Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
Zablokowany
akwe19
100p
100p
Posty: 121
Od: 23 gru 2014, o 18:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podlasie

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Ten fiołeczek to prawdziwa piękność . ;:138
Pozdrawiam Ewka
Ewka i jej doniczkowce.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 43&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
ewa321
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3541
Od: 5 lip 2014, o 17:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Ilonka - kwiatuszek piękny i pięknie zapączkowany ;:167
A Twoja radość się bardzo udziela, więc pstrykaj im foteczki ;:138
Pozdrawiam i zapraszam
Awatar użytkownika
smykla
50p
50p
Posty: 77
Od: 9 wrz 2007, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Brak słów jaki śliczny :D jak wy to robicie ? nie chorują wam te fiołki ?
miałam kiedyś dużą kolekcję zostały 3
dostały jakiegoś robactwa i zżerało ich od środka i wyglądały jak by nie rosły środki
Ewa

znowu mam ogromną ochotę na zdobywanie tych odmian
ewa
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Ach, czekam na następne kwitnienia, bo pączków coraz więcej :) Trochę będzie powtórek, trochę nowości :)
Ewo, witaj :wit
Z tego co piszesz Twoje fiołeczki zaatakowały roztocza,trudna sprawa, bez właściwej diagnozy i zastosowaniu ciężkiej artylerii fiołki nie miały szans :( Też przeszłam przez roztocza, na szczęście udało się uratować kolekcję. Poczytaj, może Ci się na przyszłość przyda... tutaj

Zachęcam do odbudowania kolekcji, teraz jest dobry czas, niedługo wiosna ;:3
Awatar użytkownika
Melasa
100p
100p
Posty: 198
Od: 25 lip 2014, o 18:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

illonka,

zaglądam do Twojego fiołkowego wątku, bo jestem świeżo zafiołkowana i ... powinnam mieć wstęp zabroniony! ;:oj
Piękna ta LE Ajsedora! Naprawdę cudo.
Nie powinnam oglądać! :D
Ale będę tak czy siak podziwiać i marzyć w skrytości duszy...
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Melasa, witam Cię :wit

Cieszę się, że dołączyłaś do grona fiołkomaniaków, oby było nas coraz więcej. Marzenia są wspaniałe ale należy je spełniać, nie ma co marzyć w skrytości, marz otwarcie i realizuj :D
Zapraszam jak najczęściej ;:3
akwe19
100p
100p
Posty: 121
Od: 23 gru 2014, o 18:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podlasie

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygodaił

Post »

Witam jakiś czas temu dostałam dwa listki ( pewnie kundelka ,bo ona dostała od kogoś i z tego co wiem to był z supermarketu ) i strasznie długo siedział w wodzie . Puściły korzonki , jeden po posadzeniu zmarniał :( , a drugi wypuścił maluchy . Problem jest w tym , że stary liść usechł , a maleństwa na razie sobie siedzą . Czy jest szansa , że będą samodzielnie rosły . Tym bardziej ,że przeczytałam na temat roztoczy . Liść miał spory meszek i był trochę wykręcony . Czy możliwe , że chory liść puścił korzenie a później maleństwa i usechł .Proszę o odpowiedź . Czy te roztocza jakoś rozłażą się z chorego kwiatka na sąsiednie .

-- 15 sty 2015, o 15:58 --

Zapomniałam dodać , że maluchy mają jakieś 2-3 cm.
Pozdrawiam Ewka
Ewka i jej doniczkowce.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 43&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Najpierw dobra wiadomość :)
Maluchy jak najbardziej mają szanse samodzielnie rosnąć, trzeba im stworzyć maksymalnie komfortowe warunki, stałą umiarkowana wilgotność, jasne rozproszone światło i ciepło - maluchy lubią ciepło :)

Teraz zła :(
Niestety jest to możliwe, wszystkie najgorsze opcje, i to, że liść był chory i to, że robactwo rozłazi się na inne rośliny... :(
akwe19
100p
100p
Posty: 121
Od: 23 gru 2014, o 18:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podlasie

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

To może je odseparować i przykryć przezroczystą butelką obciętą i nie zakręcać .
Pozdrawiam Ewka
Ewka i jej doniczkowce.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 43&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Można tak zrobić, obserwuj je, czy dobrze się rozwijają.
Awatar użytkownika
Dusia 123
200p
200p
Posty: 322
Od: 27 kwie 2014, o 18:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

smykla pisze:Brak słów jaki śliczny :D jak wy to robicie ? nie chorują wam te fiołki ?
miałam kiedyś dużą kolekcję zostały 3
dostały jakiegoś robactwa i zżerało ich od środka i wyglądały jak by nie rosły środki
Ewa

znowu mam ogromną ochotę na zdobywanie tych odmian
Ewo myślę,że to były roztocza.....walka z nimi ciężka :( ja także to miałam 3 lata temu i cała kolekcja padła.
Odbudowałam moją kolekcję i mam taki sposób.
Jak dostaję listeczki moczę je w roztworze z ace i jestem pewna, że mam listka zdrowego .
Pozdrawiam serdecznie Duśka :)
Zapraszam - Fiołkowy Świat Duśki http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=75982" onclick="window.open(this.href);return false;
akwe19
100p
100p
Posty: 121
Od: 23 gru 2014, o 18:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podlasie

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Witam mój fiołek na kwarantannie , wygląda śmiesznie z tą obciętą butelką na doniczce . Ale czego się nie robi , żeby uratować kwiatek . Mam jednak nadzieję , że to jednak nie roztocza . Ten listek stał z innymi w kieliszku jak się ukorzeniał , to może te roztocza , by przelazły na resztę liści . A reszta wygląda normalnie . Tylko dłużej się ukorzeniał . Reszta "towarzystwa " sobie już rosła w ziemi , a ten jeszcze się namyślał czy warto puścić korzonki .
Pozdrawiam Ewka
Ewka i jej doniczkowce.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 43&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Oby nie, trzymam kciuki.
Obserwuj jednak uważnie swoje rośliny, roztocz jest o tyle niebezpiecznym szkodnikiem, że nie jest widoczny gołym okiem i długo pozostaje niewykrywalny, my sobie żyjemy w błogiej nieświadomości a on podstępnie się rozmnaża i żre nasze fiołeczki. Kiedy się zorientujemy (kiedy środek przestaje rosnąć i jest ściśnięty) to mamy już taką kolonię roztoczy że hej :shock:
Zablokowany

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”