Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Jakbyś wkleiła fotkę byłoby znacznie łatwiej
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Postaram się wstawić jakąś fotkę, ale nie wiem czy dam radę bo internet mi fiksuje
-- 17 sty 2015, o 15:58 --
Za duże wstawiłaś zdjęcia - w fotosiku wybieramy opcję max 500px, oraz używamy opcji edycji, poprawiłem/norbert76
-- 17 sty 2015, o 15:58 --
Za duże wstawiłaś zdjęcia - w fotosiku wybieramy opcję max 500px, oraz używamy opcji edycji, poprawiłem/norbert76
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Osobiście mam wątpliwości czy to przędziorki..
Podłoże widać, że 'stuningowane', ale nie wiem, czy nie ma swojego udziału w problemie.
Podłoże widać, że 'stuningowane', ale nie wiem, czy nie ma swojego udziału w problemie.
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
A więc co należałby zrobić?
- Langkami
- 50p
- Posty: 54
- Od: 26 mar 2014, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolskie
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
magsonia miałam podobny problem z adeniami jakiś czas temu. Nie jestem znawcą. Pierwsze moje adenia zasiałam w kwietniu 2014 roku. Pod koniec roku 2014 moje roślinki zaczęły zrzucać wszystkie liście. Wyglądały podobnie do tych na Twoich zdjęciach. Zastosowałam preparat na przędziorki, dodatkowo zauważyłam że na podłożu powstaje pleśń. Chciałam ratować moje roślinki... lecz nie wiedziałam co im jest. Dziś już wiem. Być może jest podobnie u Ciebie. Wahania temperatur w przeciągu doby powodują, że adenia przechodzą w stan spoczynku. Zrzucają wszystkie liście. Wówczas należy ograniczyć podlewanie, inaczej można przelać roślinki. Ja tak załatwiłam jedną, przez swoją dobroć (z niewiedzy) - zgniła. Miała pomarszczony i miękki kaudeks, mimo iż systematycznie ją podlewałam. Podobnie, jak ta na tym zdjęciu -magsonia pisze:Witam.
Wiem, że wątków o chorobach było już bardzo wiele. Szukałam przeglądałam, ale w zasadzie nic konkretnego nie mogłam znaleźć dlatego postanowiłam zapytać o konkretny przypadek moich roślinek. Moje adenium zasiałam pod koniec lutego 2014 roku. Cały rok rosły sobie czasem lepiej czasem gorzej. Jednak nadeszła jesień i ta okrutna zima( ciągle ciemno) i zaczęło się. Listki żółkły, opadały więc postanowiłam ratować moje różyczki. Jakoś pod koniec listopada kupiłam lampkę do niej założyłam żarówkę 6500k. i zaczęłam je doświetlać...
Obecnie niektóre adenia budzą się ze snu puszczają nowe listki i przyrosty. Niektóre jeszcze się nie obudziły i świecą golizną. Nie przejmuj się tym, że zrzucają listki. Po intensywnej pracy przez cały roku, kiedyś muszą przejść w stan spoczynku. To nieuniknione szczególnie że mamy zimę.
Jak często podlewasz adenia?
Dla porównania moje adenium przed przejściem w stan spoczynku
i obecnie po przebudzeniu ta sama roślinka, wraz z koleżanką, która tworzy 8 przyrostów bocznych, ku pokrzepieniu serc.
Cytujemy tylko fragment wypowiedzi, a nie całość, poprawiłem/norbert76
Storczyki Langkami: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=61&t=75991
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Podlewam je tak raz w tygodniu. Stoją na wschodnim oknie na parapecie pod którym jest kaloryfer.
- Langkami
- 50p
- Posty: 54
- Od: 26 mar 2014, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolskie
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Może przestaw je w inne miejsce. Okna mogą być nie do końca szczelne. Przez co adenia mogą marznąć (nie mają zapewnionej stałej temperatury) i mieć wilgoć, mimo iż pod parapetem jest kaloryfer. Ograniczyłabym też podlewanie do raz na dwa tygodnie, lepiej je przesuszyć, niż przelać. W jakim podłożu masz roślinki?
Storczyki Langkami: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=61&t=75991
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Witam,
Na moim adenium zauważyłam wełnowce. Pan w sklepie polecił mi polysect 005 sl . Znacie ten środek ?
Na moim adenium zauważyłam wełnowce. Pan w sklepie polecił mi polysect 005 sl . Znacie ten środek ?
Ewa
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Roślniki mam w podłożu do kaktusów zmieszaną z pokruszonym keramzytem. A jak teraz je przesuszę to mi nie padną?
- Langkami
- 50p
- Posty: 54
- Od: 26 mar 2014, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolskie
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Zastanawia mnie ten pomarszczony kaudeks. Czy jak podlałaś adenium, to kaudeks wrócił do poprzedniej formy? Czy nadal jest pomarszczony i miękki? Jeśli nadal jest pomarszczony i miękki, to prawdopodobnie Twoje adenia są przelane. Zimą trzeba ograniczyć podlewanie. W lecie moje adenia piły wodę, jak najęte. Podlewałam je co trzy dni. Obecnie podlewam je co dwa tygodnie.
Podłoże nadaje się do wymiany. Jednakże wstrzymałabym się z tym do wiosny. Szczególnie, że Twoje roślinki prawdopodobnie przechodzą teraz w stan spoczynku, nie narażałabym ich na dodatkowy stres. Adenia lubią mieć przewiewne podłoże takie, które umożliwi im rozrost korzeni, a jednocześnie dostarczy niezbędne surowce mineralne. Na tym forum było dużo o dobrych mieszankach podłoża, przykład poniżej. Wybrane składniki można zamówić na allegro w dowolnych proporcjach i stworzyć własną mieszankę. Jeśli obawiasz się, żeby im nie zaszkodzić zrób eksperyment. Przestaw kilka w inne miejsce i ogranicz im podlewanie do raz na dwa tygodnie. Po jakimś czasie ocenisz, jakie warunki (w okresie zimowym) bardziej służą Twoim roślinkom.
Podłoże nadaje się do wymiany. Jednakże wstrzymałabym się z tym do wiosny. Szczególnie, że Twoje roślinki prawdopodobnie przechodzą teraz w stan spoczynku, nie narażałabym ich na dodatkowy stres. Adenia lubią mieć przewiewne podłoże takie, które umożliwi im rozrost korzeni, a jednocześnie dostarczy niezbędne surowce mineralne. Na tym forum było dużo o dobrych mieszankach podłoża, przykład poniżej. Wybrane składniki można zamówić na allegro w dowolnych proporcjach i stworzyć własną mieszankę. Jeśli obawiasz się, żeby im nie zaszkodzić zrób eksperyment. Przestaw kilka w inne miejsce i ogranicz im podlewanie do raz na dwa tygodnie. Po jakimś czasie ocenisz, jakie warunki (w okresie zimowym) bardziej służą Twoim roślinkom.
Jerzyk pisze:Jerzyk napisał So 15 lut 2014 16:41
Postanowiłem, że drzewko adenium obesum z mixu nasion jako pierwsze w mojej kolekcji posadzę w podłożu typowo mineralnym, bez dodatku składników organicznych.
Wykorzystałem to co wiem na temat podłoża stosowanego przy uprawie drzewek bonsai, 10 lat to co prawda małe doświadczenie ale myślę, że dam radę i tylko trzyletni staż przy moich drzewkach adenium.
Nowe podłoże miało mieć objętość 6 litrów, żeby wystarczyło na przesadzenie kilku drzewek. Do drzewek bonsai już od kilku lat stosuję akadamę ale tylko jako dodatek do ziemi. Najlepszej jakości jest akadama twarda bo trwałość jej wynosi ok. 5 lat a drzewka przesadzam co 3 lata, jest to podłoże zupełnie jałowe, nie zawiera żadnych składników pokarmowych, ale wiąże wodę i nawozy, podobnie jak zeolit.
Do pojemnika wsypałem 0,5 litra akadamy
Drugim użytym składnikiem w większej ilości jest wspomniany zeolit o którym pisałem, powtórzyłem wiadomości zamieszczone przez Nicrum, nie zauważyłem jego opisu, ale znaczy to przynajmniej, że kopalina ta warta jest szerszego zainteresowania przez innych forumowiczów. Zeolit wydziela pierwiastki śladowe, wiąże i czyści wodę i nawozy, oba te składniki stanowią podstawę podłoża, ale brakuje jeszcze kilku dodatków, absorbentów zarówno wody jak i powietrza. Są to bimis drobny keiseki, seramis i keramzyt wszystkie o małej granulacji 1 - 4 mm
Trzeba dodać , ze w sklepach ogrodniczych , kwiaciarniach czy nawet sklepach akwarystycznych spotyka się keramzyt w workach 1-2 litrowych, gdzie są to owalne grudki wielkości 1,5 ? 2cm , które są bardzo lekkie. Nie o taki keramzyt tu chodzi ? nie nadaje się on ponieważ podłoże zbudowane na takim składniku będzie nie zwięzłe, niestabilne ponieważ przy podlewaniu rośliny taki keramzyt będzie wypływał na wierzch. Chodzi o keramzyt frakcji 0,5 cm i mniejszy, który sprzedawany jest w sklepach budowlanych w workach 20-50 litrów. Jest to najtańszy składnik, bo koszt 1 litra to ok. 20-35 groszy.
Do takiego podłoża dodałem jeszcze trochę wermikulitu, czerwoną i czarną skałę wulkaniczną wszystkie minerały z zawartością mikroelementów, które będą pobierane przez akadamę i zeolit i oddawane sukcesywnie roślinom.
Całość składników jest dosyć zwięzła więc jako rozluźniacza użyłem sporo perlitu.
Ci co uprawiają drzewka bonsai wiedzą, że po przycięciu korzeni należy w ich okolicy umieścić węgiel drzewny, który działa osuszająco, bakteriobójczo, wydziela również substancje mineralne i oczyszcza wodę w podłożu. Pomyślałem, że nasze adenium niejednokrotnie ma uszkodzone korzenie przy przesadzaniu, lub wręcz usuwa się część korzeni np zepsutych, dlaczego by więc nie użyć do podłoża naturalnego węgla drzewnego. Dostępny jest w sprzedaży jako karbonizat węgla drzewnego wstępnie rozdrobniony czyli już oczyszczony.
O wiele lepszym zamiennikiem węgla drzewnego jest bambusowy, aktywny węgiel drzewny, który ma niezliczona ilość małych dziurek, około czterokrotnie więcej niż zwykły węgiel drzewny, trzykrotnie więcej składników odżywczych i czterokrotnie lepszą absorpcję. Porowata struktura czterokrotnie zwiększa jego powierzchnię wchłaniania. Jest nieco droższy od węgla drzewnego pół kg kosztuje 9,50 i jest dostępny w necie.
Wszystkie składniki oprócz węgla bambusowego wymieszałem na sucho w 6 litrowym pojemniku..
Do doniczki dodałem na dno warstwę grubszego keramzytu, potem dwu centymetrową warstwę zeolitu aby wyłapywał i gromadził płynny nawóz, a następnie wymieszane składniki podłoża mineralnego(wypłukane) + garść aktywnego węgla bambusowego. Całość wygląda tak.
To już roślina posadzona w nowym podłożu, będzie nawożona tylko płynnym nawozem mineralnym, podsiąkowo.
Takie podłoże powinno zapewnić dobry, zdrowy wzrost i rozwój drzewka.
Skład podłoża:
bimis drobny granulacja 2- 4 mm - 1litr
seramis 3 - 6 mm - 3 podwójne garście.
wermikulit granulacja 1 - 3 mm - 4 podwójne garście
keramzyt " 1 - 3 mm - 1 litr
zeolit " 4 - 8 mm - 1,5 litra
akadama " 2 - 3 mm - 0,5 litra
skała wulkaniczna czerwona gr. 2 -3 mm - 0,2 litra
Skała wulkaniczna czarna gr 1 - 4 mm - 0,2 litra
perlit gr 1 - 4 mm - 4 podwójne garście
Całość ok - 6 litrów
Storczyki Langkami: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=61&t=75991
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Po podlaniu kaudeks nie zrobił się twardy jest nadal miękki i pomarszczony. Da się je jeszcze uratować czy już są spisane na straty i raczej mam się liczyć z tym, że padną? Ten kaudeks mają już taki z 2 tygodnie. Wszystko wskazuje na to, że są chyba przelane więc może jednak byłby lepiej je teraz przesadzić?
- Langkami
- 50p
- Posty: 54
- Od: 26 mar 2014, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolskie
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Moja roślinka niestety padła, mimo iż ograniczyłam podlewanie. Korzenie nie trzymały podłoża, a kaudeks nie stwardniał. W końcu po kilku tygodniach ją wyrzuciłam. Na szczęście u mnie była to tyko jedna sztuka. Na jednym z portali poświęconym adenium pisze, cyt.: "Jeżeli przy mocnym podlewaniu roślinka zacznie mięknąć, oznacza to ze temperatura jest zbyt niska na tak dużą ilość wody jaka jej serwujesz. W takich wypadkach warto także zerknąć do korzeni sprawdzając czy nie gniją. Wszystkie gnijące korzenie należy jak najszybciej usunąć. Kolejnym powodem gnijących korzeni może być zbyt zbite i twarde podłoże. Podczas podlewania Adenium hodowanego w standardowej ziemi do kaktusów piasek który znajduje się w takiej mieszance zbija się w bryle odcinając dostęp tlenu do korzeni". /źródło: adenium.pl/ Tak, więc tylko te roślinki, które mają miękki kaudeks, wyjęłabym delikatnie z ziemi, żeby sprawdzić stan korzeni. Obetnij tylko zgnite korzenie i przesadź. Najszybciej można zakupić żwirek w sklepie akwarystycznym. Zmieszaj go z ziemią. W zwykłym sklepie ogrodniczym zakupisz też perlit, który zwiększa przewiewność gleby. Na dno doniczki dodaj keramzyt do drenażu. Pozostałe roślinki przesusz. "Podlewanie po przesadzeniu rośliny jest bardzo ważnym elementem decydującym o tym czy roślinka się przyjmie. Po przesadzeniu do wilgotnej ziemi adenium nie wolno podlewać do momentu aż ziemia nie będzie całkowicie sucha. Jeżeli bezpośrednio po przesadzeniu młoda roślinka będzie narażona na niskie temperatury (poniżej 15C) nie wolno jej podlewać do momentu aż zobaczymy że rośnie, puszcza pędy. Najbardziej szkodliwe dla adenium są spadki temperatury, nie powinno się przekraczać temperatury poniżej 10C. (...) Jeżeli zdarzy się ze np. w nocy temperatura spadnie poniżej 10C należy roślinkę lekko przesuszyć, nie wolno podlewać przez kilka dni ponieważ może zacząć gnić." /żródło: adenium.pl/
Jeżeli możesz to zrób zdjęcie korzonkom tych roślinek z miękkim kaudeksem. Niektórym na tym forum udało się uratować przelane adenia, może pomogą.
Jeżeli możesz to zrób zdjęcie korzonkom tych roślinek z miękkim kaudeksem. Niektórym na tym forum udało się uratować przelane adenia, może pomogą.
Akwelan_2009 pisze:/ ... / Nie wiem jakiej wielkości są Twoje Adenium, dlatego ogólnie napiszę - jeżeli część korzonków jest nadgnita, roślinę trzeba wyjąć z podłoża, bezwzględnie usunąć uszkodzone korzonki do "zdrowej" części i roślinę umieścić w ocienionym miejscu, żeby rany po usuniętych korzonkach zabliźniły się.
Storczyki Langkami: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=61&t=75991
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7
Dziękuję za radę. W końcu mam prawdopodobny powód choroby moich adenium. Więc zrobię tak. Przeniosę je do cieplejszego miejsca. Ograniczę podlewanie a te najgorsze przypadki przesadzę do bardziej przewiewnego podłoża. Mam nadzieję, że się uratują. W razie czego zasiałam już kolejne( chociaż jakoś długo mi nie wschodzą- siew czwartek 15 stycznia poprzednim razem już po 2 dniach były maluszki na powierzchni). Chociaż szkoda mi tamtych bo miały już prawie rok. A tak trochę pytanie z innej beczki Twoje też mają teraz coś około roku? Ile mają cm wzrostu?
Kurczę dziś już nie dam rady ich przesadzić( brak odpowiedniego podłoża) a jakbym je dziś wyciągnęła z tej ziemi niech sobie poleżą do jutra bez ziemi a jutro je posadziła do nowego? Czy to raczej głupkowaty pomysł i lepiej zrobić wszystko jutro?
Kurczę dziś już nie dam rady ich przesadzić( brak odpowiedniego podłoża) a jakbym je dziś wyciągnęła z tej ziemi niech sobie poleżą do jutra bez ziemi a jutro je posadziła do nowego? Czy to raczej głupkowaty pomysł i lepiej zrobić wszystko jutro?