W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42262
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Aniu współczuję szkoda Kasi, a wet nie postawił diagnozy co się stało?
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
W sumie wielka szkoda maluchów, nawet nie zdążyły wygrzać się w wiosennym słoneczku ani spróbować maminego mleka (byłyby również pocieszeniem, jak to zwykle bywa z maluchami), a ile brakowało do wykotu?
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Maria, prawdopodobnie ostra ketoza, która szybko się pojawiła i tak samo szybko zabrała nam Kasiulkę
Ginka, Kasiula miała termin za miesiąc
Ginka, Kasiula miała termin za miesiąc
ania
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Tym bardziej szkoda, że nie można było ich odratować jako wcześniaki.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
annor wspolczuje, zawsze strata zwierzyńca jest w jakis sposób dotkliwa. U nas w zeszłym roku padla samica krolika podczas wykotu. No cóż, wpisane jest to w hodowle. Są zyski i straty. Przy zyskach radość, przy stratach żal.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Brzoskwinko, ja wiem. Jednak królika czy kury nijak nie jestem w stanie porównać do kozy, która przychodzi, tuli się i domaga pieszczot
Moja samiczka do tej pory się nie wykociła i już się nie wykoci, więc dzisiaj, najpóźniej jutro idzie na obiad...To było jej 3 podejście i za każdym razem w 2 tygodniu rwała sierść. A ani razu nie wykociła się.
Wczoraj daliśmy jedną młodą samiczkę, pierwszy raz zakoconą szwagrowi. Mam nadzieję, że niedługo będą od niej bez problemów młode
Tak więc na dzień dzisiejszy mam jedną samiczkę, która odchowuje 10 młodych i 1 samiczkę zakoconą.
Indyczęta zdrowo się chowają i ładnie rosną Ciągle mieszkają w łazience :P Ale pogoda coraz ładniejsza i mam zamiar na dniach je powoli próbować wystawiać na pole na słoneczko z kwoką. Na początku na kilka minut, coby widzieć ich reakcję, jak im będzie zimno od razu je zabiorę do łazienki z powrotem.
Moja samiczka do tej pory się nie wykociła i już się nie wykoci, więc dzisiaj, najpóźniej jutro idzie na obiad...To było jej 3 podejście i za każdym razem w 2 tygodniu rwała sierść. A ani razu nie wykociła się.
Wczoraj daliśmy jedną młodą samiczkę, pierwszy raz zakoconą szwagrowi. Mam nadzieję, że niedługo będą od niej bez problemów młode
Tak więc na dzień dzisiejszy mam jedną samiczkę, która odchowuje 10 młodych i 1 samiczkę zakoconą.
Indyczęta zdrowo się chowają i ładnie rosną Ciągle mieszkają w łazience :P Ale pogoda coraz ładniejsza i mam zamiar na dniach je powoli próbować wystawiać na pole na słoneczko z kwoką. Na początku na kilka minut, coby widzieć ich reakcję, jak im będzie zimno od razu je zabiorę do łazienki z powrotem.
ania
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
annorl bardzo mi przykro ja na jesieni straciłem moją owieczkę Basiunie :/ tyle że ona już odchowywała młode , ale i tak trudno jest się pogodzić z jej stratą.
A moja króliczyca dostała ostatnią szanse i na razie ją marnuje wiec chyba będzie obiadek.
Z 10 młodych zostało 6, a dwa z tego mam w domu , bo w nocy wyszły za cycem i są takie grube, że już jeść nie dostaną. Zachodząc do króli znalazłem je już prawie nie żywe ale uratowałem je.
A moja króliczyca dostała ostatnią szanse i na razie ją marnuje wiec chyba będzie obiadek.
Z 10 młodych zostało 6, a dwa z tego mam w domu , bo w nocy wyszły za cycem i są takie grube, że już jeść nie dostaną. Zachodząc do króli znalazłem je już prawie nie żywe ale uratowałem je.
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
A moja królica... jakby to powiedzieć... bezustannie robi gniazdo.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Mąż wczoraj zabił tą samiczkę. Ale się mi przez te ponad 3 miesiące, co to miała być kotna zapasła
Swoją drogą, co podajecie swoim samiczkom i samczykom, że tak powiem w okresie "spoczynku", żeby się właśnie nie zapasły. Bo moje samiczki jeszcze po razie będą miały młode, a potem do jesieni będą odpoczywały od macierzyństwa.
Gazda, szkoda Basi
Co znaczy, że znalazłeś króliki prawie nie żywe? Takie obżarte?
Swoją drogą, co podajecie swoim samiczkom i samczykom, że tak powiem w okresie "spoczynku", żeby się właśnie nie zapasły. Bo moje samiczki jeszcze po razie będą miały młode, a potem do jesieni będą odpoczywały od macierzyństwa.
Gazda, szkoda Basi
Co znaczy, że znalazłeś króliki prawie nie żywe? Takie obżarte?
ania
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Brzoskwinko to może ona jakaś psychiczna jest ?
annorl jeden był tak obżarty, że nie mógł się ruszać. Ale były prawie martwe z wychłodzenia :/ na szczęście żyją i mają już 8 dni ;)
annorl jeden był tak obżarty, że nie mógł się ruszać. Ale były prawie martwe z wychłodzenia :/ na szczęście żyją i mają już 8 dni ;)
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
A jak karmilem króliki mieszanka,sianem ,wodą i czasami jakieś warzywko ;) do czasu jak nie dawno zabilem 2 samce miały tyle tłuszczu. Samicom do wykotów zostalo wtedy kilka dni więc całkowicie zrezygnowałem z mieszanki, żeby mogły się one w spokoju wykocić
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Wysprzątałam klatkę. Do czysta. Dałam nowe siano. Tymczasem ona czekała u samca, który nie próżnował.
Wcześniej ją wymacałam ale brzuch całkowicie miękki (sprawdzałam, bo jest kilka dni po ewentualnym terminie). Już nie mam do niej siły.
W najbliższych dniach dopuszczę wszystkie samice. To będzie ostatnia próba samca.
Wcześniej ją wymacałam ale brzuch całkowicie miękki (sprawdzałam, bo jest kilka dni po ewentualnym terminie). Już nie mam do niej siły.
W najbliższych dniach dopuszczę wszystkie samice. To będzie ostatnia próba samca.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
A tak w ogóle to PIĘKNY macie przychówek!
Na ptactwie się nie znam - mogę tylko podziwiać.
Na ptactwie się nie znam - mogę tylko podziwiać.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia