Cyprysik (Chamaecyparis) - choroby,szkodniki

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
Pawel111
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 28 cze 2008, o 14:05

Post »

dziękuję za poradę
W sumie to tak wyszło z sadzeniem (torf zmieszany z naturalną ziemią z ogrodu).
Czy to prawda ze nie powinno ich się nawozić w pierwszym roku po posadzeniu?
Pozdrawiam Paweł
meeky
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 29 cze 2008, o 18:01

Post »

Cyprysik Lawsona zostal posadzony w kacie dzialki pod wielkim debem tej wiosny. W ostanim miesiacu wygladal duzo slabiej od posadzonych rownorzednie z nim pozostalych (mdly zielony kolor, podczas gdy pozostale sa srebrzyste). Przesadzilem go na bardziej naslonecznione miejsce, ale zrobilem to 2 tygodnie temu!! Po 2 tygodniach roslina wyglada jeszcze gorzej. Wyglada bardzo mizernie jakby usychala i krance lisci zaczynaja brazowiec.


Czy jest jakis sposob by jeszcze odratowac???
edyta_irka
100p
100p
Posty: 154
Od: 17 kwie 2008, o 21:49
Lokalizacja: Nowa Iwiczna / k. Warszawy

Post »

W tym roku robiłam wiosenną rewolucję w moim królestwie. Zdecydowałam się na posadzenie tych właśnie cyprysów (2 szt). Również widzę, że od środka usychają. Powiem szczerze, że obstawiam inny powód usychania od środka niż zacienienie (brak możliwości fotosyntezy). W tamtym roku tak zaczęły umierać moje pierwsze cyprysy - choć tamte były o zabarwieniu zielono-żółtym.
W tym roku zdecydowałam się zaryzykować i posadzić 2 niebieskie. Żółto-zielony (zdecydowanie mniejszy) dostałam "stety" od męża, więc posadziłam go też.
Wszystkie trzy rosną w tym samym miejscu i niebieskie usychają od środka a żółty o dziwo jest ładny. Może ten żółto-zielony był dany od serca i dlatego :)

Podglądałam niebieskie cyprysy u sąsiadów i jest ok. Zresztą jak kupowałam moje to też były ok w środku. Martwi mnie to, bo inne rośliny rosną jak na drożdżach. Muszę znaleźć powód i zamierzam podjąć akcję ratunkową. Oglądałam je i wygląda, że to nie sprawa szkodników czy grzyba. Mam kilka podejrzeń ale sprawdzę w praktyce, bo innego wyjścia nie mam.
edyta_irka
Ogród Edyty
asiek0
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 10 paź 2008, o 18:07
Lokalizacja: Gdańsk

Cyprysik - czy to fytoftoroza?

Post »

Mam problem z cyprysikiem. Na wiosnę kupiliśmy duży okaz (ok 2 m) cyprysika (kolor srebrno-niebieski) rosnącego w donicy z juty. Zauważyliśmy, że na korzeniach i na glebie miejscami pojawił się biały nalot przypominający pleśń, ale nie było tego dużo więc został wsadzony w prawidłowy sposób do dobrego gruntu ale nie był pryskany żadnymi środkami. Od wiosny pojawiło się dużo nowych przyrostów i byliśmy pewni ze si przyjął ale na początku września mimo nawożenia i podlewania zaczął nagle w oczach usychać. Wyglądał tak jakby miała za mało wody. Szybko ok połowa gałązek zrobiła się żółta i wtedy został wlany do gruntu i spryskany środkiem aliette (substral). Żótle gałęzie zrobiły się brązowe i je oberwałam. Po upływie ok miesiąca nie widziałam poprawy, tj. gałęzie może nie robiły się zółte ale w dalszym ciągu wyglądały na odwodnione i gotowe do usychania. Wtedy został wlany w grunt środek Amistar 250 (target) i to było trzy tygodnie temu. Mam jednak wrażenie, że chyba źle robię, bo po trzech tygodniach od zastosowania kolejnego środka roślina wygląda jak na zdjęciach (jak mi się uda załączyć) i moim zdaniem tak samo jak po pierwszym środku nie ma efektów poprawy kondycji rośliny (ale nie ma też nowych brązowych gałęzi). Czy istnieje szansa na uratowanie cyprysika? I co mu tak właściwie dolega? Co należy teraz robić?

Obrazek

Zdjęcie zmniejszone - paco)
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Stawiam na zimno, a nie chorobę :-)
Nic bym nie robiła.
jeśli ma dobre i zdrowe korzenie, poczekaj do maja, może ożyje.
Awatar użytkownika
grzesiek_z
200p
200p
Posty: 207
Od: 13 paź 2008, o 12:19
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post »

Witaj, podejrzewam że chodzi o cyprysika Lawsona "alumi". Tak jak napisałaś jest to roślina gruntowa kopana wiosną i wiosną sadzona na pewno teraz jest w pełni przekorzeniona do jesieni. Jeżeli zauważyłaś brązowienie około września (to jest w porządku) lato dla roślin było suche a wrzesień bardzo mokry i roślina fizycznie zaczęła zrzucać gałązki, jest to naturalne czyszczenie. Napisz czy brązowieje od środka czy usycha młody przyrost na zewnątrz (jeśli środek to jest ok). Jeśli chodzi o zastosowane preparaty to nie tak, nie wiele to dało. Aliette może w niewielkim stopniu choć należy wykonać oprysk, Amistar jest bardziej skuteczny na liściaste niż iglaste ale też w formie oprysku. Wiosną możesz wykonać oprysk na iglastych prewencyjnie od patogenów TOPSIN 500 SC 0,15 % (15 ml/10l wody). Ale na razie oczyść oczyść go z uschniętych gałązek i poczekaj do wiosny. GDYBY SIĘ NIE UKORZENIŁ DO TEJ PORY SKRUSZYŁ BY CI SIĘ CAŁY JUŻ W DŁONI.
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4269
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Cyprysik - czy to fytoftoroza?

Post »

Tak, wygląda to na chorobę fizjologiczną(np. zbyt mokro), nie infekcję grzybową pędu. Chyba, że korzenie zaatakowane- ale zrobiłaś wszystko co można. Może jedynie korekta odczynu podłoża, ale to teraz trudno zrobić, ale nie wiemy jaką masz glebę ani jak sadziłaś, poza tym że
asiek0 pisze:w prawidłowy sposób do dobrego gruntu
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Awatar użytkownika
grzesiek_z
200p
200p
Posty: 207
Od: 13 paź 2008, o 12:19
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post »

Przepraszam za błąd co do rośliny (jakoś nie wyświetliło mi się zdjęcie), poczekaj cierpliwie do wiosny u tych cyprysików występuje może występować brązowienie końcówek w wyniku dużej wilgotności , jak również może to być naturalne przebarwienie jesienne.
asiek0
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 10 paź 2008, o 18:07
Lokalizacja: Gdańsk

Post »

Cyprysik wsadzony był do dołu jeszcze raz tek dużego jak była bryła korzeniowa w mieszaninie ziemi z kwaśnym torfem propercje 1:1. Następnie był dobrze podlany. Cały sezon był sumiennie podlewany. Czy istnieje szansa ze został przelany?
Z ważych odpowiedzi wnioskuję ze już nie ma co robić przed zimą i cierpliwie czekać do wiosny. Nigdy nie miałam cyprysika, dlatego chciałam się zapytać czy to normalne, ze dostał szarawych końcówek igieł? (tak jak na zdjęciu)
Awatar użytkownika
grzesiek_z
200p
200p
Posty: 207
Od: 13 paź 2008, o 12:19
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post »

Rośliny w gruncie nie przelejesz przy normalnym podlewaniu, długo padające deszcze i dość chłodno ja było we wrześniu w przypadku cyprysika może wywołać takie zbrązowienie, ale spokojnie poczekaj.
ros
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 481
Od: 11 gru 2007, o 15:33
Lokalizacja: opolskie/ Warszawa

Post »

Na zdjęciu to jeden z cyprysików groszkowych. U tego typu cyprysików wrześniowe żółknięcie i następnie brązowienie dużej liczby gałązek w środku (trzyletnich) jest zjawiskiem całkowicie naturalnym.
Na zimę końcówki gałązek mogą trochę brązowieć.
Roman
asiek0
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 10 paź 2008, o 18:07
Lokalizacja: Gdańsk

Post »

Cyprysikowi uschła praktycznie połowa gałązek i dla mnie była to oznaka choroby. Rzeczywiście usyłały te gałęznie, które były najbliżej środka. Dzięki za wyjaśnienia. Teraz jestem spokojniejsza i do wiosny nie podejmuję żadnych działań. W razie wiosennych kłopotów znów poproszę o pomoc.
Awatar użytkownika
lucy09
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3561
Od: 14 sie 2008, o 15:02
Lokalizacja: Łódź

Cyprysiki Lawsona

Post »

Na wiosnę w tym roku kupiliśmy kilka cyprysików Lawsona. Lato było każdy wie jakie. Podlewaliśmy je od czasu do czasu. na pewno się przyjęły bo maja przyrosty, ale żołkną od środka i to prawie wszystkie. Może ktoś zna przyczynę? czy da się to jakoś leczyć? A może to ich bliski koniec? ;:94
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”