Przygotowanie ugoru do zagospodarowania,pod trawnik
Re: Zaniedbana działka Pomocy
Dobrze że teraz ładna pogoda od tygodnia intensywnie kopię wszystkie grządki, cała trawa skoszona i teraz moja "zaniedbana" działka nabiera ładu i składu, przez obecny tydzień będę jeździć po pracy i kopać ile sił w nogach i ile kręgosłup wytrzyma ale działeczka będzie na zimę ogarnięta i w przyszłym sezonie będzie łatwiej. Tylko nie mam już miejsca na kompost a posiadam trzy duże skrzynie i to już za mało po moim sprzątaniu zielska, korzeni, kłączy, itp
Re: Zaniedbana działka Pomocy
ło matko, plecy nam już wysiadają, najgorsze, że prądu nie ma, bo mam glebogryzarkę elektryczną i byłoby prościejAlicjaP pisze:Jak przekopiesz teraz na wiosnę będzie mniej roboty.
Alicja
ja wszystko zgrabiłam i sukcesywnie palę - chciałabym uniknąć zarazy, bo wszędzie były porażone owoce i liście, więc tak profilaktycznie. Natomiast mam już kawałek przekopany i sąsiadka zza płota zaoferowała mi truskawki,które dzisiaj już wkopałam. Jestem z siebie bardzo dumna . Natomiast ogromną niespodzianką okazała się ziemia, jest piękna, czarna i mimo, że się nie znam na glebie wygląda na bardzo urodzajną, na taką jak .... ze sklepu .PUMA72 pisze:Tylko nie mam już miejsca na kompost a posiadam trzy duże skrzynie i to już za mało po moim sprzątaniu zielska, korzeni, kłączy, itp
Muszę poszukać w necie co z czym sadzić i pytanie skąd się bierze chrzan? Wystarczy kupić taki na targu?
aha! a czy takie ogrodowe maliny i ostrężyny ścina się na zimę?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Zaniedbana działka Pomocy
Musisz wiedzieć jakie to są maliny.ladygrey pisze:... aha! a czy takie ogrodowe maliny i ostrężyny ścina się na zimę?
Maliny powtarzające ścina się na zimę, bo na pędach wyrosłych od wiosny będą miały zdrowy zbiór bez "robaków".
(Można tez wyciąć tylko suche pędy i górną część pędów która owocowała do przymrozków i na nich będzie wcześniejszy zbiór a na wyrosłych od wiosny późniejszy).
Maliny owocujące na pędach dwuletnich zostawia się przez zimę pędy, które jeszcze nie owocowały, ścina się te, które już owocowały/suche.
Jeżyny znam tylko owocujące na pędach dwuletnich - ścinasz te pędy które są już po owocowaniu/suche, zostawiasz wyrosłe od wiosny.
Jeśli są jeżyny owocujące na pędach tegorocznych to chętnie przyjmę sadzonki .
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Zaniedbana działka Pomocy
Chrzan - wystarczy kupić taki na targu.
Alicja
Alicja
Re: Zaniedbana działka Pomocy
Alicjo - dzięki
Ostatnia Szanso - Nie mam od kogo dowiedzieć się co to za maliny, chyba na własnej skórze muszę się przekonać co zacz, ale dzięki za wyjaśnienie
Ostatnia Szanso - Nie mam od kogo dowiedzieć się co to za maliny, chyba na własnej skórze muszę się przekonać co zacz, ale dzięki za wyjaśnienie
Re: Zaniedbana działka Pomocy
Moja działka wygląda super, z targów ogrodniczych przywiozłam sporo bylin i krzewów ozdobnych, wczoraj wsadziłam róże. A pomyśleć że na wiosnę nie mogłam patrzeć na tą działkę ale się zawzięłam i teraz jestem taka zadowolona. Już nie mogę się doczekać wiosny. Szkoda że nie zrobiłam zdjęcia jak była taka zaniedbana.
- Elfia
- 500p
- Posty: 518
- Od: 1 kwie 2014, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopom.
- Kontakt:
Re: Zaniedbana działka Pomocy
O rany, stan początkowy nie był zachęcający, chociaż widać, że mimo chaszczy działka ma potencjał.
Jak wygląda po paru miesiącach zmagań?
Jak wygląda po paru miesiącach zmagań?
ogrodowo
Zapraszam
Zapraszam
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1406
- Od: 14 sty 2014, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Zaniedbana działka Pomocy
30 arów to jest trochę. Co to ma być? Nie może tak zostać, bo ci chwastem zarośnie. Zasiej białą koniczyną i po kawałku zamieniaj w wymarzony ogród. Wszystkiego na raz nie zrobisz, a koniczyna nie puści chwastów.
Trawnik na zaniedbanej łące - małowymagający
Witam;
Jestem nowym użytkownikiem tego forum. Mam na imię Tomek, mam 34 lata. Od dawna czytam to forum i jest ono istną kopalnią wiedzy, ale przyszedł czas że potrzebuje trochę pomocy.
Kilka lat temu odziedziczyłem działkę na wsi - łąka i stare drzewa owocowe - węgierki, wiekowa antonówka, dwie titówki (niestety były strasznie uszkodzone przez mrozy i musiałem wyciąć). Działka ma służyć jako typowe miejsce rekreacji, wpisująca się w wiejski krajobraz małej wsi. Dopóki sąsiad wypasał tam krowy, trawa wyglądała nawet ok. Działkę musiałem ogrodzić, posadziłem sporo drzew owocowych (stare odmiany jabłoni, śliwy, grusze... coś z myślą głównie o dzieciach - uwielbiają to miejsce i starą antonówkę).
Drzewka rosną ładnie - z pomocą forum je przyciąłem, opryskuję i nawiozłem (pierwszy rok była masakra jak niczym nie prysnąłem - poza antonówką - nawet jej nie przycinam ma z 60 lat, usuwam tylko suche i wilki, a ona jest pancerna nie choruje i owocuje jak szalona co 2 lata ). Problem mam z "trawą". Działka jest dość daleko ok 140 km - więc bywamy tam ok raz w miesiącu. Na wiosnę 3 lata temu po ogrodzeniu działki i zniknięciu krów trawa zaczęła rosnąć. i rosła. i rosła i rosła ze wszystkim - szczawiem, perzem, ostem, pokrzywami i cokolwiek tam było. Pierwsze koszenie zajęło mi cały dzień kosą (1400 m2) a chwasty były po szyję (jeden oset wyższy ode mnie). W ub. roku kosiłem to dwa/trzy razy ale co to za sens wpaść w weekend i cały dzień spędzić na koszeniu - nawet dzieciaki nie miały jak pobiegać. Nie mówiąc o tym że chciałoby się zrobić coś więcej niż kosić. Pół biedy przy drzewkach - 2 -3 razy w roku koszenie jest ok (wygląda jak wiejski sad).
Na jesieni połowę wolną działki zaorałem po uprzednim potraktowaniu roundupem. Zostawiłem w ostrej skibie i czekam wiosny. Oczyszczę to, chcę nawieźć wywrotkę ziemi ogrodowej i coś posiać. Chciałem jakąś trawę, mieszankę traw, mieszankę traw i niskich kwiatów.... coś co będę mógł skosić max raz na miesiąc (500m2). Czy możecie mi coś doradzić co tam zrobić? Działka jest dobrze nasłoneczniona, gleba kl. III i IVa.... Mogą być kwiatki w trawie, byle nie rosło to do pasa w ciągu miesiąca.... myślałem o jakiejś mieszance wolnorosnącej ze stokrotkami może... nie chcę idealnego zielonego dywanu bo po prostu nie dam rady tak o niego dbać.
W związku z powyższym mam prośbę o podsunięcie jakiegoś pomysłu co tam zrobić.
Jestem nowym użytkownikiem tego forum. Mam na imię Tomek, mam 34 lata. Od dawna czytam to forum i jest ono istną kopalnią wiedzy, ale przyszedł czas że potrzebuje trochę pomocy.
Kilka lat temu odziedziczyłem działkę na wsi - łąka i stare drzewa owocowe - węgierki, wiekowa antonówka, dwie titówki (niestety były strasznie uszkodzone przez mrozy i musiałem wyciąć). Działka ma służyć jako typowe miejsce rekreacji, wpisująca się w wiejski krajobraz małej wsi. Dopóki sąsiad wypasał tam krowy, trawa wyglądała nawet ok. Działkę musiałem ogrodzić, posadziłem sporo drzew owocowych (stare odmiany jabłoni, śliwy, grusze... coś z myślą głównie o dzieciach - uwielbiają to miejsce i starą antonówkę).
Drzewka rosną ładnie - z pomocą forum je przyciąłem, opryskuję i nawiozłem (pierwszy rok była masakra jak niczym nie prysnąłem - poza antonówką - nawet jej nie przycinam ma z 60 lat, usuwam tylko suche i wilki, a ona jest pancerna nie choruje i owocuje jak szalona co 2 lata ). Problem mam z "trawą". Działka jest dość daleko ok 140 km - więc bywamy tam ok raz w miesiącu. Na wiosnę 3 lata temu po ogrodzeniu działki i zniknięciu krów trawa zaczęła rosnąć. i rosła. i rosła i rosła ze wszystkim - szczawiem, perzem, ostem, pokrzywami i cokolwiek tam było. Pierwsze koszenie zajęło mi cały dzień kosą (1400 m2) a chwasty były po szyję (jeden oset wyższy ode mnie). W ub. roku kosiłem to dwa/trzy razy ale co to za sens wpaść w weekend i cały dzień spędzić na koszeniu - nawet dzieciaki nie miały jak pobiegać. Nie mówiąc o tym że chciałoby się zrobić coś więcej niż kosić. Pół biedy przy drzewkach - 2 -3 razy w roku koszenie jest ok (wygląda jak wiejski sad).
Na jesieni połowę wolną działki zaorałem po uprzednim potraktowaniu roundupem. Zostawiłem w ostrej skibie i czekam wiosny. Oczyszczę to, chcę nawieźć wywrotkę ziemi ogrodowej i coś posiać. Chciałem jakąś trawę, mieszankę traw, mieszankę traw i niskich kwiatów.... coś co będę mógł skosić max raz na miesiąc (500m2). Czy możecie mi coś doradzić co tam zrobić? Działka jest dobrze nasłoneczniona, gleba kl. III i IVa.... Mogą być kwiatki w trawie, byle nie rosło to do pasa w ciągu miesiąca.... myślałem o jakiejś mieszance wolnorosnącej ze stokrotkami może... nie chcę idealnego zielonego dywanu bo po prostu nie dam rady tak o niego dbać.
W związku z powyższym mam prośbę o podsunięcie jakiegoś pomysłu co tam zrobić.
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Trawnik na zaniedbanej łące - małowymagający
Po wyrównaniu gleby musisz odczekać miesiąc , muszą wyjść chwasty. Potem oprysk roundapem i po 3 tygodniach powtórka. Po kolejnych 3 tygodniach możesz wyrównać teren znowu i siać trawę. Rozumiem że ma to być łąka. Jedna wywrotka ziemi Ci nic nie da na 250m2 tego co zaorałeś więc szkoda przywozić. Może pomyśl nad tym żeby wydzielić część działki na rekreację a na pozostałej części posiej łąkę kwietną lub zostawiaj wyższą trawę co też daje fajny efekt.
Tu mam miesznkę uniwersalną "Trawy z iławy". Nie można jej zajeździć, susza jej nie straszna, koszona raz na 3 tygodnie. Nie podlewana i nie nawożona. Pamiętaj żeby raz lub dwa razy w roku opryskać trawnik chwastoxem na chwasty dwuliścienne.
Lepsze gatunki traw wymagają reg. podlewania koszenia i nawozenia.
Tu mam miesznkę uniwersalną "Trawy z iławy". Nie można jej zajeździć, susza jej nie straszna, koszona raz na 3 tygodnie. Nie podlewana i nie nawożona. Pamiętaj żeby raz lub dwa razy w roku opryskać trawnik chwastoxem na chwasty dwuliścienne.
Lepsze gatunki traw wymagają reg. podlewania koszenia i nawozenia.
Re: Trawnik na zaniedbanej łące - małowymagający
Witaj;
Dziękuję za odpowiedź. Jeśli o mnie chodzi ja najchętniej na tych 500m2 zrobiłbym zwykłą trawę taką jak u Ciebie. Część z sadem to naturalna łąka. Zależy mi, aby dzieciaki miały gdzie się bawić. W planach mam też jakąś altankę tam, może wędzarnię...
Jeśli taka trawa by się utrzymała - rewelacja. Czy oddzielać część sadu od nowego trawnika jakimś obrzeżem trawnikowym?
Dziękuję za odpowiedź. Jeśli o mnie chodzi ja najchętniej na tych 500m2 zrobiłbym zwykłą trawę taką jak u Ciebie. Część z sadem to naturalna łąka. Zależy mi, aby dzieciaki miały gdzie się bawić. W planach mam też jakąś altankę tam, może wędzarnię...
Jeśli taka trawa by się utrzymała - rewelacja. Czy oddzielać część sadu od nowego trawnika jakimś obrzeżem trawnikowym?
Re: Trawnik na zaniedbanej łące - małowymagający
U mnie trawnik powstał wprost z łąki, ziemia gliniasta, po prostu 20a zaczęliśmy kosić często i krótko i jest całkiem przyzwoity, składa się z gatunków traw które rosły tam chyba od stuleci i naturalnie ewoluuje, czasami następuje atak koniczyny albo innego zielska ale podoba mi się taka różnorodność.
Żeby nie było - sterylne trawniki też są ok
Żeby nie było - sterylne trawniki też są ok
Re: Trawnik na zaniedbanej łące - małowymagający
Hej Lyanna;
Problem w tym że u mnie ewolucja poszła w mniej porządanym kierunku:-) No i jak pisałem nie moge tego kosić raz na tydzień Niemniej podejmuję tą nierówna walkę Atak koniczyny bym przeżył ale kwitącego 1m szczawiu....
Problem w tym że u mnie ewolucja poszła w mniej porządanym kierunku:-) No i jak pisałem nie moge tego kosić raz na tydzień Niemniej podejmuję tą nierówna walkę Atak koniczyny bym przeżył ale kwitącego 1m szczawiu....