Witaj Tadziu!
Najlepszego w Nowym Roku
Mnie wzięło w tym sezonie na róże. Wcześniej były piwonie, irysy, trochę liliowców a teraz róże. Tyle, że wybór odmian był trochę chaotyczny, niezbyt przemyślany. Chociaż większość to mrozoodporne odmiany. Te mniej wytrzymałe będę wsadzać do donic. Miejsca mam dużo, więc jak coś nie będzie pasować, to pójdzie "do kąta", albo będę dekorować przydrożne placyki.
Kupiłam nasiona liliowców od Tadeo, może cóś z tego wyrośnie. Na razie siedzą w lodówce. Irysy amerykańskie, które kupiłam w ubiegłym roku (3) wszystkie zapadły na tą mokrą zgniliznę, a że było już dość późno, (listopad) to je solidnie opatrzyłam, zapakowałam do doniczek i trzymam w zimnym pokoju na oknie. podlewam skromnie, tylko do podstawki. Na razie trzymają się jako tako, nawet wypuściły marne piórka. Tylko nie wiem, czy im to nie zaszkodzi, ale na polu i tak by nie przeżyły.
Jesienią zrobiłam rabatę cebulową, tj. lilie, tulipany i cebulowy drób. Rabata obejmuje swoim zasięgiem sosnę, 2 krzewuszki i świerka.
Pod drzewami chciałabym zasadzić funkie i żurawki. Jak mógłbyś mi coś doradzić, szczególnie jeśli chodzi o żurawki. Wiem, że siedzisz w temacie. Chodzi mi o odmiany zdrowe, mrozoodporne i ładne. W internecie jest sporo informacji, ale ja sprzedawcom nie wierzę. Rzadko dzisiaj ktoś mówi prawdę.
(wszystkie są najlepsze, najpiękniejsze itp. szczególnie te, które właśnie sprzedają)
Pozdrawiam Lidka