
Ciekawi mnie tylko Twój bilans kaloryczny, 2200 kalorii. Bardzo mało jak na faceta, nawet na redukcji. Jak zrobisz ujemny bilans nawet o 500 kalorii dziennie to nijak to 2200 kalorii nie starczy.
Ja małym facetem jestem... ;)Bzyk919 pisze:Witam i gratuluje efektów
Ciekawi mnie tylko Twój bilans kaloryczny, 2200 kalorii. Bardzo mało jak na faceta, nawet na redukcji. Jak zrobisz ujemny bilans nawet o 500 kalorii dziennie to nijak to 2200 kalorii nie starczy.
Też sypiesz troszeczkę mitami (zero węglowodanów na kolację). Po treningu się nie da, z białkami też przesadzasz, są potrzebne, ale ich wzrost wcale nie zwiększa budowy mięśni. A przekroczenie normy dziennej grozi kłopotami z nerkami....Bzyk919 pisze:Wow![]()
1800kalori podstawa ? z siedzącą pracą i zero wysiłku to jakieś 2500 kalorii. I w jaki sposób poprzez sam trening podbijasz sobie o około 1000 kalorii bilans?
Jeśli trenujesz i żyjesz aktywnie to około 3200 kalorii potrzebujesz dziennie, od tego ucinasz MAKSYMALNIE 500 kalorii
Oczywiście makro składniki są również ważne jak i nie nawet ważniejsze![]()
Ktoś tu przytoczył wcześniej bardzo błędne stwierdzenie na temat białka. Pamiętaj że przy redukcji białko jest ważne a węglowodany praktycznie tylko złożone. Na kolacje zero węglowodanów a samo białko i tłuszcze. Mitem jest również to że nie można jeść po 18 czy tam 20. Jak masz dobrze rozpisaną dietę ( z tego co widzę Ty wgl jej nie masz) to możesz spokojnie szamać i nawet pół godziny przed snem
I jeszcze raz gratuluję postępów i życzę dalszych efektów !:)
Nigdy nie czułem potrzeby chodzenia na siłownię. Moja przygoda z nią zaczęła się dopiero teraz tj. jesienią 2014r. Dlatego też popełniłem dużo błędów, najpierw rzucając się na duże ciężary, przez co moje ćwiczenia były wykonywane chaotycznie i niepoprawnie. Zanim uzupełniłem wiedzę teoretyczną i poparłem praktyką, minęło trochę czasu... Praktycznie dopiero teraz tj. od lutego mam rozpisane ćwiczenia siłowe, choć przyznam się, że dalej mam problemy z doborem ciężaru (lenistwo przy przekładaniu obciążenia).Bzyk919 pisze: A jak u Ciebie z wynikami siłowymi, mimo redukcji sporo podskoczyły?
Rozwinę troszeczkę tą teorię tłuszczową, w moim przypadku będzie to:misiaczekm pisze:Bzyk919 pisze: po 2 - jeśli chodzi o maksymalny deficyt kaloryczny, to można ustalić go na poziomie maksymalnego dziennego tempa spalania tłuszczu, a wg badań naukowych wynosi ono 69kcal na kg tkanki tłuszczowej na dobę i PPM nie jest tutaj żadnym wyznacznikiem. Choć staram się, jak widzisz, nie schodzić poniżej PPM.