Drzewa owocowe - cięcie Cz.II

Drzewa owocowe
Zablokowany
Suszek
100p
100p
Posty: 117
Od: 19 paź 2013, o 12:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Żyrardów

Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]

Post »

Witajcie chciałbym poradzić się w kwestii co zrobić z tą Antonówką. Od jakiegoś czasu regularnie staram się nią zajmować m.in. poprzez cięcie. Mam jednak kilka pytań.

Oto drzewo

Obrazek

i problem nr 1 w zbliżeniu

Obrazek

1. Co zrobić z fragmentami zaznaczonymi żółtymi kwadratami (jest ich rzecz jasna więcej - to przykłady). To miejsca - zgrubienia z których zwykle wybija mnóstwo wilków. Poza tym nie są zbyt estetyczne. Potworzyły się przez zaniedbanie jak sądzę. Planowałem je wyciąć piłą na płasko - czy to ma sens? Jeśli tak, to wszystkie od razu?/systematycznie?

Obrazek

2. To rana na jednym z konarów. Domyślam się, że trzeba ją usunąć. Tyle że nie do końca mam pomysł jak. Planowałem piłą uciąć zewnętrzny płat po ukośnej linii mniej więcej jak na zdjęciu (mniej więcej, bo niestety zdjęcie nie jest na wprost). Czy to dobry sposób, czy też należy jakoś delikatniej obejść się z tą raną? Na pierwszym zdjęciu miejsce o którym mowa jest w kwadracie zielonym.

Obrazek

3. Na głównym konarze (tym wyrastającym na lewo od pnia) jest takie coś (tu tylko zdjęcie detalu, bo akurat to od drugiej strony). W tej niecce jak widać drewno na zewnątrz jest martwe i pokryte czymś białym (nawet nie chcę myśleć co to mogłoby być). Co i jak z tym zrobić - jakimi narzędziami tam dotrzeć jeśli coś robić trzeba.

4. (Tu brak osobnego zdjęcia) Pytanie nr 4 jest bezpośrednio związane z pytaniem nr 3 (tzn. w pkt. 3 chciałbym uniknąć błędów z pkt. 4). Otóż na zdjęciu głównym niebieskim kwadratem jest zaznaczone analogiczne miejsce. Ponieważ tu dostęp wydawał się łatwy, a ja nie zachowałem zimnej krwi (Skojarzenia: to białe na drewnie - grzybnia - śmierć drzewa) postanowiłem to wyciąć. Ponieważ dostęp łatwy się tylko wydawał to wyszedł mi niestety taki schodek/ząb, którego ścianki starałem się wygładzić i posmarowałem funabenem. Było to ok roku temu. Niemniej ten funaben tak jakby nie zleciał, pozostał na tym miejscu. Czy coś z tym jeszcze robić? Smarować regularnie? A może zdrapać ten funaben i coś innego dać? Albo poprawić coś w cięciu?

Bardzo proszę o pomoc? Oczywiście jeśli "gołym okiem fachowca" widać, że coś jeszcze trzeba zrobić z tą jabłonką, to takie sugestie przyjmę z pokorą i radością:)
viki_22_83
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 10 mar 2015, o 10:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

jabłoń cięcie???

Post »

Witam, bardzo proszę o pomoc przy cięciu jabłoni oberlandzkiej. Jestem w tym amatorką, poniżej wstawiam zdjęcia dziękuje.

Obrazek Obrazek Obrazek
viki_22_83
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 10 mar 2015, o 10:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]

Post »

Jeszcze jedno pytanie czym zabezpieczyć miejsca cięcia - nie grzesze $$$ czy jest jakiś tani lub naturalny sposób?
Awatar użytkownika
ERNRUD
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2522
Od: 4 lip 2010, o 00:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Radomsko/Kraków

Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]

Post »

Po kolei;
Aga: Tak, teraz powycinać w całości znaczną ilość grubych gałęzi.
Suszek: Fragmenty z żółtych kwadracików są rzecz wiadoma bardzo wilkotwórcze. Trzeba by je usunąć, tylko nie wszystkie. {Te zaznaczone raczej wszystkie}. Usuń na gładko tylko te najdokuczliwsze (najdłuższe i zainfekowane, jeśli są). Nie sztuka zadać mnóstwo ran, które nie wiadomo czy potem się zagoją.
Na kolanku jest rana rakowa. Nie ścinaj jej w całości. To nigdy by się nie wygoiło, a gałąź po cięciu pod tym kątem nie wytrzymałaby swojego ciężaru. Ranę trzeba poddać chirurgii. Usuń nożem wszystkie rakowe tkanki aż do zdrowego drewna i potraktuj funabenem z dodatkiem topsinu.
Rana z podpunktu 3. już niedługo się zagoi. Nie ma obaw. Dla przyspieszenia regeneracji możesz pociągnąć ją też funabenem.
To co opisujesz w punkcie 4. nie zakrawa na tragedię. Jednak bez zdjęcia nie pomogę. Jeśli tam tworzy się tkanka przyranna to nie trzeba nic ruszać. Funaben nie spadł? To chyba dobrze, co nie? :)
Vki: Funaben kosztuje kilkanaście złotych za 300 g bodajże. Dendromal wychodzi jeszcze taniej.
A co do malinówki, to jak Ty ją widzisz? Drzewo formujemy pod siebie. Może się okazać, że cięcie nawet nie jest potrzebne.
Ja proponuję wyciąć te 2 gałęzie. Poza tym jeśli Ci nie przeszkadza to może iść na dwa główne konary.
Obrazek
Pozdrawiam. Ernest
? Ex historia arbor cognoscitur ?
Linki: Sztuka cięcia drzew Chirurgia drzew
Suszek
100p
100p
Posty: 117
Od: 19 paź 2013, o 12:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Żyrardów

Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]

Post »

Dziękuję bardzo za odpowiedź. W takim razie te w żółtych kwadracikach będą usuwał w miarę systematycznie - to jest po trochu (nie za jednym sezonem). A to co będzie wybijać, bo na pewno coś będzie będę się starał jakoś ukształtować/"wkomponować" w koronę drzewka - do zrobienia?
Ps. z tym wycinaniem na gładko to teraz, czy lepiej poczekać do lata bo mniej wybije?

Co do tej rany "w zielonym" to spróbuję zastosować w razie czego pozwolę się upewnić co i jak (do tej pory używałem sekatora lub piły mam nadzieję że uda się i nożem:)

Co do tej ranki na detalu - najbardziej niepokoi mnie ten nalot na drewnie - co to może być. Smarować po tym białym. Ta rana chyba tam jest dość długo stąd niepokój.

Co do tego w niebieskim kwadraciku jak będę mógł (czyli w sobotę) to sfocę dokładnie, niemniej takowa tkanka na brzegach się zrobiła. O odpadnięciu funabenu napisałem, bo gdzieś wspominałeś że jak się taką stałą warstwę funabenu utrzymuje na drewnie to ono nie oddycha i jeszcze gorzej (z tym też będę miał pytanie (bo ja oczywiście taką warstwę staram się utrzymać), ale nie wszystko naraz:))

Trochę tych pytań jest, ale po dwóch latach doświadczeń postanowiłem wdrożyć politykę: "najpierw pytam vel myślę potem robię":)

Tymczasem jeszcze raz bardzo dziękuję!
Awatar użytkownika
ERNRUD
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2522
Od: 4 lip 2010, o 00:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Radomsko/Kraków

Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]

Post »

co będzie wybijać, bo na pewno coś będzie będę się starał jakoś ukształtować/"wkomponować" w koronę drzewka - do zrobienia?
Tak. Można ciąć teraz. Można ciąć nawet wszystko naraz tylko zabezpiecz i pilnuj, żeby nie biły z tego wilki. Powyrywaj je w lipcu. Jest tylko jedna sprawa: jeśli taki czop jest grubszy niż konar, na którym rośnie, bo i takie czasem się zdarzają, to lepiej go nie usuwać wcale, bo może skończyć się rozległa martwicą. Czopy o grubości powiedzmy do 40% pozostawianej gałęzi można ciąć bez obaw.
Co do tej ranki na detalu - najbardziej niepokoi mnie ten nalot na drewnie - co to może być. Smarować po tym białym. Ta rana chyba tam jest dość długo stąd niepokój.
Pleśnie. :wink: Bez obaw. Liczy się najbardziej tkanka przyranna na obrzeżach rany. Przed powtórnym zabezpieczeniem przetrzyj denaturatem albo skażonym alkoholem. Z braku laku nawet rozpuszczalnikiem.
O odpadnięciu funabenu napisałem, bo gdzieś wspominałeś że jak się taką stałą warstwę funabenu utrzymuje na drewnie to ono nie oddycha i jeszcze gorzej (z tym też będę miał pytanie (bo ja oczywiście taką warstwę staram się utrzymać), ale nie wszystko naraz:))
Chodzi o to, żeby nie malować funabenem po martwym drewnie rozległych starych ran. Takowe zawierają zawsze pewien plik patogenów na powierzchni, które po wejściu pod izolację z funabenu mają wspaniałe warunki do rozwoju. Na świeżych ranach niechże ten funaben trzyma się jak najdłużej, pod nim nic wtedy nie siedzi i nie szkodzi.
Pozdrawiam. Ernest
? Ex historia arbor cognoscitur ?
Linki: Sztuka cięcia drzew Chirurgia drzew
Awatar użytkownika
PaulaPola
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1957
Od: 26 mar 2012, o 21:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]

Post »

Zalazłam właśnie gazetki "Sad nowoczesny" i "Cięcie i formowanie krzewów" dr. Józefa Gwozdeckiego. Należały do dziadka mojego M wydania z 1985 i 1986, starsze ode mnie ale mam nadzieję że aktualne :D
Awatar użytkownika
ERNRUD
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2522
Od: 4 lip 2010, o 00:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Radomsko/Kraków

Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]

Post »

Pewne rzeczy się nie dezaktualizują. Zawsze takie publikacje niosą dużo istotnych porad. Sztuką jest tylko dobór właściwego cięcia do danego drzewa.
Pozdrawiam. Ernest
? Ex historia arbor cognoscitur ?
Linki: Sztuka cięcia drzew Chirurgia drzew
Awatar użytkownika
PaulaPola
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1957
Od: 26 mar 2012, o 21:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]

Post »

I tak też mi się wydawało, że wiedza naszych dziadków choć bardzo pomocna wymaga pewnej aktualizacji. Nic tylko czytać czytać i czytać, te dawne i niedawne publikacje :)
Suszek
100p
100p
Posty: 117
Od: 19 paź 2013, o 12:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Żyrardów

Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]

Post »

Mam jeszcze pytanie odnośnie tej rany na kolanku (z zielonego kwadracika). Czy oprócz noża (jakoś próbuje sobie to wyobrazić, ale cały czas myślę że to narzędzie ma ograniczenia odnośnie dłubania w drzewie). Czy w przypadku tej rany mogę użyć dłuta lub szlifierki (wiem jak to brzmi, ale w wątku o Chirurgii te narzędzia padają jako potencjalnie dostępne). Pytam na wszelki wypadek, gdyby drewno w ranie stawiało zbyt duży opór :)?

I w ogóle to ERNRUD bardzo serdecznie dziękuję za podpowiedzi, bez których pewnie znowu narobiłbym głupot.
Awatar użytkownika
ERNRUD
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2522
Od: 4 lip 2010, o 00:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Radomsko/Kraków

Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]

Post »

Można dłutem albo szlifierką. Przy takich dużych ranach bardzo wskazane.
Pozdrawiam. Ernest
? Ex historia arbor cognoscitur ?
Linki: Sztuka cięcia drzew Chirurgia drzew
lukmarq1
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 12 mar 2015, o 11:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]

Post »

Witam.
Prosiłbym o wskazówki jak przyciąć jabłonkę. Nie mam pojęcia jak się do tego drzewka zabrać.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
ERNRUD
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2522
Od: 4 lip 2010, o 00:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Radomsko/Kraków

Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]

Post »

Jest w tym sadku bardzo gęsto. Drzewa rywalizują ze sobą o światło. Dlatego lepiej nie stosować radykalnego obniżania. Dobrze by było gdyby te drzewo pozostało mniej więcej takie samo jeśli chodzi o wysokość. Zrobiłbym mu typowe cięcie prześwietlające. Można lekko obniżyć, ale tak mniej więcej o metr-półtora. Silniejsze obniżenie spowodowałoby zagłuszenie.
Pozdrawiam. Ernest
? Ex historia arbor cognoscitur ?
Linki: Sztuka cięcia drzew Chirurgia drzew
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”