Jabłoń,choroby pnia,konarów
Zdjecie wydaje się być troche mało szczegółowe, aby dokładnie określić przyczynę. Na pierwszy rzut oka postawił bym na uszkodzenia zimowe (silne schładzanie się kory nocą i nagrzewanie w ciągu dnia), co prowadzi do pękieć.
Dokładniejsze zdjęcie mogłoby troszkę ułatwić identyfikację problemu. Jeżeli to jedynie uszkodzenia mrozowe można to naprawić. Bardziej skomplikowaną sytuację będziemy mieli jeśli mamy do czynienia z chorobą kory.
Pozdrawiam
Przemnix
Dokładniejsze zdjęcie mogłoby troszkę ułatwić identyfikację problemu. Jeżeli to jedynie uszkodzenia mrozowe można to naprawić. Bardziej skomplikowaną sytuację będziemy mieli jeśli mamy do czynienia z chorobą kory.
Pozdrawiam
Przemnix
Popękana,odpadająca kora z jabłoni
Witam wszystkich forumowiczów,mam nadzieję że ktoś
mi pomoże.
Otóż po zeszłej zimie strasznie popękała mi kora na jabłonce i zaczęła odchodzić od drzewa.Czy to już jest koniec drzewa czy można to jakoś wyleczyć.Póki co oderwałem całą odchodzącą korę i wysmarowałem to miejsce maścią ogrodniczą.Co jeszcze można robić w tym zakresie?Proszę o fachową pomoc.
Tomasz
mi pomoże.
Otóż po zeszłej zimie strasznie popękała mi kora na jabłonce i zaczęła odchodzić od drzewa.Czy to już jest koniec drzewa czy można to jakoś wyleczyć.Póki co oderwałem całą odchodzącą korę i wysmarowałem to miejsce maścią ogrodniczą.Co jeszcze można robić w tym zakresie?Proszę o fachową pomoc.
Tomasz
Pasjonat
-
- 200p
- Posty: 286
- Od: 30 cze 2011, o 14:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Odpadająca kora z jabłoni-proszę o pomoc.
kora nie odrasta więc raczej nie uratujesz drzewa
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Odpadająca kora z jabłoni-proszę o pomoc.
No,może nie tak katastroficznie...
Troche późno (pod koniec sezonu wegetacyjnego) wystąpiłes o pomoc...
te uszkodzenia ( po zimie) powstały pewnie w wyniku róznic temperatur (zgorzele słoneczno-mrozowe) i gdybys zauwazył to w lutym (zanim ruszyła wegetacja) to mozna by postarać się tą kore przybić np. papiakami do drzewa i może byłaby szansa na zapobieżenie powstania tak dużej rany...
Można by spróbowac zastosować lepiszcze - przepis na nie znalazłam w Poradniku Ogrodniczym...
"Ogołocone fragmenty pnia oczyść i posmaruj lepiszczem. Lepiszcze należy przygotować z kilkudniowym wyprzedzeniem. Powinno ono się składać z gliny rozmoczonej w wodzie oraz krowieńca (w stosunku 5:1). Tak przygotowane lepiszcze nałóż na uszkodzone miejsca, na tyle grubo aby całkowicie wypełniło ubytek kory. Następnie obwiąż drzewo workowym płótnem. Taki opatrunek pozostaw na drzewie do następnego roku. Gdy po roku usuniesz opatrunek, będziesz mógł stwierdzić czy rana się zabliźniła."
Troche późno (pod koniec sezonu wegetacyjnego) wystąpiłes o pomoc...
te uszkodzenia ( po zimie) powstały pewnie w wyniku róznic temperatur (zgorzele słoneczno-mrozowe) i gdybys zauwazył to w lutym (zanim ruszyła wegetacja) to mozna by postarać się tą kore przybić np. papiakami do drzewa i może byłaby szansa na zapobieżenie powstania tak dużej rany...
Można by spróbowac zastosować lepiszcze - przepis na nie znalazłam w Poradniku Ogrodniczym...
"Ogołocone fragmenty pnia oczyść i posmaruj lepiszczem. Lepiszcze należy przygotować z kilkudniowym wyprzedzeniem. Powinno ono się składać z gliny rozmoczonej w wodzie oraz krowieńca (w stosunku 5:1). Tak przygotowane lepiszcze nałóż na uszkodzone miejsca, na tyle grubo aby całkowicie wypełniło ubytek kory. Następnie obwiąż drzewo workowym płótnem. Taki opatrunek pozostaw na drzewie do następnego roku. Gdy po roku usuniesz opatrunek, będziesz mógł stwierdzić czy rana się zabliźniła."
- darendarski
- 200p
- Posty: 202
- Od: 24 sie 2012, o 07:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Józefów k. Legionowa
Jabłonka z popękaną korą - rak czy mróz?
Witam wszystkich po raz pierwszy.
Mam wątpliwości co do jednej z moich kilku jabłonek (James Grieve). Drzewko rośnie u mnie 2 lata w tym roku koło lipca ujawniło się się mnóstwo spękań kory. Drzewko rośnie słabo, kwitło za to obficie i bardzo długo. Owoców nie miało nie wiem czy straciło zawiązki czy nie znalazło odpowiedniego zapylacza (to co miało zapylać nie kwitło jeszcze w tym roku). Za to jako zapylacz innych jabłonek "James" spisał się dobrze.
Teraz pytanie do szanownego forum, czy to co widać to jest przemarznięcie czy jednak choroba kory? Niestety położenie mojego ogródka nie jest wymarzone na sad ...zawsze 3-5 c mniej niż w prognozach :/
I drugie pytanie co z tym zrobić, mogę posadzić nowego jamesa ale chciałbym żeby ten jeszcze zakwitł jako zapylacz, więc chętnie bym jeszcze jakoś go przetrzymał rok czy dwa, tylko trochę się boję infekcji na inne?
A może jednak coś z niego będzie, na zimie zwinąć w chochoł zamiast wapna i da radę ?
Pozdrawiam i bardzo dziękuję za odpowiedzi albo wskazówki.
Darek
Poniżej fotografie
Mam wątpliwości co do jednej z moich kilku jabłonek (James Grieve). Drzewko rośnie u mnie 2 lata w tym roku koło lipca ujawniło się się mnóstwo spękań kory. Drzewko rośnie słabo, kwitło za to obficie i bardzo długo. Owoców nie miało nie wiem czy straciło zawiązki czy nie znalazło odpowiedniego zapylacza (to co miało zapylać nie kwitło jeszcze w tym roku). Za to jako zapylacz innych jabłonek "James" spisał się dobrze.
Teraz pytanie do szanownego forum, czy to co widać to jest przemarznięcie czy jednak choroba kory? Niestety położenie mojego ogródka nie jest wymarzone na sad ...zawsze 3-5 c mniej niż w prognozach :/
I drugie pytanie co z tym zrobić, mogę posadzić nowego jamesa ale chciałbym żeby ten jeszcze zakwitł jako zapylacz, więc chętnie bym jeszcze jakoś go przetrzymał rok czy dwa, tylko trochę się boję infekcji na inne?
A może jednak coś z niego będzie, na zimie zwinąć w chochoł zamiast wapna i da radę ?
Pozdrawiam i bardzo dziękuję za odpowiedzi albo wskazówki.
Darek
Poniżej fotografie
Re: Jabłonka z popękaną korą - rak czy mróz?
Witamy na forum .Mróz zrobił swoje.Ja miałem podobny przypadek,to wziąłem farbę emulsyjną ( śnieżka czy jedynka ) wymieszałem z miedzianem /lub innym środkiem grzybobójczym jak masz / i smarujesz pędzlem.Zatkało spękania i nie wdał się żaden grzyb.U mnie to gorzej wyglądało o wiele gorzej i śliwka i jabłonka rosną do dziś a było to 4 lata temu.Twój James całkiem nieźle wygląda także będzie żył.
A na zimę najlepszy jest chochoł od biedy tektura lub gazety tylko polityków będziesz oglądał całą zimę w sadzie .Obok oczywiście jak masz miejsce posadź nowego ,jak lubisz jabłka itp.i będzie na zaś.
Co do obfitego kwitnienia a potem ,że jabłek brak to sądząc na tegoroczny sezon to sprawka łobuza a imię jego mróz.
U mnie kwitły jak szalone w tym roku,aż się zdziwiłem jak nigdy w życiu to sobie myślę koniec świata będzie czy cuś ,potem było mniej bajecznie jak przyszedł mróz /ostatni chyba coś tak około początku ? czerwca.Jedna jest oblepiona jabłkami co jest przyszłonięta altaną ,a reszta co kot napłakał.
Powodzenia.
A na zimę najlepszy jest chochoł od biedy tektura lub gazety tylko polityków będziesz oglądał całą zimę w sadzie .Obok oczywiście jak masz miejsce posadź nowego ,jak lubisz jabłka itp.i będzie na zaś.
Co do obfitego kwitnienia a potem ,że jabłek brak to sądząc na tegoroczny sezon to sprawka łobuza a imię jego mróz.
U mnie kwitły jak szalone w tym roku,aż się zdziwiłem jak nigdy w życiu to sobie myślę koniec świata będzie czy cuś ,potem było mniej bajecznie jak przyszedł mróz /ostatni chyba coś tak około początku ? czerwca.Jedna jest oblepiona jabłkami co jest przyszłonięta altaną ,a reszta co kot napłakał.
Powodzenia.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Jabłonka z popękaną korą - rak czy mróz?
Tak teraz ją dopiero zobaczyłeś, jak się zabliźniła? Na szczęście wygląda bardzo zdrowo, to nie rak- acz wskazana była wzmożona ochrona środkami miedziowymi, kiedy tylko nastały plusowe temperatury po tym pęknięciu!
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
- darendarski
- 200p
- Posty: 202
- Od: 24 sie 2012, o 07:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Józefów k. Legionowa
Re: Jabłonka z popękaną korą - rak czy mróz?
Witam Ponownie,
W tym sęk że nie było widać tych spękań, być może kora się oddzieliła od tkanki ale nie dała wyraźnych pęknięć, na pewno nie było widać gołego drewna, dopiero jak drzewo zaczęło przyrastać w szerz to kora zaczęła się tak łuszczyć . Być może dzięki temu nie złapał "chyba" żadnej choroby bo kora odeszła gdy pod spodem wyszła już tkanka zabliźniająca. Bardzo dokładnie oglądałem drzewka po zimie ....może trzeba było ostukać ? choć przy takim małym pieńku to chyba ciężko by było namierzyć odstająca korę. Z tego co czytam James Grieve jest z moich jabłonek najbardziej wrażliwy na mróz i na pewno od tej zimy będzie miał zapewnioną lepsza opiekę
Dziękuje serdecznie wszystkim za pomoc i tak szybka i pocieszająca odpowiedź.
Pozdrawiam
Darek
W tym sęk że nie było widać tych spękań, być może kora się oddzieliła od tkanki ale nie dała wyraźnych pęknięć, na pewno nie było widać gołego drewna, dopiero jak drzewo zaczęło przyrastać w szerz to kora zaczęła się tak łuszczyć . Być może dzięki temu nie złapał "chyba" żadnej choroby bo kora odeszła gdy pod spodem wyszła już tkanka zabliźniająca. Bardzo dokładnie oglądałem drzewka po zimie ....może trzeba było ostukać ? choć przy takim małym pieńku to chyba ciężko by było namierzyć odstająca korę. Z tego co czytam James Grieve jest z moich jabłonek najbardziej wrażliwy na mróz i na pewno od tej zimy będzie miał zapewnioną lepsza opiekę
Dziękuje serdecznie wszystkim za pomoc i tak szybka i pocieszająca odpowiedź.
Pozdrawiam
Darek
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 23 lis 2012, o 22:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Odpadająca kora z papierówki.
Ojej strasznie to wygląda niestety nie mam pojęcia co to może być...
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Odpadająca kora z papierówki.
Jeśli jeden konar jest chory a reszta zdrowa to chyba najlepiej byłoby go wyciąć żeby nie rozniosło się to na pozostałą część drzewa. A ile papierówka ma lat?