Dziękuję Ci Norbercie. W końcu mogę ją oficjalnie nazwać. Już najpiękniejsza roślina w mojej kolekcji nie jest 'no name'.


Szczerze mówiąc jeszcze ani razu Crassuli nie podlałam, widocznie mama mojego chłopaka przelewała go. Zresztą rósł razem z innymi,od razu przesadziłam, nie lubię mieszanek.norbert76 pisze:Nr 1. To zapewne Sedum.
Nr 2. To zapewne Ripsalis.
Nr 4. Euphorbia leuconeura.
Co do "drzewka szczęścia", czyli Crassula ovata jak często podlewasz?
Typowa L.ferox to nie jest. Może być to hybryda lub L.ferox v.longispina.
Wygląda bardziej na Rebutia marsoneri.Lady H pisze:Uprzejmie proszę o identyfikację tej rebucji.Została zakupiona kilka lat temu jako Rebutia muscula ale na taką nie wygląda![]()