Gdzieś tam na końcu świata...
- Prymulka
- 100p
- Posty: 171
- Od: 17 lut 2015, o 22:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Lubina
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Witam:) Jestem tu nowa, ale naprawdę pracę z ogrodem od początku wykonałaś strasznie imponującą:) Ogród naprawdę bardzo piekny okolica wymarzona( przynajmniej dla mnie) i oczywiście synek uroczy:) Twój ogród to najlepszy dowód, że marzenia się spełniają wystarczy trochę pracy i dużo chęci:)
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Pragnę i potrzebuje większego ogrodu:)
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Aniu
Tawułe masz śliczną ja wsadziłam w tamtym roku, słyszałam,że szybko rośnie, prawda?
Śliczna wiosna, chciało by się już,a u mnie jeszcze gruba warstwa śniegu
Plany już widzę masz, hortensje bukietowe są śliczne
Nie wiedziałam,że czosnek pod ochroną muszę uważać.
Tawułe masz śliczną ja wsadziłam w tamtym roku, słyszałam,że szybko rośnie, prawda?
Śliczna wiosna, chciało by się już,a u mnie jeszcze gruba warstwa śniegu
Plany już widzę masz, hortensje bukietowe są śliczne
Nie wiedziałam,że czosnek pod ochroną muszę uważać.
- anym
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5322
- Od: 4 kwie 2013, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Grudziadza
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Aniu porcelankę kiedyś siałam, śliczna drobna roślinka z mnóstwem kwiatów, na obrzeża rabat idealna a na białą aksamitkę i ja czekam nigdy nie widziałam. Wspomnienia wiosenne takie piękne....ach strasznie tęsknię do tej zieleni, kolorów, wtedy nawet mlecze mi nie przeszkadzają. W jednej ze szkółek widziałam mlecz ozdobny o purpurowych liściach, czego to ludzie nie wymyślą.
- Prymulka
- 100p
- Posty: 171
- Od: 17 lut 2015, o 22:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Lubina
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Strasznie podoba mi się ta krwawnica:-) naprawdę kolorek uroczy:-) i widać, że jej u Ciebie dobrze:-)
Pragnę i potrzebuje większego ogrodu:)
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Aniu, zapach tawuły czuję przez ekran monitora, uwielbiam ten zapach.
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Aniu! Piękne wiosenne widoki, jeszcze trochę i będziemy je oglądać w realu. U mnie zakwitły w zacisznym kąciku krokusy Rabatki masz tak "dopieszczone" a krawędzie idealne Już jest pięknie, a jak rozrosną się bylinki- będzie cudaśnie Pozdrawiam cieplutko, wiosennie . Slońce od rana na moim niebie operuje super.Pora zmykać do ogrodu
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- Eliza52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2859
- Od: 7 wrz 2014, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Aniu, tawułę zatrzymam na pulpit mogę? jest przeeeeeeeeeeecuuuudowna Miłego dnia Ela
Pozdrawiam Ela
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Andziu piękną wiosnę zasterwowałaś, soczysta zieleń, kolory ..... aż humor mi się poprawił. Miłego odpoczynku.
- Eliza52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2859
- Od: 7 wrz 2014, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Aniu czy Ty zmieniłaś awatarek? bo coś mi się zdaje inny
Pozdrawiam Ela
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Aniu jestem .... i ciekawa jestem co wysiałaś
Buźka dla Ciebie
Buźka dla Ciebie
- Andzia84
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Kochani;
Przepraszam za tymczasową nieobecność na swoim wątku, ale wiosna już puka do mojego ogródka, słońce budzi mnie rano więc żal było spędzać czas przed monitorem. Na dworze znów poszerzyłam kolejne rabatki i teraz już bez obaw czekam na wiosenne nasadzenia. W domu natomiast wysiałam około 20 kuwetek kwiatów - jednorocznych i bylinek i posadziłam w donice canny. Miałam ich nie podpędzać, ale się rozpędziłam i z rozpędu je jednak podpędzam Wykorzystałam do nich większość dużych donic i teraz zastanawiam się gdzie mam posadzić dalie. No, ale na nie jeszcze nie pora. Doświadczona tym co zrobiłam z nimi w zeszłym roku, wiem że na nie jeszcze mam czas, choć ręce mnie świerzbią, żeby już je zacząć pędzić
Soniu-Dziękuję Biała tawuła to dla mnie zwiastun wiosny tak jak dla innych forsycja. Uwielbiam ją, choć kwitnie bardzo krótko.
Aneczko-Oj czekamy. Chociaż u mnie w nocy był dzisiaj przymrozek. I znów się zapowiada
Madziu-z tymi kompozycjami to niekoniecznie aż tak przemyślanie. To takie spontaniczne nasadzenia-wtykam tam gdzie mam miejsce, starając się zachować reguły wysokości A koszyki i wszelkie ozdoby chowam na zimę, wiosną je tylko przelatuję impregnatem do drewna. Dają radę, nic się z nimi w sezonie nie dzieje. Tylko, że ziemi nie mam bezpośrednio nasypanej do koszyków. Kwiaty stoją w nich w doniczkach.
Aniu-Ja też i już nie mogę się doczekać bratków, które zamierzam powtykać do tych koszy
Prymulko-Jesteś niesamowicie miła Dziękuję. Ogród kosztował mnie mnóstwo wysiłku i katorżniczej czasami pracy, ale się opłaciło. Teraz to już nawet kopanie i poszerzanie rabat cieszy. A praca daje ogromną satysfakcję i efekty.
Krysiu-Tawuła rośnie bardzo szybko. Moja ma 4 lata-tzn teraz będzie miała 4. Wsadziłam ją jako maleńki krzaczek, a już jest niesamowicie efektowna. Uwielbiam ją-nie trzeba jej wcale ciąć ma naturalnie piękny, kulisty pokrój. I jak-śnieg już Ci stopniał? U nas zapowiadają przymrozki i powrót zimy. A kwiaty w pączkach, drzewka ruszyły. Oj wolałabym Twój śnieg.
Aniu-Ja też strasznie jestem ciekawa tej aksamitki. Coś ostatnio bardzo polubiłam rośliny o białych kwiatach. Tym bardziej cieszy mnie, że aksamitka wystartowała już na parapecie. Część nasionek zostawiłam na siew bezpośredni do gruntu, ale kilkunastu nie mogłam się powstrzymać i już rosną.
Aniu-ja widziałam ozdobną babkę o bordowych liściach. Chyba jednak nie chciałabym mieć ani jednego, ani drugiego w ogrodzie
Prymulko-Dobrze, oj dobrze. Krwawnicę przyniosłam z okolicznej łaki. Rośnie ona tutaj jak chwast. A przecież to taki przepiękny kwiat.
Danusiu-Ja też go lubię, choć domyślam się, ze nie każdemu on pasuje. Uwielbiam tę tawułę. Rośnie ona u mnie w bardzo widocznym miejscu i nie dam jej stłamsić żadnym innym roślinkom. Choć tak krótko cieszy kwiatami...
Bogusiu-U Ciebie już się pewnie wiosenne cebulowce pootwierały. U mnie nadal w pączkach, ale może to i dobrze bo chyba zima ma na krótko wrócić. Dziękuję Ci za tyle miłych słów. Od takiej mistrzyni ogrodnictwa jak Ty to bardzo miło je słyszeć
Elu-Możesz, no pewnie. Ale mi miłą niespodziankę swoim postem zrobiłaś A awatarek nowy rzeczywiście, choć mojej mamie się nie podoba. Chyba muszę wrócić do starego, no bo przecież to co moja mama powie..
Dorotko. Miło mi bardzo, że Ci się podoba. Buziaki.
Violuś-cieszę się, ze jesteś Och Kochana czego ja nie wysiałam...wszystkie od Ciebie. Chociaż czekam i obserwuję z niepokojem firletkę chalcedońską. Coś na razie nie wschodzi. No, ale dopiero tydzień temu posiałam. A z innych-białego irysa, cleome, heliotrop, tytoń ozdobny i leśny, słoneczniczek venus, czosnek niedźwiedzi, złocień marunę, żółtego krwawnika, kobeę fioletową, heliotrop, kapustę ozdobną...hm...to chyba wszystko. Na razie. Reszta czeka na bezpośredni siew.
Serdecznie zapraszam Wszystkich do drugiej części mojego wątku.
Znajdziecie ją tutaj.
Przepraszam za tymczasową nieobecność na swoim wątku, ale wiosna już puka do mojego ogródka, słońce budzi mnie rano więc żal było spędzać czas przed monitorem. Na dworze znów poszerzyłam kolejne rabatki i teraz już bez obaw czekam na wiosenne nasadzenia. W domu natomiast wysiałam około 20 kuwetek kwiatów - jednorocznych i bylinek i posadziłam w donice canny. Miałam ich nie podpędzać, ale się rozpędziłam i z rozpędu je jednak podpędzam Wykorzystałam do nich większość dużych donic i teraz zastanawiam się gdzie mam posadzić dalie. No, ale na nie jeszcze nie pora. Doświadczona tym co zrobiłam z nimi w zeszłym roku, wiem że na nie jeszcze mam czas, choć ręce mnie świerzbią, żeby już je zacząć pędzić
Soniu-Dziękuję Biała tawuła to dla mnie zwiastun wiosny tak jak dla innych forsycja. Uwielbiam ją, choć kwitnie bardzo krótko.
Aneczko-Oj czekamy. Chociaż u mnie w nocy był dzisiaj przymrozek. I znów się zapowiada
Madziu-z tymi kompozycjami to niekoniecznie aż tak przemyślanie. To takie spontaniczne nasadzenia-wtykam tam gdzie mam miejsce, starając się zachować reguły wysokości A koszyki i wszelkie ozdoby chowam na zimę, wiosną je tylko przelatuję impregnatem do drewna. Dają radę, nic się z nimi w sezonie nie dzieje. Tylko, że ziemi nie mam bezpośrednio nasypanej do koszyków. Kwiaty stoją w nich w doniczkach.
Aniu-Ja też i już nie mogę się doczekać bratków, które zamierzam powtykać do tych koszy
Prymulko-Jesteś niesamowicie miła Dziękuję. Ogród kosztował mnie mnóstwo wysiłku i katorżniczej czasami pracy, ale się opłaciło. Teraz to już nawet kopanie i poszerzanie rabat cieszy. A praca daje ogromną satysfakcję i efekty.
Krysiu-Tawuła rośnie bardzo szybko. Moja ma 4 lata-tzn teraz będzie miała 4. Wsadziłam ją jako maleńki krzaczek, a już jest niesamowicie efektowna. Uwielbiam ją-nie trzeba jej wcale ciąć ma naturalnie piękny, kulisty pokrój. I jak-śnieg już Ci stopniał? U nas zapowiadają przymrozki i powrót zimy. A kwiaty w pączkach, drzewka ruszyły. Oj wolałabym Twój śnieg.
Aniu-Ja też strasznie jestem ciekawa tej aksamitki. Coś ostatnio bardzo polubiłam rośliny o białych kwiatach. Tym bardziej cieszy mnie, że aksamitka wystartowała już na parapecie. Część nasionek zostawiłam na siew bezpośredni do gruntu, ale kilkunastu nie mogłam się powstrzymać i już rosną.
Aniu-ja widziałam ozdobną babkę o bordowych liściach. Chyba jednak nie chciałabym mieć ani jednego, ani drugiego w ogrodzie
Prymulko-Dobrze, oj dobrze. Krwawnicę przyniosłam z okolicznej łaki. Rośnie ona tutaj jak chwast. A przecież to taki przepiękny kwiat.
Danusiu-Ja też go lubię, choć domyślam się, ze nie każdemu on pasuje. Uwielbiam tę tawułę. Rośnie ona u mnie w bardzo widocznym miejscu i nie dam jej stłamsić żadnym innym roślinkom. Choć tak krótko cieszy kwiatami...
Bogusiu-U Ciebie już się pewnie wiosenne cebulowce pootwierały. U mnie nadal w pączkach, ale może to i dobrze bo chyba zima ma na krótko wrócić. Dziękuję Ci za tyle miłych słów. Od takiej mistrzyni ogrodnictwa jak Ty to bardzo miło je słyszeć
Elu-Możesz, no pewnie. Ale mi miłą niespodziankę swoim postem zrobiłaś A awatarek nowy rzeczywiście, choć mojej mamie się nie podoba. Chyba muszę wrócić do starego, no bo przecież to co moja mama powie..
Dorotko. Miło mi bardzo, że Ci się podoba. Buziaki.
Violuś-cieszę się, ze jesteś Och Kochana czego ja nie wysiałam...wszystkie od Ciebie. Chociaż czekam i obserwuję z niepokojem firletkę chalcedońską. Coś na razie nie wschodzi. No, ale dopiero tydzień temu posiałam. A z innych-białego irysa, cleome, heliotrop, tytoń ozdobny i leśny, słoneczniczek venus, czosnek niedźwiedzi, złocień marunę, żółtego krwawnika, kobeę fioletową, heliotrop, kapustę ozdobną...hm...to chyba wszystko. Na razie. Reszta czeka na bezpośredni siew.
Serdecznie zapraszam Wszystkich do drugiej części mojego wątku.
Znajdziecie ją tutaj.
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2