Alokazja różne odmiany - pielęgnacja i problemy w uprawie
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1954
- Od: 26 cze 2007, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
milek19901 może wstaw zdjęcia, jestem ciekawa jak wygląda kalokazja.
A skoro już tutaj jestem to muszę się pochwalić, bo moja alokazja od momentu przesadzenia i zmniejszenia ilości wody, wypuściła dwa ogromne liście. Nie dość ze liść jest duży to jeszcze łodyga na którym się znajduje jest długa. Dwa stare brzydkie liście które miałam powoli żółkną i usychają. jednego już całkiem odcięłam i teraz czekam aż drugi zwiędnie żeby go odciąć. Muszę porobić zdjęcia i pokazać jak wygląda mój stary kwiatek. Dodam jeszcze ze od korzenia mam 2 nowe oddzielne pędy z czego jeden tez wypuszcza nowy listek.
Pozdrawiam gorąco
Monika
A skoro już tutaj jestem to muszę się pochwalić, bo moja alokazja od momentu przesadzenia i zmniejszenia ilości wody, wypuściła dwa ogromne liście. Nie dość ze liść jest duży to jeszcze łodyga na którym się znajduje jest długa. Dwa stare brzydkie liście które miałam powoli żółkną i usychają. jednego już całkiem odcięłam i teraz czekam aż drugi zwiędnie żeby go odciąć. Muszę porobić zdjęcia i pokazać jak wygląda mój stary kwiatek. Dodam jeszcze ze od korzenia mam 2 nowe oddzielne pędy z czego jeden tez wypuszcza nowy listek.
Pozdrawiam gorąco
Monika
-
- 500p
- Posty: 712
- Od: 31 sie 2006, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
http://www.wschowa.com/abrimaal/araceum ... casiap.htmPrzemo pisze:Nie ma rośliny o takiej nazwie.milek19901 pisze:ja mam roślinkę bardzo podobną ale mam kolokazję
http://www.hardytropicals.co.uk/Aroids/ ... y_Stem.php
http://plants.usda.gov/java/profile?symbol=COES
http://www.floridata.com/ref/C/colo_esc.cfm
http://www.siu.edu/~ebl/leaflets/taro.htm itd.
Po polsku taro i można u nas uprawiać.
B.
Czy jeszcze będzie z mojej alokazji?
Bardzo Was proszę o pomoc. Dzisiaj musiałam odciąć ostatni, całkim zżółkły, liść mojej alokazji. Zajrzałam do środka i okazało się, że bulwy i kłącza są w porządku. Chciałabym ją jeszcze odzyskać - rozmnożyć. Co mam zrobić? Na razie nadal tkwi w doniczce. Pozdrawiam!
Alocasia Polly
Witam wszystkich serdecznie.
Jestem tu nowa a powodem do zarejestrowania się na tym forum stał się mój kwiatek o nazwie jak w temacie - alocasia polly. Otóż posiam ją od 3 miesięcy. Dostałam ją już całkiem ładnie rozwiniętą. Z tego co da się wyczytać w internecie (malo na ten temat da się wynaleźć) to nie lubi przeciągów, lubi zraszanie, stanowisko jasne ale nienasłonecznione, podłoże wilgonte choć niezbt mokre. Stosując się do wszystkich powyższych wskazówek doczekałam się jednego nowego liścia i ....
No właśnie, tu moje pytanie. Mniej więcej 3 tygodnie temu zaczęło rosnąć się coś takiego (fotki poniżej) Czy ktoś może mi udzielić informacji czy tak kwitnie alocasia polly? Jeśli tak, to w jakim stadium jest to kwitnienie. Jeśli nie - to co takiego jest.
Poniżej fotki. Będę wdzięczna za jakiekolwiek informacje bo za bardzo nie wiem jak mam postępować.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
Jestem tu nowa a powodem do zarejestrowania się na tym forum stał się mój kwiatek o nazwie jak w temacie - alocasia polly. Otóż posiam ją od 3 miesięcy. Dostałam ją już całkiem ładnie rozwiniętą. Z tego co da się wyczytać w internecie (malo na ten temat da się wynaleźć) to nie lubi przeciągów, lubi zraszanie, stanowisko jasne ale nienasłonecznione, podłoże wilgonte choć niezbt mokre. Stosując się do wszystkich powyższych wskazówek doczekałam się jednego nowego liścia i ....
No właśnie, tu moje pytanie. Mniej więcej 3 tygodnie temu zaczęło rosnąć się coś takiego (fotki poniżej) Czy ktoś może mi udzielić informacji czy tak kwitnie alocasia polly? Jeśli tak, to w jakim stadium jest to kwitnienie. Jeśli nie - to co takiego jest.
Poniżej fotki. Będę wdzięczna za jakiekolwiek informacje bo za bardzo nie wiem jak mam postępować.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
mam , a właściwie miałam, alocazje...
kupiłam ją z umieralni u Tomaszewskiego za 2 zł , miala trzy liście i całkowitą suchość w doniczce...
w domu napoiłam i przesadziłam do nowej ziemi...
od czerwca dotąd siedziała w tej doniczce i nic się z niż nie dziłało...
miała dobre warunki, takie jak zalecają a tydzień temu zauważyłam, że zżólkł jej największy liść, to obcięłam...
wczoraj zauważyłam, że żółkna jej pozostałe dwa i chciałam wyrzucić, ale po wyjęciu z doniczki okazało się, że ma ładne zdrowe korzonki...
z powrotem zapakowałam ją do doniczki, podłałam i nie wiem co dalej...
poprosze o pomoc...
kupiłam ją z umieralni u Tomaszewskiego za 2 zł , miala trzy liście i całkowitą suchość w doniczce...
w domu napoiłam i przesadziłam do nowej ziemi...
od czerwca dotąd siedziała w tej doniczce i nic się z niż nie dziłało...
miała dobre warunki, takie jak zalecają a tydzień temu zauważyłam, że zżólkł jej największy liść, to obcięłam...
wczoraj zauważyłam, że żółkna jej pozostałe dwa i chciałam wyrzucić, ale po wyjęciu z doniczki okazało się, że ma ładne zdrowe korzonki...
z powrotem zapakowałam ją do doniczki, podłałam i nie wiem co dalej...
poprosze o pomoc...
Ewik!
Poniżej informacje z innego portalu.
Choroby:• żółknięcie liści i utrata połysku - zbyt ostre, bezpośrednie światło;
• zasychające czubki - zbyt suche powietrze;
• żółknięcie liści, na spodniej tronie znajduje się delikatna pajęczynka - roślinę zaatakował przędziorek: szkodniki zmyć z liści szorstka gąbką nasączoną wodą z odrobiną płynu do mycia naczyń, po czym liście dokładnie spłukujemy czystą wodą;
• u nasady ogonków liściowych pojawia się biała, lepka substancja -roślina została zaatakowana przez wełnowce: larwy usuwamy ostro zakończonym patyczkiem, miejsca żerowania przemywamy spirytusem i spłukujemy czystą wodą.
Pielęgnacja:
• stanowisko: półcieniste, najlepiej dość silne nasłonecznione, ale o świetle rozproszonym i temperaturze ok. 25°C, zimą minimalnie 18°C;
• wilgotność: duża, szczególnie w okresie wegetacji, należy ją zraszać;
• podlewanie: regularne, umiarkowane, nie wolno dopuścić ani do zalania ani do przesuszenia ziemi, podlewać najlepiej letnią i miękką wodą, zimą ograniczamy podlewanie;
• podłoże: żyzne, lekkie, bogate w próchnicę;
• nawożenie: umiarkowane;
• rozmnażanie: z odrostów oraz z bezlistnych sadzonek pędowych;
• liście można przecierać wilgotną ściereczką lub spryskiwać letnią, miękką wodą.
Pozdrawiam i daj znać jak roślince się polepszy.
Poniżej informacje z innego portalu.
Choroby:• żółknięcie liści i utrata połysku - zbyt ostre, bezpośrednie światło;
• zasychające czubki - zbyt suche powietrze;
• żółknięcie liści, na spodniej tronie znajduje się delikatna pajęczynka - roślinę zaatakował przędziorek: szkodniki zmyć z liści szorstka gąbką nasączoną wodą z odrobiną płynu do mycia naczyń, po czym liście dokładnie spłukujemy czystą wodą;
• u nasady ogonków liściowych pojawia się biała, lepka substancja -roślina została zaatakowana przez wełnowce: larwy usuwamy ostro zakończonym patyczkiem, miejsca żerowania przemywamy spirytusem i spłukujemy czystą wodą.
Pielęgnacja:
• stanowisko: półcieniste, najlepiej dość silne nasłonecznione, ale o świetle rozproszonym i temperaturze ok. 25°C, zimą minimalnie 18°C;
• wilgotność: duża, szczególnie w okresie wegetacji, należy ją zraszać;
• podlewanie: regularne, umiarkowane, nie wolno dopuścić ani do zalania ani do przesuszenia ziemi, podlewać najlepiej letnią i miękką wodą, zimą ograniczamy podlewanie;
• podłoże: żyzne, lekkie, bogate w próchnicę;
• nawożenie: umiarkowane;
• rozmnażanie: z odrostów oraz z bezlistnych sadzonek pędowych;
• liście można przecierać wilgotną ściereczką lub spryskiwać letnią, miękką wodą.
Pozdrawiam i daj znać jak roślince się polepszy.