- na temat stosowania "śniegówki" czytałem bardzo negatywne wypowiedzi, tz. że zawiera bardzo dużo zanieczyszczeń, a jak faktycznie jest, nie wiem ? Deszczówka również ma zwolenników i przeciwników, chociaż ja w okresie lata robię sobie jej zapas i stosuję do wyczerpania. Również uważam ją za dobrą - odpowiednią, przydatną wodę do podlewania dla moich Adenium.Najlepsza oda to deszczówka, ewentualnie śniegówka ;)
Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Ireno - serdecznie dziękuję za bardzo wyczerpującą odpowiedź, na moje zapytanie.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
No trochę tak, ale to też zależy gdzie ten śnieg czy deszcz pada, ile i kiedy.
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
- ewentualnie nad jakim regionem powstała chmura deszczowa - śniegowa lub przez jaki region "przechodziła". Nie mogę tak "na gorąco" odnaleźć dyskusji na ten temat - była na jednym z Forum o roślinach. Jednak nadal będę w czasie letnim "łapał" deszczówkę, dla moich roślin.No trochę tak, ale to też zależy gdzie ten śnieg czy deszcz pada, ile i kiedy.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- hardcorebaby
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 48
- Od: 1 sie 2013, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Witajcie ponownie po długiej przerwie!
Moje róże mnie nie lubią. Nie lubią mnie i już. Albo nie lubią keramzytu, ziemi i wermikulitu we wszelkich możliwych połączeniach. Albo mojego parapetu. Albo Astvitu. Albo za mało im tu słońca. A może od okien im trochę za zimno. Nie wiem co z nimi nie tak, ale już mnie strzela jak pomyślę jakie cuda można mieć na parapecie w ciągu roku, a te karły są chyba wszystkie z sierpnia 2013 (!) a wyglądają jak jakieś niedorobione siewki. I jak tu nie zwariować? W tej frustracji chyba zaraz zacznę im śnicać głowy
Moje róże mnie nie lubią. Nie lubią mnie i już. Albo nie lubią keramzytu, ziemi i wermikulitu we wszelkich możliwych połączeniach. Albo mojego parapetu. Albo Astvitu. Albo za mało im tu słońca. A może od okien im trochę za zimno. Nie wiem co z nimi nie tak, ale już mnie strzela jak pomyślę jakie cuda można mieć na parapecie w ciągu roku, a te karły są chyba wszystkie z sierpnia 2013 (!) a wyglądają jak jakieś niedorobione siewki. I jak tu nie zwariować? W tej frustracji chyba zaraz zacznę im śnicać głowy
Co w mojej trawie piszczy - http://efcia.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
- gapapl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1099
- Od: 1 maja 2014, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Mam pytanie.Otóż zamówiłam nasionka Adenium.Nie pamiętam w której części czytałam o przycięciu by ładny caudex się wykształcił.Jeśli możecie to proszę napiszcie co mam zrobić.
Czytałam w necie także by otrzymać piękny gruby i dobrze wykształcony caudex należy pamiętać o przesuszaniu roślinki,ale chcę poznać Waszą metodę.
Czytałam w necie także by otrzymać piękny gruby i dobrze wykształcony caudex należy pamiętać o przesuszaniu roślinki,ale chcę poznać Waszą metodę.
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
- najważniejsza porada na teraz, żebyś "stworzyła" - przygotowała najodpowiedniejsze warunki do wysiewu i pielęgnacji siewek, sadzonek. O przycinaniu, uszczykiwaniu sadzonek będziesz miała czas dopytać m/w za minimum 8 - 10 miesięcy, a najlepiej w drugim roku uprawy swoich roślinek. Jeżeli Twoje roślinki, które wyrosną z wysianych nasion, będą miały odpowiednie warunki do wzrostu (ciepło, dużo naturalnego światła, odpowiednie papu), to bez przycinania będą ładnie im rosnąć - "pęcznieć" brzuszki w których będą gromadzić substancje odżywcze i wodę na trudne czasy. Wyhodowanie zdrowych sadzonek Adenium, to podstawa do dalszego prawidłowego formowania roślin. Sadzonki słabe, wyciągnięte, nawet po przycięciu - uszczyknięciu stożka wzrostu nie będą poszerzały rozmiarów swoich brzuszków. Samo przycięcie sadzonek, najwięcej wpływa - pobudza roślinę do krzewienia się, a na rozrost kaudexu wpływają odpowiednie "odżywianie" i warunki w jakich sadzonki wzrastają w początkowej fazie swojego życia.Nie pamiętam w której części czytałam o przycięciu by ładny caudex się wykształcił.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- gapapl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1099
- Od: 1 maja 2014, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Dziękuję Ci za odpowiedź.
Mimo to chciałabym wiedzieć w jakim momencie trzeba uszczykiwać ;)
Mimo to chciałabym wiedzieć w jakim momencie trzeba uszczykiwać ;)
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Żeby zadecydować o uszczyknięciu - przycięciu rośliny, musi ona mieć wykształcone kilka - kilkanaście par liści. Po przycięciu z uśpionych pąków, które "śpią" przy nasadach liści mogą wyrosnąć nowe gałązki. Reasumując, młoda roślina na swojej powierzchni, musi mieć dobrze wykształcone w dostatecznej ilości "uśpione" pąki, które zagwarantują wzrost nowych gałązek, a tym samym prawidłowy rozwój całej rośliny. Zbyt wczesne przycięcie lub uszczyknięcie młodej sadzonki spowoduje, że będziemy mieli zamiast ładnie rosnącej, krzewiącej się rośliny sam "kikut", który w niczym nie będzie przypominał tego, co byśmy chcieli żeby wyrosło z naszej rośliny.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- gapapl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1099
- Od: 1 maja 2014, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Właśnie o takie info.mi chodziło.Dzięki
No i znalazłam odpowiedź o której pisałam,a znaleźć nie potrafiłam hih i to Od Ciebie Akwelan_2009
No i znalazłam odpowiedź o której pisałam,a znaleźć nie potrafiłam hih i to Od Ciebie Akwelan_2009
Mirabela - uszczykiwanie = delikatne obcięcie samego stożka wzrostu lub wierzchołka (części) poszczególnych gałązek. Twoja siewka Adenium (na fotce), jest jeszcze siewką, zbyt małą żeby poddawać ją jakimkolwiek zabiegom chirurgicznym. Siewka, musi stać się sadzonką, wytworzyć kilka listków - musi zgrubieć, być widoczny stożek wzrostu, miejsce w którym roślina wytwarza nowe młode listki - przyrasta. Obcina się - uszczykuje w celu uzyskania ładnych licznych bocznych rozgałęzień - ładnie uformowanej roślinki.
Różnica między uszczykiwaniem a cięciem polega:
- uszczykiwanie - usuwanie końcówki pędu np. paznokciami,
- obcinanie - usuwanie końcówki pędu nożem, skalpelem, nożyczkami, sekatorem.
Przepraszam że nie pytany odpowiedziałem na Twoje zapytanie.
Pozdrawiam.
- hardcorebaby
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 48
- Od: 1 sie 2013, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Akwelan_2009, jeśli pozwolisz - mam pytanie do Ciebie. Pisząc o wykształconych liściach nie chodzi o to, żeby te liście istniały w momencie uszczykiwania, mogą być jedynie miejsca po wytworzonych ale opadłych już liściach? Nawiązuję do swojego poprzedniego postu ze zdjęciami. Czy uważasz, że którąś z moich roślinek mogę uszczknąć? Najchętniej spróbowałabym na tym z ostatniego zdjęcia (dolne w prawym rogu), który permanentnie wygląda tak jak w tym momencie - praktycznie bez liści, bez kształtu. Co wytworzy liście to zaraz je gubi, uschnięte. Ale kaudeks gruby, podoba mi się, nie chcę umyślnie spisywać go na straty po zbyt wczesnym uszczknięciu. Jak sądzisz, ma to sens?
Co w mojej trawie piszczy - http://efcia.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
- uszczykiwania - przycinania części moich Adenium dokonywałem w ponad rok od wysiewu nasion, na początku okresu wegetacji. Tak wyglądały przed przycięciem:Pisząc o wykształconych liściach nie chodzi o to, żeby te liście istniały w momencie uszczykiwania, mogą być jedynie miejsca po wytworzonych ale opadłych już liściach?
- część sadzonek, które przeznaczyłem do przycięcia - po przycięciu:
- tak wyglądały moje przycięte sadzonki po miesiącu od przycięcia:
- w najbliższym czasie ze względu, że jest jeszcze bardzo krótki dzień, mało naturalnego światła z przycinaniem którejkolwiek rośliny wstrzymałbym się do momentu, aż rośliny "ruszą" ze wzrostem z nastaniem wiosny. W zależności jak będą zachowywać się rośliny, spróbowałbym przyciąć (patrząc na fotkę) pierwszą z lewej i obie w górnym rzędzie. Przed przycięciem należałoby dobrze podkarmić roślinki, dać dostęp do dużej ilości naturalnego światła nie zapominając o stopniowym przyzwyczajeniu roślin do słońca - zahartowaniu, żeby nie zostały poparzone. Jeżeli sadzonki nie będą miały dostatecznych "sił" do rozwoju, wzrostu, po przycięciu mogą wytworzyć tylko po jednej gałązce z najwyższego uśpionego pąka. Dobrze, gdy na przyciętej lub uszczykniętej sadzonce są listki, które przez fotosyntezę wspomagają "okaleczoną" roślinę w "budowaniu" nowej ulistnionej korony.Czy uważasz, że którąś z moich roślinek mogę uszczknąć?
Moje rośliny w uprawie których robiłem "pierwsze kroki", uprawiałem i przycinałem bez żadnego doświadczenia, dzisiaj zapewne zrobiłbym to całkiem inaczej - czas robi swoje. Niestety, już nie planuję zabawy z wysiewem nasion. Pokazane na fotkach moje sadzonki, wyrosły z nasion wysianych 30.03.2010 roku.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Witam.
Wiem, że wątków o chorobach było już bardzo wiele. Szukałam przeglądałam, ale w zasadzie nic konkretnego nie mogłam znaleźć dlatego postanowiłam zapytać o konkretny przypadek moich roślinek. Moje adenium zasiałam pod koniec lutego 2014 roku. Cały rok rosły sobie czasem lepiej czasem gorzej. Jednak nadeszła jesień i ta okrutna zima( ciągle ciemno) i zaczęło się. Listki żółkły, opadały więc postanowiłam ratować moje różyczki. Jakoś pod koniec listopada kupiłam lampkę do niej założyłam żarówkę 6500k. i zaczęłam je doświetlać. Przez jakiś czas zauważyłam poprawę. Roślinki zaczęły wypuszczać nowe listki. po jakimś czasie zobaczyłam że bardzo pomarszczył im się kaudeks. pomyślałam, że pewnie mają sucho. no to je podlałam, ale to nic nie pomogło. Teraz jest coraz gorzej zaczynają gubić listki. Przedwczoraj postanowiłam. Zajrzeć do doniczki co się dzieje z korzonkami. Wyglądają na zdrowe. Wtedy poszperałam w internecie i z objawów wynikało, że to mogą być przędziorki. Wykonałam oprysk. Jednak myślę, że to jest coś innego dlatego proszę o pomoc ja i moje rożyczki. Z góry dziękuje za każdą odpowiedź i poradę.
Pozdrawiam
Wiem, że wątków o chorobach było już bardzo wiele. Szukałam przeglądałam, ale w zasadzie nic konkretnego nie mogłam znaleźć dlatego postanowiłam zapytać o konkretny przypadek moich roślinek. Moje adenium zasiałam pod koniec lutego 2014 roku. Cały rok rosły sobie czasem lepiej czasem gorzej. Jednak nadeszła jesień i ta okrutna zima( ciągle ciemno) i zaczęło się. Listki żółkły, opadały więc postanowiłam ratować moje różyczki. Jakoś pod koniec listopada kupiłam lampkę do niej założyłam żarówkę 6500k. i zaczęłam je doświetlać. Przez jakiś czas zauważyłam poprawę. Roślinki zaczęły wypuszczać nowe listki. po jakimś czasie zobaczyłam że bardzo pomarszczył im się kaudeks. pomyślałam, że pewnie mają sucho. no to je podlałam, ale to nic nie pomogło. Teraz jest coraz gorzej zaczynają gubić listki. Przedwczoraj postanowiłam. Zajrzeć do doniczki co się dzieje z korzonkami. Wyglądają na zdrowe. Wtedy poszperałam w internecie i z objawów wynikało, że to mogą być przędziorki. Wykonałam oprysk. Jednak myślę, że to jest coś innego dlatego proszę o pomoc ja i moje rożyczki. Z góry dziękuje za każdą odpowiedź i poradę.
Pozdrawiam