Balkonowe górale - przemek_pc cz. 2

[gracesz]

Przeczytałam i obejrzałam cały wątek i brakuje mi słów uznania
Przepięknie pokazujesz te małe kurduple... zwłaszcza sulcorebutie zrobiły na mnie piorunujące wrażenie. Lobivie też piękne.... i w ogóle wszystko u Ciebie jakieś takie nieprzyzwoicie piękne i dorodne

[moritius]

Dzisiaj zakwitła pierwsza z siewek od Tomka: Lobivia pugionacantha v. salitrensis TB 64.1 (maleństwo, jakieś 2,5 cm średnicy)

A te to są chyba bardzo zmienne, jeśli chodzi o kolor kwiatu, gdyż ten wygląda jak od jakiegoś kundelka echinopsis. Pewnie na jednym stanowisku rosną różne formy kolorystyczne i przez to ten kwiatek taki różnorodny. W każdym razie cudo, cały czas żałuję, że moje jeszcze nieskore do kwitnięcia są.

[Paula15]

Lobivia pugionacantha v. salitrensis TB 64.1 piękna

[TomekTe]

Witaj Przemku!
Widzę, że też jesteś z Warszawy, podobnie jak ja należysz do "skazanych na balkon" - nie wyłapałem w Twoim wątku informacji na którą stronę świata jest ten balkon skierowany. Ciekawi mnie też jak zimujesz swoje rośliny?
Ja podobnie interesuję się "rebucjowatymi" i paroma innymi rodzajami - dopiero zaczynam uprawiać kaktusy (po długiej przerwie) i czasem trudno się oprzeć, by nie zboczyć z wyznaczonej ścieżki ;-) Patrząc na Twoje pięknie kwitnące góralki, mam nadzieję, że i moim będzie dobrze w balkonowych warunkach (ja mam południowo-zachodnią wystawę).
pozdrowienia!

[przemo1413]

Ale tutaj cisza Ciekawy jestem czy właściciel wątku wie że dostał serduszko

[onectica]

Bo Przemek jak niedźwiedź budzi się na wiosnę i jak kaktus zimę spędza na zimowisku, wróci w maju

[przemek_pc]

Ech, a miałem w tym roku sobie darować...

Ale cóż, to chyba to słoneczko za oknem sprawiło, że zajrzałem tutaj i... i może coś z tego wyjdzie. Chociaż przyznam, że przez zimę zaniedbałem moje rośliny okrutnie Ale z tego co dzisiaj patrzyłem, to jakoś się trzymają. Nawet trochę pąków już jest - na kwiaty przyjdzie jednak jeszcze trochę poczekać, dzisiaj dokonałem dopiero pierwszego "oprysku". Zajmę się nimi teraz, bo jestem uziemiony na kilkanaście dni w domu.

Ale żeby nie było, że bez fotek - to wrzucam jesiennego Piaranthusa od Żanetki (kwiatów było z kilkanaście naraz, śmierdział tak strasznie, że na kilka dni wylądował na balkonie, a potem je obciąłem )



A, i za serduszko naturalnie bardzo dziękuję, ale czy na nie zasłużyłem...?

[piasek pustyni]

Przemek, Ty straszny.... nie powiem kto taki widoczek od jesieni czekał na wiosnę??? Patrz, a u mnie łobuzy nie zakwitły. Może w ogóle zabierz ode mnie te stapeliaki, bo leniuchy okrutne! No, nie wszystkie, ale te co poszły do Ciebie to kwitną, a te same u mnie nie chcą.
A co to w ogóle znaczy: miałem sobie darować? Chciałeś nas opuścić? Klapsa w.. ten no wiesz i tyle za takie myślenie!

[Andrew Be]

No! To już można zaczynać sezon bez jakichkolwiek obaw.
Pojawił się ostatni znak (Przemek ) , że wiosna teraz będzie na całego.
Miło, że jednak sobie nie darowałeś, bo czekamy wszyscy na fotki Twoich roślin.

[przemek_pc]

Witaj Przemku!
Widzę, że też jesteś z Warszawy, podobnie jak ja należysz do "skazanych na balkon" - nie wyłapałem w Twoim wątku informacji na którą stronę świata jest ten balkon skierowany. Ciekawi mnie też jak zimujesz swoje rośliny? (...)

Witaj Tomku!
Trochę późno odpowiadam, ale u mnie to już tak bywa Moje rośliny mają wystawę południową - co nie znaczy, że wystarcza im słońca; mój balkon to zabudowana loggia więc dostęp do niego (słońca) ograniczają ściany. A jeżeli chodzi o zimowanie to moje rośliny nie zmieniają miejscówki - po prostu zasuwam okna i już; nawet jeżeli na zewnątrz jest kilkunastostopniowy mróz to na balkonie jest ok. 2-4 st. Poza tym moim góralom nawet krótkotrwałe mrozy nie są straszne

[przemek_pc]

Hmm, w zeszłym roku, o tej porze kwitły u mnie pierwsze kaktusy - w tym roku niestety trzeba jeszcze poczekać i to chyba nawet kilka tygodni.
Najbardziej cieszą mnie pąki na einsteiniakach; mam nadzieję, że coś z tego będzie

[hen_s]

Pewnie i tak będziesz miał dużo wcześniej kwiaty na swoich roślinach niż my. Co prawda pąków na mediolobiviach, rebucjowatych i sulcorebutiach mam sporo ale po wyniesieniu na odkryty balkon gdy pogoda zrobiła się gorzej niż brzydka i nawet zapowiadają przymrozki długo na kwiatuszki trzeba będzie poczekać...

[przemek_pc]

Sam nie wiem Henryku... Z każdym rokiem coraz bardziej przekonuję się, że balkon to nie jest odpowiednie miejsce dla moich górali