Awokado - uprawa z pestki
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19267
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Awokado - uprawa z pestki
Swoje Awokado podlewałem raz na tydzień i rosło dobrze. Musisz podlewać konkretnie, tak żeby woda wyciekła na podstawek. Sprawdź czy bryła korzeniowa nie jest przerośnięta. Jeśli jest, to wtedy ziemi jest za mało i po podlaniu nie nasiąka wodą i szybko wyparowuje i korzenie nie mają skąd jej pobrać. A jeszcze jedno pytanie, trzymasz go bezpośrednio nad grzejnikiem?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Awokado - uprawa z pestki
Wydaje mi się, że sukces lub niepowodzenie w tym przypadku zależy od rodzaju wody po prostu, jaką podlewamy drzewko. Świetnie kiełkuje, rośnie, trzyma się życia i potem... albo rośnie dalej albo pada. Powodem jest woda użyta do podlewania. Miękka- duży sukces, drzewko się świetnie rozwija. Niestety niewiele osób może się pochwalić taką wodą. Większość z nas ma wodę twardą, takiej awokado nie toleruje w dalszym etapie rozwoju. Ginie. Czyli podlewamy deszczówką jeśli mieszkamy w ekologicznej w miarę okolicy i łapiemy pod rynną lub wodą z filtra, przegotowaną i odstaną albo najlepiej destylowaną (miękką), co jakiś czas dodając niewielką ilość naturalnego nawozu (pół dawki biohumusu). Problemem jest wyłącznie woda, młoda roślina toleruje twardą wodę, starsza ginie. Deszczówa lub destylatka i będzie rosnąć. Gwarantowane. Od czasu do czasu a najlepiej codziennie warto podnieść wilgotność przez spryskanie liści wodą- najlepiej destylowaną, ew. odstaną kranówą i też przegotowaną (ten zabójczy wapń dla awokado opada na dno), dobrze jest ustawić doniczkę na tacy z keramzytem, keramzyt podlać, ale tak, aby nie utopić doniczki). Spryskujemy wcześnie rano albo wieczorem- nigdy w pełnym słońcu, meritum sprawy bo znowu się rozgadałam- bardzo miękka woda, ciepła czyli temp/pok, kranówa tylko dla szczęśliwców, reszta musi się nakombinować. Twarda woda=śmierć sporej roślinki. I tyle,
Gdy ci coś wpada do oka pamiętaj ze to odrobina kosmosu /Tuwim/
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19267
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Awokado - uprawa z pestki
Powiem z własnego doświadczenia, moje rosło bardzo dobrze, a podlewałem zwykłą odstaną kranówką. Podobnie tą samą wodą spryskiwałem. Nie miałem z nim większych problemów, dopóki go nie oddałem z racji rozmiarów. Być może woda u mnie w kranie nie jest za bardzo twarda.
Co nie zmienia faktu, że deszczówka jest o wiele lepsza i pewnie rosło by mi o wiele lepiej.
Bardzo dobra uwaga, Magdo. 
Co nie zmienia faktu, że deszczówka jest o wiele lepsza i pewnie rosło by mi o wiele lepiej.


"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Awokado - uprawa z pestki
Witam, mam pestkę awokado. Co dalej? Słyszałam o sposobie z wykałaczkami, ale jak to wkłuć, by nie zaszkodzić?
Pozdrawiam, Gosia:)
Re: Awokado - uprawa z pestki
Goshia, powiem Ci tak, ja 1,5roku temu robiłam eksperyment, miałam 4pestki dwie dlugie i chude, dwie grubaski, dwie z każdego rodzaju włożyłam bezpośrednio do ziemi, dwie własnie z tymi wykałaczkami. Wniosek taki, po pół roku chudziny nie puściły korzenia w ogóle, grubasek w ziemi, korzeń puścił po kilku tygodniach, natomiast ten grubasek z wykałaczkami po pół roku dopiero korzeń.
Czyli jak chcesz najszybciej, wsadź grubą pestkę do połowy do ziemi, podlewaj ale nie myśl o niej za często.
Czyli jak chcesz najszybciej, wsadź grubą pestkę do połowy do ziemi, podlewaj ale nie myśl o niej za często.
Re: Awokado - uprawa z pestki
Goshia, polecam ten sposób, sprawdzony i działa.


Re: Awokado - uprawa z pestki
Okej, dzięki. Ja to jednak na razie rozwiązałam w inny sposób i zobaczymy, co będzie 

Pozdrawiam, Gosia:)
- szy---
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1923
- Od: 31 sty 2013, o 14:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Awokado - uprawa z pestki
Moja pierwsza próba, od wczoraj siedzi w wodzie, tylko nie wiem czy dobrą stroną. 

Re: Awokado - uprawa z pestki
A to chyba nie ma różnicy, ja podjąłem drugą próbę, bo niestety pierwsze drzewo umarło. Nie pamiętam niestety ile zajęło wtedy wypuszczenie korzenia, nowa pestka już trochę w wodzie jest, na razie tylko popękała, mam nadzieje, że to miejsce dla korzenia.
Re: Awokado - uprawa z pestki
Witam,
w zeszłym roku cieszyłam się pięknym awokado, każdy się dziwił jakie piękne drzewko-z jednej pestki miało dwie łodygi).
Liście wszystkie obleciały więc odłożyłam je w zacienione i chłodniejsze miejsce i ograniczyłam podlewanie na okres grudzień-do zeszłego tygodnia. Wygląda tak jakby umierało wręcz, czy da się je odratować?
Proszę o odpowiedź i pozdrawiam
w zeszłym roku cieszyłam się pięknym awokado, każdy się dziwił jakie piękne drzewko-z jednej pestki miało dwie łodygi).
Liście wszystkie obleciały więc odłożyłam je w zacienione i chłodniejsze miejsce i ograniczyłam podlewanie na okres grudzień-do zeszłego tygodnia. Wygląda tak jakby umierało wręcz, czy da się je odratować?
Proszę o odpowiedź i pozdrawiam

Re: Awokado - uprawa z pestki
Do wszystkich, których drzewka brązowieją - nie pozbywajcie się drzewek!
Mam u siebie kilka drzewek awokado - jedno największe ma już ze 2 lata i jakieś 170cm wzrostu
rosły sobie u mnie bez problemu ale na jesieni to najstarsze zaczęło brązowieć (krawędzie liści) i gubić liście - młode tego nie robią.
Przestraszyłam się, że to wina kaloryfera (wysusza powietrze) i przeniosłam moje awokado do innego pokoju, też jasnego ale takiego gdzie kaloryfera nie odpalam (jest tam temp ok. 17C). Przez całą zimę wyglądało słabo bo pogubiło wszystkie liście (zostało tylko kilka brązowych na samym czubku) i myślałam, że to już koniec ale od kilku dni zaczyna odbijać
na szczycie tworzą się nowe listki, pączki na łodydze a sama roślinka zaczęła się rozgałęziać
Mimo, że przez 3 miesiące zimowe moje awokado było "badylem" to teraz odżywa bo idzie wiosna.
Poszperałam w internecie i znalazłam ciekawy blog o różnych roślinkach, autor tak tam napisał o swoim drzewku awokado:
https://quietdesperationblog.wordpress. ... cado-tree/
Dla nieznających ang wyjaśniam, że powodem brązowienia liści jest po prostu jesień (zmniejszająca się ilość godzin słońca) i przejście w stan wegetacji - jak nasze drzewa. Najlepiej wtedy wystawić awokado do jasnego, chłodniejszego miejsca i podlewać ciut mniej niż dotychczas. Powinno odbić na wiosnę tak jak moje teraz. Kto chce może spróbować przyciąć drzewko na wiosnę. Widzę na wyżej cytowanym blogu, że autor tak właśnie ze swoim drzewkiem postępuje.
Mam u siebie kilka drzewek awokado - jedno największe ma już ze 2 lata i jakieś 170cm wzrostu

rosły sobie u mnie bez problemu ale na jesieni to najstarsze zaczęło brązowieć (krawędzie liści) i gubić liście - młode tego nie robią.
Przestraszyłam się, że to wina kaloryfera (wysusza powietrze) i przeniosłam moje awokado do innego pokoju, też jasnego ale takiego gdzie kaloryfera nie odpalam (jest tam temp ok. 17C). Przez całą zimę wyglądało słabo bo pogubiło wszystkie liście (zostało tylko kilka brązowych na samym czubku) i myślałam, że to już koniec ale od kilku dni zaczyna odbijać

na szczycie tworzą się nowe listki, pączki na łodydze a sama roślinka zaczęła się rozgałęziać

Mimo, że przez 3 miesiące zimowe moje awokado było "badylem" to teraz odżywa bo idzie wiosna.
Poszperałam w internecie i znalazłam ciekawy blog o różnych roślinkach, autor tak tam napisał o swoim drzewku awokado:
https://quietdesperationblog.wordpress. ... cado-tree/
Dla nieznających ang wyjaśniam, że powodem brązowienia liści jest po prostu jesień (zmniejszająca się ilość godzin słońca) i przejście w stan wegetacji - jak nasze drzewa. Najlepiej wtedy wystawić awokado do jasnego, chłodniejszego miejsca i podlewać ciut mniej niż dotychczas. Powinno odbić na wiosnę tak jak moje teraz. Kto chce może spróbować przyciąć drzewko na wiosnę. Widzę na wyżej cytowanym blogu, że autor tak właśnie ze swoim drzewkiem postępuje.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 26 lut 2015, o 13:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: P-ń
Re: Awokado - uprawa z pestki
Witam
Przyszłam na to forum w poszukiwaniu pomocy dla mojego avokado. Na szczęście mapes Twój post bardzo mi pomógł
Chciałam wyrzucić roślinkę, ale dam jej szanse i zobaczymy jak będzie na wiosne.
Moje avokado jest młodziutkie. Pestkę nakułam na wykałaczki na koniec sierpnia, a w październiku puściło kożonki. Urosło i miało na wierzchołku ileś listków i na tym się zatrzymało. Wyczytałam gdzieś, że należy ściąć stożek wzrostu, a że jestem zielona jeśli idzie o rośliny, to jak przeczytałam tak zrobiłam. No i owszem nowe listki górą urosły, ale dolne szczerniały.
Teraz dzięki Twojej wypowiedzi mapes zakładam,.że zima to nie czas na ścinanie tego stożka wzrostu, tak? W takim razie czekamy razem na wiosne

Przyszłam na to forum w poszukiwaniu pomocy dla mojego avokado. Na szczęście mapes Twój post bardzo mi pomógł

Moje avokado jest młodziutkie. Pestkę nakułam na wykałaczki na koniec sierpnia, a w październiku puściło kożonki. Urosło i miało na wierzchołku ileś listków i na tym się zatrzymało. Wyczytałam gdzieś, że należy ściąć stożek wzrostu, a że jestem zielona jeśli idzie o rośliny, to jak przeczytałam tak zrobiłam. No i owszem nowe listki górą urosły, ale dolne szczerniały.
Teraz dzięki Twojej wypowiedzi mapes zakładam,.że zima to nie czas na ścinanie tego stożka wzrostu, tak? W takim razie czekamy razem na wiosne

Re: Awokado - uprawa z pestki
Cześć dariacw
Uważam, że nie ma przymusu ścinania stożka wzrostu, już od drugiej osoby to słyszę ale nie wydaje mi się to prawdą. Mam w domu jakieś 7 sztuk awokado wyhodowanych z pestki, najstarsze ma 2 lata i jakieś 170cm wzrostu i żadnemu nic nie ścinałam.
Ścięcie stożka wzrostu powoduje rozgałęzianie, zatem jest to zabieg, który ma na celu zagęszczenie naszego drzewka a nie jest niezbędny do prawidłowego rozwoju rośliny. Oczywiście jak chesz drzewko niezbyt wysokie ale za to gęste to przycinaj, ja nie przycinałam i moje samo po osiągnięciu około 110 cm wysokości zaczęło puszczać boczne pędy
Skoro dopiero w sierpniu nakłułaś pestkę to drzewko chyba nie było jeszcze zbyt wysokie, możliwe więc, że trochę się pospieszyłaś z tym ścinaniem stożka (no chyba, że planujesz robić bonsai
) ale nie sądzę, że zrobiłaś drzewku krzywdę skoro w miejscu cięcia drzewko odżyło. Na przyszłość jednak radziłabym te zabiegi odłożyć na wczesną wiosnę (w warunkach domowych w okolicach lutego).
Z tego co czytam tu i tam, najczęstszą reakcją początkujących hodowców na brązowiejące awokado jest wynoszenie go do ciemnego miejsca - nie wiem czy to dobre, do chłodniejszego owszem ale radziłabym raczej żeby było to miejsce jasne jeśli roślina ma przeżyć to potrzebuje światła i wody (w mniejszych ilościach niż latem).
Pisał też ktoś wcześniej o tym żeby awokado podlewać miękką wodą.
Uważam, że nie ma przymusu ścinania stożka wzrostu, już od drugiej osoby to słyszę ale nie wydaje mi się to prawdą. Mam w domu jakieś 7 sztuk awokado wyhodowanych z pestki, najstarsze ma 2 lata i jakieś 170cm wzrostu i żadnemu nic nie ścinałam.
Ścięcie stożka wzrostu powoduje rozgałęzianie, zatem jest to zabieg, który ma na celu zagęszczenie naszego drzewka a nie jest niezbędny do prawidłowego rozwoju rośliny. Oczywiście jak chesz drzewko niezbyt wysokie ale za to gęste to przycinaj, ja nie przycinałam i moje samo po osiągnięciu około 110 cm wysokości zaczęło puszczać boczne pędy

Skoro dopiero w sierpniu nakłułaś pestkę to drzewko chyba nie było jeszcze zbyt wysokie, możliwe więc, że trochę się pospieszyłaś z tym ścinaniem stożka (no chyba, że planujesz robić bonsai

Z tego co czytam tu i tam, najczęstszą reakcją początkujących hodowców na brązowiejące awokado jest wynoszenie go do ciemnego miejsca - nie wiem czy to dobre, do chłodniejszego owszem ale radziłabym raczej żeby było to miejsce jasne jeśli roślina ma przeżyć to potrzebuje światła i wody (w mniejszych ilościach niż latem).
Pisał też ktoś wcześniej o tym żeby awokado podlewać miękką wodą.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 26 lut 2015, o 13:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: P-ń
Re: Awokado - uprawa z pestki
Dziękuję za odp
Jestem całkowitym laikiem w sprawie kwiatków, zastosuje się do porad
Mam w planach zadziałać z kolejną pestką. Tylko jaka pora roku będzie najlepsza? Teraz bo już prawie marzec, czy jeszcze zaczekać, aż się wiosna rozkręci?

Jestem całkowitym laikiem w sprawie kwiatków, zastosuje się do porad

Mam w planach zadziałać z kolejną pestką. Tylko jaka pora roku będzie najlepsza? Teraz bo już prawie marzec, czy jeszcze zaczekać, aż się wiosna rozkręci?
-
- 50p
- Posty: 58
- Od: 15 lut 2015, o 10:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyńskie
Re: Awokado - uprawa z pestki
Mam pytanie jak długo trzymać pestkę w wodzie.Zauwazyłam ze skorupka pęka ale nie widzę poza tym nic ani korzonków i pędu lisciowego .Jak długo mam tę pestkę trzymać w wodzie.Pozdrawiam Irena 
