Budleja po zimie

[iwona0042]

Markonix
Czy ona szczepiona, czy sam poprowadziłeś tak?

[orlik z lasu]

Ja mam budleję davidii - Royal red. Dziś odkryłam budleję, tzn. usunęłam kopiec, matę słomianą już jakiś miesiąc temu. Także przycięłam tak, aby pozostały najgrubsze pędy - niekoniecznie kieruję się tym 30 czy ileś tam cm. Tym bardziej, że moja nie jest szczególnie rozkrzewiona, więc te parę pędów nie zaburzy kompozycji. Zima nie zaszkodziła im. Młode przyrosty, które już jesienią były, przetrwały, i nawet zauważyłam dziś, że przy jednej budlei lekko się zazieleniły. A ścięte pędy pokazały, że krzew nawet na czubkach nie zmarzł, co zdarzało się często.

[Tomek_Os]

W sumie trudno się dziwić że nie przemarzała. U mnie tej "zimy" raz było -15C...

[markonix]

Czy ona szczepiona, czy sam poprowadziłeś tak?

Jeszcze niedawno była zwykłym krzakiem z wieloma odrostami dolnymi , w końcu powycinałem wszystko , poprowadziłem ciut wyżej i została tylko góra , bardzo szybko następują odrosty tylko trzeba ciąć w miarę szybko , zaraz po przekwitnięciu.

[MalgosiaR]

Witajcie
Właśnie przycięłam moja budleję,mam pytanie czy ktoś ukorzeniał patyczki ?Proszę o radę
Pozdrawiam Małgosia

[orlik z lasu]

Ja ukorzeniałam:)
Kiedyś machnęłam ręka i złamałam kawałek budlei. Miałam do wyboru, albo wyrzucić, albo zaryzykować i ukorzenić.
Nic prostszego - dolną część pozbawiłam listków (bo to robiłam w maju/ czerwcu), posypałam proszkiem - ukorzeniaczem, włożyłam do doniczki i regularnie podlewałam. Bardzo szybko się ukorzeniła i rok po zakwitła.

Już mam zamówienia na nowe sadzonki.
Uważam, że jeśli ścięte pędy nie są uschnięte to spokojnie możesz tak zrobić, jak napisałam wyżej, ja bym tak zrobiła

[markonix]

Witajcie
Właśnie przycięłam moja budleję,mam pytanie czy ktoś ukorzeniał patyczki ?Proszę o radę
Pozdrawiam Małgosia

Pytanie tylko jaką masz budleję , jeśli to skrętnolistną to powinno się ją przyciąć po kwitnięciu bo kwitnie na pędach ubiegłorocznych , jeśli to zwykłe to zwykle są nie do użycia po zimie bo przemarzają , ale ta zima to był jakiś żart

[Rudominka]

Też ukorzeniałam budleje - bez ukorzenicza prosto do doniczki, wiosną. Wszystkie się przyjęły. Teraz powtykałam patyczki obok obcinanych krzewów, zobaczymy. U mnie całą zimę były zielone, nic nie podmarzło.

[MalgosiaR]

Dziękuję wszystkim.Szczerze to nie wiem jaka to budleja.Galęzie żywe nawet część liści zostalo z ubieglego roku.W ubieglym roku też ścinalam na wiosnę i znowu wielki krzaczor urósl przez lato.Jutro galązki pójdą do ziemi
Pozdrawiam Malgosia

[bianka1977]

Moje budleje przetrwały zimę z kompletnym ulistnieniem z zeszłego sezonu. Doczytałam już, że aby pięknie kwitły, muszę cięciem odmłodzić krzaki. Widziałam obrazek z instrukcją. Moje pytanie dotyczy czasu cięcia. Budleje nie były w żaden sposób zabezpieczone na zimę, mieszkam w ciepłym regionie Polski. Kiedy powinnam je przyciąć? Zrobiłabym to już, ale boję się jakiegoś nagłego przymrozku, żeby nie zaszkodził roślinom. Tak na marginesie jedna z tych budleji była wsadzona jako patyczek kupiony w Biedronce a jej rozmiary przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Jakaś nn fioletowa. Druga kupiona w szkółce gęstsza ale znacznie niższa, biała

[Rudominka]

Ja moją ciachnęłam tydzień temu
bianka Nie podesłałabyś mi patyczka tej białej?

[bianka1977]

Rudominka nie ma sprawy, tylko musisz mi podpowiedzieć jak mam ten patyk zabezpieczyć i jak to w ogóle wysłać
Jak ciachnę, to nie ma problemu. Dalej nie wiem kiedy, niektórzy piszą żeby do kwietnia czekać

[wosiek67]

Bianka ciachnij ja już to zrobiłem. Dół badylka zawiń w wilgotną ligninę potem w folię ( w ten sposób nie wyschną a będzie wiadomo, która część jest górą) taki pakiecik zapakować w papier i na pocztę.