Problemy ze storczykami
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Moniko, "czubek" czyli stożek wzrostu?
Jeśli tak, to ... szanse na odratowanie maleją .... skoro piszesz, że gnije ... najprawdopodobniej został zalany lub zbyt mocno spryskany ( porównałam zdjęcia z wątku miniaturowych storczyków - na których wyraźnie widać spore ilości wody na całej części nadziemnej ) ... osobiście spryskuję tylko spód liści, ten z aparatami szparkowymi, górę tylko odkurzam. Nawet jeśli podczas zraszania woda wniknie do środka pochewek liściowych, starannie osuszam je ręcznikiem papierowym. W stożku wzrostu nie ma prawa zalegać odrobina wody.
Miejmy nadzieję, że moje obawy się nie potwierdzą ...
Jeśli tak, to ... szanse na odratowanie maleją .... skoro piszesz, że gnije ... najprawdopodobniej został zalany lub zbyt mocno spryskany ( porównałam zdjęcia z wątku miniaturowych storczyków - na których wyraźnie widać spore ilości wody na całej części nadziemnej ) ... osobiście spryskuję tylko spód liści, ten z aparatami szparkowymi, górę tylko odkurzam. Nawet jeśli podczas zraszania woda wniknie do środka pochewek liściowych, starannie osuszam je ręcznikiem papierowym. W stożku wzrostu nie ma prawa zalegać odrobina wody.
Miejmy nadzieję, że moje obawy się nie potwierdzą ...
Storczykowe problemy
Witam, moje storczyki się rozchorowały coś się dzieje z listkami, po ubiegłorocznym kwitnieniu przyrosło im po jednym listku i na tym koniec nawet korzonki nie przyrastają , przesyłam kilka zdjęć (były świeżo podlane)
Pozdrawiam Jolka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2812
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Storczykowe problemy
Witaj, wg mnie to żerowanie przędziorków, przejedż po listku namoczonym wacikiem jeśli zrobi sie pomarańczowy to na pewno one
-
- 200p
- Posty: 228
- Od: 2 sty 2015, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Anka , tamte zdjęcia były po pryskaniu i pilnuje by się nie dostała do środka ehh. Czas pokaże. .
Pozdrawiam ~ Monika - Skalniaczekk :- )
Mój parapet
Mój parapet
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Witam wszystkich na forum!
Na poczatku mojej smutnej histrorii zaznaczam, że pierwszy raz mam doczynienia z tym gatunkiem rośliny i generalnie marny ze mnie ogrodnik. Swoje rośliny dostałam po przekwitnieniu więc nawet nie wiem jaki rodzaj pięknych kwiatów one posiadają.
Pierwszy kwiat zgubił 2 dolne listki (zostały mu dwa) i puścił pęd, który stojąc jeszcze u mojego taty został uszkodzony i przerwany. na razie nic z nim nie robiłam tzn. nie obcinałam, ale boje się że już po moim pięknym grubym zielonym pędzie . Od uszkodzenia minął przeszło tydzień pęd na razie jest.
Drugi kwiat trzylistny również wypuścił piękną łodygę, stracił 3 liście (bo w sumie miał ich aż 6) i puścił 1 wydawało mi się dorodny pączek który miałam około 2 tygodni. Łodyga "szła" dalej wypuszczając kolejne malutkie pączki. Po mojej tygodniowej chorobie zwlekając sie z łożka zobaczyłam że w mojej ukochanej roślince odpadł pączek a te malutke uschły. zrobiły się suche a końcowka łodygi jest teraz zielono - różowa i sucha;:145 . Pytanie więc moje jest następujące - co mogę zrobić w takiej sytuacji?? Czy znów strace kolejny pęd??
Zaznacze również że oba kwiaty w dniu dostania (jakieś 4 - 5 miesiące temu) miały praktycznie jeden czy dwa korzenie nadające się do użytku dla rośliny. Myślałam że od razu mi padną po pierwszym tygodniu ale dziś zauważam piękne grube zielone korzenie - około 15 co chociaż tyle mnie cieszy, bo był w opłakanym stanie.
2. Czy to może być wina korzeni, że roślina nie jest w stanie puścić dorodnego pędu? Jest ich za mało?
PS
nie mam czym zrobić zdjęć (w telefonie brak kabla usb a w lapku brak wejścia na adapter)
Na poczatku mojej smutnej histrorii zaznaczam, że pierwszy raz mam doczynienia z tym gatunkiem rośliny i generalnie marny ze mnie ogrodnik. Swoje rośliny dostałam po przekwitnieniu więc nawet nie wiem jaki rodzaj pięknych kwiatów one posiadają.
Pierwszy kwiat zgubił 2 dolne listki (zostały mu dwa) i puścił pęd, który stojąc jeszcze u mojego taty został uszkodzony i przerwany. na razie nic z nim nie robiłam tzn. nie obcinałam, ale boje się że już po moim pięknym grubym zielonym pędzie . Od uszkodzenia minął przeszło tydzień pęd na razie jest.
Drugi kwiat trzylistny również wypuścił piękną łodygę, stracił 3 liście (bo w sumie miał ich aż 6) i puścił 1 wydawało mi się dorodny pączek który miałam około 2 tygodni. Łodyga "szła" dalej wypuszczając kolejne malutkie pączki. Po mojej tygodniowej chorobie zwlekając sie z łożka zobaczyłam że w mojej ukochanej roślince odpadł pączek a te malutke uschły. zrobiły się suche a końcowka łodygi jest teraz zielono - różowa i sucha;:145 . Pytanie więc moje jest następujące - co mogę zrobić w takiej sytuacji?? Czy znów strace kolejny pęd??
Zaznacze również że oba kwiaty w dniu dostania (jakieś 4 - 5 miesiące temu) miały praktycznie jeden czy dwa korzenie nadające się do użytku dla rośliny. Myślałam że od razu mi padną po pierwszym tygodniu ale dziś zauważam piękne grube zielone korzenie - około 15 co chociaż tyle mnie cieszy, bo był w opłakanym stanie.
2. Czy to może być wina korzeni, że roślina nie jest w stanie puścić dorodnego pędu? Jest ich za mało?
PS
nie mam czym zrobić zdjęć (w telefonie brak kabla usb a w lapku brak wejścia na adapter)
-
- 200p
- Posty: 228
- Od: 2 sty 2015, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Witaj ;)
Z tego co rozumiem to przejęłąś te storczyki od taty. Z powodu zmiany otoczenia mogły zgubić pąki. Jeżeli mają jak mówisz zielone korzonki i wypuszczają nowe wraz z listkami - wszystko ok. Hm. Czy może stoi on w miejscu gdzie leci na niego gorące powietrze (kaloryfer) lub zimne z okna ? To też może sie przyczynić do stanu roślinki
Z tego co rozumiem to przejęłąś te storczyki od taty. Z powodu zmiany otoczenia mogły zgubić pąki. Jeżeli mają jak mówisz zielone korzonki i wypuszczają nowe wraz z listkami - wszystko ok. Hm. Czy może stoi on w miejscu gdzie leci na niego gorące powietrze (kaloryfer) lub zimne z okna ? To też może sie przyczynić do stanu roślinki
Pozdrawiam ~ Monika - Skalniaczekk :- )
Mój parapet
Mój parapet
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Witam,
jakieś dwa miesiące temu kupiłam zabiedzonego storczyka (w ramach ratowania storczyków z hipermarketów, bo zauważyłam, że one z wdzięczności potem zmieniają się w niezłe piękności). Myślałam, że zgubi kwiaty a potem zacznie odżywać, a on stoi - i ani nie schnie, nie gubi kwiatów, ani nie rozwija pąków, no nic się z nim nie dzieje.
Co mnie niepokoi, to stan liści, które są zwiotczałe i jakby lekko poskręcane.
Kwiatek stoi w przezroczystej doniczce do storczyków, nie w wodzie tylko nad nią, ale coś tej wody w ogóle nie ubywa.
Miejsce chyba jest dobre, okno północno-zachodnie, nad kaloryferem, inne moje storczyki rozwijają się w tych warunkach jak szalone.
Dodam, że jestem raczej amatorem, moje storczyki podlewam co tydzień albo dwa, czasem nawożę, a one sobie same ładnie rosną. Tylko ten jeden coś się nie chce dać uratować, smutny stoi, więc może trzeba go jakoś specjalnie wesprzeć?
Fotki:
http://imageshack.com/a/img913/9106/xRabaS.jpg
http://imageshack.com/a/img538/7622/ZC9tZX.jpg
http://imageshack.com/a/img538/7190/cKluz7.jpg
Poradźcie coś, mądrzy ludzie
jakieś dwa miesiące temu kupiłam zabiedzonego storczyka (w ramach ratowania storczyków z hipermarketów, bo zauważyłam, że one z wdzięczności potem zmieniają się w niezłe piękności). Myślałam, że zgubi kwiaty a potem zacznie odżywać, a on stoi - i ani nie schnie, nie gubi kwiatów, ani nie rozwija pąków, no nic się z nim nie dzieje.
Co mnie niepokoi, to stan liści, które są zwiotczałe i jakby lekko poskręcane.
Kwiatek stoi w przezroczystej doniczce do storczyków, nie w wodzie tylko nad nią, ale coś tej wody w ogóle nie ubywa.
Miejsce chyba jest dobre, okno północno-zachodnie, nad kaloryferem, inne moje storczyki rozwijają się w tych warunkach jak szalone.
Dodam, że jestem raczej amatorem, moje storczyki podlewam co tydzień albo dwa, czasem nawożę, a one sobie same ładnie rosną. Tylko ten jeden coś się nie chce dać uratować, smutny stoi, więc może trzeba go jakoś specjalnie wesprzeć?
Fotki:
http://imageshack.com/a/img913/9106/xRabaS.jpg
http://imageshack.com/a/img538/7622/ZC9tZX.jpg
http://imageshack.com/a/img538/7190/cKluz7.jpg
Poradźcie coś, mądrzy ludzie
-
- 200p
- Posty: 228
- Od: 2 sty 2015, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Witaj
Moim zdaniem powinnaś sprawdzić korzenie. Wszystkie wyglądają na suche. Liście mogą stracić turgor jeżeli roślina nie ma jak pobrać wody np. przez brak zdrowych korzeni.
Moim zdaniem powinnaś sprawdzić korzenie. Wszystkie wyglądają na suche. Liście mogą stracić turgor jeżeli roślina nie ma jak pobrać wody np. przez brak zdrowych korzeni.
Pozdrawiam ~ Monika - Skalniaczekk :- )
Mój parapet
Mój parapet
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Oj faktycznie bidne te korzenie, prawie wszystkie suche
Co teraz? Wyciąć je? Zostaną wtedy ze dwa albo trzy i to takie króciutkie...
Pęd z kwiatami ma zostać?
Co teraz? Wyciąć je? Zostaną wtedy ze dwa albo trzy i to takie króciutkie...
Pęd z kwiatami ma zostać?
-
- 200p
- Posty: 228
- Od: 2 sty 2015, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Niepokojące objawy na storczyku
A zajrzałaś do doniczki czy są "puste" ?
Jeśli są to wyciąć i reanimować. A jak nie, zamocz w wodzie na jakąś godzinkę i zobacz co się z nimi stanie - czy się napiją czy nie ;)
Powodzenia !
Jeśli są to wyciąć i reanimować. A jak nie, zamocz w wodzie na jakąś godzinkę i zobacz co się z nimi stanie - czy się napiją czy nie ;)
Powodzenia !
Pozdrawiam ~ Monika - Skalniaczekk :- )
Mój parapet
Mój parapet
- Poziomkowa
- 100p
- Posty: 118
- Od: 18 mar 2013, o 22:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Też kiedyś kupiłam takiego, wyglądał pięknie, a korzenie miał prawie wszystkie zasuszone na wiór. Wydaje mi się, że to wina przenawożenia.
Więc odcięłam wszystkie suchary i przesadziłam do świeżego podłoża. Zostały mu trzy korzonki,w tym dwa odcięte do połowy, ale trzyma się jakoś. Zaczynają mu korzenie rosnąć, nawet pęd się rozgałęził, ale ciachnęłam go, żeby się skupił na regeneracji.
Więc odcięłam wszystkie suchary i przesadziłam do świeżego podłoża. Zostały mu trzy korzonki,w tym dwa odcięte do połowy, ale trzyma się jakoś. Zaczynają mu korzenie rosnąć, nawet pęd się rozgałęził, ale ciachnęłam go, żeby się skupił na regeneracji.
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Wyjęłam z doniczki, większość korzeni była żółta, cienka i wysuszona na wiór, więc je obcięłam, zostały dwa krótkie zielone, które po namoczeniu spęczniały i wyglądają na żywe.
Zastanawiam się, czy może wrócić do starego podłoża, do poniedziałku raczej mu innego nie kupię. Jaki cel ma zmiana podłoża?
I czy obcinać mu pęd z kwiatami? Czytałam coś o posypywaniu cynamonem, tak trzeba?
Te korzenie które zostały są bardzo krótkie, jak mu wleję wody pod doniczkę to nie dosięgną, więc się zastanawiam jak często go tak kąpać?
I w ogóle dzięki za odpowiedzi!!
Zastanawiam się, czy może wrócić do starego podłoża, do poniedziałku raczej mu innego nie kupię. Jaki cel ma zmiana podłoża?
I czy obcinać mu pęd z kwiatami? Czytałam coś o posypywaniu cynamonem, tak trzeba?
Te korzenie które zostały są bardzo krótkie, jak mu wleję wody pod doniczkę to nie dosięgną, więc się zastanawiam jak często go tak kąpać?
I w ogóle dzięki za odpowiedzi!!
-
- 200p
- Posty: 228
- Od: 2 sty 2015, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Tak, obcięte końce zasypujesz lekko cynamonem ( np. Patyczkiem do uszu ) i wkładasz w podłoże. Jeżeli jak mówisz ma mało korzeni one być to keramzyt ; )
Co do pędu kwiatowego się nie określę. Możesz obciąć kierując na wzrost korzeni ryzykujac fochem storcza
Kapiesz jak dotąd tyle, ze możesz go ustawić na podstawce z keramzytem gdzie zawsze będzie woda - zapewni to dobre parowanie i wilgotnośc. Ewentualnie spryskuj ; )
Takie moje zdanie
Co do pędu kwiatowego się nie określę. Możesz obciąć kierując na wzrost korzeni ryzykujac fochem storcza
Kapiesz jak dotąd tyle, ze możesz go ustawić na podstawce z keramzytem gdzie zawsze będzie woda - zapewni to dobre parowanie i wilgotnośc. Ewentualnie spryskuj ; )
Takie moje zdanie
Pozdrawiam ~ Monika - Skalniaczekk :- )
Mój parapet
Mój parapet
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Wracając do mojego problemu. Storczyk (jeden) od mojego taty został zabrany kupe czasu temu więc to nie jest ten problem. Okno jest raczej szczelne. Kwiat nie puszcza żadnych pąków, boje się że łodyga uschnie. Liście też powoli chyba żółkną mimo że mają różową otoczkę. Nie wiemm jaki jest powód że odpadły mi pączki kwiatowe .
No i nadal nie wiem co robić z kwiatem nr 1 który ma mocną łodygę ale przerwaną...
No i nadal nie wiem co robić z kwiatem nr 1 który ma mocną łodygę ale przerwaną...
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Agne, cierpliwość to podstawa uprawy tych kwiatów. By storczyk zakwitł potrzebuje różnicy temperatur między dniem a nocą(wiosna, lub jesień). Łodygi kwiatowe nie są wieczne, więc kiedy kończą kwitnienie, być może roślina postanowi taka łodygę zasuszyć. Nie jest to coś nadzwyczajnego, czym trzeba się przejmować. Można wymusić na roślinie ponowne kwitnienie, wystarczy uciąć pęd kwiatowy nad pierwszym zielonym oczkiem. Odległość cięcia to ok.1 cm do 0,5 cm. O czym już wcześniej pisałam w innych tematach. Przerwana łodyga, znaczy że została obłamana całkowicie, czy w połowie przerwana?
Odette korzenie w środku doniczki są żółte, bo światło do nich nie dochodzi. To tak na marginesie, by nikt nie chciał ich ucinać, nie orientując się. Co innego z tymi pustymi wyschniętymi, na wiór. Po przesadzeniu uważamy z wodą, by wilgoć długo nie zalegała na dnie doniczki. Podlewamy skąpo, przelewając, z nieco dłuższymi odstępami czasu do kolejnego podlania. Od miesiąca, do dwóch, bez nawozu, aż zauważymy że roślinie rosną korzenie. Wtedy powoli wprowadzamy normalne podlewanie z nawożeniem. Nawozimy minimum raz w miesiącu, niewielką dawką nawozu. Robimy tak gdy roślina posiada dużo korzeni.
W przypadku gdy roślina ma dwa korzenie i do tego niewielkie, dobrze jest ją reanimować w kamykach, nad wodą, czy w keramzycie. A na zwiędłe liście położyć wilgotny wacik(woda destylowana, lub odfiltrowana) do demakijażu twarzy, na ok. godzinę. Z zraszaniem liści trzeba zachować ostrożność, by w zakamarkach nie zalegała długo woda. Najlepiej zraszać z samego rana, mgiełką. Wodą destylowaną, lub przefiltrowaną. Duże krople wody wycieramy, by nie tworzyły się ewentualne plamki. W przypadku zawierającej wapń, mogą powatać nawet oparzenia. Stosujemy cieniowanie, lub przestawiamy roślinę za firankę, np. na biurko, stolik blisko okna.
Odette korzenie w środku doniczki są żółte, bo światło do nich nie dochodzi. To tak na marginesie, by nikt nie chciał ich ucinać, nie orientując się. Co innego z tymi pustymi wyschniętymi, na wiór. Po przesadzeniu uważamy z wodą, by wilgoć długo nie zalegała na dnie doniczki. Podlewamy skąpo, przelewając, z nieco dłuższymi odstępami czasu do kolejnego podlania. Od miesiąca, do dwóch, bez nawozu, aż zauważymy że roślinie rosną korzenie. Wtedy powoli wprowadzamy normalne podlewanie z nawożeniem. Nawozimy minimum raz w miesiącu, niewielką dawką nawozu. Robimy tak gdy roślina posiada dużo korzeni.
W przypadku gdy roślina ma dwa korzenie i do tego niewielkie, dobrze jest ją reanimować w kamykach, nad wodą, czy w keramzycie. A na zwiędłe liście położyć wilgotny wacik(woda destylowana, lub odfiltrowana) do demakijażu twarzy, na ok. godzinę. Z zraszaniem liści trzeba zachować ostrożność, by w zakamarkach nie zalegała długo woda. Najlepiej zraszać z samego rana, mgiełką. Wodą destylowaną, lub przefiltrowaną. Duże krople wody wycieramy, by nie tworzyły się ewentualne plamki. W przypadku zawierającej wapń, mogą powatać nawet oparzenia. Stosujemy cieniowanie, lub przestawiamy roślinę za firankę, np. na biurko, stolik blisko okna.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?