Fiołki afrykańskie - moja przygoda
-
- 200p
- Posty: 229
- Od: 10 gru 2014, o 17:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ta chimera nie daje mis spać. Zestawienie koloru liści i kwiatów doskonałe-takie świeże. Jeśli możesz napisz coś o niej, czy jest kapryśna? Wyrosło Ci takie cudo i nic o nim? Chyba, że nie chcesz zapeszyć, to rozumiem
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Iwonko, o knotach pisałam tutaj i tutaj Zachęcam do eksperymentowania, spróbuj na kilku roślinach, tylko pamiętaj o podłożu, żeby było lekkie i przepuszczalne.
neska fiołki sprowadzam z Ukrainy. Najbardziej lubię rosyjskie i ukraińskie właśnie, są takie dekoracyjne. Podobają mi się ogromniaste puszyste falbaniaste kwiaty
Alusia, to fototapeta, zrobiłam przy niej sesję dla urozmaicenia zimowej szarej nudy
Ja jakoś byłam obojętna na chimery, nie zagłębiałam się w ich temat, ot takie nieciekawe mi się wydawały i w dodatku trudno dostępne i drogie. Gra nie warta świeczki myślałam sobie. Aż nagle ni z tego ni z owego dostałam dwie chimery w prezencie (dwa odrosty - mam jeszcze jedną, która się zbiera do kwitnienia, niedługo mam nadzieje, ją Wam pokażę).
Bałam się o nie, że kapryśne i mi zejdą ale posadziłam do doniczek i obserwowałam. Bardzo szybko obie przyjęły się i zaczęły rosnąć, Yukako postawiłam na knot, tamtą drugą podlewałam od góry. Po trzech miesiącach od postawienia na knot Yukako tak wygląda...
...więc nie mogę powiedzieć, że jest trudna w uprawie
Trzymam ją w tym samym podłożu co inne fiołki i tak samo się nią zajmuję. Odwdzięczyła się super kwitnieniem, widziałam w necie fotki i wiem co ona potrafi ale jak na pierwsze kwitnienie jestem bardzo zadowolona.
Za sprawą Yukako oszalałam na punkcie chimer i szperam w necie w poszukiwaniu odmian, mam już listę chciejstw i będę szukać, szukać, szukać
Napiszę jeszcze później o rozmnażaniu chimer jeśli jesteście zainteresowane
neska fiołki sprowadzam z Ukrainy. Najbardziej lubię rosyjskie i ukraińskie właśnie, są takie dekoracyjne. Podobają mi się ogromniaste puszyste falbaniaste kwiaty
Alusia, to fototapeta, zrobiłam przy niej sesję dla urozmaicenia zimowej szarej nudy
Jak ja to znam Też, gdy wyszukam jakąś perełkę to myślę o niej całymi dniami i marzę, żeby znalazła się na mojej półceParrocja pisze:Ta chimera nie daje mis spać
Ja jakoś byłam obojętna na chimery, nie zagłębiałam się w ich temat, ot takie nieciekawe mi się wydawały i w dodatku trudno dostępne i drogie. Gra nie warta świeczki myślałam sobie. Aż nagle ni z tego ni z owego dostałam dwie chimery w prezencie (dwa odrosty - mam jeszcze jedną, która się zbiera do kwitnienia, niedługo mam nadzieje, ją Wam pokażę).
Bałam się o nie, że kapryśne i mi zejdą ale posadziłam do doniczek i obserwowałam. Bardzo szybko obie przyjęły się i zaczęły rosnąć, Yukako postawiłam na knot, tamtą drugą podlewałam od góry. Po trzech miesiącach od postawienia na knot Yukako tak wygląda...
...więc nie mogę powiedzieć, że jest trudna w uprawie
Trzymam ją w tym samym podłożu co inne fiołki i tak samo się nią zajmuję. Odwdzięczyła się super kwitnieniem, widziałam w necie fotki i wiem co ona potrafi ale jak na pierwsze kwitnienie jestem bardzo zadowolona.
Za sprawą Yukako oszalałam na punkcie chimer i szperam w necie w poszukiwaniu odmian, mam już listę chciejstw i będę szukać, szukać, szukać
Napiszę jeszcze później o rozmnażaniu chimer jeśli jesteście zainteresowane
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ilonko - no to i ja za sprawą Yukako oszalałam
I chcę Cię poinformować, że to Ty będziesz odpowiedzialna za sprowadzenie pierwszego fiołka do mojego domu
Te kwiatuszki nie dość, że są oryginalne, to jeszcze w dodatku przypominają mi jedną z odmian ... pelargonii, serio
Śliczne są
I chcę Cię poinformować, że to Ty będziesz odpowiedzialna za sprowadzenie pierwszego fiołka do mojego domu
Te kwiatuszki nie dość, że są oryginalne, to jeszcze w dodatku przypominają mi jedną z odmian ... pelargonii, serio
Śliczne są
Pozdrawiam i zapraszam
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ewa,
przyjmuję na swe barki tę odpowiedzialność
W tej chwili porządkuję fiołki, zapraszam, może coś Cie zainteresuje
Nie ma to jak wymiana doświadczeń na forum, Ty będziesz miała fiołki, ja oplątwy i tak to się kręci wokół nas zielony świat
przyjmuję na swe barki tę odpowiedzialność
W tej chwili porządkuję fiołki, zapraszam, może coś Cie zainteresuje
Nie ma to jak wymiana doświadczeń na forum, Ty będziesz miała fiołki, ja oplątwy i tak to się kręci wokół nas zielony świat
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Jedna kwestia - piasek rzeczny. Nie dostanę nigdzie żadnego piasku raczej, a z podwórka brzydzę się, szczerze mówiąc, po zimie musi być w tych piaskownicach pełno paskudztw. Można go pominąć?illonka pisze:Iwonko, o knotach pisałam tutaj. Zachęcam do eksperymentowania, spróbuj na kilku roślinach, tylko pamiętaj o podłożu, żeby było lekkie i przepuszczalne.
Druga kwestia - zamiast ziemi uniwersalnej chciałabym użyć polecanej do fiołków ziemi do paproci, gdyż mam 2 paprotki, a całe opakowanie będzie pewnie za duże i mi zostanie. Czy mieszanka tej ziemi (2 części), perlitu (1 część) i wermikulitu (1 część) - będzie ok? To tak analogicznie do Twojego postu, tylko bez piasku.
Aha, i chodzi o wsadzenie na knot listków z korzonkami, które obecnie pływają w wodzie (jak już korzonków przybędzie), na czas tworzenia maluszków.
Ala
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ja piasek rzeczny kupuję w leroy merlin, ale możesz go śmiało pominąć.
Torf tez jest ok, z tym, że ja mam proporcje 2:1 - 2 części ziemi i 1 część mieszanki (perlit + wermikulit)
Torf jest ubogim podłożem, musisz zwrócić baczniejszą uwagę na dokarmianie roślin, szczególnie jeśli chodzi o azot, który jest potrzebny do budowania masy zielonej.
Jeśli masz zamiar teraz eksperymentować z knotami musisz zapewnić liściom i sadzonkom odpowiednie oświetlenie i temperaturę, inaczej istnieje duże ryzyko chorób grzybowych i gnicia. Wszystkie czynniki (temperatura, światło, wilgotność podłoża, odżywianie) muszą być w równowadze, pisałam o tym tutaj
Ja swoje rośliny owszem, trzymam na knotach ale są one doświetlane 12h dziennie i stoją w głębi pokoju w temperaturze 24 stopni, nie rosną w warunkach zimowych i nie maja okresu spoczynku. Zwróć uwagę na swoje warunki i dopasuj wszystko dobrze, żebyś nie zaszkodziła
Powodzenia
Torf tez jest ok, z tym, że ja mam proporcje 2:1 - 2 części ziemi i 1 część mieszanki (perlit + wermikulit)
Torf jest ubogim podłożem, musisz zwrócić baczniejszą uwagę na dokarmianie roślin, szczególnie jeśli chodzi o azot, który jest potrzebny do budowania masy zielonej.
Jeśli masz zamiar teraz eksperymentować z knotami musisz zapewnić liściom i sadzonkom odpowiednie oświetlenie i temperaturę, inaczej istnieje duże ryzyko chorób grzybowych i gnicia. Wszystkie czynniki (temperatura, światło, wilgotność podłoża, odżywianie) muszą być w równowadze, pisałam o tym tutaj
Ja swoje rośliny owszem, trzymam na knotach ale są one doświetlane 12h dziennie i stoją w głębi pokoju w temperaturze 24 stopni, nie rosną w warunkach zimowych i nie maja okresu spoczynku. Zwróć uwagę na swoje warunki i dopasuj wszystko dobrze, żebyś nie zaszkodziła
Powodzenia
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ojj.. czyli trochę porywam się za bardzo na wyższy poziom wtajemniczenia Zapominam, że odmianowe to wyższa szkoła jazdy, bo kapryśne są.
Zatem pozostanę przy pierwotnym planie, a więc podłożu w przezroczystych kubeczkach
Ale nie byłabym sobą, gdybym nie eksperymentowała - zastosuję od wiosny knota na moich kundelkach, one takie 'gniotsa nie łamiotsa' są od lat Mam teraz takie akurat maluchy na listku, piękny purpurowy kolorek to będzie, jak podrosną i będę je rozsadzać, to chyba skuszę się na knota, na próbę, jak by coś nie wyszło, to kundelków u mnie sporo i rosną jak na drożdżach, zarówno w pokoju północnym jak i południowym, czyli w ciemnicy czasem i też kwitną. Może na knotach będą jeszcze piękniejsze niż zwykle?
Zatem pozostanę przy pierwotnym planie, a więc podłożu w przezroczystych kubeczkach
Ale nie byłabym sobą, gdybym nie eksperymentowała - zastosuję od wiosny knota na moich kundelkach, one takie 'gniotsa nie łamiotsa' są od lat Mam teraz takie akurat maluchy na listku, piękny purpurowy kolorek to będzie, jak podrosną i będę je rozsadzać, to chyba skuszę się na knota, na próbę, jak by coś nie wyszło, to kundelków u mnie sporo i rosną jak na drożdżach, zarówno w pokoju północnym jak i południowym, czyli w ciemnicy czasem i też kwitną. Może na knotach będą jeszcze piękniejsze niż zwykle?
Ala
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Wyższa szkoła jazdy to może nie ale rzeczywiście są bardziej wymagające niż marketowe. Marketowe tez miałam od lat a gdy się wzięłam za odmianowe ukatrupiłam trochę liści na początku
Zakładaj wątek i przedstawiaj na forum swoje poczynania
To mi się podobasolshine pisze:Ale nie byłabym sobą, gdybym nie eksperymentowała
Zakładaj wątek i przedstawiaj na forum swoje poczynania
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
myszkas211
Witam Cię serdecznie u mnie, dziękuje za ciepłe słowa. Bardzo się cieszę, że wątek się podoba.
Zaglądaj jak najczęściej, będzie mi bardzo miło
Co się stało z Twoją kolekcją?
Z odbudowaniem nie będzie problemu, dużo tu mamy fiołkowych dziewczyn
Jeśli upatrzysz coś u mnie, zapraszam
Witam Cię serdecznie u mnie, dziękuje za ciepłe słowa. Bardzo się cieszę, że wątek się podoba.
Zaglądaj jak najczęściej, będzie mi bardzo miło
Co się stało z Twoją kolekcją?
Z odbudowaniem nie będzie problemu, dużo tu mamy fiołkowych dziewczyn
Jeśli upatrzysz coś u mnie, zapraszam
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Z dzisiejszego przeglądu półek
?????????? ?????? (?????) / Utomljonnoe Solnce (Morev)
Buckeye Sarsparilla (P. Hancock)
?? ???????? / EK Dzhokonda
?????????? ?????? (?????) / Utomljonnoe Solnce (Morev)
Buckeye Sarsparilla (P. Hancock)
?? ???????? / EK Dzhokonda
- Iwona 0103
- 500p
- Posty: 979
- Od: 9 sie 2014, o 16:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pruszków
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Pamiętam jak parę lat temu kiedy szalałam za fiołkami , marzyłam o Yukako. Teraz na allegro już się nie pojawia. Buckeye jak na wystawę ci się udał .
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Tak, Yukako to perełka wśród chimer
Na allegro w archiwum widziałam kiedyś jakąś starą aukcję gdzie odrost poszedł za 280 zł
SZOK
Minęło szaleństwo fiołkowe? Bo mówisz w czasie przeszłym..
Na allegro w archiwum widziałam kiedyś jakąś starą aukcję gdzie odrost poszedł za 280 zł
SZOK
Minęło szaleństwo fiołkowe? Bo mówisz w czasie przeszłym..
- Iwona 0103
- 500p
- Posty: 979
- Od: 9 sie 2014, o 16:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pruszków
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Tak minęło, mam tylko Kostia's Fantasy i Ma's taffy swirl. Nie wiem czy dobrze napisałam . Teraz wolę storczyki .