około 2 miesięcy temu w litrowym słoiku zaparzyłam po jednej torebce każdego z ziół rozcieńczyłam w 5 litrach (moźna nie rozcieńczać) i podlałam kwiatki jednorazowo do dziś nie zauważyłam muszek
Ja też porozkładałem lepy w growboxie wrazie w. Walczę z ziemiórkami w papryczkach brata. Dziś je chyba zutylizuje. Szkoda na nie czasu, a ziemiórki mogą przejść na inne rośliny.
Witajcie
szukając sposobu na ziemiórki wyczytałem, że skutecznym sposobem na te motylki są nicienie. W poniższym wideo faktycznie żadne robactwo nie ma szans z nicieniami, ale mam taką obawę, co z rośliną, czy one przedostają się do rośliny? i drugie pytanie, jak później wyeliminować te nicienie? Na pewno wystarczy przesuszyć doniczkę i latem wystawić ją na dwór. Powyżej 25 stopni Celsjusza powinno je ubić. Jednak zastanawia mnie kontakt rośliny z nicieniami
Zastosowałam preparat z nicieniami Nemycel na jesieni do podlania fuksji i pelargonii które zabierałam na zimę do domu ( ok. 70 doniczek). Podlałam im też wszystkie sadzonki na parapetach i pozostałe rośliny doniczkowe. Do tej pory nie widziałam żadnej muszki latającej nad doniczkami.
Nicieni nie musisz eliminować z doniczki. One po zabiciu larw ziemiórki żywią się resztkami roślinnymi rozkładającymi się w glebie. Nie przenikają do rośliny.
Jestem naprawdę bardzo zadowolona i jeśli kiedyś przytrafią mi się ziemiórki to skorzystam na pewno z tego preparatu.
Hey, dzięki za odpowiedź.
Moje cytryny i mandarynki są jeszcze małe- mają dopiero rok, więc się nie martwię. Obawa mnie jednak naszła, co by było gdyby rośliny były już duże i owocowały. Czy nicienie dostawały by się przez roślinę do owoców, a potem rodzina by je konsumowała - aż strach pomyśleć ;(
Dzisiaj sporo się naszukałem i poczytałem jak zwalczyć ziemiórkę i jedyne co znalazłem skutecznego to ten środek z nicieniami i jeszcze Polysect 005 SL, ale co do tego drugiego preparatu, to różne opinie były.
Ach nie wspomniałem o tym, że mam jeszcze 1 klementynkę, która także ma rok czasu (z ośmiu pestek, tylko ta jedna wyrosła - więc to takie "oczko w głowie"), a mimo to jest najmniejszą roślinką ze wszystkich. Straciła masę liści, wygląda jakby jej coś ciągle dolegało. Co wypuści malutki listek, to po kilku dniach jakaś niewidzialna siła go niszczy. Widzę, że roślinka dzielnie walczy dlatego chcę jej pomóc. Przyglądając się moim cytrusom zauważyłem pajęczynki na liściach, więc zafundowałem wszystkim cytrusom obfite kąpiele codziennie i nakrywałem je szczelnie reklamówkami aby zlikwidować te roztocza. Nie wiedziałem tylko, że niszcząc jednego robala, pomagam drugiemu się rozwijać. Pomysł z reklamówkami pokazał mi, w której doniczce gnieżdżą się muszki (wtedy nie wiedziałem że są to ziemiórki). Tą doniczką okazała się klementynka. Jakby tego była mało, to podczas pierwszej kąpieli, z doniczki wśród uciekających małych robaczków była też czerwona stonoga czy wije, jakkolwiek się to zwie. W każdym razie ubiłem paskudę.
Jak na razie, to wszystkie roślinki siedzą w reklach i są podlewane, pozostało tylko jeszcze pozbycie się ziemiórki.
Przejdę się w najbliższym czasie do sklepu ogrodniczego i zapytam o Nemycel, albo produkt substrala. Jak nie będzie to kupię przez neta.
Witam . może nie jestem wielką znawczynią tematu, ale w kwestii przedostania się nicieni 'jakoś' do rośliny, to uważam to za absurd. Jak nicieniek miałby żyć w roślinie nie uszkadzając jej? To żyje bo je inne żyjątka. Jak juz nie ma co jeść to obumiera. Musza byc nie szkodliwe dla ludzi, bo preparatow z nicieniami używa się w pieczarkarniach. Ja właśnie czekam na zamówione nicienie. Chyba bardziej bym się przejęła działaniem ubocznym chemicznych preparatów.
anka22639 pisze:Również polecam podlewania preparatem BI58 Nowy jest rewelacyjny i muszki znikają później tylko raz na kilka mies. powtórka ale preparatu jest tyle że wystarczy -przynajmniej u mnie.
Witam, własnie zakupiłam ten preparat i mam pytanie jak się go stosuje w domu? Oprysk czy podlewanie? Mam też problem, ponieważ nie wiem jak mam go rozcieńczyć z wodą, ile preparatu a ile wody?
Informacja powinna być na opakowaniu,jak nie to dzwoń do sklepu co ci sprzedał lub na infolinię konfekcjonera tego specyfiku.Generalnie u mnie nie pomógł,lałem do ziemii tego tyle,że mało rośliny nie pozdychały a larwy dalej buszowały...
Witam serdecznie,
Jeżeli chodzi o środek Bi58 Nowy 400EC nie polecam stosować go w formie oprysku jeżeli chodzi o dom. Jest to silny środek z grupy tiofosforanowej która utrzymuję się jak większość środków systemicznych do 16 tygodni w murach betonowych bądź w cegle, więc wykonując oprysk dolistny zatruwamy także siebie. Jedyny sposób stosowania tego preparatu w domu przeze mnie polecany to podlewanie. Dawkowanie powinno być opisane na tylnej części opakowania, jeżeli tak nie jest to 5ml. środka roztwarzamy w 3l wody. Osoba podająca środek powinna wspomnieć o szkodliwości środka, o najlepszym sposobie stosowania i o dawkowaniu przy podaży, jednak niestety nie jest to wymagane, ale zawsze warto się o takie sprawy zapytać
Pozdrawiam,
Jakub Sokołowski
ZorN pisze:
mam jeszcze 1 klementynkę, która także ma rok czasu ... Straciła masę liści, wygląda jakby jej coś ciągle dolegało. Co wypuści malutki listek, to po kilku dniach jakaś niewidzialna siła go niszczy... Przyglądając się moim cytrusom zauważyłem pajęczynki na liściach, więc zafundowałem wszystkim cytrusom obfite kąpiele codziennie i nakrywałem je szczelnie reklamówkami aby zlikwidować te roztocza. Nie wiedziałem tylko, że niszcząc jednego robala, pomagam drugiemu się rozwijać. Pomysł z reklamówkami pokazał mi, w której doniczce gnieżdżą się muszki (wtedy nie wiedziałem że są to ziemiórki). Tą doniczką okazała się klementynka.
Polysect 005SL jest praktycznie nieskuteczny na larwy Ziemiórki, jedyne co ma niską skuteczność na muszkach. Jeżeli masz już wydawać pieniądze na preparat zdecydowanie z chemicznych polecam Bi58 Nowy 400EC, a z naturalnych podany już wcześniej Nemycel który będzie najskuteczniejszym środkiem na ziemiórkę. Jeżeli chodzi o Polysect to można go zastosować do ograniczenia populacji mszycy, wciorniastków, miseczników, tarczników bądź wełnowców, gdyż jest na nie dość dobrze skuteczny a nie jest bardzo drogim środkiem (Opakowanie 10ml które rozrabiamy w 1 litrze wody oscyluje wokół 6.50zł). Polysect jest też jedynym środkiem chemicznym dopuszczonym do opryskiwania w domu ze względu na niską zawartość substrancji czynnej w środku, poprzez co nie jest on szkodliwy dla ludzi Warto też jeżeli chodzi o ziemiórkę zwalczyć ją jak najszybciej ponieważ jest to szkodnik szybko rozmnażający się i nie przebierający w roślinach, zaś te białe nikłe pajęczynki które Ci się pokazały na klementynce to typowy przykład przędziorka. Tutaj na forum były podane biologiczne sposoby walki z przędziorkiem, dokładnie na tym dziale i polecam się z tym zapoznać
Pozdrawiam,
Jakub Sokołowski
Dziękuję Wam za informacje , ulotkę przejrzałam i było napisane tylko 0,5 l / ha, użyję go na liliach które mają mszyce (to są młode lilie z łusek), mam nadzieję, że zadziała chociaż na nie bo już tyle środków użyłam właśnie na mszyce że aż głowa boli ...
Też mam te zarazy u siebie.Podlewam rumiankiem już dość długo.Na początku za każdym razem,a jak troszkę ich było mniej to co drugie podlewanie.Rozkładam też żółte tabliczki(w miarę możliwości,bo szybciej łapie się na nie kot jak ziemiórki )Ale wydaje mi się,że "zanikły" na okres zimowy,a teraz znowu jest ich więcej.Właśnie rozłożyłam ziemniaka.Mam nadzieję,że efekt będzie.