Jago, w tym roku też zrobię nalewkę z bzu, ale pomyślę i o pigwie
Róże mogą być pomylone, jak będzie cieplej, to może dokopię się do karteczki zawieszonej na krzaczku
Grażynko, pogoda będzie pewnie zmienna, ale mi już wystarcza, że słońce pokazuje się częściej i po południu jest jasno

Pashminę obejrzę
Wandziu, tak zrób, wypoczywaj w swoim pokazowym ogrodzie, a ja... już więcej nie mogę się obijać, bo mnie chwasty zarosną po szyję
Dorotko...'wszystko będzie na wariata...', tak jest zawsze i nie mam złudzeń, że mogłoby być inaczej
Oprócz słoneczników ozdobnych posieję jadalne, tak jak podpatrzyłam u Adama
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 6#p5054116
Alanko, też wędruję po ogrodach i tylko żałuję, że to jedynie wirtualnie się dzieje.
Przebiśniegi są przy domu, przykryte śniegiem, choć dzisiaj już znowu je widać
Alanko, werbena była moją chorobą, aż trafiłam na nią w Hortulusie w postaci gotowych sadzonek, z których miałam potem nasiona.
Chętnie podzielę się werbeną, ale wiosną (sadzonki), bo wszystko jest już w skrzynkach, pozostawione do przemrożenia
To pierwsze zakupy, a potem to już poszło lawinowo, dalie, lilie, irysy, nasiona...
Padły słowa... 'bierz co chcesz,
byle szybko '. Szybko nie jest dla mnie problemem
Muszę zadbać o te prymulki, udało mi się je dostać w ulubionych kolorach, choć do pełni szczęścia zabrakło jeszcze jednego
Co roku zbieram dużo nasion maków, często je rozdaję, ale okazuje się, że nie zawsze wschodzą. Znalazłam wytłumaczenie u Łukasza Łuczaja:
Maki (polne) są też bardzo kapryśne. Mają drobne nasionka. Jeśli trafią na glebę żyzną i bogatą w węglan wapnia, z garści nasion możemy mieć tysiące roślin. Jeśli coś im nie podpasuje ? będzie za sucho, za mokro, za ubogo, ale zbyt cieniście ? nie wyrosną.
Nie mam, niestety, ziemi do lawendy, szałwii, traw, ale do maków polnych
TAK 