Winorośle i winogrona cz. 4

Drzewa owocowe
Zablokowany
jurek16a
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 683
Od: 25 mar 2013, o 19:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Okolice Częstochowy

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Dzięki Piotrze, też tak myślę
Ale jak wykopywałem stary krzew winorośli to korzenie sięgały o wiele dalej od przydzielonego im terytorium,
Wydaję mi sie że powierzchnia poboru pokarmu i wody iest wiele większa niz obliczamy np 2m kw.
I czy nie należałoby trochę je przeciążyć ? A bardziej zwracac uwagę na ilość i wielkośc liści ( min 7 na klaster)
per aspera ad astra
Awatar użytkownika
kapitan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1433
Od: 2 sty 2012, o 21:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Jurek, jest coś takiego jak wartości uśrednione. Nasz krzew podkrada sąsiedniemu, ale ten sąsiedni naszemu. Te wartości wylicza się i są bardziej przydatne w uprawach szpalerowych na większych obszarach. Bierze się wówczas pod uwagę rozstaw szpalerów, rozstaw krzewów w szpalerach i wylicza średnią powierzchnię dyspozycyjną dla jednego krzewy.
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
tamburyn
200p
200p
Posty: 215
Od: 8 gru 2014, o 10:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 30km na Pd od Krakowa ~300m. n.p.m

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Powiedzcie proszę- jest szansa przetrwać okres wegetacyjny nie będąc nawiedzanym przez mączniaki?
Jakie są szansę, że grzyby nie zaatakują winorośli?
Jak to wyglądało w latach poprzednich w Waszych winnicach? Czy w którymś momencie podjęliście ryzyko i nie pryskaliście niczym?
Jeśli tak, to jaki był efekt?

Przy okazji zapytam- czy konieczna jest ochrona chemiczna już w pierwszych dwóch latach? W tym okresie można chyba pryskać bez większych obaw, bo nie pozwalamy na owocowanie, tak?
Piotrek
Winogrodek
200p
200p
Posty: 388
Od: 14 gru 2010, o 20:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: południowe Mazowsze

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Szansa, że grzyby nie przyjdą jest znikoma - prędzej czy później się pojawią. U mnie Beta uważana za pancerną odmianę ( tak było rzeczywiście przez wiele lat ) też łapie mączniaka prawdziwego.
Wszystko zależy od tego czy w okolicy są jakieś zaniedbane uprawy które są źródłem zarodników i od odmiany własnej ( odporność ). Duży wpływ ma też siedlisko - czy jest przewiewne, słoneczne i czy np. wygrabiasz zaschnięte liście w których przechowuje się mączniak rzekomy. Ja tak miałem, że przez 2 lata nic nie łapało młodych nasadzeń, a teraz pojawia się mączniak prawdziwy i czasem rzekomy mimo oprysków.
Możesz popróbować uprawy bez chemii, ale szlachetniejszych odmian nie utrzymasz - trzeba pamiętać, że winorośl nie tylko atakują mączniaki, ale inne choroby głównie grzybowe - często opryski na mączniaki zapobiegają tym innym infekcjom.
Można próbować ochrony poprzez jakieś opryski wywarami z roślin np. skrzypu polnego, ale wtedy trzeba pewnie biegać po każdym deszczu z opryskiwaczem.
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7446
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Tamburyn
Pewna szansa jest, ale to zalezy przede wszystkim od pogody.

Mój rejon (ponoć - bo wszystko się niesamowicie zmienia w przyrodzie) charakteryzuje się:
bardzo małymi opadami w sezonie letnim, dużymi opadami w sezonie zimowym, oczywiście śniegu.

W zeszłym roku było na odwrót. Zima jak wiadomo była łagodna, u mnie prawie śniegu nie było.
Lato przyniosło ciągłe deszcze.

Do ubiegłego roku nie wiedziałam co to mączniak rzekomy i prawdziwy.
Niestety sezon był typowo grzybowy. Grzyby były wszędzie i kozaki i mączniaki.

Prawdziwy na szczęście tylko na dyni, na winoroślach może kilku w ograniczonym bardzo zakresie.
Rzekomy szalał na Muscarisie i Hibernalu. Marszałek, od którego się zaczęło wyszedł zwycięsko.

Nie chcę myśleć co będzie w tym roku, bo już śniegu jak na razie nie ma i nie zapowiadają wielkiej zimy.
Jakie będzie lato?

Winorośle mam od jesieni 2010. Lato 2011-12-13 było bardzo suche z tendencją do suszy.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Awatar użytkownika
tamburyn
200p
200p
Posty: 215
Od: 8 gru 2014, o 10:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 30km na Pd od Krakowa ~300m. n.p.m

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Dzięki Wam :)
Ja się napaliłem bardzo, nie mogę się doczekać kiedy wyskoczę w pole i zacznę grzebać w ziemi. Pełen optymizmu, zachęcony po lekturze tego forum i winogrona. A tu nagle kolega GrowGrow zasiał zamęt w mojej łepetynie. To pierwsze mocniej zabarwione negatywnie spostrzeżenia dotyczące winorośli z jakimi się spotkałem na tym forum. Nawet jak pojawiały się posty o wystąpieniu mączniaka to ogólnie panował pozytywny nastrój. Po wpisie GrowGrowa zrobiło się jakoś mało entuzjastycznie ;) Dlatego pytam co i jak.
Mam nadzieję, że te kilka deserówek, które zamówiłem u kolegów z forum da się utrzymać w jako takim stanie na owocowanie :)

Obok domu rośnie winorośl i nigdy pryskana niczym nie była. Jakaś labruska chyba.
Zaschnięte jagody na niej widziałem wiec rzekomy (chyba?) ją odwiedził pewno ze 2 razy w ciągu kilkunastu lat. Prawdziwego nie potrafię sobie przypomnieć. Widocznie jakaś odporna bestia ;:124
Piotrek
Awatar użytkownika
jars
100p
100p
Posty: 172
Od: 2 lis 2014, o 18:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

jokaer pisze: Prawdziwy na szczęście tylko na dyni, na winoroślach może kilku w ograniczonym bardzo zakresie.
No właśnie, jak to jest z zarażeniami międzygatunkowymi? Podobno mączniak prawdziwy winorośli to nie to samo co mączniak praw. np. dębu i chyba infekcja nie przechodzi (?). Mączniak dyniowatych też nie przechodzi na winorośl? W zeszłym sezonie tuż obok winorośli miałem dynie strasznie zajęte mączniakiem praw. (siepień/wrzesień) ale winorośl atakował tylko mączniak rzekomy (zresztą znacznie wcześniej - w lipcu).
Pozdr.
Jarek
Awatar użytkownika
tamburyn
200p
200p
Posty: 215
Od: 8 gru 2014, o 10:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 30km na Pd od Krakowa ~300m. n.p.m

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Jars, tak jak piszesz, to inny grzybek (chociaż podobno jednak bardziej glon niż grzyb). Z innych roślin nie przelezie.
tamburyn pisze:Obok domu rośnie winorośl i nigdy pryskana niczym nie była. Jakaś labruska chyba.
Zaschnięte jagody na niej widziałem wiec rzekomy (chyba?) ją odwiedził pewno ze 2 razy w ciągu kilkunastu lat. Prawdziwego nie potrafię sobie przypomnieć. Widocznie jakaś odporna bestia ;:124
Sam siebie cytuję-
Poczytałem i to jednak prawdziwy nawiedzał tę winorośl przydomową. Aczkolwiek patrzyłem na fotki przedstawiający szarą pleśń i już sam nie wiem. Nikt się tym nie przejmował.
W sumie w 2014r. słabo owocowała, więc możliwe, że coś się działo. Mieszkam pod Krakowem więc lato było jakie było (podobnie jak u Jokaer).
Piotrek
Awatar użytkownika
kapitan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1433
Od: 2 sty 2012, o 21:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

MP łatwo rozpoznać, szczególnie na liściach po charakterystycznym siwym nalocie. Obumierająca grzybnia z siwej zmienia zabarwienie na czarne i zalega w postaci ciemnych plam niejednokrotnie na całych liściach. Dodatkowo grzybnia tego mączniaka śmierdzi stęchlizną. Taki sam nalot występuje na jagodach, szypułkach i latoroślach. Jeżeli jagody masowo chorują na etapie zielonego grochu to raczej na pewno jest to MP, a nie SP. Na SP jagody na tym etapie sa odporne.
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
jurek16a
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 683
Od: 25 mar 2013, o 19:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Okolice Częstochowy

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Właśnie Piotrze , zawsze mam kłopot z odróżnieniem szarej pleśni od mączniaka właściwego zwłaszcza na jagodach
per aspera ad astra
Winogrodek
200p
200p
Posty: 388
Od: 14 gru 2010, o 20:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: południowe Mazowsze

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Szara pleśń atakuje w okresie kwitnienia, ale objawy są widoczne na jagodach dopiero w okresie dojrzewania, gdy mają odpowiednie stężenie cukru. Z mączniakiem prawdziwym trochę odwrotnie - atakuje najczęściej jagody w stadium zielonego grochu i wtedy go dobrze widać. Ostra infekcja m.p. to właściwie koniec zbioru - pozostaje wyciąć zainfekowane jagody i pryskać ostrą chemią, aby krzewy przeżyły do przyszłego roku i dały owoc.
idepozapalki
200p
200p
Posty: 340
Od: 17 maja 2012, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: strefa 6a

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

tamburyn pisze:Powiedzcie proszę- jest szansa przetrwać okres wegetacyjny nie będąc nawiedzanym przez mączniaki?
Jakie są szansę, że grzyby nie zaatakują winorośli?
Jak to wyglądało w latach poprzednich w Waszych winnicach? Czy w którymś momencie podjęliście ryzyko i nie pryskaliście niczym?
Jeśli tak, to jaki był efekt?

Przy okazji zapytam- czy konieczna jest ochrona chemiczna już w pierwszych dwóch latach? W tym okresie można chyba pryskać bez większych obaw, bo nie pozwalamy na owocowanie, tak?


Raczej minimalna. Weź pod uwagę też to, że kupujesz skądś nowe młode sadzonki. Na nich też może bez problemu przywędrować któryś mączniak albo oba. Przez pierwszy rok nie miałem problemu z tymi grzybkami i pomyślałem że w drugim roku też może się udać, bo u sąsiadów nie ma wcale winorośli, no ale mączniak i tak się pojawił i trzeba było interweniować.
Awatar użytkownika
emaliia
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 26 paź 2013, o 15:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Witam. Czas i na mnie przyszedł. 2 lata temu zalozylismy swoj maly przydomowy ogród i zupilismy kilka winorosli deserowych na próbe by nauczyc sie na nich a potem kto wie... Na chwile obecną moje sadzonki wymagaja przyciecia, pierwszego przyciecia. Podoba mi sie ten styl załaczony na zdjeciu ze szklarni u sasiada ale ja chcialabym poprowadzic go mniej wiecej podobnie na mojej scianie. Pytanie podstawowe: Jak przyciac w tym roku by doszło to tego co widac na zalaczonym obrazku? wiem juz jak przyciac na podwójny Guyot-ogladałam wasze filmiki na YT i czytałam kilku z was blogi -notabene bardzo pomocne ale wciaz duzo nauki przede mną. Czy te pionowe łozy to efekt wyprowadzenia z pedów bocznych-podwojnych Guyotów? czy tez latami narastające pionowo ciete pędy? a moze ta w szklarni to jeszcze inna metoda? Mam nadzieje ze nazywam wszystkie elementy krzewu tak, ze nie razi po oczach wprawionych winiarzy-ucze sie wiec wybaczyc nalezy ;)

http://images69.fotosik.pl/521/5af7bf11b055b0f9.jpg

( Za duży rozmiar zdjęcia- mod.jokaer)
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”