryczkę , ale moja już dawno śpi . Pewnie inny gatunek. Ostatnia chryzantema też od dawna przekwitła. Zgłoś się na wiosnę , pomogę zapełnić Twoje ''rabatowe luki''
- Pulpa222
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2392
- Od: 21 kwie 2010, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Potencjalny ogród Anulli
Już wiem, czemu nie robię zdjęć - przecież ja nie mogę się czołgać z 'tytułu' wieku . Dziękuję Ci za poświęcenie , ale warto było, bo ajania cudna, nawet z samych liści. Pomyślę o niej na wiosnę.
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli
Aniu (Anna11), mnie się najbardziej podoba ten zwykły, niebieski. Różowy u mnie pojawia się spontanicznie w siewkach, lub jak na zdjęciu, jako odgałęzienie innego koloru.
Karolino, różne widoki mnie zachwycają, ale co innego podziwiać, a co innego żyć w danym miejscu na stałe. U mnie tak pośrodku, wszystkiego po trochu i ta różnorodność mnie zachwyca. Wciąż odkrywam coś nowego, interesujące fakty historyczne, zwierzęta pojawiające się w okolicy, zmiany stanowisk roślin. Nawet kamieniołomy żyją, bo stary już niemal zarósł jeżynami i głogiem.
Pogodziłam się z ograniczeniami mojego terenu i chociaż sadzę derenie, hortensję dębolistną, czy paulownię, to mam świadomość, że sukcesem będzie utrzymanie żywych roślin, które uradują mnie pięknymi liśćmi.
Ewo, jakaż skarbnica wiedzy z Ciebie . Hyzop sporo ma tych dobroczynnych właściwości. Muszę koniecznie zacząć wykorzystywać. Najlepiej natychmiast, bo antybiotyk mi się kończy, a stan zapalny nie.
Zuzanko, dla mnie ajania jest kompletnie bezobsługowa. Nigdy jej nie okrywałam. Jest spokrewniona z chryzantemami i podobne ma wymagania. Szybko rośnie, łatwo się rozmnaża przez sadzonki zielne lub półzdrewniałe. Sama się krzewi. Jest zimozielona, więc teoretycznie dobrze jej zrobi podlanie w czasie odwilży, ale nigdy nie zawracałam sobie tym głowy, bo moja gliniasta ziemia dobrze magazynuje wilgoć.
Jedyny minus, to późne kwitnienie, ale liście też są dekoracyjne z jaśniejszą spodnią stroną blaszki liściowej.
Tadziu, ja nie mam goryczek, bo są zbyt delikatne. Z chryzantem, to już tylko złociste są w formie. Żółte jeszcze ładne z daleka, ale płatki się osypują przy każdym potrąceniu gałązki.
Już się boję tego zapełniania wiosennego. Przy letnim się gimnastykowałam, a i tak za gęsto mam liliowce. A co tam, za dwa lata można rozsadzić . Najlepiej mi się komponuje rośliny, które już rosną w moim ogródku, bo wiem, na jaką wysokość na mojej glebie wyrosną, a i odcienie na żywo są często inne.
Aniu (Plpa222), to nie poświęcenie, tylko "korba" ogrodnicza . Sadzonki ajani spotkałam w tym roku na bazarku, więc chyba się robi coraz popularniejsza - nie powinno być trudno ją zdobyć. W razie czego, wiesz, kto ją ma .
Karolino, różne widoki mnie zachwycają, ale co innego podziwiać, a co innego żyć w danym miejscu na stałe. U mnie tak pośrodku, wszystkiego po trochu i ta różnorodność mnie zachwyca. Wciąż odkrywam coś nowego, interesujące fakty historyczne, zwierzęta pojawiające się w okolicy, zmiany stanowisk roślin. Nawet kamieniołomy żyją, bo stary już niemal zarósł jeżynami i głogiem.
Pogodziłam się z ograniczeniami mojego terenu i chociaż sadzę derenie, hortensję dębolistną, czy paulownię, to mam świadomość, że sukcesem będzie utrzymanie żywych roślin, które uradują mnie pięknymi liśćmi.
Ewo, jakaż skarbnica wiedzy z Ciebie . Hyzop sporo ma tych dobroczynnych właściwości. Muszę koniecznie zacząć wykorzystywać. Najlepiej natychmiast, bo antybiotyk mi się kończy, a stan zapalny nie.
Zuzanko, dla mnie ajania jest kompletnie bezobsługowa. Nigdy jej nie okrywałam. Jest spokrewniona z chryzantemami i podobne ma wymagania. Szybko rośnie, łatwo się rozmnaża przez sadzonki zielne lub półzdrewniałe. Sama się krzewi. Jest zimozielona, więc teoretycznie dobrze jej zrobi podlanie w czasie odwilży, ale nigdy nie zawracałam sobie tym głowy, bo moja gliniasta ziemia dobrze magazynuje wilgoć.
Jedyny minus, to późne kwitnienie, ale liście też są dekoracyjne z jaśniejszą spodnią stroną blaszki liściowej.
Tadziu, ja nie mam goryczek, bo są zbyt delikatne. Z chryzantem, to już tylko złociste są w formie. Żółte jeszcze ładne z daleka, ale płatki się osypują przy każdym potrąceniu gałązki.
Już się boję tego zapełniania wiosennego. Przy letnim się gimnastykowałam, a i tak za gęsto mam liliowce. A co tam, za dwa lata można rozsadzić . Najlepiej mi się komponuje rośliny, które już rosną w moim ogródku, bo wiem, na jaką wysokość na mojej glebie wyrosną, a i odcienie na żywo są często inne.
Aniu (Plpa222), to nie poświęcenie, tylko "korba" ogrodnicza . Sadzonki ajani spotkałam w tym roku na bazarku, więc chyba się robi coraz popularniejsza - nie powinno być trudno ją zdobyć. W razie czego, wiesz, kto ją ma .
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Re: Potencjalny ogród Anulli
Anno jeśli hyzop jeszcze żywy i nadający się do wzięcia ;) proponuję syrop:
poszatkowanym zielem i kwiatami luźno wypełnić słoik
dodać do 1/3 lub połowy (od tego zależy słodkość i gęstość syropu) miodem - przy płynnym łatwiej, przy skrystalizowanym na oko ;)
dopełnić octem winnym lub jabłkowym (wolę) prawdziwym nie udawanym (ostatnio zostałam obdarowana octem jabłkowym a w składzie: ocet spirytusowy, kurkuma, aromat-jabłko )
Płyn powinien w całości pokrywać hyzop aby nie wypływał. Po czterech tygodniach odcedzić, wycisnąć dokładnie przez gazę i przelać do ciemnych butelek. Pić należy przez całą zimę co drugi dzień po łyżce, bo wiadomo, że zielskowe preparaty potrzebują długotrwałego używania aby działały
poszatkowanym zielem i kwiatami luźno wypełnić słoik
dodać do 1/3 lub połowy (od tego zależy słodkość i gęstość syropu) miodem - przy płynnym łatwiej, przy skrystalizowanym na oko ;)
dopełnić octem winnym lub jabłkowym (wolę) prawdziwym nie udawanym (ostatnio zostałam obdarowana octem jabłkowym a w składzie: ocet spirytusowy, kurkuma, aromat-jabłko )
Płyn powinien w całości pokrywać hyzop aby nie wypływał. Po czterech tygodniach odcedzić, wycisnąć dokładnie przez gazę i przelać do ciemnych butelek. Pić należy przez całą zimę co drugi dzień po łyżce, bo wiadomo, że zielskowe preparaty potrzebują długotrwałego używania aby działały
Pozdrawiam wszystkich zakręconych na zielono! Milena
Na wzgórzu z widokiem
Dorośli upośledzeni ludzie to dorośli upośledzeni ludzie a nie małe bezrozumne dzieci!
Na wzgórzu z widokiem
Dorośli upośledzeni ludzie to dorośli upośledzeni ludzie a nie małe bezrozumne dzieci!
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Potencjalny ogród Anulli
Aniu naradka i Ajania śliczne i oczywiście nie tylko one, masz tyle wspaniałości w ogrodzie. Ogród piękny o każdej porze roku.
Weszłam by zaprosić Cię do siebie, gdyż właśnie zrobiłam fotkę naszej wspólnej nieznajomej i na 98 % jestem pewna, że mamy tę samą różę. U mnie zachowuje się jak kameleon, za każdym kwitnieniem jest inna, ostatnim kwitnieniem zaskoczyła mnie totalnie.
Jeśli znajdzieś odrobinę czasu to zapraszam.
Weszłam by zaprosić Cię do siebie, gdyż właśnie zrobiłam fotkę naszej wspólnej nieznajomej i na 98 % jestem pewna, że mamy tę samą różę. U mnie zachowuje się jak kameleon, za każdym kwitnieniem jest inna, ostatnim kwitnieniem zaskoczyła mnie totalnie.
Jeśli znajdzieś odrobinę czasu to zapraszam.