W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
-
- 50p
- Posty: 98
- Od: 21 sty 2015, o 00:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
to jest mój kogucik proszę o identyfikację wykluty z zielonego jajka
to jest kurka też z zielonego jajeczka wykluta razem z kogucikiem.
to kurka kupiona jako zielononóżka ale one niosą brązowe jajka i białe i ta z zielonego jajeczka.Proszę o identyfikację obu kurek.
to moje jajka akurat takie miałam w tej chwili w kurniku. Te zielone czasem są niebieskie a czasem zgniła zieleń.
Od czego zależy odcień jajka?
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Na odmianach to ja się aż tak dobrze to nie znam, ale chyba widać że masz niezły misz-masz rasowy .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 50p
- Posty: 98
- Od: 21 sty 2015, o 00:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Mam jeszcze kilka białych kurek. W tamtym roku jak dostałam te 5 jajek to akurat miałam kwokę to mi się wykluły. Nie mam zamiaru mieszać ras.Z tych kokoszek zielonych jestem bardzo zadowolona ładnie się niosą skorupki są twarde. W tym roku chcę wziąć znowu 15 jajek od faceta jak mi zacznie jakaś kokosić. Chciałabym też zielononóżki ale te co niosą białe jajka a u nas sprzedają zielononóżki które raczej nimi nie są a ceny były wygórowane.
-
- 50p
- Posty: 98
- Od: 21 sty 2015, o 00:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Nikt mi nie pomoże w identyfikacji?
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Aniu moim zdaniem Twoje kurki to mieszańce.
Te wyklute z zielonych jajek to miks araukan z pewnie zwykłą nioską towarówką (Rossa,Messa albo Tetra).
Zielononóżka wygląda tak
źródło:http://www.hodowlazielononozki.pl/zielononozka
Jeśli chcesz mieć ptaki czyste rasowo to na pewno nie z jajek od swoich kur.
Jeśli nie zależy Ci na czystości,a tylko dobrej nieśności,to też trzeba pamiętać,że potomstwo takich kurzych miksów może,ale nie musi przejąć dobrą nieśność.
U mnie na targu młodych i dorosłych zielononóżek nie ma,ale można kupić jednodniowe kurczątka.One są dość charakterystyczne,więc łatwo odróżnić od innych.
źródło:http://weekendfm.pl/?n=39761
Te wyklute z zielonych jajek to miks araukan z pewnie zwykłą nioską towarówką (Rossa,Messa albo Tetra).
Zielononóżka wygląda tak
źródło:http://www.hodowlazielononozki.pl/zielononozka
Jeśli chcesz mieć ptaki czyste rasowo to na pewno nie z jajek od swoich kur.
Jeśli nie zależy Ci na czystości,a tylko dobrej nieśności,to też trzeba pamiętać,że potomstwo takich kurzych miksów może,ale nie musi przejąć dobrą nieśność.
U mnie na targu młodych i dorosłych zielononóżek nie ma,ale można kupić jednodniowe kurczątka.One są dość charakterystyczne,więc łatwo odróżnić od innych.
źródło:http://weekendfm.pl/?n=39761
Pozdrawiam Amelia
-
- 50p
- Posty: 98
- Od: 21 sty 2015, o 00:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Dziękuję za odpowiedź. Ja niby moje zielononóżki kupowałam na targu już odchowane. Facet od którego dostałam 5 jajek niby araukany trzyma je osobno i na pewno ich nie miesza. Nie wiem gdzie mogły powstać mieszańce. W tym roku zamówię w punkcie pisklaki zielononóżki.
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Aniu, ja mam Araukane ogoniastą, ale ona zupełnie inaczej wygląda niż Twoje kurki ze zdjęć, więc nie pomogę
Co do Zielononóżek, to w wolnej chwili zrobię moim zdjęcie i sobie porównasz.
Na razie mam zmartwienie i nie bardzo chęć na pisanie. Czekam na weterynarza.
Co do Zielononóżek, to w wolnej chwili zrobię moim zdjęcie i sobie porównasz.
Na razie mam zmartwienie i nie bardzo chęć na pisanie. Czekam na weterynarza.
ania
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
A mi sie coś te króliki nie chcą trzymać :/ wykot tej samicy co wczesniej miała 14 sztuk. Tym razem miała 10 . Zaglądam dziś do gniazda a tu tylko dwa mlode O.o no to szukam martwych mlodych a tu znajduje niżej (chyba rozeszły sie w nocy) dwa martwe i 6 strasznie chudych osesków . No to dałem je tam do gniazda gdzie byly te 2 kluski ;) samica zaraz na moich oczach na karmila je ;) mam nadzieje że przeżyją , a samicanie zezlosci sie na mnie ;)
Nie długo wykot FBNsr już gniazdo szykuje ;) zobaczymy trzumajcie kciuki za obydwie samice
Nie długo wykot FBNsr już gniazdo szykuje ;) zobaczymy trzumajcie kciuki za obydwie samice
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Gazda oby wszystko poszło dobrze i na jesień zapełniła się lodóweczka .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42272
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Aniu annorl1 czy stało się coś poważnego?
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
No nareszcie moge odetchnąć z ulgą FBNsr wykociła sie w nocy ma 5 bardzo dużych i ładnych bobasów. Mieszańca sie na mnie nie pogniewała tylko kotnik zapchała tak źe nic nie widać ;) a swoją drogą zadziwiają mnie geny tych królików baranka byla dopiszczona do czarnego samca , aa są 3 białe jakoś tak dziwnie no teraz niech tylko odchowają.
Ginka twoje proźby zostały wysłuchane
annorl1 i co ten wet ? Co dolega twoim podopiecznym ? Trzymam kciuki żeby wszystko sie udało.
Ginka twoje proźby zostały wysłuchane
annorl1 i co ten wet ? Co dolega twoim podopiecznym ? Trzymam kciuki żeby wszystko sie udało.
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Moja Kasiulka odeszła dzisiaj do koziego raju wraz ze swoimi nienarodzonymi dziećmi ;( Wczoraj wieczorem mi się wydawało, że jest poprawa po lekach i zastrzykach jakie zostawił wet, a dzisiaj rano dzwoniłam do niego zaryczana, że Kasiula ma prawie białe wargi i oczy, a zaraz zaczęła siniec. Nie udało się jej uratować, podał jej leki, 2 razy reanimował, ale już było za późno ;(
Nie ma już moje ślicznej, kochanej, śnieżnobiałej Kasiulki Nie ma mojej pieszczoszki
Ciężko jest się pogodzić z tak ogromną stratą, tym bardziej, że "nic" jej nie dolegało. We wtorek rano jeszcze rozwaliła drzwiczki w boksie jak prawie zawsze, a wieczorem leżała i nie wstała. Może trzeba było wezwać lekarza od razu? Nie czekać?
Wczoraj przyjechał lekarz rano, dał jej zastrzyk, resztę zostawił nam żeby jej robić. Wieczorem widzieliśmy poprawę Temperatura sie podniosła do normalnej, zjadła kolację, nawet głowę trzymała przez chwilę wyprostowaną. Cieszyłam się, że najgorsze za nami i to nic takiego, rano będzie szalała znowu. A rano przyszłam i od razu dzwoniłam do lekarza. Kasiulka blada, zaraz sina...Lekarz był szybko, dał leki, w trakcie raz ją reanimował, udało się. Ale jak kolejny raz ustała praca serca, mimo wysiłku lekarza nie udało się już Kasiulki uratować. Odeszła do koziego raju i oby tam była szczęśliwa ze swoimi dzieciaczkami
Nie ma już moje ślicznej, kochanej, śnieżnobiałej Kasiulki Nie ma mojej pieszczoszki
Ciężko jest się pogodzić z tak ogromną stratą, tym bardziej, że "nic" jej nie dolegało. We wtorek rano jeszcze rozwaliła drzwiczki w boksie jak prawie zawsze, a wieczorem leżała i nie wstała. Może trzeba było wezwać lekarza od razu? Nie czekać?
Wczoraj przyjechał lekarz rano, dał jej zastrzyk, resztę zostawił nam żeby jej robić. Wieczorem widzieliśmy poprawę Temperatura sie podniosła do normalnej, zjadła kolację, nawet głowę trzymała przez chwilę wyprostowaną. Cieszyłam się, że najgorsze za nami i to nic takiego, rano będzie szalała znowu. A rano przyszłam i od razu dzwoniłam do lekarza. Kasiulka blada, zaraz sina...Lekarz był szybko, dał leki, w trakcie raz ją reanimował, udało się. Ale jak kolejny raz ustała praca serca, mimo wysiłku lekarza nie udało się już Kasiulki uratować. Odeszła do koziego raju i oby tam była szczęśliwa ze swoimi dzieciaczkami
ania
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Nic tylko współczuć .
A ja wróciłam właśnie ze spaceru z psiną...zgadnijcie co znalazłam w rowie sarnę. Wyglądała na martwą i najprawdopodobniej potrąconą, bo jak same padają to wydaje mi się że idą w zarośla lub głęboko w las (poza tym miała nogi zwrócone ku drodze).
A ja wróciłam właśnie ze spaceru z psiną...zgadnijcie co znalazłam w rowie sarnę. Wyglądała na martwą i najprawdopodobniej potrąconą, bo jak same padają to wydaje mi się że idą w zarośla lub głęboko w las (poza tym miała nogi zwrócone ku drodze).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"