Groszek pachnący ( Lathyrus odoratus )wymagania,uprawa
- Janek
- Przyjaciel Forum
- Posty: 986
- Od: 21 paź 2006, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków / Rybnik
- Kontakt:
Groszek to faktycznie wdzięczna roślina... ja zawsze sadze na płocie od sąsiada, zeby trochę się zasłonić... zawsze pięknie rośnie i nie ma z nim żadnych kłopotów. Rośnie nawet w cieniu orzecha, co jest jego niewątpliwą zaletą. Nie ma specjalnych wymagań poza odrobiną wody i długo cieszy oczy i pozostaje ozdobą... no to bo było na tyle z moich doświadczeń z groszkiem pachnącym...
- Ingrid
- 200p
- Posty: 201
- Od: 10 lut 2007, o 17:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Siemiatycze
Lepiej nie siać groszka do pojemników - próbowałam - żle znosi wysadzanie do gruntu - groszek najlepiej wczesną wiosną od razu do gruntu
pozdrawiam Ingrid
migawki z ogrodu
migawki z ogrodu
- MartaG
- 500p
- Posty: 589
- Od: 9 wrz 2008, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
No chyba ze chce się go w tych pojemnikach uprawiać, co się udaje - testowałam kilka lat temu na balkonie. Tyle, że nie ma w nich szans osiągnąć takich rozmiarów jak w gruncie.Ingrid pisze:Lepiej nie siać groszka do pojemników - próbowałam - żle znosi wysadzanie do gruntu - groszek najlepiej wczesną wiosną od razu do gruntu
Pozdrawiam, Marta
- Meitsa
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 4 lut 2009, o 00:20
- Lokalizacja: Grudziądz / Pięćmorgi / Koszalin
Odświeżam temat.
W tym roku kupiłam nasiona groszku pachnącego, chciałabym wiedzieć jak gęsty ma pokrój i mniej więcej na jaką wysokość rośnie w rzeczywistości. W zeszłym roku miałam fasolę ozdobną i rozrastała mi się bardzo mocno, chciałabym żeby groszek tak samo mi się rozrósł. Mogę tego po nim oczekiwać?
W tym roku kupiłam nasiona groszku pachnącego, chciałabym wiedzieć jak gęsty ma pokrój i mniej więcej na jaką wysokość rośnie w rzeczywistości. W zeszłym roku miałam fasolę ozdobną i rozrastała mi się bardzo mocno, chciałabym żeby groszek tak samo mi się rozrósł. Mogę tego po nim oczekiwać?
Pozdrawiam, Sylwia
Ogródek Meitsy
Ogródek Meitsy
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Meitsa
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 4 lut 2009, o 00:20
- Lokalizacja: Grudziądz / Pięćmorgi / Koszalin
Pelagio, dziękuję za informacje co do upodobań. Pewnie za rok zastanawiałabym się czemu groszek nie chce mi rosnąć. Ogólnie to nie za dobra to wiadomość bo liczyłam, że groszek będzie idealną osłoną na pergolę, pachnący, gęsty a tu zonk Będę musiała dalej szukać idealnego pnącza
Pozdrawiam, Sylwia
Ogródek Meitsy
Ogródek Meitsy
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1253
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Witam
Kiedyś siałem groszek do skrzynek na balkonie ze zwykłym ogrodniczym torfem. Kiełkował i rósł na początku bardzo dobrze, ale później coraz więcej z nich usychało. Kwitł bardzo słabo, już nie mówiąc o wydawaniu nasion. Nie wiem, co mu mogło nie odpowiadać, bo wody miał w sam raz, za ciasno też nie miał, może to była jakaś choroba albo torf był za kwaśny? Wysiewałem go też w ogrodzie, do gliniastej, dosyć żyznej ziemi przy płocie i w pierwszym roku rósł i kwitł całkiem przyzwoicie, ale rok później w tym samym miejscu marniał i prawie nie zakwitł. Usychał w momencie zakwitania lub nawet wcześniej. Może po prostu nie może rosnąć 2 lata z rzędu w tym samym miejscu. Miał ktoś do czynienia z takim zjawiskiem?
Mam jeszcze słoik zebranych wcześniej nasion i spróbuję je niedługo wysiać w innym miejscu. Nie będzie to trochę za późno? I czy groszek może rosnąć w półcieniu?
Kiedyś siałem groszek do skrzynek na balkonie ze zwykłym ogrodniczym torfem. Kiełkował i rósł na początku bardzo dobrze, ale później coraz więcej z nich usychało. Kwitł bardzo słabo, już nie mówiąc o wydawaniu nasion. Nie wiem, co mu mogło nie odpowiadać, bo wody miał w sam raz, za ciasno też nie miał, może to była jakaś choroba albo torf był za kwaśny? Wysiewałem go też w ogrodzie, do gliniastej, dosyć żyznej ziemi przy płocie i w pierwszym roku rósł i kwitł całkiem przyzwoicie, ale rok później w tym samym miejscu marniał i prawie nie zakwitł. Usychał w momencie zakwitania lub nawet wcześniej. Może po prostu nie może rosnąć 2 lata z rzędu w tym samym miejscu. Miał ktoś do czynienia z takim zjawiskiem?
Mam jeszcze słoik zebranych wcześniej nasion i spróbuję je niedługo wysiać w innym miejscu. Nie będzie to trochę za późno? I czy groszek może rosnąć w półcieniu?