Ale chyba doszedłem dlaczego dużo krzaków mi powiędło: jak wiadomo mszyce przenoszą różne choroby i wirusy, a ja nie sądziłem że na papryce może być mszyca ( brak doświadczenia ) i dość późno ją wykryłem i zwalczyłem. Oczywiście widziałem zmiany w liściach które dziwnie wyglądały ale jakoś nie wpadłem na to żeby zajrzeć pod liścia . Więc zanim przygotowałem oprysk na to dziadostwo to było ono na większości ( jak nie wszystkich) krzakach. I zaraziły mi większość krzaków. Na 99% myślę że to przez to bo nigdy wcześniej nawet jeden krzak mi nie zwiądł ( ale i mszycy nie było ), a tego żeby dana roślina po sobie nie rosła w miarę przestrzegam.
U mnie już 3 razy była papryka faszerowana, parenaście zjedzonych i 4 duże siatki oddane, a mimo to mam jeszcze dwie skrzynki do dojrzewania. Z chilly zrobiłem sos chiński ostry.
Na moich paprykach mszyc nie było,a kilka krzaków wypadlo z powodu więdnięcia..Moim zdaniem to raczej choroba grzybowa pochodząca z ziemi,atakująca korzenie.Krzewy,które zwiędły dają się wyrwać o wiele łatwiej.
W b.r. nie miałem żadnych wypadów papryki,z tym iż paprykę sadziłem po przekopaniu jesiennym poplonu gorczycy.Ponadto po posadzeniu rozsady papryki,wszystkie podlałem HT.
olejki eteryczne wykazują działanie grzybobójcze przede
wszystkim przy zwalczaniu grzybów z rodzaju:
Penicillium, Alternaria, Fusarium
oxysporum, Phytophthora cryptogea, Stemphylium vesicarium, Sphaerotheca
fuliginea
(wykazują także właściwości zapobiegania kiełkowaniu zarodników i grzybni)
Witam, przepraszam, że odpisuje dopiero teraz, ale byłam chora i dzisiaj siadłam do papryki.
Krynka, otworzyłam jedna papryczkę i miała równo 9 nasion więc nie wiem czy to dalej sweet orange baby? albo papryka stożkowa Pirouet? Ta tutaj wygląda jak moja http://www.wrp.pl/papryka-sto%C5%BCkowa ... wo%C5%9Bci
Na pewno wyśle ją na akcje wymiany nasion tylko nie wiem pod jaką nazwą.
Twoje serduszkowe wyglądają apetycznie
kaLo, alaska pomarańczowa też fajna nazwa
Danaa, dziękuję za wiadomość niestety nie mogę Ci odpisać bo nie mam uprawnień i nie widzę Twojego mejla, może napisz do mnie, udostępniłam mejla w profilu.
Nasiona wezmę z tych papryk, uciętych z dzisiaj
Niestety papryka ma szkodniki, całe szczęście nie dotykałam jej gołymi rękami.
Pod jednym liściem miała jakiegoś pajęczaka, a na ziemi i jednej papryczce taką skorupkę-muszelkę. Po jednej papryce chodził taki mini-pająk, a po ziemi biegał też jakieś mały, biały robak.
Chyba wszystko na niej bytuje dlatego sprzedawca chciał się jej pozbyć. W dniu zakupu jak zobaczyłam spadź i żółte, dziurawe liście to podejrzewałam, że w cenie jest coś jeszcze ;/ Jutro będzie spryskana, aktualnie jest na balkonie. Obcięłam większe papryki, te zgniłe też, i tego liścia ze szkodnikiem. Wygląda to nie najlepiej
Skąd ją przywiozłeś?Jeżeli będziesz doświetlał,to możesz wysiać i w grudniu.Nie wiadomo,co to za odmiana.Niektóre potrzebują więcej czasu aby zakwitnąć i wydać owoce.
Wysiałem dzisiaj nasiona papryki, której zdjęcie zamieściłem powyżej. Nie wiem czy to najlepszy czas, ale zostało mi jeszcze trochę nasion, więc wysieję jeszcze w jakimś innym terminie. Może na wiosnę do gruntu ? Jak oceniacie taki pomysł. Bo moje doświadczenie w tej materii jest równe zeru. Potwierdza to fakt, że dzisiaj po wyłuskaniu nasion z papryczek, potarłem kilka razy nos. Jak zaczął lekko swędzieć, poprawiłem...
Czy można spać z nosem pod bieżącą wodą ?
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
Wysiewanie teraz papryk wiąże się z większym zachodem, niż z tymi wysiewanymi na wiosne. Po pierwsze doświetlanie, bez tego zimą nie da rady. Dzień jest bardzo krótki, a one będą jego potrzebować więcej. Trzeba także kontrolować temperaturę, bo zimą to wiadomo Każdy człowiek lubi ciepło, papryki przy zbyt wysokiej temperaturze będą się wyciągać.
Ja przez moment również myślałem żeby posiać z 2-3 sztuki, jednak z utrzymaniem odpowiedniej temperatury miałbym kłopot.
. Więc zanim przygotowałem oprysk na to dziadostwo to było ono na większości ( jak nie wszystkich) krzakach. I zaraziły mi większość krzaków. Na 99% myślę że to przez to bo nigdy wcześniej nawet jeden krzak mi nie zwiądł ( ale i mszycy nie było ), a tego żeby dana roślina po sobie nie rosła w miarę przestrzegam.
Tłusty krem lub oliwka, zwykły olej. Kapsaicyna w tłuszczach i alkoholu się rozpuszcza.
